Jump to content
Dogomania

marta23t

Members
  • Posts

    2204
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by marta23t

  1. jeszcze siedzę w papierach bo wpadła mi dziś wizyta u weta z shar peiką znajomej, która jest w delegacji i na rtg, rtg z kontrastem, usg, badaniach krwi zeszły mi prawie 3 godziny w klinice:shake: a miałam na 30 min wyjść i nawet kompa nie wyłączyłam ale pokomplikowało się:shake: nie mam szczerze mówiąc weny a roboty jeszcze dużo.. napisze jutro rano. Dobranoc Aura-do jutra słonko
  2. to jak uważacie; mogę krople skombinować albo poczekać do piątku-podejmijcie decyzję bo sama co do jego zdrowia nie mogę. czy mi się uda zakroplić- nie wiem. Kasi coś jutro wypadło więc w schronie będę sama ale parówki kupiłam więc próbować mogę.:cool3: Aurola też się psikadełka boi więc nie pytajcie jak wyglądało jej odpchlanie:evil_lol:
  3. Ania, Dixonku szerokości:evil_lol: to już prawie dziś:lol:
  4. Andzia a gdzie to a....coś tam dostanę? w aptece muszę mieć receptę?
  5. to był zamierzony zamach:evil_lol::cool3: wszystko przekalkulowane. Saint dobrze pamiętasz;):cool3:
  6. [B]Goldek[/B] właśnie rozważam zamianę moich na większy model więc może jakaś lista ras, które oczyszczą mnie z każdej winy jeśli ich nie dopilnuję:evil_lol:
  7. ah i jeszcze jedno; czy jeśli jako właścicielka małych, szczekliwych psów, które zawsze są na smyczy zagwarantuje , że żaden mój pies nigdy nie pójdzie luzem, nie doskoczy z jazgotem do dużego psa- Ty jako właścicielka dużego psa zagwarantujesz mi, że żaden duży pies nie zrobi nic moim? bo moje będą na smyczy i będę rozglądać się na klatce schodowej..:diabloti:
  8. mam 2 maltanki i shih i od dziś starannie zacznę szykować się na spacer. wpierw wyjrzę przez wszystkie okna czy nic nie biega na zewnątrz, potem obadam słuchowo i wzrokowo klatkę schodową / sąsiedzi nie mają psów ale mógł z psem przyjechać np. wujek z Kąkowa/- oczywiście psy będą na rękach bo noszenie 3 psów jest szalenie wygodne. potem wyjmę łeb przez drzwi klatki i znów obadam okolicę. hmmmm jestem trochę ślepa więc poprosze o pomoc sąsiada / oby nie kupił psa i żeby u niego nie był ten wujek/. no i przemknę do samochodu modląc się żeby nik nas nie napadł... najgorzej otworzyć auto:shake: psy musze odstawić na ziemię. no to robię losowanie, którego mogę poświęcić. zresztą co tam z rąk też mi może psa porwać jak podskoczy. wsiadam do auta. patrzę we wszytskie lusterka czy nie zbliża się jakiś morderca. jadę do rodziców na ogród. płot daje bezpieczeństwo...jakie bezpieczeństwo?? suka sąsiadów atakuje je przez ogrodzenie. moje psy spacerują po ogrodzie na smyczy.. jestem wyczerpana a jeszcze musze wrócić...a po drodze..eh nie chce myśleć... tak od dziś będzie wyglądać mój spacer z każdym psem bo nie chcę być winna śmierci któregoś z nich.
  9. Winą właścicielki maltańczyka było to, że jest dzieckiem i że ma małego psa, którego niepotrzebnie wyprowadza na dwór:angryy: bo po co? małe psy niech siedzą w domach, dzieci też a duże i silne niech biegają po klatkach schodowych i szukają kolejnej winnej, nieodpowiedzialnej ofiary:angryy: albo niech matki dzieci co wychodzą z małymi psami zatrudnią po 2dwóch ochroniarzy z bronią i podkutymi butami do obrony przed psami na klatce schodowej i przed głupotą ich właścicieli.:diabloti: jak czytam wypowiedzi ,,obrońców,, aż mnie skręca. ta obrona jest chyba tylko po to żeby się pokłócić bo argumenty są ,że tak powiem śmieszne:diabloti: i skoro takim bólem i męczarnią oraz niesprawiedliwością dla właścicieli dużych psów jest ich pilnowanie to niech sobie kupią psy - karły / takie jak moje/ niech pójdą na spacer rozglądając się czy żaden większy pies nie zrobi z nich wykałaczki i jak jednak jakiś większy pies nieodpowiedzialnego durnia zrobi ich psu krzywdę niech powiedzą tej osobie ,, przepraszam moja wina bo ja mam małego psa,, co do upadku to małe prawdopodobieństwo żeby lekki pies upadając z rąk małego dziecka doznał obrażeń śmiertelnych jest nikłe. moją 15 letnią maltankę upuściła ostatnio znajoma mojej mamy /:mad::mad::mad:-jeszcze mnie szlag trafia jak sobie przypomnę/... i mimo, że pies spadł z wysokości dorosłego człowieka / ponad 1,76/ i pies jest stary i niewidomy nic mu się nie stało.
  10. dzięki-trzymajcie kciuki. teraz idę nagrywa a potem do dzielnicowego:cool3:
  11. Saite za godzinkę idę do rodziców wybiegać psy więc nagram-dobry pomysł;) a do dzielnicowego też się wybiorę-podpytam. nigdy nie byłam upierdliwa o takie rzeczy-wychodzę z założenia, że pies to pies i szczekać musi :evil_lol: gdyby nie to, że sąsiadka nie współpracuje i jest zagrożenie dla moich zwierzaków zostawiłabym sprawę w spokoju. tylko, że za każdym razem jak idę do rodziców na ogród martwię się czy coś się nie wydarzy i to mnie denerwuje. nie puszczam psów luzem psów po parku czy innych terenach spacerowych - pozostaje mi tylko ogród a jak widć i na własnym terenie licho nie śpi:shake: a raczej Saba nie śpi:shake:
  12. też myślałam nad zaporą ale nie ma za bardzo gdzie tego zamontować / krzewy, iglaki są tam posadzone/. póki co rozłożyłam siatkę z drobnym oczkiem ale musiałam ją wcisnąć między płot a krzaki i przymocować kamieniami bo płot jest sąsiadki / jak kupowaliśmy 15 lat temu działkę ona już go miała/ i nawet nie mogę drucikami do jej płotu umocować:shake: myślę jeszcze nad takim wysokim parkanem z desek- tylko nie wiem jak to finansowo wyjdzie na całą długość ogrodu -muszę pojechać zobaczyć. tylko nie wiem czy bez jej zgody mogę to postawić / czy nie będzie marudzić że zacieniam jej ogród albo coś?/ a co do zakłócania spokoju- jak to jest? jak pies szczeka po 22? czy cały dzień? jak to jest prawnie uznawana? dziękuję Wam za odpowiedzi:loveu: dodam tylko, że najgorsze są jej złe chęci. ona ma swój ogród podzielony płotkiem z bramką na 2 części i gdy prosiłam żeby zamykała psa na 2 godziny na dobę po 1 stronie ogrodu kiedy ja z moimi biegam i bawię się na ogrodzie parsknęła tylko śmiechem. nawet nie kazałam jej psa uwiązać tylko zamknąć w innej części i tak sporego ogrodu:shake:
  13. Sąsiadka moich rodziców ma sukę ONKA, która nie daje spokoju moim psom. rzuca się na nie przez siatkę albo podbiega i ujada na nie /wtedy moje psy też podbiegają do płotu i zaczyna się awantura/. Zaznaczę, że moje psy nigdy jej pierwszej nie prowokują, nie podchodzą nawet do ogrodzenia jak ją widzą a odwołane odchodzą od płotu / ona ,nadziera,się dalej/. i tu moje pytanie w kwestii prawnej; jeżeli suka tej sąsiadki ugryzie mojego psa przez siatkę / moje psy są małe-maltańczyk, shih tzu, wkładają w oczka łapki/ kto poniesie odpowiedzialność? zabezpieczyłam ogrodzenie siatką plastykową z bardzo drobnymi oczkami i mam nadzieję, że to coś da ale mimo wszystko się boję, a nie chcę psów na własny ogród wyprowadzac na smyczy / wypuszczam je luzem tylko na ogrodzie albo działce/. uwagi i rozmowa nic nie daje. ona się opala i patrzy jak jej pies rzuca się nam na płot i ujada:angryy::mad:
  14. napisze krótko: ten pies zagryzł innego bo nie został upilnowany. i nie ważne czy mały był bez smyczy czy nie bo Twój pies nie był. jeśli maltańczyk wparowałby to Twojego mieszkania zamkniętego na 4 spusty i Twój pies broniłby terenu albo jeśli Twój pies szedłby w kagańcu i na smyczy i mimo Twoich starań zrobiłby maltańczykowi krzywdę mogłabyś uznać , że to nie Twoja wina i uznać to za nieszczęśliwy wypadek. jeśli Twój pies biega luzem po klatce schodowej i zabija innego psa TO JEST TWOJA WINA CHOCIAŻBYŚ NA RZĘSACH STANĘŁA I NA WSZYSTKICH FORACH ŚWIATA PISAŁA, ŻE TAK NIE JEST. i każdy sąd Ci to udowodni. jesteś odpowiedzialna za psa nawet jeśli wyjdzie przez dziurkę od klucza i komuś stanie się krzywda! i dodam jeszcze, że ten pies musi być z tego bloku usunięty. nie wyobrażam sobie żeby dziecko przeżyło traumę, oglądało śmierć swojego psa a potem mordercę spotykało codziennie na klatce i przed blokiem. to może się odbić na jego psychice a już napewno nie da zapomnieć o tragicznym wydarzeniu. i to tym na rozprawie sądowej należy wspomnieć.
  15. Ania Saint jak w amoku z łopatą taczką biegał:evil_lol:
  16. Lilmo pod wieczór napiszę bo mam masę roboty :oops: chyba że ktoś mnie ubiegnie to z góry dziękuję. Fakty: - mała ma kilka lat / ciężko określić/ - ktoś jej spiłował kły:angryy: albo dostawała do jedzenia kamienie - musiała dużo wycierpieć bo boi się człowieka-ucieka kładzie na plecki - teraz już jest lepiej-można ja głaskać, ładnie chodzi na smyczy - z psami - samcami się dogaduje-nie wiem jak z sukami i kotami ale jest uległa więc raczej nie będzie kłopotu - skóra MOIM zdaniem ok ładnie odrosło - to nie nużyca - no i pilnie super dom jeśli ktoś ma czas i coś sklei z tego dzięki wielkie. jeśli ni wieczorem coś skrobnę
  17. cieszę się, że Dixonowi się poszczęściło. teraz kolej na Morrisa:cool3: skoro wiemy już że nikt się nie zgłosi można działać. tego oddawania bo dziecko nawet nie skomentuję:mad:ludzie to są jednak..... napisz jak zniesie przemywanie oczu a ja jutro kupię krople i spróbuję zakroplić. Kasia ma iść też do schronu więc może we dwie damy radę.;)
  18. oglądałam te oczka. też mi to wygląda na 3 powiekę. wetem nie jestem ale moja shar peika ś/p często miała coś z oczami. bezpiecznie mu zakraplać sulfacetamidum - u mojego psa była duża poprawa. ja mogę te krople kupić, jutro ok. 17 będę w schronie ale pomoc by się przydała albo kaganiec bo nie wiem jak Moriss na dłubanie w oczach zareaguje a widziałam go tylko raz więc ciężko mi coś o nim powiedzieć. zresztą tylko Linka odważyła się do niego wejść posprzątać:crazyeye::loveu: do człowieka przymilny / wiesz się na kratach, nadstawia do głaskania/, do psów niekoniecznie / walczy z Mundkiem przez kraty/. wiem, że dzięki miłośnikom bullowatych sam n zostanie i będą w stanie więcej powiedzieć o jego zachowaniu bo ja na tych rasach za bardzo się nie znam.
  19. wiadomo lepiej ,,leczyć, w hotelu a jak widać psy hotelowe szybciej znajdują domki więc dla Nefiego to szansa.:cool3: jeśli byłaby taka możliwość to super!! Nefi już chodzi ze mną na smyczy i nie szczerzy na mnie. lody przełamane:multi:
  20. poznałam wczoraj Bastera. na żywo piękniejszy niż na fotach. taki mały łaciatek - miniaturka beagielka ze stojącymi uszami. super w kontaktach z ludźmi / będzie fajnym kompanem dla dzieci/, super w kontaktach z innymi psami /Pakuś z Basterem świetnie się bawią/. piesek jest mniejszy niż na fotach i bardzo młody. ma góra roczek ale może mieć mniej. taki dzieciaczek jeszcze! w górę Basterku:multi:
  21. obróżki niestety nie ma ale ja Aurolce super zestawik do nowego domku zafunduję:cool3: [B]Linka[/B] fotki profesjonalne :loveu: dzięki!!!!!!!!!!!!!!! Kasia zmień tylko w tytule bo mała na 90 procent skórę ma zdrową-po prostu jest tak zabiedzona a ta choroba trochę może odstraszać. sierść ma brudną ale nie ma wyłysień, zmian żadnych. gdyby to była nużyca byłaby już łysa.
  22. udało się, udało, udało:multi: Aurolka oswojona i czeka na domek. ładnie chodzi na smyczce chociaż troszkę ciągnie więc na początek lepsze byłyby szeleczki. ogłaszajmy Aurolkę ile się da. ona może od razu iść na kanapę:cool3: jedna rzecz, którą zauważyłam...Małej ktoś opiłował kły. prawdopodobnie opiłował bo ma każdy jeden równo zjechany:angryy::-( psy tak idealnie zębów nie ścierają... mała za wiele wycierpiała żeby tkwić w klatce. Aurolcia do góry skarbie!!!
  23. Mundkowe Rodeo powiedziałabym nawet...:evil_lol: ale postępu Mundka są-małe kroczki ale w przód
  24. w grupie siła. :loveu:wczoraj nam się udało sporo zrobić. pieski mają posprzątane, boksy wyłożone słomą, nakarmione, napojone , Aurola była na spacerze i nawet Mundek spacer zaliczył;):evil_lol: Dixon jest cudownym psiakiem mam nadzieję, że szybko znajdzie dom a z tym hotelem postaram też coś pomóc. Saint, Linka , Kasia dzięki za wczorajsze wspólne działania- myślę, że bardzo ładnie nam to wszystko wyszło:loveu:
×
×
  • Create New...