Ra_dunia

I tej nadziei trzeba się trzymać. Choć Maksiowi na pewno u Was super ;)

I co tam Rudusiu u ciebie?

A mi zablokowali FB :( a po pracy nie mam dostępu do netu... :( Wyślę ten wątek do znajomych - niech oni zagłosują zgodnie z instrukcjami. Bonsai - 3 mam mocno kciuki!

Jestem u Marlejka (z corgi w potrzebie przyszłam). A już sobie obiecywałam, że na żadne dodatkowe wątki nie będę wchodziła... Obecnie na stałym miejscu dla corgopodobnych w hoteliku u Murki przebywa Buguś z Olsztyna (też starszy psiak po wieloletnim pobycie w schronisku i niedawno usuwanym guzku...). Jeśli Buguś znajdzie dom - podeślę Marleja jako kandydata (kandydat wybierany jest wspólnie przez miłośników corgi i jego pobyt w hoteliku jak i leczenie jest opłacane przez nich ). To co mogę w tej chwili zrobić, to wstawić Marleya na corgowe forum. Niestety tam też wszyscy zapsieni ale i im więcej osób Marlejka zobaczy tym lepiej.

Patrzę i aż oczom nie wierzę. Czy to na pewno ten sam Lorek???

2 lata... Aż się wierzyć nie chce.

Wreszcie znalazłam ciut czasu żeby do Was zajrzeć i się trochę pośmiać :) Tęskno mi za Wami a w wynajętym mieszkanku nie mam neta :mad:

Pongusiu dużo zdrówka staruszku nasz kochany. Hania nonono, nie dziwię się, że wujek Muzzy zaczyna się bać ;) konkurencja mu rośnie :D

[url]http://images46.fotosik.pl/1630/03a9f1ba8015999f.jpg[/url] Ja? Ja humorzasty? no co wy... :D Ślicznie Buguś wygląda :)

zaglądam do przystojniaka....

Dobrze, że wszyscy cali i akcja udana.

też odwiedzam Bejcia i mobilizuję się do zdobycia wiadomości ;) W ten weekend będę w Polsce więc postaram się zadzwonić i dowiedzieć co u ojca dyrektora słychać.

Maksio, kiedy ty wreszcie pójdziesz do swojego domku?!?

Dziękuję wszystkim za wpłaty w imieniu Nadinki. Jesteście kochani. Podejrzewam, że każdy inny wątek w takiej sytuacji po prostu by "umarł".

Przesyłam Wam moc uścisków. Żadne słowa współczucia nie są wystarczające gdy traci się przyjaciela... Tymuś, obyś i ty znalazł taki kochający dom...

Ponguś, trzymaj się dziaduniu. Twój uśmiech nam wszystkim daje zawsze tyle radości.

Ale śliczne z Hanusią pozuje :) Piękne zdjęcia! Koniecznie dodajcie do ogłoszeń - widać na nich że z Rudaska dzieciolub ;)

Obejrzałam filmiki. Co za nicpoń z niego. Dominant jeden. Stanowczo do dzieci nie. Jak już to starszych takich, którym można już wytłumaczyć, że nie powinny podchodzić, jak Bugi marszczy pyszczek.

Oj Bugi! Zachowuj się grzecznie, co to za warczenie? Filmiki zobaczę wieczorem ale już na zdjęciach wygląda bardzo bojowo. Sądzę, że w tym wypadku dom z dziećmi stanowczo odpada.

[quote name='bico'] a zwroty z adopcji nawet po kilku latach się zdarzają:([/QUOTE] Właśnie jesteśmy w takiej sytuacji. Po 2 latach... Mam nadzieję, że jednak da się coś załatwić (chodzi o jedną z byłych hotelowiczek Murki). Dom Rudaska musi być na prawdę dobrze prześwietlony.

Biedny, jak się musiał stresować w schronisku jak były burze... Mój Mel też się panicznie boi burzy i wszelkich wystrzałów więc wiem jak to jest. A ta wrażliwość i warkliwość to tylko w określonych momentach?

Jaki byłby orientacyjny koszt takiego badania? Mój staruszek Świrek też usiłuje gryźć jak się go źle chwyci - tylko że w jego przypadku to na prawdę usiłowanie, w końcu niedługo będzie miał 18 lat... Pralinka jak dobrze policzyłam ma dopiero 12... pewnie schronisko mocno odbiło się na jej zdrowiu :( Zamieszczę informacje na corgowym.

Wygląda na to, że wszystkie nasze corgowe są charakterne ;) Może on się tak zachowuje, bo go coś boli? Właśnie byłam u Pralinki :(

O rany... Takich wieści się nie spodziewałam :( Trzeba wszystko dokładnie przemyśleć...

Wizyty trzeba koniecznie robić, choć i tak potem niestety się zdarza, że wizyta cacy a po tygodniu psiak wraca albo jest w zupełnie innych warunkach niż miał być... Ja ostatnio robiłam wizytę w super domku. Zarekomendowałam go szczerze, ale teraz cały czas się martwię czy aby niczego nie pominęłam... Jak ja się stresuję wizytami, chyba bardziej od tych wizytowanych :roll: Kaska dla Rudaska przelana.