Jump to content
Dogomania

Agniesiulka K.

Members
  • Posts

    539
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by Agniesiulka K.

  1. Pani Ania zabiera go na dłuuugie spacery, więc jest wreszcie porządnie wymęczony :) Bambiśkę chciałabym żeby ktoś zobaczył na żywo. Z opowieści DS wygląda mi to trochę tak, jakby ona była mocno przerażona. Wczoraj mi Pani powiedziała, że Bambi wystraszyła się większego psa. To do niej absolutnie nie podobne, ona wiecznie rozszczekana, nawet Cypisa przecież ustawiła w ciągu jednego dnia. Wydaje mi się, że sunia wcale się tam nie czuje bezpieczna, tylko DS się boi że możemy ją zabrać, więc nie mówią mi wszystkiego.
  2. No jestem, wreszcie mam chwilę czasu żeby usiąść spokojnie do komputera. Mój Kuba miał obóz weekendowy i wyobraźcie sobie, że tęsknił tak bardzo, że musieliśmy jeszcze i po niego pojechać :D Nasz samochód powoli wymięka. Cypis-Lucky bardzo denerwował się w samochodzie. Szybko się zorientował, że nie będzie to standardowy wyjazd do weta i myślę, że bał się bardzo. Na postojach nie mógł ustać na miejscu żeby zrobić siusiu, aż oddawałam Damianowi smycz, bo bałam się, że pies się wyrwie. We Wrocławiu spodobało mu się szalenie, nową Panią przywitał merdającym ogonem, wsiadł do windy i zachowywał się tak jakby to nie był wcale jego pierwszy raz. W domu obszedł wszystkie pomieszczenia, napił się wody i siedział wpatrzony w Panią Anię. WIEDZIAŁ, że to ten dom. Oczywiście próbował z nami wyjść, ale żadnych scen nie robił, Pani go przytrzymała i grzecznie został. Pani Ania dołożyła się do transportu kwotą 200zł, już to uwzględniłam w rozliczeniu. A ja ze swojej strony chcę tylko powiedzieć, że czas spędzony z Cypisem był prawdziwie cudowny. Cieszę się, że mogliśmy go poznać, to niesamowity pies i nigdy go nie zapomnimy! Powodzenia Psi Ideale!! EDIT: I jeszcze jedno, wybaczcie że tutaj, ale chciałabym zrobić wizytę poadopcyjną u Bambi, znacie kogoś w Warszawie, kto mógłby pomóc?
  3. Dostałam właśnie wiadomość od Pani Ani, ale tylko wklejam bo tu moje dziecko robi problemy cały dzień i nawet nie mam kiedy usiąść i napisać ludzkiego posta :( Witam. Wszystko jest ok. Pierwsza doba to mocowanie się o łóżko. Najpierw próbował wcisnąć się do córki, a kiedy został wyproszony, to próbował do mnie. Koło 4:00 się poddał i poszedł spać do korytarza :) . Je, pije, załatwia potrzeby bez problemów. Był z nami dzisiaj w lesie osobowickim i bardzo mu się podobało, nosa od ziemi nie odrywał i ogon chodził jak należy :). Uczę się go cały czas. Weterynarz już znaleziony (polecany) w tygodniu będzie wizyta. Będę informować i postaram się zalogować na dogomanii jak najszybciej. Pozdrawiam Ania
  4. Jesteśmy! Cypis został grzecznie, zaraz za nami wyszli na spacer i też podglądaliśmy z daleka to pięknie się zachowywał. Pani Ania obiecała zdjęcia, jak ochłoną na pewno takie dostaniemy. Cypis będzie szczęśliwy w tym domku, można zmieniać tytuł wątk:) więcej napiszę jutro
  5. Ja tylko na chwilkę, bo dzisiaj jakiś krótki dzień. Cypis jedzie jutro, planujemy być przed południem na miejscu.
  6. One się bardzo zżyły, o Ile Bambi właśnie raczej stroniła zawsze od dzieci, to jednak z Kejlą były nierozłączne. Dlatego zostawiłam Bambi tą możliwość powrotu, nie chcę żeby cierpiały.
  7. Kejla wcale nie czuje się lepiej. Dzisiaj nawet nie spojrzała w stronę miski, a na Cypisa ciągle się złości i unika go jak ognia. Trzyma się Fafika. Umawiałam się z Państwem już przy pierwszych rozmowach, że gdyby się okazało, że sunie cierpią po rozstaniu, to zabierzemy Bambi. Widzę, że ta opcja staje się coraz bliższa.
  8. Rozmawiałam właśnie z Panem... Bambi dziś rano rozpoczęła strajk głodowy. Poza tym upatrzyła sobie miejscówkę pod fotelem i ani myśli się stamtąd ruszać. Wychodzenie na spacer też ma głęboko w poważaniu :( Pan podłamany, a ja się zamartwiam.
  9. Sprostuję tylko że na zdjęciu z Bambi jest nasz Kuba, sunię odwieźliśmy sami całą rodziną.
  10. Ale ja już rozmawiałam z Damianem, że do transportu dokładamy, Pani obiecała 200zł, a wizyta już będzie w cenie zabiegu. Wirusówki zostawimy Pani, ja jej wszystko przekazuję na bieżąco. Tak więc na dzień dzisiejszy wygląda na to, że Cypisek wyjdzie na zero i już nie musicie się martwić o jego skarbonkę:)
  11. Jesteśmy z Panią umówieni w sobotę o 10tej, bo w piątek Kuba jedzie na obóz karate. Spodziewam się też mojego Taty- obiecał, że zostanie z psiakami żebyśmy mogli oboje z Tz pojechać odwieźć Cypiska. Zdjęcie szwów mamy planowo w czwartek.
  12. Domek wybrałam sama spośród wszystkich telefonów, od początku czuło się "to coś". Po długich rozmowach z Panem i wizycie miałam już pewność, umówiliśmy się na sobotę, ale Tz miał wyjazd i nic z tego nie wyszło, a Pan nie odezwał się... myślałam, że się rozmyślą, ale jednak udało się nam umówić na wczoraj no i... Bambi już została. Państwo już wszystko dla niej mieli przygotowane, dostała własnego pluszaczka i spacerowała po domku. Podpisaliśmy umowę, porozmawialiśmy no i ... tyle, później to już tylko płacz i zamartwianie się. Dzisiaj rozmawiałam z Panem telefonicznie- powiedział, że Bambi wczoraj nie chciała iść na spacer i jeszcze była przerażona, ale dzisiaj już ładnie zjadła i zaczepiała Pana do zabawy. Państwo mimo, że nie młodzi to jednak aktywni, nawet nad morze się wybierają samochodem we wrześniu, o wszystko wypytywali, psy w domu były zawsze. Myślę, że Bambi będzie szczęśliwa. Oczywiście podkreślałam chyba z tysiąc razy, że gdyby jednak cokolwiek się zmieniło, to wystarczy zadzwonić i sunię zabierzemy. Zdjęcia i wieści mam obiecane, no i mam też zaproszenie, z którego na 100% skorzystam! Ona była naszym oczkiem w głowie! Już rozmawialiśmy, żę skoro nie udało nam się z Państwem spotkać, to pewnie lepszy domek się nie trafi. Niewiele brakowało i zostałaby z nami. Ale mimo wszystko cieszę się, wiem że będzie jej dobrze z Państwem, a ja dość blisko i liczę że będę wiedziała co u niej słychać;) Kejla smutna, cały czas za mną chodzi jakby się obawiała, że i mnie zaraz może nie być. Złości się na Cypisa za byle co. Warkoli i przegania go. Pojechała dzielnie z ciekawością patrząc w przyszłość...
  13. My też jakimś grosikiem się podzielimy, ale dopiero pod koniec miesiąca się określę jaki to będzie grosik.
  14. Też się obawiałam, ale państwo w świetnej formie i super aktywni- weekendy starają się spędzać poza domem, a poprzedni cho psiak (odszedł po walce z nowotworem) był seterem i też mnóstwo ruchu generował. Pani Ania o Cypisa dopytuje, szykuje wyprawkę, jesteśmy w kontakcie. Umówiłyśmy się, że przekażę puszki, które Cypisowi zostaną, rzeczywiście będzie łatwiej mu się potem przestaiwć na gotowane.
  15. Wczoraj do wspaniałego DS w Warszawie pojechała nasza cudna Bambi :( Zamieszkała w bloku, Pan jest już na emeryturze więc będzie ją rozpieszczał, Pani będzie gotować obiadki, blisko mieszka syn Państwa z rodziną i swoim pieskiem. Nie mogła trafić lepiej, a jednak smutno tak strasznie...
  16. I pewnie byśmy zostawili, ale to chyba był TEN domek... Z Panem rozmawiałam już wcześniej, ale nie mogliśmy pojechać w umówionym terminie i myślałam, że się rozmyśli... Jednak zaczekał. Bambi zamieszkała w bloku, Pan jest na emeryturze, nie pracuje, dzieci w domu nie ma, Pani też wielka psiara, blisko mieszka syn z rodziną i swoim psiakiem... no co tu dużo mówić, Bambi będzie tam księżniczką! Umówiliśmy się na spotkania kiedy będziemy w Warszawie. A do nas jeśli nic się nie zmieni niebawem trafią szczeniaki, które nasz wet zabrał z interwencji. Urodziły się w jakiejś szopie i jest ich 5- tyle wiem póki co.
  17. Kasa z bazarku dotarła wczoraj, ale już nie zdążyłam napisać, bo odwoziliśmy Bambiśkę do DS w Warszawie. Pusto tu bez niej i cicho... :(
  18. Ja również dołączam się do życzeń, spełnienia marzeń anecik. Misio jest już u Gabi. Gabrysia mówiła żeb wrócił jak do siebie i jest bardzo grzeczny. Więcej napiszę sama jak będzie miała dostęp do sieci.
  19. Wysłałam raz jeszcze w treści maila, teraz powinno być ok. Małe w czerwonym to Bambi :) Upolowana przez nas jako dzikusek koczujący na obwodnicy. Już po sterylce i bez ubranka, nawet zaczęłam ją ogłaszać, ale z domkami narazie nic nie wyszło :( Chłopaki mówią, że teraz dostajemy znaki siły wyższej i powinniśmy ją zostawić. http://olx.pl/oferta/malenka-bambi-czeka-na-usmiech-losu-CID103-IDg5zI1.html
  20. Uzupełniam zaległości, bo wczoraj mąż wrócił wcześniej z pracy żeby dać mi wychodne i już nie zaglądałam na dogo. Z Cypisem- Szczęściarzem byliśmy wczoraj na kontroli, wszystko jest ok, psisko dostało przeciwbólowe i antybiotyk. Koszt wizyty to 25zł. Oczywiście mądrala już znalazła sposób na rozpięcie kołnierza- wystarczy tylko zaczepić o klamkę, a potem mocno pociągnąć- jakie to proste ;) Bogusik umowę ma na mailu- proszę o wniesienie poprawek, a ja tymczasem wrzucam fakturę za wczorajszą wizytę i kilka zdjęć, jeszcze sprzed zakołnierzowania, których jakimś cudem chyba wcześniej nie było.
  21. Odnoszę wrażenie, że Misio czuje wybitną antypatię do nas wszystkich. Do mnie ma najlepszy stosunek, tylko raz próbował mnie chapsnąć jak mu zapinałam smycz. Damiana nie zauważa wcale, z Kubą w niedzielę jechał przytulony, a w poniedziałek już na niego warczał. Najgorsze reakcje ma w stosunku do Kejli, aż cały się trzęsie na jej widok. Anecik, Gabi prosiła żebyś zrobiła ten bazarek jeśli masz możliwość.
  22. Uzupeniam rozliczenie Cypiska. Na fakturze za karmę jest doliczony koszt przesyłki 15zł, ale ponieważ zamawiałam też puszki dla swoich psów to dostałam zwrot za dostawę, w związku z czym liczę tylko koszt karmy. Aha, co do umowy, to mam wzór po Kejli, trochę pozmieniałam i myślę, że jest ok. Pozwolę sobie popołudniu podesłać Bogusi na maila żeby sprawdziła.
×
×
  • Create New...