Jump to content
Dogomania

Agniesiulka K.

Members
  • Posts

    539
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by Agniesiulka K.

  1. Witaj Tyś, trzymaj za nas kciuki! ;) Fundacja na pewno pomoże w szukaniu DS, niemniej jednak to za chwilę... Na ten moment trzeba Boba "ogarnąć" weterynaryjnie, wykąpać, wyczesać i ... poznać. Z każdym dniem dowiadujemy się o nim czegoś nowego, a pozananie jego charakteru i potrzeb, będzie wskazówką jakiego domu mu szukać. Wczoraj Bob pierwszy raz dał się pogłaskać mojemu synowi, a nawet trochę z nim pospacerował. Odkryłam też sekret jego marnego apetytu- on chyba woli być karmiony... Może miał rzucane jedzenie przez siatkę i stąd taki nawyk? W misce karma może stać i stać, a jak wskażę chociaż ręką to zje wszystko. Jadł też z łyżki... Tak czy siak tylko i wyłącznie w towarzystwie i pokazane palcem że ma jeść.
  2. 50zł od Anuli już na koncie- bardzo dziękuję!! Post rozliczeniowy ogarnę jutro, bo dziś mam tutaj zamieszanie powakacyjne
  3. Uadło się!!! Fundacja Dr Lucy wesprze finansowo opiekę nad Bobem!!!
  4. Anula, jesteś naszym Aniołem! Dziękuję! Witaj u Boba! Pisałam do Dr Lucy i SOSzCollie niestety do dziś brak odpowiedzi... Do Dr Lucy nie można wysłać wiadomości przez formularz na stronie.
  5. Cóż, obawiam się że Bob pochodzi z okolic, gdzie pies "służy" do tego żeby całym sobą grozić. I Bob świetnie się tu sprawdzał z tego co mi mówił Tz po zobaczeniu go. Po odpięciu łańcucha do tej pory nie szczeknął jeszcze nawet razu. Poprzednim właścicielem psa był sąsiad tych ludzi, który zresztą miał takie samo podejście. Sąsiad wylądował w szpitalu i nie ma szans na jego powrót, psa przejął pan zza płota. Uczciwie przyznał że chętnie by go uśpił, ale 40zł nie miał. Więc Bob stał i szczekał... Chłop był szczęśliwy że ma psa z głowy, podpisał zrzeczenie i domagał się zwrotu kosztów za chleb którym Boba karmił.
  6. Do niego ludzie u których mieszkał bali się podejść, więc nawet i przy karmieniu pewnie żadnego bliższego kontaktu nie było. Witaj Poker! Psisko się rozkręca i coraz bardziej mu zależy żeby być blisko człowieka. Chyba już zaczął nam ufać, bo początkowo obawiam się, że niczego dobrego się po nas nie spodziewał, a przynajmniej tak wyglądały jego spojrzenia.
  7. Tyś ma problemy z internetem i nie może wejść na dogo. Dziewczyny odwiedzają psiaki codziennie sprawa transportera niestety dalej stoi w miejscu :(
  8. Bobik coraz bardziej się otwiera... Uśmiecha się częściej... Dzisiaj po raz pierwszy biegał! ..i tropił... Trochę się pieszczochował: I nawet trochę tańczył ;)
  9. Zuza pojechała też do Gdańska. Przekazuję pozdrowienia od Lolesława:
  10. Też się ostatnio upominałam o wieści, dostałam krótką wiadomość, że wszystko u niego dobrze, że miał robione badania w związku z nietolerancją pokarmową i że chodzi ładnie bez smyczy. Zdjęć niestety tym razem nie było :(
  11. Bob jest strachulcem... Nawet jak sam nadepnie na patyk to wpada w panikę. Jest nieprzewidywalny, a jednocześnie taki spragniony kontaktu... Wyraźnie nie umie rozładować napięcia, oczywiście żadne gryzaki, ani nawet kości go nie interesują. Nadal też bardzo malutko zjada. Nie siada w obecności człowieka w ogóle- próbowałam go dzisiaj wymęczyć, ale nic z tego. Kładzie się do kennela jak zostaje sam i wychodzi z niego zanim zdążę wejść. W pozycji innej niż stojąca widziałam go jedynie podczas jazdy samochodem. To tak bardzo skrzywdzony pies... :(
  12. Serdecznie zapraszam na bazarek pomocowy dla Boba!
  13. Dobrze, że jesteś! :) Bob znalazł się jakimś cudem na facebookowej tablicy Tz, a stamtąd to już miał do nas krótką drogę ;)
  14. Witaj kiyoshi! Tak, masz rację, Bob wygląda dobrze jak na takie warunki. Ma mocną, błyszczącą sierść, tyle że oczywiście jest brudny. Sporo martwego włosa do wyczesania, pod spodem sfilcowany podszerstek i kołtuny szczególnie na brzuchu i ogonie. O żadnych zabiegach niestety póki co nie może być mowy, Bob jak widzi człowieka, to pierwsze sparawdza czy ma coś w ręku :( Jak Tz po Boba pojechał, o właściciel go poinformował że kiedy Bob się zrewał z łańcucha był łapany za pomocą wideł... Więc ciężko się psu dziwić! Dwie blizny na pysku też tłumaczą jego lęki... Zdjęcia były zrobione jakieś dwa tygodnie temu.
  15. W sprawie Boba napisałam do dwóch Fundacji, które się collaczkami zajmują, nie mam jeszcze odpowiedzi, ale może coś nas wspomogą... Bazarek też zaraz jakiś wyprodukuję, mam nadzieję, że jakoś to będzie. Bob jest zaszczepiony, odrobaczanie dostał już wczoraj, przydałoby się go teraz wykąpać i popracować nad sierścią, ale najpierw niech się jeszcze oswoi. Z charakteru to jeszcze go trudno ocenić. Ciągle się boi, jego życie się przewróciło do góry nogami. Nie ma też za bardzo apetytu. Ładnie się zachowuje, nie niszczy, zostaje sam i nie wykazuje póki co agresji. Ale widać w nim niepewność i spięcie, więc jeszcze może nam pokazać ząbki. Próbuje się też przepychać ze mną, kłaść łapę na nodze i "przesunąć" zwłaszcza jak siedzę. Myślę, że sprawdza na ile sobie może pozwolić. Do naszych psiaków piszczy, ale też jest wyraźnie spięty. Z Timem i Kejlą liżą się po noskach przez barierkę, z Fafikiem się spotkali normalnie na chwilę i było w porządku, Bambiśka się obawia, patrzą na siebie z daleka. Pokazaliśmy się dzisiaj u veta- tak na oko poza uszami nie widać problemów, Bob waży ok 18kg. Mieliśmy się wybrać na spacer wieczorem, ale uznaliśmy, że to jeszcze za wcześnie. Niech on się najpierw tutaj poczuje pewniej zanim zaczniemy wyjścia poza ogród.
  16. Witamy, zaglądaj tutaj do nas :) Dziękuję za przybycie! Tak, to była jego obroża... A poniżej cały Boba dobytek. Smycz kupiła wolontariuszka, dzięki której Bob tu jest- dotychczasowy opiekun nawet nie wiedział do czego taka smycz służy...
  17. Post rozliczeniowy: Deklaracje jednorazowe i inna pomoc: Anula: 50zł BORYSboxer: 15zł mój bazarek: DOCHÓD 166,50zł Nadziejka: bazarek, z którego dochód wyniósł 122,50zł Rozliczenie wpłat: Anula: 50zł wpłacone 01.09 Radek: cegiełka z bazarku Nadziejki 10zł wpłacone 05.09 Ania B-D z facebooka: 7zł wpłacone 05.09 PATRYCJA96: cegiełka z bazarku Nadziejki 10zł wpłacone 08.09 Magdarynka: z bazarku Nadziejki 26,50-PP=20zł wpłacone 19.09 Nadziejka: ze swojego bazarku: 15zł wpłacone 19.09 anica: z bazarku Nadziejki: 40zł wpłacone 20.09 asl: z bazarku Nadziejki: 17,50 wpłacone 20.09 BORYSboxer: 15zł wpłacone 21.09 agat21: z bazarku Nadziejki 10 zł wpłacone 22.09 DS Boba: 200zł za transport Wydatki: transport Boba do DT (Zambrów-Kazanów-Zambrów): 250zł karma, faktura str3: 188zł transport do DS: 370zł Aktualny stan konta Boba: -247zł
  18. Poznajcie Boba. To czteroletni cudowny pies w typie collie, który całe swoje dotychczasowe życie spędził na łańcuchu, w wiosce w okolicach Radomia. Jego "dom" stanowiły deski oparte o ogrodzenie... Posiłkiem był chleb z wodą... Dzięki determinacji zaledwie kilku osób, którym nie był obojętny los Boba udało się zabrać go z tego okrutnego miejsca. I tak wczoraj piękny Bob trafił do nas. Bobik nie ma żadnych deklaracji pomocy. Bardzo liczymy na Wasze wsparcie w jego utrzymaniu! A oto nasz bohater: Początkowo był oczywiście bardzo zestresowany nową sytuacją, dopiero po godzinie odważył się wejść do domu. Po krótkim odpoczynku, całą noc penetrował wszystkie kąty :) Jest bardzo przyjacielski, ale boi się gwałtowniejszych ruchów. Głaskanie i w ogóle dotyk były dla niego sporym zaskoczeniem, ale szybko się przekonał do miziania i już sam domaga się pieszczot, a nawet próbuje się ładować na kolana.
  19. Szykuje się chyba fajny domek dla Zuzki, można trzymać kciuki. O Timisia nie mam żadnych zapytań, zmienię ma dzisiaj zdjęcia w ogłoszeniach. Podliczyłam niedzielny transport Pysi i Gapy. Od nas do Gdańska przez Tczew jest 370zł, droga powrotna- 330km, razem 700km x 50gr= 350zł. Tę kwotę dzielę na oba psiaki.
×
×
  • Create New...