Agniesiulka K.
Members-
Posts
539 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
1
Everything posted by Agniesiulka K.
-
Cypisek (jednak pamięta że tak go tu wołaliśmy!) dotarł do nas przed południem. Początkowo nie bez problemów, bo po drodze z Wrocławia do Warszawy koniecznie chciał zająć miejsce na fotelu kierowcy. Pani, która go wiozła miała nie lada wyzwanie ;) W Warszawie przejął go Tz i dojechali już bez przygód. Trudno powiedzieć czy nas poznał, bo on naprawdę kocha wszystkich. Ale po schodach biegł jakoś radośnie, więc myślę, że cośtam musiał pamiętać. Z psami zero problemów, Cypis godnie zniósł obwąchiwanki, lizanie po pyszczku i nawet obszczekanie Bambusa. W sypialni bez chwili zastanowienia rozwalił się na łóżku ;) W ogóle się śmieję, że jeśli ten pies ma cokolwiek wie o dobrych manierach, to nic nie daje po sobie poznać :D Wariat jaki był taki jest, może się z czasem ogarnie. Zuza ciągle tu jest... Nazywamy ją teraz "pieszczotliwie" ZUS-em. Jak widać już się dogadali, pewnie teraz będą świrować razem ;)
-
Dokładnie, ogłoszenia można wyedytować, może dzięki temu jakaś inna sierotka znajdzie DS. Ze względu na to, że i tak pozostaję Cypisa oficjalną właścicielką to finansowo też biorę go na siebie, jeśli nikt nie ma nic przeciwko, to proponuję zebrane pieniążki przekazać na potrzeby psiaków z tego wątku: One niestety nie mają w perspektywie kolejną zimę bez ciepłego domu i bardzo im się przyda to wsparcie.
-
Jestem i ja. Tyśka mnie wczoraj przywołała do rzeczywistości. Ogłoszenia oczywiście mogą być na mnie, chyba jestem pod telefonem częściej niż Kinga, w razie czego staram się oddzwaniać. Zastanawiam się tylko jakiego domu szukać dla Cypisa?.. Pani wspominała, że są te problemy z załatwianiem się w domu. Mówiła też, że Cypis bardzo się boi takiego typowego miejskiego gwaru. Jeśli chodzi o finanse, to mamy tylko 300zł, tj moja deklaracja i wsparcie od moich znajomych. Na ten miesiąc powinno wystarczyć, Lilu na pewno na dniach zrobi rozliczenie za listopad.
-
Będzie ciężko uzbierać taką kwotę, ale ja jestem dobrej myśli. Od siebie deklaruję 150zł miesięcznie, mam też jeszcze jedną deklarację od znajomej spoza forum, która Cypisa znała kiedy u nas był i również jest to 150zł (na razie jednorazowo). Damy radę! Jutro postaram się pospinać to wszystko w poście rozliczeniowym.
-
Tak, wszystko jest dogadane, nie będzie problemu. Pani odwiezie Cypisa na miejsce. Ustaliłyśmy z Lilu, że umowa z hotelikiem będzie na mnie. Koszty to 15zł za dobę z wyżywieniem. Jeśli nikt nie ma nic przeciwko, to pozostanę w dalszym ciągu skarbnikiem Cypisa. I tutaj też od razu prośba o wsparcie- Cypis nie ma nic... Będę się starała w miarę możliwości relacjonować wszystko co się dzieje w sprawie psiaka, ale znowu szykuje mi się kilkudniowy pobyt w Lublinie, więc proszę Was bardzo o wyrozumiałość. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu już wrócimy do normalnego trybu życia.
-
Finansami myślę, że nie musimy się przejmować. Trzeba wybrać to, co w tej sytuacji jest dla Cypisa absolutnie najlepsze. Myślę, że coś się bardzo musiało pozmieniać. Jak u nas był spał z synem w jednym łóżku, przyjmowaliśmy różnych gości w jego towarzystwie i do wszystkich się łasił, wet mu robił zastrzyk a Cypis go lizał po ręce. Ze wszystkimi psami był w jak najlepszej komitywie. Ciężko mi się z tym wszystkim pogodzić.