Domino

Witam i zapraszam na moją stronkę hodowli [url]www.ocean-newf-york.pl.tl[/url]

witam,pozwolę sobie napisać jak ja robię podobne "przypadki"- ścinam dredy nożyczkami dosć daleko od skóry,wmasowuję Tangle Fix (plyn ułatwiający rozczesywanie),rozczesuję włos szczotkami a na koniec wyrównuję ostrzem 3F z włosem.pies nie jest wtedy łysy,zostaje ok 2 cm włosa.A co do opinii,ze dredy są psu do czegoś potrzebne- nie są do niczego potrzebne,to jest po prostu "tradycyjny" wygląd wiejskich psów, również puli i komondorów. nie jest psu potrzebne dzwiganie tej tony kłaków.Amerykanie np od zawsze utrzymują te rasy w długim rozczesanym wlosie,również na wystawy.

Basia- NIE MA hodowli,w której rodzą sie same championy ,to jest niewykonalne.Są hodowle,w których są psy hodowlane wysokiej jakości,mające znakomite pochodzenie i które są utytuowane i w takiej hodowli jest duże prawdopodobieństwo,ze mozna wybrać szczenię o wielkich walorach i potencjale wystawowym. Najlepiej wybrać po dobrych rodzicach spory miot ,zeby byl jakiś wybór i porownanie szczeniąt.Albo jeśli podrośnięty york to jakoś w miare pielęgnowany,zeby nie czekać latami na wlos.

Żeby to było miesiąc później to pojechaląbym jak w dym,ale mój super york dopiero od 11 lipca może isc w pośredniej

Absolutnie, zbadaj poziom hormonów i enzymy trzustkowe.Takie objawy najczęściej są wynikiem zaburzeń jednego z tych organów.chociaż ,gdyby to była trzustka to kupa miałaby specyficzny kolor i konsystencje szarej gliny.

Ceny są różne.zależne od tego co robimy przy piesku, pielegnacja to kąpiel,balsam,rozczesanie,ewentualnie w oleju,jeśli piesek ma długi wystawowy włos,a nie chodzi w papilotach,wyregulowanie głowki,strzyzenie podbrzusza,miejsc "intymnych", łapek,uszu, obciecie pazurków,wyskubanie włosów z kanału słuchowego,oczyszczenie gruczołów okołoodbytowych. Strzyżenie obejmuje te wszystkie pielegnacje plus modelowanie fryzury w jednym z kilku wariantów.Oczywiście do salonu przychodzą nie tylko yorki ale też inne male rasy- shih tzu, lhasa, jamniki szorstkowłose, westie,sznaucerki mini, pudle,bichony,maltańczyki,spaniele a nawet bywa tu "Sunia" kundelek ze schroniska,której pan za wszystkie smutne przejścia obiecał wizyty w "najlepszym salonie"(to jego slowa) do końca życia:)

ja myślę,ze nie ma co sie zastanawić nad warunkami ,w jakich są te pieski,niech sobie nawet wcinają kawior na atłasowej kanapie,sprawa jest jasna,jeśli nie mają rodowodów to NIE JEST TO HODOWLA. Hodowla polega na planowych kojarzeniach psów z linii ,o których hodowca powinien wiedzieć jak najwięcej,czy do siebie pasują, czy niosą jaieś niepożądane cechy,w hodowli powinien być progres ,czyli kolejne pokolenia powinny być coraz doskonalsze pod względem eksterieru,zdrowia,pożądanego typu itp. A czy w takiej "hodowli" są w ogóle szanse kupić szczenię ,które będzie podobne do rasowego psa? Chyba wszyscy widują na ulicach takie pieski co to "mamusia miala metryke a tatuś był siódmy z miotu",a tajk naprawde to człowiek sie zastanawia kolo jakiej rasy ta mamusia stała za płotem:)

Dla rasy to ogromna strata, jeszcze wiele pokoleń pięknych yorkow mogłąby być podziwianych na wystawach i windować polskie yorki na top listach światowych, ale Ania prywatnie była osobą wielkiej klasy,życzliwa i serdeczna, z poczuciem humoru i elegancją dystansowała się od nieprzychylnych opinii,jakie niestety sa udziałem każdej nieprzeciętnej postaci,a dla przyjaciół zawsze otwarta ,koleżeńska .Miałam wielkie szczęście zaliczać się do Jej znajomych,szkoda,ze tak krótko...

Sara,nie masz racji, żołądek ma odźwiernik,który jest cały czas zamknięty,więc zapaszki z żołądka można poczuć tylko gdy psiak nam beknie prosto w nos. Brzydki zapach z pyska to problem z kamieniem nazębnym,chorobami przyzębia,stanami zapalnymi dziąseł.I to niestety,nawet u bardzo młodych psów już bywaja takie problemy,jeśli np są żywione glównie miękkim pokarmem,czyli puszkami,albo dostają jedzenie z ludzkiego talerza,slodzone,solone itp.Szczególnie u ras miniaturowych jest to nagminne, bo nie gryzą wystarczajaco twardego jedzenia i nie mają mytych zębów.Wlaściciele dogadzają a potem niestety pies ląduje u weta na czyszczeniu zębów pod narkozą.Jesli młody psiak ma problemy z jedzeniem to moze ma zapalenie dziaseł? to jest bardzo bolesne ale łatwo się leczy.

Nie wiem,skad taka zlą opinia o RC? Ja od 10 lat karmie i niufy i yorki RC i to i szczenieta i młodzież i dorosłe i nie mam żadnych problemów zdrowotnych u moich psów,a o ich kondycji świadczyć moga choćby osiągniecia na wystawach.Oczywiście,dodaję moim psom twaróg, mięsko,warzywa i owoce ale podstawą żywienia jest wląśnie Royal Canin. A co do Barfa- wyobrażacie sobie yorka jedzącego codziennie kości?:crazyeye: Ciekawe ile by dal radę tego pogryźć i połknąć no i strawic bez uszczerbku dla zdrowia! :shake:

Witam, my się wybieramy to znaczy ja i Greenek,który będzie debiutował(czyli uczył się) w klasie szczeniąt. Yorków jak zawsze będzie sporo więc będzie na co popatrzeć.

Czyli biedna sunia trafiła do fabrykanta? Ciekawe,czy jej hodowca wie o tym,a może wyszla od takiego samego "hodowcy " ... smutne...

Co to w ogóle za pomysł -osamotnione szczenię ,które całe dnie i noce nie ma kontaktu z ludźmi,nie rozwija się emocjonalnie, ma tylko wybór- błoto,schody PRZED drzwiami albo karcer czyli kojec? I to takie dziwne,ze szczeka,ze domaga się odrobiny ciepła,przytulenia,zabawy? Po co ci ten pies jeśli w ogóle nie zajmujesz się nim? Ma tak przeżyć cale swoje życie leżąc na podwórku albo w klatce? Jak ma być zdrowy psychicznie nie dzieląc życia z człowiekiem? Jak ma być zdrowy fizycznie gnijąc na deszczu i piachu czy betonie? Jak mu wysiadą stawy to oczywiście będzie to wina hodowcy?!

Właściciel salonu się zmienił,ale jakość usług pozostała ta sama,ponieważ pracują te same 2 fryzjerki ,obie hodujące i posiadajace własne yorki i mające wieloletnie doświadczenie groomerskie i wystawowe (czyli Dorota i ja- Ola) ,jest tez Agata,która super kąpie psiaki.A drzwi do pokoju pielęgnacji są otwarte i można swobodnie "podglądać" naszą pracę z salonu.I cały czas wykonujemy fryzury w stylu jaki był proponowany przez panią Anię Zwolińską. I jeszcze jedna ,chyba ważna informacja- już niedługo znów będzie można w Yorkcentrum kupować kosmetyki duńskie KW !

Kiedyś tak często bywało,że łaciate były delikatniejsze w budowie a brązy masywniejsze od czarnych.W pracy hodowlanej nad rasą dązyło sie przez lata do wyrównania typu we wszystkich kolorach.No i wszystko zależy od linii genetycznych,bo można spotkać niufy brazowe o lżejszej budowie,jak i łaciate bardzo mocne .Dotyczy to też oczywiście czarnych.

[quote name='jamor']W miejscowości Donovali (Słowacja ) Przez trzy dni(18-20.09) trwały egzaminy psów ratowniczych według międzynarodowego regulaminu IRO. Jednocześnie odbywały się Międzynarodowe Mistrzostwa Słowacji. Pies Baster Andrzeja Górowskiego z grupy Podhalańskiej GOPR zdobył największą ilość punktów w egzaminie RH-FL B i jest z tego co się orientuje jedynym psem ratowniczym w Polsce który posiada taki certyfikat. [B]Gratulacje i wyrazy uznania !!! [/B] Niestety, ale ja chyba nie doczekam się , aby choc jeden pies ratownik zasilił etatowo stan psów w policji . Zycie ludzkie powinno byc wartoscią najważniejszą i do niektorych to nie trafia. Tyle kasy wydawane jest na bzdury. Szkoda.[/QUOTE] Witam,chyba ucieszy cię informacja,że bywają w policji etatowe psy ratownicze.W Komisariacie Wodnym w Poznaniu przez wiele lat pracował nowofundland Henio szkolony jako ratownik wodny,teraz Henio jest na emeryturze a jego nastepcą zostanie nowofundland z mojej hodowli ,nomen omen o imieniu Humbak.Ma teraz 5 miesięcy,kilka tygodni temu zaczął swoją edukację i mam nadzieję,ze będzie znakomitym ratownikiem.

Witam po dlugim czasie, przesłałam przed chwilą stówkę dla Belli, sorki ,ze dopiero teraz... Co do jej słąbych łapek to może by pomogło podawanie HMB,to wzmacnia mięśnie staruszkom.

Oooo,ale Belunia wyładniała! I buzia zaokrąglona nieco i futro błyszczy,no całkiem inny pies sie robi! To już nie jest Bella-Kołtun to jest Bella-Belissima!

Kiedy szczeniaczki osiągają wiek kilku tygodni i zaczynają eksplorować swoje otoczenie można jak najbardziej kontaktowac je z resztą stada,pod warunkiem,że dorosłe psy są nastawione opiekuńczo i nie bedą niechętne tyakim kontaktom.Wszystkie psy tworzące stado na tym samym terenie mają ten sam "pakiet" bakterii i wirusów co ma matka szczeniąt (bo przecież przebywają razem) więc nie ma zagrożenia jakimkolwiek zarażeniem chorobami.A kontakty maluchów z resztą rodziny psiej ma ogromne znaczenie dla socjalizacji szczeniąt.Uczą się one zachowań społecznych,hierarchii grupy co potem procentuje w dorosłym życiu każdego psa. Co do wychodzenia "na trawkę"- jeśli mamy własny teren odizolowany od obcych przybyszów to parotygodniowe szczeniaczki mogą z niego korzystać.Zagrozenie kleszczami niestety istnieje prawie wszędzie,dobrze wiec zabezpieczać dorosłe psy preparatami ,np. Frontline czy Fiprex,a także ten kawałek ogrodu przeznaczony dla maluchów wykosić dokładnie,co utrudni przełażenie kleszczom.No i codziennie na wszelki wypadek po takim werandowaniu dokladnie przeglądać szczeniaczki.

Nie ma za co,to bardzo drobny wkład,jako człowiek z branży dobrze wiem jakie to są koszty.Teraz mam szczeniaczki i jak tylko zaczną wyjeżdzać do nowych domów to wplacimy jeszcze trochę,niech sie nowe pokolenie ciut przysłuży babulinie;)

swoje niufy zawsze strzygę,szczególnie staruszki i te ,które nie są już wystawiane robie dośc krótko, z nieznacznym zachowaniem linii. Mieszkam w lesie nad rzeką ale w letnie upały zdjęcie sporej ilości futra sprawia psom duzą ulgę.

A ten rodzaj guza to guz weneryczny ,przenoszony podczas krycia,więc prawdopodobnie bidulka miewala dzieci. Zaraz robie przelew na jej konto 50 zł.

witam:diabloti: