Figu

na fotelu jechały 3 inne, ciasno by miał :eviltong:

Borysek w sumie był bardzo grzeczny.. chociaż po przerwie na sikanie u nas w domu nie chciał wracać do bagażnika i potem długo warczał na współtowarzyszkę. dobrze że dziewczyna nic sobie z tego nie robiła ;)

mam rozsądny domek dla małego pudelka lub mixa yorka (państwo mieli wiele lat pudelka..). Jakbyście coś wymyśliły, to dajcie mi znać, ok?

[quote name='fizia']To jednak w pracy?? o rany...mam nadzieję, ze się nie zaczną rozłazić.... Jeszcze raz ogromnie dziękuję!!![/QUOTE] stwierdziłam że oszczędzę trochę rodziców :) śpią w klatce, tak że porządek jest ;) teraz się obudziły i piszczą, bo chcą wyjść

Maluchy siedzą ze mną na dyżurze w pracy, właściwie to leżą, bo smacznie chrapią. Zastanawiam się tylko, co im dać na śniadanie..

kurcze, mógł tylko ten anioł mnie uprzedzić, to bym wzięła dodatkową klatkę ;) Borysek będzie musiał dzielić bagażnik z ONką, ale powinny się dogadać :)

no właśnie.. tylko gdzie ona będzie spać? od strony Michała poduszkę zajmuje Kiwka, od mojej Figa.. tym się trochę martwię :)

[quote name='DIF'] Pychol praktycznie cały czas uśmiechnięty, już chodzimy bez smyczki po ogrodzie, bo jak nie ma pańci to się denerwujemy strasznie i od razu jej szukamy. Spokojnie dajemy się zapiąć na smyczkę, skaczemy na nogi i prosimy o głaski, lubimy dzieci a koty mamy w brązowym nosku! Generalnie jest GIT! :p [/QUOTE] kurczę zazdrość mnie zżera..

może nie wystawiajmy na razie allegro. Najpierw i tak muszę doprowadzić malutką do pełnej formy. Przepuklina, ząbki itd. To trochę potrwa. Miałam ją już dziś zabierać do siebie, ale mój mąż zgubił mi się skutecznie z samochodem:angryy: I nie wiem kiedy się odnajdzie.. A potem to naprawdę nie wiem czy ją oddamy - taka malutka starutka - żal będzie przecież :)

no a ja go zawiozę jeśli wypali :)

w sumie przyzwyczajona jestem do kup wszędzie... wolę kupy niż np. zjedzoną poduszkę i nową pościel - to przechodziłam wczoraj (a tylko poszłam się kąpać ..)

Możliwe, a teraz ja jej chcę kolejnego stresa zafundować..

[quote name='Karolcia_ko5']No właśnie chciałam zmienić tytuł . . i się pytam czy szuka domek nadal czy nie . . Bo nie wiem czy mam napisać, że w DT czy DS. . .[/QUOTE] tak jak mówiłam - teoretycznie jest to DT, ale nikomu nie będzie przeszkadzało, że bezterminowy

no właściwie tak. A wczoraj mój miłościwie panujący miał do mnie pretensje, że Cher nie została u nas: "przecież ona taka malutka, nie przeszkadzała by zupełnie.. ":mad: Kiedyś go uduszę poduszką we śnie :evilbat:

halo halo, co słychać? chyba wszyscy zjedzeni przez Cher? :eviltong:

dotarłam, zrobię małej wydarzenie na fb jak tylko skończę pracę :)

ja bym ją na razie zostawiła, niech odreaguje stresy. W końcu strasznie dużo zmian dzisiaj zaszło u niej.. Ale ja wiem dlaczego chcesz ją wyciągać.. do łóżka chcesz ją wpakować:jumpie:

sama się tam wgramoliła? mądrusek :)

z tego wynika, że muszę przywieźć jeszcze kilka tych żółtych cosiów :)

Tyle że ludzie też różnej wielkości są ;) W Jamrozowiźnie robią w porównaniu z kartonikiem mleka :) Myślę że szybko jej pójdzie - u Ani ma jak niebie.

a zostawiłam w pracy jak zwykle :oops: to Ty niezłe zdjęcia robisz :)

jest cudna! mocno zestresowana sytuacją i nowym otoczeniem, ale będzie dobrze :) ja też myślałam patrząc na zdjęcia, że jest większa. A to straszny minisek.

uzgodnione. jutro o 10 przejmuję malutką w Sochaczewie :)

my z małżem jeździmy regularnie na trasie warszaw-katowice i z powrotem. Jamniki już też z nami zresztą jeździły :) teraz do kato jedziemy w sobotę w nocy/niedziela raniutko:)

[attachment=854:5958.attach] Jest naprawdę superaśny. Ładny, grzeczny. Może spokojnie egzystować bez Daisy (chociaż naprawdę się lubią), sprawdzone :)