basia0607

Tajra na pierwszym zdjęciu ma oczy jakby się maku najadła. Z drugiego zdjęcia uśmiałam się serdecznie, zwierzaki są do nie podrobienia.

Wczoraj dzwonił do mnie pan, że z lasu przyszły do niego 3 szczeniaki w typie myśliwskich. Nie dosyć,że to nie moja gmina to musiałam odmówić, bo ograniczam ilość psów do minimum, z powodu niezależnego odemnie. Teraz mam czarne mysli co będzie z psami ? Wiem,że świata się nie zmieni ale ciężko na nim żyć.

Co w sprawie ?

[quote name='careaaa']chcem więcej informacji na temat pigi i westa w schornisku :)[/QUOTE] Proszę przyjść do schroniska i porozmawiać z osobami od adopcji. Często o wyborze psa decyduje "ukłucie w sercu ", to coś co ma w oczach ten a czego inne nie mają. Mamy ponad 300 psów, więc można wybierać. Nasze schronisko pęka w szwach ale pani poszukuje modnych ras, (wyczytałam to w poprzednich wpisach na dogo )a u nas przeważnie kundelki .

Pamietam Gwiazdkę gdy trafiła do nas, wychudzona z cieknącymi ranami na skórze. Totalnie przerażona. Teraz to nie ten sam pies. Nabrała pewności siebie, nie da sobie w kaszę nadmuchać, wszędzie jej pełno. W/w umieszczone zdjęcia robiłam jej gdy wypatrywała Ani, którą uwilelbia. Mamy też mega przestraszoną Syndii, która jest u nas od ubiegłego lata . Obijała się o sciany, robiła pod siebie gdy ktoś wchodził do jej boksu. Człowiek musiał jej wyrządzić ogromną krzywdę.Ostatnio obserwujemy u niej zmiany . W ciągu dnia ma otwarte drzwi do izolatki aby mogła wychodzic na dwór. Dejzi zaczyna wychodzić, chodzi za panią, która opiekuje sie izolatkami, macha ogonkiem. Faktem jest , że gdy ma wyjść na zawnątrz długo bada teren zaglądając przez drzwi. Nie robimy nic na siłę, ona kiedyś nam zaufa.

Wydałam przed chwilą kudłatego szczeniaczka z mojego przytuliska( dom w Elblągu.) Agnieszka chce abym przywiozła do niej moje kocie tymczasy. Ona , biedna nie wie co mówi. 1 kocia kupka powala, ale 6 kocich kupek powoduje omdlenia (a jej synek wrażliwy jak mało kto ! ). Ale cóż, kierownikowi się nie odmawia !:evil_lol:

Na wszelki wypadek ( odpukać !!!), informuję , że znamy lek dla ludzi na malerię, który dobrze działa w przypadku babeszjozy.

Hop i gluchoj, robicie wieeelką robotę wystawiając psy do adopcji. Do nie dawna nie miałam o tym pojęcia !!!

Przed chwilą Dalia pojechała do nowego domu w Elblągu. Pani wypatrzyła ją na portelu. \ hop---WIELKIE DZIEKI. :multi::multi::multi:

Dziękujemy za zaproszenie. Ja na pewno przyjadę bo to jest warunek adopcji a dziewczyny ze schroniska pewnie nie odpuszczą bo Mikunia podbiła ich serca. Poza tym fajnie bedzie poznać całą Berdzikową rodzinkę.

Apollo właśnie przechodzi na drugą stronę tęczy. Kochaliśmy go bardzo. Wczoraj się z nim pożegnałam, widać było po nim, że dalsze życie go męczy. Łapy odmówiły posłuszeństwa, nie wstawał, tylko tak patrzył ..... wyć się chce !!!

Dogadzacie jej na wszystkie strony więc korzysta z tego. Należy jej się to więc dogadzajcie ile wlezie, tylko aby potem nie było problemu jak Wy będziecie jeść parówki a Mika szynkę bo nic innego jej nie będzie smakowało.

Piękne zdjęcia, ale mnie jest smutno, bo one mają tylko nas. Są szczęśliwe gdy uda się je wyprowadzić poza schronisko . .Każdy chciał by być tym wybranym ... ale to nierealne. Człowiek rozmnożył, człowiek wyrzucił, a nas ciężar tego nieszczęścia przytłacza.

[quote name='AgaiTheta']Nie tylko ciotki ale i wujki ;) To musiało się udać, bo to magiczny pies![/QUOTE] Oj, tak. tak !

Podnoszę biedaka.

Bedziki, który z Was założył wątek Miki i kto robi wpisy, bo sie pogubilam. Myslałam, że Łukasz. [IMG]http://img715.imageshack.us/img715/7366/dscn1964y.jpg[/IMG] Przepaszam panią Berdzikową za to, że niechcący obciełam jej głowę.

Zaprosiłam na dogomanię rodzinę Jeżuni teraz Miki. Łukasz witamy ! Mam niedyskretne pytanie ? była wczoraj ciocia , która jeszcze nie ma psa ? ;) Jeżunia ujeła za serca wiele ciotek .W jej adopcji to one bardzo pomogly. Wypatrzyły wśród wielu innych psów, zrobiły zdjecie i ogłosiły. Moim marzeniem jest aby wypatrzyły następnego psa i aby on też znalazl dom taki jak Jeżunia.

Dziekuję za zdjęcia. Czy widziecie ten uśmiech. Tylko pies szczęsliwy tak się uśmiecha !

Wysłałam zdjęcia.

Mam zdjęcia z nowego domu Jeżuni , teraz Miki. Jest bardzo, bardzo kochana, płacze za dzieciakami gdy wychodzą do szkoły, jestem bardzo szczęsliwa, że suniu tak się udało. Pamietam mrożną noc, ,gdy łapałam ją i jej dzieci w lesie. Koczowały tam 4 dni. Ją załapałyśmy na jedzenie ostatnią, była bardzo wystraszona. Witka mogę wysłać zdjecia?

Pigi została zarezerwowana przez panią z Warszawy. Kociaki same nie jedzą, karmię je strzykawką ze specjalną końcówką. Jest mi tak wygodniej niż smoczkiem gdyż przy 6 maluszkach karmienie zabierało by mi dużo czasu. Moje jamniczki wylizują im brzuszki więc nie muszę ich masować.

Witka, wysyłam zdjęcia, Dziękuję.

Znamy lek ludzki, który stosuje się u ludzi przy malarii, bardzo dobrze działajacy przy babeszjozie. Wstrzymuje rozpad czerwonych krwinek, dostępny w aptekach... to tak przy okazji !

Wczoraj wziełam ze schroniska w Elb. 6 ok. 3 tyg. kociaków. Jestem na urlopie więc mam dużo czasu w przeciwienstwie do dziewczyn , które pracują. Kociaki cudem unikneły sprasowania jako makulatura. Są cudowne, czarne, bure a jeden srebrny z czarną głową i kończynami. Trzeba by im już szukać domów aby nie załapały nic w schronisku gdy je za jakiś czas odwiozę. Mam zdjęcia ale nie wsatwie bo nie wiem jak.

Pani wypatrzyła Jeżunię na portelu. Pigi jest cudowna, delikatna i ma ogromnego pecha.