Jump to content
Dogomania

Mateusz170

Members
  • Posts

    23
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

Mateusz170's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

11

Reputation

  1. Witam, co prawda mieszkam w mieście ale rodzice mieszkają na wśi, dwa lata temu zabrałem psa ze sobą na odwiedziny ale niestety gdy jest mój pies na polu to przylatuje pies od sąsiada który chodzi luzem. Nie przeszkadzało by mi to gdyby ten pies od sąsiada był kąpany i pilnowany, a on od już chyba trzech lat cały czas jest na dworze, dawniej był to pies domowy ale od jakiegoś czasu po tym jak umarła jedna osoba to sąsiad mówił że koło psa tyle roboty i kąpania więc że się zaklimatyzował to siedzi sobie na polu. Wiem jaki czasem lubi być pies, tym bardziej na wśi zawsze może znaleść miejsce do wypaćkania się nawet w oborniku od bydła gospodarczego czy w innych rzeczach. Nie jestem jasnowidzem ale podejrzewam że taki pies na pewno musi mieć jakieś robaki. I moje pytanie, czy jak by była konieczność albo bym chciał zabrać swojego psa na wieś, to po jakim czasie robaki mogą przejść? Czy samo spotkanie psów może już mieć jakiś wpływ że te robaki mogą przejść czy dopiero po dłuższym czasie? Pytam ponieważ nie znalazłem na to odpowiedzi, prawdę mówiąc jak ja wychodzę z psem to zawsze mam ją na oku, ale jak jestem do pomocy to nie zawsze mam wtedy czas i chętnie by z psem wychodził mój młodszy brat czy siostra. Proszę o odpowiedz :)
  2. Z regóły ona często się liże i myję, ma charakter podobny do psa jak i kota. Dziś jeden pan na podwórku się pytał czy to jest pies czy suka i powiedział że to ma cieczkę, nie wiem po czym wywnioskował. Pomimo cieczki wiem że ona będzie pchać się do innych do zabawy i ciężko mi wtedy nawet zauważyć czy będzie mieć cieczkę, ale są też mocni napaleńcy od których się potem ciężko odczepić, tak że nie chce ryzykować. A pommo że mieszkam w mieście to do lasu nie daleko, tak że nie ma problemów aby się wybiegała te chociaż 2 godziny dziennie, najwyżej chwila samotności od psów może jej nie zaszkodzi. Czyli mam od teraz liczyć przynajmniej 3 tygodnie brak kontaków z innymi psami? Pytam bo również 17wrzeńia mogę uczestniczyć po raz kolejny w spólnym rajdzie z psami i nie wiem jak się nastawiać.
  3. Witam mam suczkę 3lub 4letnią, problem w tym a zarazem może szczeście że po niej w mieszkaniu nie widać cieczki, nie mam dywanów czy podłogi z krwi, jak słyszałem od innych. Jednak problemem jest to że przez to ja nie wiem kiedy jej się ta cieczka kończy czy zaczyna, a wieczorem wyprowadza mi sąsiadka gdyż uważam że pies w samotności 8-9godzin to stanowczo za dużo i chciałbym ją poinformować w dobre dni. Czytałem na internecie różne informacje ale nie mogę znaleść na mój temat. Z tego co miałem napisane w książetce to w tamtym roku miała 15września, a teraz już mi się wydaje że ma, jednak jest to pies bardzo energiczny który przeskakuje przez inne psy i lubi czaleć i się nie dać więc nie mogę dobrze ocenić. Dziwi mnie również fakt że około 2 miesiące temu pani jedna mówiła że ona ma cieczkę a z regóły psy mają raz do dwuch. Jeśli robię spam to proszę chociaż jedynie o linki do jakiś dobrych poradników gdyż bardzo zależy mi aby nie miała małych psów, a sterylizacja nie wchodzi w grę gdyż jest to w brew w zgodzie z natórą, pozdrawiam
  4. Dziękuje wam za rady, ale niestety nie mam opcji, wiem że człowiek czasem robi błędy i za nie się płaci. Szkoda mi tego mieszkania gdyż jestem tu już 2 lata i czuje się jak u siebie w domu, żadnych problemów z właścicielem, powitał mnie jak gościa kupując nawet nowy czajnik nauczynia itp i dał wolność mieszkania. Nic go nie obchodzi kiedy jestem w mieszkaniu a kiedy nie, jak miałem raz problem z wypłatą to sam dał rozwiązanie aby rozłoży czynsz na 3 raty. sąsiedzi też są super, przyjażnie nastanieni na zwierzęta, jedna pani ma 2 kotki i zachęcała mnie aby mojemu psu do towarzystwa kupic jeszcze kota albo psa. Druga sąsiadka ma curki które się uczą, jedna wyprowadza mi z\awsze wieczorem psa gdyż robie na akord, jest dobrą opiekunką więc mam dużą zalete że tutaj mieszkam. Na rodzine nie mam co liczyć a jeśli chodzi o prace na gospodarce to nasuwa się stajnia a niedaleko jej przywiązany pies pilnujący stajni, na każdym chyba gospodarce mają jakiegoś psa w budzie więc czy to ma jakieś plusy? Do tego przeważnie praca na cały dzień a więc nie miałbym czasu na psa a więc na jedno wyjdzie.A tak jak mówiłem nie chce się z nią rozstawać. żebym miał chociaż te 3tysiace aby spłacić potrzebniejsze żeczy to jeszcze bym mógł walczyć o ugode. a wiem że banki mi odmówią a nie mam na kogo liczyć. Wiem że mógłbym się tak użalać nad swoim życiem, ale jak wiadomo to nie jest forum psychologiczne ale o psach i właśnie o tym szukam opini gdyż nie wiem jak sobie poradzi z tym pies ;(
  5. Witam, nie wiem czy to dobry pomysł na ktory wpadłem, chociaż jeszcze cały czas się zastanawiam. Chodzi o to że się zadłużyłem, dość mocno, około +40tysięcy. Długi rosną, coś spłacam ale co innego idzie w górę, nie mogę tak siedzieć sobie w mieszkaniu i za niego płacić, chce całkowicie obciąć koszta i myślałem nad namiotem albo jakimś wynajętym garazem np. na motor za 100zł miesięcznie. Lecz problem jest z moim psem gdyż jestem bardzo do niego przywiązany, tzn, szkodza mi jej i boje się że może trafić na nieodpowiednią osobę, a jest bardzo energiczna i wesoła jak i szalona ;D Czytałem o namiocie na forum i był temat wypoczynku z psem co sprawdził się pozytywnie, mi też wydaje się to fajne gdyż pies miałby więcej pszeszczeni, mógłby się załatwiać w dzień kiedy chce oraz sobie powąchać. Problem w tym gdybym poszedł do pracy to co z nia zrobić, nauczyć ją aby zostawała w otoczeniu namiotu? (o ile to możliwe) czy może znacie jakieś tanie chwilowe świetlice albo coś w tym stylu? w moim mieście jest świetlica ale 10zł za godzinę to moim zdaniem tragedia. Co do mieszkania w jakimś garażu to wiadomo o wiele bezpieczniej ale czy zamykanie psa w takim miejscu nie będzie jako znęcanie się? Myślalem też o zagranicy ale tak jak mówie trzyma mnie pies no i jakiś grosz bym musiał miec. Proszę o opinie czy można nauczyć psa aby nie uciekał gdybym szedł do pracy oraz o opinie na ten temat a może jakieś inne pomysły? Pozdrawiam
  6. Dzięki wam! Wszystko się ułożyło. Najbardziej się bałem tym że to było nagłe przestawienie dla psa, i myślałem że się przyzwyczai to nie wytrzyma. Raz mi się stało że po nocce po pracy stwierdziłem że wyprowadzę psa nie o 6:30 ale po 7 ponieważ było zimno i chciałem się w domu zagrzać, i ona nalała pod drzwiami. Ale to tylko jednorazowy wybryk :)
  7. Witajcie, zaczynam mieć problem z moją Inką która jest u mnie już 2 miesiące, gdy ją przywiozłem szybko się uczyła i była we mnie wpatrzona, teraz gdy ją zostawie koło sklepu zaczyna sczekać (raz zostawiłem ją koło sklepu to sklepowa mówiła że jeden chłopak ją rozdrażnił) w domu zaczyna robić mały bałagan, roznosi wszędzie buty. Do tego wiadomo chroni swojego terenu jak ktoś wejdzie do mieszkania to szczekanie na maksa. Nie wiem jak się do tego zabrać i od czego zacząć gdyż to nie jest nieposłyszny szczeniak gdyż ma 2-3lata. Zależy mi na tym gdyż za 2tygodnie o ile się nie przesunie nic jadę do rodziców, a oni nie przepadają za psami, była ona tam uwiązana przy budzie, jest tam również 2 letnia siostra. Gdy psa nie nauczę zachowania będę musiał poszukać jej opieki na internecie a nie chce zostawiać ją nieznanym ludzią na kilka dni, co innego na kilka godzin. Boje się że będę miał w domu rodzinnym przez nią problemy jak szczekanie itp. Może ktoś coś doradzi w tym temacie albo zna jakieś tanie szkolenia w okolicach (Katowice,Gliwice,Tychy).
  8. Gdzieś dawniej czytałem że pies powinien jeść najpóźniej o 17:00 ale nie pamiętam czy to dorosłe czy szczenię ale chyba szczenię. A co do zmiany to przygotowujecie jakoś psa do tego?? No bo pierwszy tydzień całkiem o innych godz. wyjdzię.
  9. Pewnie nie jeden właściciel który ma czworonoga pracuje na więcej niż jedną zmianę. Ja pracuje na 3 zmiany i tu pojawił się nie przemyślany problem, otóż rano jest ok, i w nocy jak pracuje to też ale co z drugą zmianą? Rano o 6 pobudka aby wyprowadzić psa i dać jedzenie a potem najpóźniej o 12:40 mogę wyjść, jedzenia o 22:40 już nie dostanie bo za puźno a o 12:30 znowu nie za wcześno z karmieniem? Niby karmienie to nie problem bo są otwierane karmidełka na czas, tylko co z wyprowadzaniem jej po połudiu, czy pies dobrze zniesie gruntowne zmiany że będzie musiał czekać od 12:30 do aż 22:30? Nie wiem czy będę mósiał kogoś nająć do opieki, czy jakieś rozwiązanie się znajdzie. Wiem że najlepiej zmienić pracę ale jestem na etapie spłacania pożyczki i nie mogę ryzykować z zmianą pracy w obecnym czasie.
  10. Temat trochę stary ale może ja podzielę się moim doświadczeniem. Mój pies Inka mieszkała że mną około miesiąc-dwa nauczyła się wtedy załatwiać na polu lecz straciłem pracę i błądząc a potem znalazłem pracę z zamieszkaiem i ona mósiała zostać w budzie u rodziców. Po 2 latach kiedy każdy mówił że się nie nauczy w domu już czystośći i zachowania to ja nie traciłem wiary, widziałem w jej oczach i zachowaniu jak mnie prosi, byłem wtedy co prawda pewny że chociaż raz będę miał w bloku sytuacje nieprzyjemną z odchodami ale mimo to postanowiłem ją zabrać do mojego nowego mieszkania w mieśćie. Była wizyta w salonie psa, potem obrobaczanie i fukanie legowisk na robaki gdyż ciężko było się pozbyć a potem wizyta u weterynarza. Zmotywowałem się od początku że byłem nogowy nawet nie psać przez dwie doby, ale Inka podniecona wrażeniami nie wiedziała co robić, w mieszkaniu wszystko nowe a na dworze gdy wyczuła odchody to się załatwiała. Około dwa tygodnie była w mieszkaniu na smyczy. Dwa dni spuszczanie tylko do zabawy i nauki, potem już coraz częściej w dzień, jedynie na noc jeszcze przez kilka dni była wiązana, a jak stwierdziłem że można już zaryzykować na noc, nie narobiła żadnych szkód. Jedyny mankament był taki że była w domu wygłodzona i miała prawdopodobnie na początku tasiemca więc za jedzenie zrobiła by wszystko. Minusem takiej przeprowadzki był taki że jej było za ciepło, taki mały piesek a piła dwie miski na dzień. Już się przyzwyczaja do warunków mieszkaniowych jak i ulicznych, wkońcu nie mieszkam w bardzo dużym mieśćie. Gdybym mósiał zabrać ją do Warszawy to starał bym się w takim miejscu gdzie miałbym możliwość pojechania z nią w miejsce gdzie jest prawie cicho i może się wybiegać. W centrum Warszawy obawiam się że psa nie spuścisz a pies chociaż na tydzień musi się dobrze wybiegać :)
  11. [quote name='melaniia']Na poradnik nago pl możesz znaleźć dużo przydatnych informacji (dowiesz się m.in. co to jest akt fundacyjny i fundusz założycielski, ile kosztuje podpisanie aktu założycielskiego, jak napisać wniosek o rejestrację w KRS). Powodzenia![/QUOTE] Nie nago tylko portal ngo..
  12. [quote name='Maron86']Chcesz założyć fundację, ale właściwie nie wiesz co jest 'chodliwe', ściągać fundatorów którzy będą łożyć kasę ... i co dalej? W ogóle miałeś styczność z pomaganiem zwierzętom na większą skalę? Jakie masz w ogóle 'doświadczenie' w pracy ze zwierzętami że od razu rzucasz się na głęboką wodę i chcesz zakładać fundację? Zdajesz sobie sprawę z tego że pieniądze 'fundatorów' muszą być przekazywane na zwierzęta, a nie na twoje zachcianki?[/QUOTE] Tak wiem że pieniądze szły by na zwierzęta, kocham psy jak i inne zwierzęta. Opiekuję się zwierzętami od zawsze ale niedawno trafiłem na wyjątkowo trudny przypadek. Adoptowaliśmy goldena retrieviera ze shroniska, był u nas 3 miesiące i dużo się nauczył, ale niestety ugryzł nas kilka razy, mimo to się nim zajmowałem. Szukaliśmy pomocy, lecz okazała się ona zbyt kosztowna na nasze możliwości (ułożenie agresywnego psa to koszt powyżej 1000zł). Na szczęście znalazła się rodzina, która nie ma dzieci, i zdecydowała się nim zająć. Szkoda mi go strasznie i to mnie zmotywowało, aby założyć taką fundację. Jej celem byłoby gromadzenie środków, w celu pokrywania kosztów rehabilitacji zwierząt z zaburzeniami zachowania dla właścicieli, których na to nie stać.
  13. już nie aktualne twoje ogłoszenie

  14. Witam, chce założyć fundacje tylko jest problem ponieważ chce pomagać wszystkim zwierzęta ale zacząć od psów potem kotów itp, tylko nie mam całkiem pomysłu czym konkretnie zajmować się na początku na co zbierać pieniądze no i muszę fundatorów poszukać, potrzebuje na jakiś dobry cel aby kogoś przyciągało. I tak samo jak ktoś ma informacje coś o fundacji to proszę pisać.
  15. witam nie wiedziałem w jakim dziale napisać jak piszę w złym to przepraszam. Mam kłopot z moim psem mama mówiła że psy czasem zmianiają sierść i może przez to ale mojemu psu z tyłu strasznie leci niechce go czesać ani brać delikatnie pociągne ręką i wychodzi całe futro mało sierśći ma jak tak dalej będzie to będzie bez sierśći.
×
×
  • Create New...