FigabaS

Figa zaliczyla kilka razy plywanie w styczniu i w lutym, ostatnie kilka dni temu. My sezon plywacki zaczynamy w polowie marca a ze aura jest taka mniej wiecej marcowa to idziemy czasem nad rzeczke. Sama decyduje czy poplywac czy tylko wlezc po brzuch do wody. Ale Figa to tlusty i nieprzemakalny lab.

Ja przy poprzedniej suce zmienilam klamke na gałke w drzwiach, ktore najczesciej otwierala. Przez miesiac pozwolila nam sie łudzić ze sobie z tym nie poradzi. I poradzila sobie. To byla ON-ka.

Taniec tez nie jest chyba zgodny z psia natura... A widzialam nawet haszczaki tanczace;) A tak bardziej serio to wydaje mi sie, ze cokolwiek bysmy nie robili ze swoimi psami to wszystko sprzyja obopolnej wiezi i psiemu posluszenstwu. Haszczakom, pieskom dosc samodzielnym, przyda sie niemal kazdy rodzaj pracy.

Hm, jak sie tak zastanowic to bieganie po sztucznym torze nie jest chyba zgodne z psia natura bez wzgledu na rase:razz:

Do glowy mi nie przyszlo nigdy czyszczenie koziolka:-o Jak sie wysuszy to sie wykruszy;)

To zadna zmiana Basiu, ocena z socjalizacji w zerowce zawsze byla. Nie widze zmian, przynajmniej nie na pierwszy rzut oka. No moze poza uniemozliwieniem startow w dwoch klasach jednego dnia. Dobrze to czy nie - sama nie wiem, ja bym raczej brala pod uwage ze zawody odbywaja sie rzadko, w roznych miejscach i czasem szkoda dla samej tylko zerowki tluc sie kilkaset kilometrow. Widze praktyczny argument za umozliwieniem takich startow, nie widze natomiast zadnego za uniemozliwieniem. Dzieki Basiu za te informacje. Przegladajac regulamin miedzynarodowy w dziale "nagrody" troche sie posmialam przy tych wstazeczkach/rozetkach.

[quote name='Folka']wiem ze na oficjalnych zawodach agility FCI suczki z cieczka nie moge brac udziałau w probach.Ale na zawodach nieoficjalnych raczej moga , z tym ze startuja na samym koncu.Podobnie chyba jest w obedience i frisbe , ale nie jestem co do tych dwoch sportow pewna.[/quote] Mogą, jednak startują na końcu. W obedience i PT, regulaminow innych sportow nie znam. Czasem organizuje sie ring dodatkowy.

Eurasierko, nie wiem czy pomoge w czyms, tez sie ucze postepowania z psem ale moze moje spostrzezenia na cos Ci sie przydadza. Dobrze jest obserwowac swojego psa, one same czesto daja nam wskazowki co moze byc dla nich atrakcyjna nagroda. Moze na przykladzie - mialam problem z nauczeniem swojej suki odbiegania na wymagana odleglosc na komende "biegaj". Smakolyki odpadaly bo chcac zarcie szybko dostac pies stara sie nie oddalac. Wyrzucanie pileczki tez mi sie nie sprawdzilo bo jak jej nie mialam to pies nie pobiegl nie widzac pilki w mojej rece. Wpadlam na pomysl zeby wykorzystac momenty gdy pies wyraznie chce w jakims kierunku/celu pobiec i wowczas wolalam go do nogi, szlam te 10 krokow, dawalam komende "biegaj", pies sie rozpedzal i jak odbiegl ile trzeba wolalam do nogi. Jak przybiegla to w nagrode mogla pobiec tam gdzie poprzednio chciala. Mysle ze taka nagroda jest lepsza w tym przypadku jak kazda inna. Staram sie zeby pies za darmo nie dostawal tego co chce, wyjscie na spacer czy zarcie w misce tez jest "okupione" jakims wysilkiem ze strony psa, wykorzystuje te momenty zeby pies zrobil cos, na czym mi aktualnie zalezy (na przyklad szybka zmiana pozycji). Ustalilam, ze moja suka uwielbia swoj treningowy plecaczek - dostaje pozwolenie by go sobie ponosic i potarmosic gdy np. wymagany odcinek przejdzie przy nodze patrzac mi w oczy czy wykona ladnie jakies inne cwiczenie. Uwielbia plywac - zanim ja nad rzeke zabiore wolam, daje jakies polecenie i jak ladnie zrobi oznajmiam "idziemy plywac" a pies szaleje ze szczescia. Moze podumaj na czym zalezy Twojemu psu i wykorzystaj to jako nagrody.

Nie no, ja tu czytam przeciez ze ludzie ktorzy zawodowo zajmuja sie usmiercaniem zwierzat w celach konsumpcyjnych maja nie po kolei w glowach czy jakos tak... Jak mozna takie rzeczy pisac i nie gardzic szyneczka?

Patsi i reszta - nie jadacie mięska? A wasze pieski jedza salate jak kroliki?

Dzieki. Roxi jest swietny :) Samturia, zobacz jak sie fajnie cofa taki mikrusek.

Atena, podaj te inne, ja widzialam tylko jeden, ten, ktory juz tu byl. Chetnie obejrze tego szkraba, niezwykly jest i strasznie sympatyczny :)

Dwa tance na jednym filmie, ten pierwszy juz tu byl ale innego nagrania, takiego osobnego tego drugiego tanca nie znalazlam a warto popatrzec wiec przebrnijcie przez ten pierwszy (skadinad zawsze wart obejrzenia) zeby sie drugim pozachwycac. [url]http://www.youtube.com/watch?v=NutzSiRpYBc[/url]

Hmmm, a przeglodzenie grymaśnika nie wchodzi w rachube? Nic by mu sie zlego nie stalo, wrecz przeciwnie...

Nic nie stoi na przeszkodzie zeby miska byla rowniez nagroda za wykonanie jakiegos cwiczenia.

Gratuluje zapalu i ogromnych osiagniec w pracy hodowlanej. Bardzo ciekawe to co piszesz. Mialam okazje raz widziec egzemplarz tej rasy. Przyjechalam ze swoim psem na plac szkoleniowy ale okazalo sie, ze nie ma zajec bo sa testy psychiczne psow. Chcialam zobaczyc jak cos takiego wyglada wiec chetnie sie zgodzilam statystowac w "grupie wolno poruszajacych sie osob". Zobaczylam sunie ktorej nie umialam do zadnej ze znanych mi ras dopasowac, spytalam wiec wlascicielke (drobna, sympatyczna kobieta) i ona mi objasnila co tez ma na smyczy, troszke mi przyblizyla te rase. No i pochwalila sie, ze ta sunia zostala przez nia z Majorki przywieziona. Sunia byla przemila :) Testy byly w Krakowie, nie pamietam dobrze - chyba czerwiec ubieglego roku. Nie piszesz skad jestes - moze to wlasnie z Toba rozmawialam?

Dzieki no i moje serdeczne gratulacje dla Ciebie i Ludwiczka, to ten szorstki urwisek w Twoim podpisie, prawda?

Czy ktos juz wrocil do domu i moze sie podzielic wrazeniami z pierwszych tegorocznych zawodow???

[url]http://www.pressmedia.com.pl/sn/wydarzenia/d2.asp?u_file=b.txt[/url]

Mozna wiedziec gdzie to spotkanie mialo miejsce ?

Najlepiej kupic taka saszetke na pasku i wkladac w nia smakolyki, raczej cos miekkiego, malutkie kawaleczki zoltego sera, parowki tp. Dropsy sa twarde, kulki karmy pies powinien jednak rozgryzc a smakolyk powinien byc taki, zeby mogl go polknac. Taka saszetka w szmateksie kosztuje ok. 3zl, ja kupilam ich juz kilka i nie byly nawet uzywane. Mozna wlozyc smakolyki w woreczek i potem do kieszeni jednak wyjmowanie tego trwa czasem chwile a pies powinien dostac nagrode natychmiast po dobrze wykonanym poleceniu. Mozna tez na spacery ubierac jakas stara kurtke ktorej nie szkoda wybrudzic.

Moze napisz PW do uzytkownika Monika_lucky, co prawda zdazyla napisac tylko dwa posty na tym forum ale moze sie odezwie? [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=37061[/url]

Naprawde mozna caly spacer z psem spedzic na cwiczeniach i zabawie z nim. Na cwiczeniach posluszenstwa, na tropieniu, rzucaniu frisbee. Jest mnostwo mozliwosci by zadne z was sie nie nudzilo. I wowczas to bedzie przyjemnosc dla psa.

Moglaby, mogla, labradory to silne psy. W ksiazce na temat tej rasy Joanna Milewska-Kuncewicz wyrazila nawet zdziwienie dlaczego te psy nie sa uzywane do zaprzegow. Sila przewyzszaja ponoc rottweilery. Mozliwe ze pomysle kiedys i o takim zadaniu dla swojego pieska, dlaczego nie? A co do Twojego pieska - jesli nie masz szkoly w poblizu to moze kup sobie poradnik i sam sie podejmij szkolenia w zakresie podstawowego posluszenstwa. Ja sama szkolilam przez jakis czas i to z powodzeniem, przed egzaminem PT bylysmy na kilku lekcjach. "Jak rozmawiac z psem" Zofii Mrzewinskiej byl naszym elementarzem. W miedzyczasie rozejrzyj sie za jakas grupa szkolaca zaprzegowce. Na tym forum w dziale "inne sporty" znalazlam temat o zaprzegach, jest nawet kilka fotek z konkursow w ktorych brala udzial mloda dziewczyna. Temat sie jednak nie rozwinal na tyle zebys mogl tam znalezc jakies rady dla siebie.

Twoj piesek jest jeszcze mlodziutki i nic dziwnego nie ma w tym ze nie umie jeszcze zbyt duzo ale fajnie, ze chcesz go czegos nauczyc. Nie zmuszaj go zeby wchodzil do budy, sprobuj zachecic smakolykiem, pochwalic gdy tam sie znajdzie. Bedzie tam chetnie wchodzil gdy skojarzy to z przyjemnoscia. Przymus doprowadzi do tego, ze bedzie sie opieral. Nie znam sie na komendach maszerskich, moze w dziale psow zaprzegowych bedzie ktos bardziej kompetentny ale wyobrazam sobie, ze gdybym sama miala psa, ktorego chcialabym nauczyc ciagniecia czegokolwiek nauczylabym go podazania w roznych kierunkach na komende (naprzod, w prawo, w lewo) i zatrzymywania sie. Nie mam psa zaprzegowego, mam labradorke, moglaby pewnie ciagnac sanki bo te komendy zna :) Nauczylam ja podczas spacerow - sama skrecalam w danym kierunku wolajac "w prawo" lub "w lewo" ( byla w pewnej odleglosci przede mna)i ona rowniez biegla w tym kierunku co ja. Potwierdzalam ze dobrze robi, chwalilam i z czasem sie nauczyla. Jest to juz wlasciwie chyba odruch. Jednak zanim zaczelabym takiego pieska jak Twoj szkolic do zaprzegu poszlabym z nim na szkolenie podstawowe. Masz taka mozliwosc?