agastaffbull

Może to Ci się przyda, a na pewno pokieruje jakie badania mogłabyś wykonać: [URL]http://www.napolance.pl/ciekawe_przyp02.php[/URL] [URL]http://www.psy.pl/archiwum-miesiecznika/art2413,gdy-organizm-walczy-sam-ze-soba.html[/URL] [URL]http://www.terierkowo**********/choroby-skory-oczu-i-uszu,56/toczen-lub-pecherzyca,2031.html[/URL]

Zdecydowanie Agnieszka Boczula.

- internet (wyszukiwarki) - fora tematyczne o danej rasie - wystawy i rozmowy na żywo z właścicielami i hodowcami - katalogi wystawowe-skarbnica wiedzy o pogłowiu danej rasy, w tym też o hodowlach - psie czasopisma - [URL="http://www.zkwp.pl"]www.zkwp.pl[/URL] ---> oddziały ---> hodowle / szczenięta

Mogły paść na herpeswirusa, czemu właśnie sprzyja zimno.

U mojego poprzedniego psa Algolith w ciągu dwóch tygodni niesamowicie poprawił połysk i wyciągnął na zewnątrz nawet te najbardziej ukryte pręgi. Przepięknie się błyszczał i pięknie wyciągnął całe pręgowanie. Obecny pies też czasem dostaje Algolith i też ma przepiękną, błyszczącą sierść. Algi można dostać też z BewiDog i Luderland.

Gammolen, Laveta lub Laveta Super (ta druga-na większe problemy), Sanal, olej z łososia, drożdże browarnicze, a na wyciągnięcie koloru i połysku-Algolith.

Cała przyjemność po mojej stronie :D

Ja jeszcze nie spotkałam się z przypadkiem poranienia psa przez tą piłkę, poza rottweilerką koleżanki, która uwaliła się na tą piłkę tak, że ta pękła...Ale to chyba jakiś wyjątkowy przypadek, tak poza tym nie słyszałam, żeby coś się stało-a full staffikowców ma te piłki dla swoich psów... Jest zagrożenie tego typu, że pies może zdemolować tą piłką otoczenie-mojej koleżance połamały zderzak w samochodzie, tak zawzięcie ganiały z tą piłką! Mój jak zagoni piłkę pod drzewka czy krzaki, to ze złości obgryza gałęzie! Myślę, że taka średnia byłaby dobra dla Twojego psiaka, albo kup mu uciekające jajko-jest tańsze od boomer balla, można kupić w zooplusie.

Dokładnie! U mojego psa całkowite wyeliminowanie z diety kurczaka załatwiło natychmiast problem z nietolerancją pokarmową na niego, objawiającą się uporczywymi biegunkami! Zrób szczegółową analizę tego, co pies je i spróbuj odstawić to, co wyda się podejrzane. Może być tak, że je karmę hypoalergiczną zawierającą kurczaka, podczas gdy właśnie na niego jest uczulony!

[url]http://www.youtube.com/watch?v=0a4VgOlevH0[/url] Boomer ball można kupić w Moyre, a uciekające jajo i całą masę zabawek edukacyjnych widziałam w zooplusie :D

Dużej też nie weźmie do pyska, ale boomer ma to do siebie, że ucieka, bo tak jest skonstruowany. Poza tym jest to piłka twarda i sztywna. Obejrzyjcie sobie na filmikach na czym to polega :)

Boomer ball to plastikowa, pusta w środku piłka, której pies nie ma możliwości wziąć do mordy, bo kiedy próbuje-ona mu ucieka. Zabawa jest przednia-pies usiłuje ją dopaść, ale piłka się toczy, on ją goni i tak w kółko. Na youtube i w google jest dużo filmików. Jest też podobna zabawka-uciekające jajko. [url]http://sklep.moyre.pl/Pilka_Boomer_Ball_8_20cm-13.html[/url]

?????? Ale ja nigdzie nie widzę chęci strzyżenia psa czy poddawania go zabiegom stricte pielęgnacyjnym, tylko farbowania go na kolorowo i we wzorki, a to chyba troszkę zmienia postać rzeczy... I żeby było jasne-nie mam nic przeciw zabiegom pielęgnacyjnym, poprawiającym psu komfort życia, tylko dziwią mnie fanaberie typu "kupię psa, żeby móc mu malować wzorki na tyłku"!!!!!

Drób jest bardzo częstą przyczyną alergii. Ponadto skoro pies się mocno drapie, to należy rozważyć pobranie zeskrobin ze skóry, bo drapanie to nie tylko sprawa alergiczna, ale może też być sprawką nużycy, świerzbowca i innych "przyjemniaczków". Zrób dokładną rozpiskę tego co pies je-ale absolutnie wszystkiego, łącznie z nagrodami i gryzakami, suplementami diety oraz sprawdź, w czym pierzesz jego posłanie? Czy ma styczność z jakimś mocnym płynem do podłóg lub czy był w czymś kąpany? Potem zostają już tylko testy alergiczne.

Tej koleżance proponuję zakup zapasu peruk, na jakich ćwiczą fryzjerzy i niech na nich realizuje swoje zapędy. Jeśli ktoś kupuje psa z zamiarem tworzenia mu wzorków na sierści, to ja nie mam więcej pytań... Może to i psu w niczym nie zaszkodzi, ale wolałabym, żeby ktoś zamiast bawić się w domorosłego fryzjera-ten czas poświęcił na spacer lub zabawę z psem... Kiedyś czekając w lecznicy widziałam, jak do groomera w gabinecie obok przyszła laska z mixem shih tzu-suką maści płowej, z kasztanowym pasemkiem na głowie. Fryzjerka pyta zdziwiona co to, a właścicielka odpowiada-"a, nudziło mi się i chciałam sprawdzić jak jej będzie w brązie"...Bez komentarza...

Dokładnie jak mówi Maciek-wysiłek intelektualny wymęczy psa bardziej niż niejeden spacer! Polecam jeszcze kulę-smakulę, piłkę z dziurką, do której wkłada się smakołyki, a pies tocząc piłkę po ziemi powoduje, że wypadają. Albo chowanie smakołyków w różnych zakamarkach (jak pies tego nie widzi) i wpuszczanie go do pokoju z komendą "szukaj". Jak pies jest duży, a pogoda sprzyja, to może warto pomyśleć o piłce boomer ball? Mojego psa nie idzie od niej odwołać!

Wizyta u weta zawsze jest wskazana, ale jestem dobrej myśli, sądzę, że wydali to sreberko w kupie i nie będzie kłopotu. Aczkolwiek czyż podanie węgla, którego działanie polega na hamowaniu biegunki i dezaktywacji niektórych toksyn, leków czy bakterii i jednocześnie podanie oleju-żeby był lepszy poślizg-nie jest działaniem z lekka przeciwstawnym?

Czy brano pod uwagę jakis defekt w budowie krtani, tchawicy lub przełyku? Czy diagnozowano go w kierunku chorób serca?

Takie sprawy są zazwyczaj bardzo trudne do wyjaśnienia. Proponowałabym od zbadania zeskrobin z rozdrapanych miejsc, a jeśli poprawy nie będzie-chyba trzeba będzie rozważyć wykonanie testów alergicznych. No i zmienić weterynarza, skoro ten nie ma podejścia. Dodatkowo dobrze byłoby przeanalizować absolutnie wszystko, co je pies-nawet gryzaki i przekąski oraz środki w jakich jest ewentualnie kąpany bądź wszelkie inne środki, z którymi może mieć styczność-np. proszek, w którym pierzesz jego posłanie itp.

Dokładnie, zapach jest bardzo przyjemny, subtelny i apetyczny, kojarzy mi się z taką pastą rybną ABBA w tubce, na kanapki :D Trzymam tą karmę w pojemniku w swoim pokoju, ale wydaje mi się, że zapach się nie wydostaje z niego i nie zasmradza mi pokoju :P Będę musiała zapytać kogoś kto do mnie przyjdzie, czy czuje rybę :P

Mamy już nasz wór :D Wczoraj przyjechał :) I choć mój pies akurat za suchym nie przepada, bo jest zwolennikiem domowego, to jednak z wielkimi emocjami czekal aż otworzę wór, a po chwili pierwszą porcję wrąbał od razu i bez kręcenia nosem! Dziś rano tak samo-na śniadanie wciągnął cały wsyp bez dosmaczania! Zobaczymy, jak długo to "niewybrzydzanie" potrwa, ale tak czy siak zawsze jest tak, że nawet jak grymasi na suche, to wieczorem zeruje michę. Karma robi na mnie bardzo dobre wrażenie. Przyjemnie pachnie rybą, jest przyjemnie tłusta (co nie znaczy, że ocieka tłuszczem) i w ogóle wygląda bardzo sympatycznie i apetycznie.

Mój pies 14.01.2011 zakończył życie podczas rezonansu na Malinowej we Wrocławiu-dostał wstrząsu anafilaktycznego po podaniu kontrastu-15 minut przed końcem badania...Ponad 20 minut reanimacji nie przyniosło efektu...Głęboką traumę mam do dziś, ale żeby było jasne-do nikogo nie mam pretensji, anafilaksja to indywidualna reakcja organizmu, której nie można przewidzieć. W ogóle wstrząs po kontraście jest powikłaniem tak rzadkim, że w zasadzie nie myśli się o nim, każdy zawsze boi się narkozy, a tymczasem powikłania mogą wystąpić po podaniu także innych substancji...I akurat trafiło na nas, na mojego ukochanego psa... Badanie wykazało rozległy nowotwór zatok i przegrody nosowej, nie byłoby już dla niego ratunku...Odszedł nagle i niespodziewanie, ale we śnie, w narkozie...Tym samym los-choć jakże okrutny, oszczędził nam rychłej eutanazji, bo prędzej czy później musiałoby do niej dojść...

U mnie również dominuje gotowane. Ponieważ pies ma ewidentną nietolerancję pokarmową na kurczka (rozwolnienie na maxa), więc obecnie jest na diecie rybnej-gotowana ryba, warzywa (żeby było łatwiej i szybciej-używam zazwyczaj mrożonki z Hortexu-marchewka z selerem pokrojone w paski) i zamiennie ryż lub ziemniaki. Alternatywą dla ryby jest u nas wołowina, czasem flaki wołowe, oraz jajka i biały ser. Im dieta bardziej urozmaicona, tym lepiej. Do tego irish cal i algolith, oba z beaphara, zamiennie z drożdżami browarniczymi i olejem z łososia. Kiedyś w Przyjacielu Psie-dobrych kilka lat temu, był taki oto przykładowy jadłospis domowy, akurat miałam spisany na kartce, pod ręką, więc wstawiam: W maszynce zmielić: - 1 kg gotowanego mięsa - 4 jaja na twardo ze skorupkami - peczek surowej włoszczyzny z nacią - 4 buraki - 1 bochenek razowego chleba - 4 łyżki oleju kukurydzianego lub lnianego - garść zmielonego siemienia lnianego - garść zmielonych nasion z wiesiołkaSpisałam dokładnie tak, jak było tam podane.

A ja mam trochę inaczej-mnie zżera stres nie tyle przed sama oceną, co martwię się o komfort psa-czy przypadkiem on się nie stresuje, czy dobrze się czuje na wystawie i w podróży na nią...I z tego powodu-choć sama uwielbiam wystawy, to jednak w trosce o psa-pojawiam się z własnym psem na ringach rzadko i na wystawach najbliżej domu...Za to czesto towarzyszę zaprzyjaźnionej hodowczyni i jej psom... No tak mam i już względem moich psów-typowa MPH (Matka Polka Histeryczka) :P

Ja właśnie wczoraj zamówiłam puppies małe granulki 12 kg, czekam na paczkę, z chęcią bym się podzieliła, ale już obiecałam mojej mamie, ktora dokarmia dwa bezdomne bidoki w pracy, że będziemy dzielić się z nimi...