-
Posts
286 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by Niufomanka:)
-
Dzisiaj spróbowałam najpierw wyjść z psiakiem, a potem z niufką. kiedy byłam z nim na łące poćwiczylismy sobie, pobiegaliśmy, pobawliłam się z nim, a potem jego "odstawiłam" do zagrody a niufke wziełam na łąkę, i wszyscy zadowoleni!:p Chyba tak bedzie najlepiej, tylko w roku szkolnym spacerki poranne bedą trochę krótsze...:roll: PS. Od kilku dni piesek nie ucieka nocą!!!:) Dziękuję wam:*
-
mam nadzieję:) Jeśli ktos ma dla mnie jakieś dodatkowe wskazówki to bardzo proszę.
-
[quote name='nathaniel']wszędzie tylko czytam o tej chorej dominacji.... Nie pozwalaj jej na to! A jak pozwalasz to sie zacznij modlić zeby nie wybadala ze za smycz fajnie sie wlasciciela ciagnie, bo bedzie z toba kiepsko :evil_lol:[/QUOTE] :cool1: nie bardzo rozumiem co ty do mnie piszesz, możesz troche bardziej zrozumiale?? Zadałam tylko pytanie, czy w ten sposób pies może chcieć zdominowac właściciela, a ona mnie nie ciagnie na spacerach, tylko jak jesteśmy na łące i jej nie spuszczam ze smyczy, to ona bierze ją w zęby i chce iść dalej.
-
Ostatnio moja sunka będśc ze mną i moimi kolegami przegryzła smycz, ale to było chyba z nudów, bo leżała i słuchałą jak gadamy...:roll: W trakcie spacerów jej się to nie zdarzało. Ale czy takie zachowanie (łapanie smyczy w zeby i prowadzenie, lub szarpanie jej) jest próbą zdominowania właściciela, czy poprostu to taka zabawa?? Powinnam jej pozwalać na gryzienie smyczy??
-
A czy odradzacie podwójne spacery?
-
Pisałam juz wcześniej na temacie uciekinier o moim rodzinnym psie, którego muszę nauczyć chodzic na smyczy bo sam zaczął robić sobie spacerki. tylko problem w tym, że kiedy jego wezmę na łąkę, a niufka zostaje sama wtedy strasznie piszczy i szczeka, więc muszę brać oba na raz. A Kiedy są razem niczego nie mogę z nimi zrobić, plączą się, kręcą do okoła mnie, wokół siebie, plączą im się łapy, psy się przewracają:( Pomożecie??
-
Czyli ignorować??
-
mnie sie strasznie podobał leonberger grający w "Teqila i Bonetti w rzymie" No oudo poprostu...:loveu:
-
Przeczytam jako pierwsza;)
-
hehee fajna zabawa:) moja suńka lubi tylko gonić, bo zawsze mnie łapie...:roll:
-
[url]http://www.bayer.molosy.pl/robaki/odrobaczaj_raz_na_kwartal.htm[/url] poczytaj sobie tą stronkę, tutaj znajdziesz odpowiedź na to pytanie.
-
przez ostatnie dwa dni piesek, nie uciekł!!:) A przynajmniej nie znalazłam żadnej nowej dziury...:roll: Dzisiaj znów byłam z nim na łące. A teraz mam pytanie zupełnie z innej beczki... Czy wiecie, dlaczego psy gryzą smycz? Można im na to pozwalać?
-
takie ćwiczenia są na posłuszeństwo, jak już będzie ładnie chodziła przy nodze, to spuszczaj ją ze smyczy i próbujcie tak... przydatna umiejętność:p
-
Jeśli chcesz, to wydaje mi się, że za jakiś tydzień lub dwa mogła by dostawać wostki cielęce, ale tylko cielęce, drobiowe może rozgryść i pokaleczyć przełyk... A z tą kaszką żeczywiście pomysł nie najlepszy:D Ale słuchaj ich, ja sie nie znam, inni dogomaniacy doradzą Ci na pewno lepiej niż ja:) pozdrów psinkę doe mnie:*
-
nie wiem czy to Ci pomoże, ale mozesz karmić psinkę np... ryżem z marchewką, może jakieś mięsko, mleko, sucha karma dla szczeniąt wymoczona w mleku...:roll: Nie wiem co Ci jeszcze poradzić, bo nie wiem w jakim sunia jest wieku, bo samo to, że jest maleńka, nie wiele mi tłumaczy... A Ty musisz teraz podtrzymywać ja na duchu bo jest na pewno strasznie przestraszona ta całą sytuacją. Poświecaj jej maximum czasu ( w miare możliwości) , staraj się jej w ogóle nie zostawiać. Stań sie jej najlepszą przyjaciółką, daj jej jakieś zabawki, podkarm, kup gryzaczki, zrób posłanko w swoim pokoju i jeśli będzie piszczeć w nocy to ja głaszcz, przytulaj i mów do niej... mów do niej miłym, ciepłym głosem. Ode mnie tyle. A ty się trzymaj, bo wiem, że pierwsze dni nie są łatwe, a te nieprzespane noce straaasznie męczące, ale psinka odpłaci Ci sie bezgraniczna miłością, do końca swoich dni:)
-
Ostatni pies który był w moim domu (podhalan) Przez 15 lat zycia jadł tylko suchą karmę i to wcale nie jakiejś renomowanej marki, i nigdy w życiu nie miał rzadnych problemów pokarmowych (tak nawiasem mówiąc, to w ogóle nie pamietam, żeby chorował na co kolwiek) Ale skład tych karm dla psów jest żeczywiście odrażający... przynajmniej niektórych, chociaż twierdzę, że większość karm w ogóle nie powinna być dopuszczona do sprzedaży...:roll:
-
Mnie się wydaje, że każdy pies na swój sposób jest gwiazdą...:roll: a bynajmniej tą gwiazdką z nieba dla jego właściciela:)
-
ja z moja niufką tez nie miałam najmniejszych problemów jeśli chodzi o pływanie:D Mam trzy stawy, więc wyjdzie z jednego, wchodzi do drugiego:) tylko przez tą suszę poziom wody trochę opadł:roll:
-
jak tylko straszym powiedziałam o podmórówce, to uznali, ze to nie ma sensu bo nasza działka jest za duża i nie zmieścili bysmy się w 10 tysiącach...:roll: nic nie moge na to poradzić. Dzisiaj tez byłam z psiakiem na łące. Poszła bym z nim jeszcze raz wieczorem ale... wyszedł z ogrodzenia:( jeśli by był, wzieła bym go- w nagrodę, że jest grzeczny i nie ucieka, a tak...:( co radzicie??
-
My mieszkamy poza miastem. Mamy ogrodzony prawie hekter terenu. I pies podkopywał się pod siatką. Jeśli macie jeszcze jakies pytania to proszę. Może to pomoże mi zapobiec temu problemowi. Ps. teren to znaczy działka:)
-
jest tak... Pies jest zamkniety w zagrodzie razem z drugim psiakiem, dostają wodę, jedzenie i zabawki. Potem wyprowadzam sunie kilka razy na spacer (i pieska teraz tez zaczynam uczyć tej trudnej sztuki:roll:) a około 20 są wypuszczane i biegają po terenie przez całą noc, a rano są zamykane. Ale niestety piesek od niedawna zaczął sobie spacerować po okolicy nocą, a rano kiedy wie, że będzie zamkniety, wraca... mam nadzieję, że dobrze wytłumaczyłam:)
-
Kiedy moja sunia miała 5 miesięcy weterynarz podejrzewał u niej poważną chorobę... Pamietam jak wtedy rozpaczałam i jaka byłam załamana na samą myśl, że może mnie zostawić. Była moją najlepszą przejaciółką, i nadal jest (jedyną...) Rozumiem co czujesz. Trzymaj się się...
-
ale on od 9 lat właśnie w nocy może biegać.... nie ma chyba sensu wszystkiego zmieniać. Poza tym mysle, że i tak biegał by po terenie z czystego przyzwyczajenia...:roll:
-
A z Funia jak szalał:D! Widiać że jest szczęśliwy... aż miło popatrzeć.:)
-
Dzisiaj juz byłam z nim na łące 2 razy (na lince nawet poned 30 metrowej:)) Raz tylko z nim, a raz z oboma psiakami. Halny jest bardzo posłusznym psem, ani razu sie nie wyrywał, pobiegałam z nim, Wyczesałam go, a potem dał się grzecznie zamknąć z suńką w zagrodzie i nawet nie wyszedł:)!!! mam nadzieję, że w nocy nie podkopie sie znowu...:roll: Ale ogólnioe nie spodziewałam się, że będzie aż tak dobrze. Wiedziałam, ze to bardzo spokojny pies, ale, że aż tak!!:D Był bardzo szczęśliwy, że w końcu ktoś sie nim zajmuje. Rodzice go zaniedbywali, teraz żałuję że sama sie nie wziełam za naukę:( Ale postraram się naprawić błędy rodziców i moje, tak, żeby psiak był zadowolony:) Ps. Halny ma 65 cm w kłębie i waży sporo ponad 30 kg:D