Jump to content
Dogomania

ewu

Members
  • Posts

    31408
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    13

Everything posted by ewu

  1. Boskie są. A ja gdybym mogła wybrałabym buraska, jest absolutnie w moim typie:) Tysiu ogłoszenia będziecie robić? Żeby ich nie wydali komukolwiek...
  2. Niestety zadzwoniła Kasia z bardzo smutną wiadomością:( Tofik nie żyje:( Nagle się przewrócił i zaczął dziwnie sztywnieć, wykręciło mu główkę, z pyszczka poszło trochę krwi. Kasia z mężem natychmiast pojechali do lecznicy ale pomimo starań nie udało się uratować Toficzka. Prawdopodobnie dostał wylewu:( Kasia strasznie to przeżywa bo pomimo trudnego chatakteru Tofika bardzo go kochała a Tofik ją. Dziękuję Wszystkim , którzy mu kibicowali i pomagali.
  3. Aga dzisiaj była u weta. W pyszczku zrobił się ropień, dostała antybiotyki. Zas tydzień wizyta kontrolna.
  4. W schronisku jest mały Krecik, ma problem z tylnymi łapkami. Niepozorny biedaczyna. Mógłby pojechać do Kasi, tam gdzie jest Lemon ale muszę zebrać choć trochę deklaracji żeby to udźwignąć. Nazywam się Krecik. Jestem małym, czarnym, niepozornym pieskiem. Mam około 5 lat, jeśli nie mniej.. ale wyglądam na starszego - widać, że życie mnie nie oszczędzało. Nie do końca wiadomo, co przeżyłem zanim trafiłem do schroniska, ale chyba miałem mały wypadek: moje tylne nóżki są troszkę krzywe, ale nie przeszkadza mi to w żwawym poruszaniu się i bieganiu, to tylko wada "estetyczna". Moje futerko też jest wypłowiałe, nikt nigdy o mnie nie dbał, dlatego takie się musiało zrobić.. Jaki jestem? Przede wszystkim bardzo łagodny i spragniony bliskości człowieka. Najchętniej ciągle przytulałbym się, wskakiwał na kolana i obdarowywał buziakami. Jestem kontaktowy i przymilny, szybko podbijam ludzkie serducha. Moim środowiskiem naturalnym są poduchy lub czyjeś kolanka. Potrafię chodzić na smyczy, spacery sprawiają mi z resztą mnóstwo radości, wyciszają i relaksują. Akceptuje inne pieski. Czekam na dom w schronisku... Coraz częściej mam wrażenie, że jestem za malutki, by mnie dostrzec. Że mój głos nie przebija się przez schroniskowy zgiełk. Marzę o tym, by ktoś zabrał mnie na spacer, przytulił i już nigdy, przenigdy nie wróciłbym do kojca.
×
×
  • Create New...