Jump to content
Dogomania

julianna

Members
  • Posts

    13
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by julianna

  1. Trafilam tu I nie moglam przestac czytac .. wielkie gratulacje I uznanie dla wszystkich mamus Reksika I dla cioc I wujkow za wsparcie ! Bardzo poruszyla mnie historia Reksika , trzymaj sie maluszku, powodzenia przy zdobywaniu kolejnych umiejetnosci I nie zasisiaj calego mieszkania swojej mamci ! Szczesliwego Nowego Roku dla Was wszystkich!
  2. Witam Was ponownie, chcialabym dodac co sie nowego dzieje u Zuzi.. I znow prosic o pomoc! Na spacerach jest lepiej, najczesciej zaprasza psy do zabawy, przestala byc drazliwa, chociaz dalej nie lubi za bardzo gdy jakis psiak na mnie napiera zbyt nachalnie.. jednak juz najczesciej nie startuje wtedy warczac z zebami.. mamy jednak nastepny problem.. ktory nagle wyniknal.. nawet nie wiem skad , nie moge skojarzyc przyczyn.. niemniej wyglada to tak: Zuzia dostala fixacji :( Moja kuchnia jest polaczona z jadalnia z drzwiami na taras I do ogrodka .. Od pewnego czasu gdy plukalam lub mylam w zlewie butelki na wode, termos lub kubki ,Zuzia z piskiem I szczekaniem rzucala sie do tego okna jakby chciala zeby ja wypuscic do ogrodka.. czasem tak szczeka gdy zobaczy za oknem wiewiorke albo kota sasiadow.. ale to byla reakcja na plukanie woda butelek a zwlaszcza mojego termosa z ktorego popijam sobie wode w ciagu dnia.. jest coraz gorzej, teraz reaguje na plukanie prawie wszystkiego, a jej reakcja to gwaltowne skowyczenie, placz, piski, zawodzenie I latanie od okna do mnie I z powrotem jak w jakims obledzie.. nie zwracanie uwagi nie pomaga, wpada wtedy w gorszy stan, wiem ze nie mozna sie uzalac bo to wzmocni reakcje.. stanowcze stop, przestan nie dziala.. czasem pomaga gdy kaze jej siasc na miejsce I waruj, zrobi to ale placzac I trzesac sie :( Szukam jakiejs porady ale nie moge znalezc.. czemu Zuzanna sie zafiksowala, jak reagowac na to, jak jej pomoc z tego wyjsc?? Pomozcie prosze..
  3. tak na kursie uczyla sie siadac, lezec, zostawac na miejscu, odchodzic na swoje poslanie, chodzic przy nodze,,nie ruszac czegos co wlasnie chce porwac i pozrec, oddawac przedmioty.. to fakt musimy powtarzac a zwlaszcza chodzenie przy nodze to jest ciagle nie ok.. najlepiej jej wychodzi gdy trzymam w dloni pileczke lub frisbee bo nagroda za chodzenie tuz przy mnie jest rzut lapanie i chwytanie,, masz racje Delph powinnam z nia wiecej cwiczyc.. moze dawalam jej za duzo luzu na spacerach, zeby wachala, relaksowala sie biegala, bo to byl strasznie spiety, spanikowany pies, ktory nawet spacerowac nie umial, chowal sie podchodzac mi pod nogi.. ale tak jak mowisz ona pewnie bardziej potrzebuje cwiczen niz luzu..
  4. Delph masz racje, Zuzia lubi miec cos do roboty, cwiczymy troche podczas spacerow ale moze niewystarczajaco.. I za krotko.. do psiego parku zaczelam z nia jezdzic zeby sie obyla z psami I ludzmi, bo gdy ja zaadoptowalismy byla kompletnie niezsocjalizowana, dzika I przerazona.. wykonala wielka prace I postep, ale jeszcze wiele przed nami, proces trwa I chwilami mnie przerasta.. wszystkie Twoje rady bardzo mi pomagaja , dziekuje za pomoc Delph.. chcialabym miec wiecej doswiadczenia zeby pomoc Zuzi .. jesli mozesz prosze podpowiedz mi jak z nia trenowac, jak robic z nia szkoleniowe sesje podczas spacerow?
  5. Dziekuje Delph za odpowiedz.. i za rady.. najlepiej by bylo faktycznie jakby ktos mi pokazal na zywo jak rozpoznawac psie sygnaly i wkraczac w akcje.. matrwie sie ta przemiana Zuzi, zachowuje sie jak nie ona na tych spacerach.. jakby dyscyplinowala psy.. gdy sie szarpia to tez podbiega jakby chciala je uspokoic.. jeszcze niedawno byla ostrozna ale pogodna i przyjazna, podbiegala do psow zeby je zaprosic do gonienia.. teraz raczej woli bawic sie ze mna np pileczka niz leciec do psow.. dzis znow bylysmy w psim parku, to duzy teren z lasem i lakami, nie podchodzilam do ludzi z psami, ale zatrzymywalam sie w pewnej odleglosci i dawalam jej wolna reke.. obserwowala psy, podbiegala troche ale zawracala do mnie.. gdy dojdzie do zabawy z jakims psiakiem to Zuzia nie jest taka jak dawniej, nie wiem czy mam racje ale jest jakas nastroszona, jakby drazliwa.. zastanawiam sie czy to ma zwiazek z tym ze dojrzewa, staje sie dorosla? czy moze dorasta w zwiazku ze swa natura border collie i moze to jest pasienie? Zuzia byla prawdopodobnie bita,i zaglodzona nim trafila do schroniska, potem drugiego schroniska i wreszcie do nas..ma zwichrowana psychike, to dobry i kochany pies ale co sie w jej glowce dzieje to trudno pojac.. bardzo chcialabym umiec ja wychowac, staram sie ale chwilami nie wiem co robic Bylysmy w szkole dla psow rok temu, skonczyla, zdala egzamin..mieszkam w okolicach Chicago, nie bardzo mam mozliwosc znalezienia osobistej profesjonalnej pomocy dla mojej psinki..
  6. Prosze podpowiedzcie cos..
  7. Witam Was serdecznie.. mam nowy problem z moja Zuzia.. pomocy! Wkrotce bedzie miala 2 lata, od poltora roku u nas po bardzo zlym dziecinstwie, zabrana ze schroniska.. udalo nam sie jakos opanowac leki (nie wszystkie..) jest bardzo kochanym, madrym psem.. ale mamy kolejny problem: od trzech miesiecy zaczelismy z nia jezdzic do psich parkow ( w sumie najczesciej ja bo maz spaceruje z nia rzadziej) Mieszkam w US i w normalnym parku czy na lakach powinna i jest zawsze na smyczy, za to w ogrodzonym psim parku moge ja puszczac luzem.. jest tam szczesliwa.. w kontaktach z innymi biegajacymi psami na poczatku lagodna, troche przestraszona ale dazaca do zabawy ( Zuzia jest przyjazna i bardzo aktywna, uwielbia gonitwy i zabawy w sciganie) od pewnego czasu jej zachowanie sie zmienia.. zaczela byc nadopiekuncza w stosunku do mnie.. nie dopuszcza do mnie psow.. jesli pies biega obok lub jest neutralny, jest ok, jesli pies podejdzie do mnie- Zuzia wkracza i oddziela psa ode mnie, pokazuje zeby, warczy i rzuca sie do ataku, wszystko to nastepuje bardzo szybko i gwaltownie Zuzia od pewnego czasu miala tez w domu takie akcje jak odpychanie meza ode mnie gdy chcielismy sie ja i maz przywitac czy przytulic, wskakiwanie na nas i drapanie w takiej sytuacji, piszczenie, zawodzenie.. nigdy nie bylo to warczenie czy agresja czy proby ugryzienia, niemniej widac bylo ze nasze przytulanie sie bardzo ja stresuje i rozdraznia.. a teraz te napasci na psy w parku.. jak mam z nia postepowac, co robic? prosze o porade Julka i Zuzia
  8. witaj Kamiru..co z Twoja borderka, jak sie macie?
  9. co slychac u Aslana i calej psiej rodzinki? pozdrawiam serdecznie od siebie i mojej przygarnietej borderki Zuzi:)
  10. pozdrowienia dla Azy i rodzinki ktora sie nia zajmuje:) Zycze Wam znalezienia dla Azy dobrego domu na zawsze.. Bardzo przypomina mi moja Zuzie.. i z wygladu i z zachowania na poczatku gdy wzielismy ja ze schroniska.. cichutka, przerazona biedna psinka.. wielkie gratulacje ze pomogliscie Azie odzyskac wiare w ludzi
  11. trzy tygodnie temu zaadoptowalam Susie, byla bardzo lekliwa, nie znam dokladnie jej przeszlosci ale nie byla ona szczesliwa.. Susie ma ok 5 miesiecy.. pierwsze dni spacerow to jej slalom pomiedzy moimi nogami, jakby sie kryla pode mna i wokol mnie.. bala sie wszystkiego, gwaltownych ruchow, dzwiekow, samochodow, smyczy, galezi krzakow.. pomagalo uspokajanie jej pewnym i lagodnym glosem: wszystko w porzadku Susie, wszystko dobrze.. to naprawde dzialalo i dziala gdy zaczyna sie dziac cos co ja przerasta.. na poczatku akcji wywolujacej strach ..a gdy juz spanikuje i rzuca sie do panicznej ucieczki (jest caly czas na smyczy, jeszcze nie mam odwagi jej odpiac) uspokajajace mowienie: jest w porzadku, wszystko dobrze ok tez skutkuje.. nie mam doswiadczenia w pracy z psem, mysle o kursie dla niej i dla siebie ale sadze ze spokoj i uspokajajace komunikaty jednak dzialaja
×
×
  • Create New...