Jump to content
Dogomania

Agnisia =)

Members
  • Posts

    873
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Agnisia =)

  1. Agnisia =)

    frisbee

    [quote name='drado']Pies - jeśli nie dostanie od nas wcześniejszej komendy "puść" - powinien zaaportować i rzucić talerzyk blisko nas (najlepiej rzucić pod nogi).[/quote] To tyczy sie tylko freestylu? Czy jest taka sytuacja w której pies pownien podać nam dysk do rąk?
  2. [quote name='DuDziaczek']Amoze szpilkapomysl o 2 psie napewno byloby suczce razniej :cool3:[/quote] Uważaj, co będzie jak oba psy będą wyć i wzajemnie się nakrecać?
  3. To nie jest drastyczne. Pies traktuje klatkę jak własną norę, legowisko z zadaszeniem w którym czuje sie bezpieczny. można jeszcze przykryć klatkę prześcieradłem, żeby zwiększyć komfort zwierzaka. Robisz psu poprostu taką budę w mieszkaniu i pokazujesz, że tam jest przyjemnie.
  4. A gdybyś spróbowała zamykaćją w niewielkim pomieszczeniu w domu na te 6 godzin w ciągu dnia. Większośc psów lepiej znosi samotnośc, jak są pozostawione w ciasnej przestrzeni. Mogłbyś wypróbować klatkę i zrobić ją od zera, tak jak tutaj piszą inni, żeby psu kojażyła się z miłymi rzeczami. Potem stopnio wydłużać czas kiedy pies zostaje sam. Poza tym klatka likwiduje ryzyko, że pies coś zniszczy. Dom może okazać się o tyle lepszym miejscem, że nie będą tam dochodziły różne odgłosy z zewnątrz, mogace niepokoić psa.
  5. [quote name='Blow']Mam to;) Kupiłam pierwszą lepszą w antykwariacie o wychowaniu psa:cool3: Całkiem niezła, solidnie i jasno przekazane wskazówki postępowania...Dla początkujących niezbędna!:D[/quote] To była moja pierwsza ksiązka o szkoleniu psów. Tzn. pierwsza przeczytana, bo własnej nie mam. tez uważałam, że jest wspaniała. Potem zagłębiłam się bardziej w temat szkolenia i zmieniłam zdanie :roll:.
  6. A probowaliście rzucać kuleczki karmy na podloge? To ciekawsze niż zjadanie z miski. Wiele psów dużo chetniej wtedy bierze się za jedzenie.
  7. Agnisia =)

    kliker

    [quote name='Marta i Wika']A, tak. Grałam kiedyś z bratem i pierwsze zadanie jakie mi wymyślił, to pójście do ogrodu sąsiada, podniesienie starego brudnego garnka ze ścieżki i nałożenie go sobie na głowę :evil_lol:[/quote] haha, i co, udało się w jednej sesji? Mi brat wymyślił, żebym zrobiła fikołka na łóżku. Nie wziąl tylko pod uwage, że wyklikał mi wchodzenie na łóżko i pochylanie sie nad krawędzią. No i nie wykonałam zadania bo skończyłoby się to kalectwem.
  8. Agnisia =)

    kliker

    [quote name='Marta i Wika']Fajne. Ale myślę, że zamiast wydawać kasę (niemałą), można taką samą grę zorganizować sobie w domu, z różnych przedmiotów codziennego użytku... Bo w ogóle to clicker games są super, bardzo pomagają "wczuć się" w psa, no i dostarczają kupę radochy, kto był na obozie klikerowym to wie ;)[/quote] Heh, też tak myślę. Może jak ktoś ma duuuuuuuuuużo pieniędzy to cos takiego kupi. A clicker games podobają się nawet niepsiarzą :p.
  9. Agnisia =)

    kliker

    [URL]http://sklep.mampsa.pl/?p=productsMore&iProduct=247&sName=Gra-Klikaj,-ale-ani-slowa-(kliker[/URL]) Widzieliście to?
  10. Agnisia =)

    kliker

    [quote name='betty_labrador'] Mysle ze da sie nauczyc ja czegos klikerem mimo wieku i technik szkolenia. Na nauke wszak nigdy nie jest za pozno ;)[/quote] A ofszem, mój kundel miał włączączany kliker w wieku siedmiu lat. Jest niepewny i był szkolony awersyjnie. Nie powiem że było łatwo. Najpierw klikaliśmy przy naprowadzaniu żeby przy okzaji włączyć kliker, a potem robiłam 101 zabaw z pudłem. 3 dni zajęło mi to, żeby pies nie siedział i nie patrzył we mnie. Po tygodniu podchodził do pudła, a po 2 tygodniach miałam potrącanie łapą lub wchodzenie do pudła. Ale trud się opłacił bo potem szło już z górki i pies kombinował coraz więcej.
  11. Dobra, to jeszcze jedno pytanie organizacyjne; cena 100 zł bez psa jest za jeden dzień czy za dwa?
  12. No to zmiania postać rzeczy. Jeżeli zaliczyliśmy zerówke, ale nie robimy narazie programu 1 to tez powinniśmy iśc do zaawansowanej?
  13. [quote name='FigabaS']Agnisiu, szkolenie pozytywne to żadna bzdura. Tyle tylko że pozytywne nie znaczy automatycznie bezstresowe.[/quote] Tak tak, szkolenie z zastosowaniem pozytywnych wzmocnień ma jak najbardziej sens. Pisząc bzdura, miałam na myśli, sformułowanie pozytywnie = bezstresowo, tylko oczywiście tak to zagmatwałam, że wyszło co innego niż miało wyjść.
  14. Dziękuję za odpowiedź. Wcale nie uważam, że kliker jest lepszy od łupu czy na odwrót. Rozumiem, że metode nalezy dobrać do psa i dom konkretnego ćwiczenia. Bardzo chciałabm mieć chociaz blade pojecie o pracy na popedzie łowieckim. Zdaję sobioe sprawę, że to nie jest proste. Niestety moge sobie tylko o tym poczytac, a (jak to już wcześniej zostało stwierdzone) teoria nie wystarczy żeby zastosować coś w praktyce. I właśnie stąd moje często naiwne pytania. Mam nadzieję, że kiedyś trafię na kogos, kto pokaże mi na jakich zasadach uczy się psa na popedzie łowieckim i zaspokoi moja żądze wiedzy :)
  15. [quote name='Mrzewinska']Sila przezywania stresu zalezy od wrazliwosci psa - i dlatego nie moze byc jednych i tych samych sposobow na wszystkie psy. Dlatego nic nie zastapi doswiadczenia, pracy z roznymi psami, lub obserwowania takiej pracy. Taka sama korekta, z jakiej obsmial by sie moj poprzedni pies, zlamalaby wszystkie inne, z ktorymi pracowalam do tej pory. A dla mojej obecnej psicy stresem jest niemoznosc robienia tego cwiczenia, ktore jej zdaniem powinna w tej chwili juz, natychmiast wykonywac. Laska Boska, ze nie ma dwoch takich samych psow ani jednej idealnej uniwersalnej metody na wszystkie, zycie byloby za nudne. Zofia[/quote] Oj tak, zgadzam się z Panią, psy to fascynujące stworzenia które nie raz potrafią człowieka wprawić w zdumienie. skoro tak różne, często niewielkie rzeczy stresują psa, to to całe szkolenie pozytywne to jedna wielka bzdura. Bo pies zawsze przezywa stres, a nazw "bazstresowe" ładnie wyglada na ulotce. To taraz pytam jako laik: jak ma się sprawa z pracą na łup? Rozumiem, że opiera się na jednym z najsilniejszych instynktów, że jest wyjątkowo silnym wzmocnieniem, że można na niej zrobić psa perfekcyjnie, ale ponoć jest tez silnie stresująca i frustrująca dla psa. To prawda czy tylko opinie przeciwników takiego szkolenia? Nie złoście się od razu na mnie za takie pytania, chcę się tylko dowiedziec od osób, które znaja sie na rzeczy jak to naprawde wyglada.
  16. [quote]Nie rozumiem, o co Ci chodzi.[/quote] już wyjaśniam [quote]wlascicielom proponuje sie absolutnie [B]bezstresowe wychowanie[/B], bez stawiania wymagan, [B]bez rozumienia znaczenia slowa "nie[/B]", [/quote] [quote]Slowo "nie" oznacza w mojej komunikacji z psem, ze nie dostanie za takie dzialanie nagrody. Jednoczesnie wskazuje, za jakie dzialanie nagroda bedzie. [/quote] Chodziło mi o to, czy informując psa że nagrody nie dostanie powoduje się jego stres. Tak właśnie wywnioskowałam z tych postów. [quote]A jakie to ma znaczenie edukacyjne dla psa? Mój pies rzuci sie na człowieka mimo iz mu powiem nie wolno. I kolejną rzecza którą zrobie to dam mu nagrodę. Jakos mnie to nie przekonuje.[/quote] Mnie właśnie też :p A swoją drogą może znacie dobrą szkołę na południu Polski, gdzie mmożna przyjśc i popatrzyc na metody szkoleniowe. Albo nawet nie szkołe tylko kogoś kto szkoli psy do sportów i zna się na rzeczy. Bardzo chciałabym nauczyc się czegoś więcej.
  17. [quote name='betty_labrador'] to jaka metoda bylaby dla mnie dobra? czy mam latac za nia po lesie?[/quote] Samam musisz to ocenic. Ja też mam problem podobny do Twojego, ale każdy pies jest inny i potrzebuje innej metody. Jeżeli już zaczniesz prace nad tym nawykiem to musisz w pełni uniemożiwic psu porót do starych przyzwyczajeń (czasami trzeba ganiac za psem po lesie :p). Jedno zjedzone świństwo może cofnąc wpracy nad zachowaniem o całe lata świetlne.
  18. Skoro Twój pies na lince zachowuje się tak jakby był na smyczy, to chyba ta metoda nie jest do końca dla Ciebie. Moja suka na lince włazi wszędzie, ja za nią :). Ona jest jak czołg i dla niej bez różnicy czy coś się za nią wlecze czy nie. Odpinac linkę zacznę gdy na lince bdę miała 100% omijanie świństw na lince, żeby nie bylo ryzyka, że jednak da radę coś zjeśc. Raz spróbowałam kaganiec, ale to głupi pomysł. Cały miałam wyswiniony.
  19. Agnisia =)

    frisbee

    Och skąd ja to znam. U mnie cała rodzina woła suce "puśc" za każdym razem jak się z nią bawi i nie egzekwuje tego. A ja się głupia zastanawiam czemu pies, który zawsze puszaczał idealnie, teraz ma jakieś opory :). A "dawaj, dawaj" to wołam swoją drogą, żeby podkęcic psa, ale dla niego równie dobrze mogłabym wołac "abrakadabra" i delej bawilibyśmy się świetnie.
  20. I to jest stresujące dla psa? Z tego co zrozumiałam szkoły czysto bezstresowe daja psu nagrodę bez względu na to czy wykona polecenie czy nie, dobrze mi się wydaje? Naprawde są takie szkoły?
  21. Nie powiedziałam bo nie miałabym i tak siły przebicia, ich było 5, a ja jedna. poza tym nie mogłam pokzac, że da się inaczej, bo szucz chwilowo się wyłączyła. Mam od 1,5 miesiąca na wstępnym szkoleniu Axę z Alteri. :]
  22. [quote name='Mrzewinska']Jest problem, bo z jednej strony wlascicielom proponuje sie absolutnie bezstresowe wychowanie, bez stawiania wymagan, bez rozumienia znaczenia slowa "nie", co prowadzi do utraty poczucia bezpieczemstwa i u czlowieka i u psa, z drugiej tyrpanie kolcami szczeniaka.[/quote] Tak sobie teraz czytam i się zastanawiam w jaki sposób uczy Pani słowa "nie" i na czym sie opiera? Rozumiem, że w zacytowanej wypowiedzi chodziło o przenośnie, ale zaciekawiła mnie ta sprawa. Pytam z czystej ciekawości. Niby o szkoleniu coś tam wiem, kliker znam i to na tyle. Bardzo chciałabym iśc dalej, ale nie jest łatwo, dlatego prosze o wybaczenie banalnych pytań. :p
  23. Jeden z najciekawszych tematów na dogo! Dlaczego dyskusja się urwała? Ja np. bardzo bym chciała poznac rózne metody szkoleniowe. Szkolenie psów, zwłaszcza do sportów, to moja ogromna pasja. Niestety ludzi znających się na rzeczy w okolicy nie mam. Może kiedys jak sie przeprowadzę...
  24. zgłoszenie do grupy początkujacej wysłane :) Wiemy coś więcej o EMILIE PRYTZ ?
×
×
  • Create New...