-
Posts
873 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by Agnisia =)
-
[quote name='klunek']Szkolenie psów w polskiej policji to kpina. Jak wiemy polska policja nie ma pieniędzy i to przekłada się na poziom psów pracujących. Zaczynając od kondycji psów (do policji trafiaja psy w wieku 9-12miesięcy od przypadkowych chodowców,w praktyce wyglada to tak ze jak chodowca nie moze sprzdec szczeniaka to odkarmia go przez te 10 miesięcy kaszą i inna tania karma a potem sprzedaje za 2000zł policji) no i później taki niezbyt dorodny pies czesto mający problemy z dysplazja trafia na szkolenie. Szkoleniowcy starej daty którzy nawet nie wiedzą co to jest kliker i pozytywne wzmocnienie zakładają psu kolczate i jazda. Efekty są delikatnie mówiąc marne. Znam przypadki kiedy pies SOK-u po spuszczeniu rzucił się na sokistę zamiast na osobę kradnącą tory. Jest w policji trochę osób które starają sie coś z tym wszystkim zrobić ale niestety biurokracja i brak pieniedzy to spora przeszkoda. A co do pytania czy psów do poważnych zadań nie da się szkolić pozytywnymi metodami to owszem da się i tak też sie robi. Wszystkie psy w USA pracujące w oddziałach K9 są szkolone metodami pozytywnymi i to nie ze wzgledu ze tak jest bardziej humanitarnie tylko dlatego ze takie szkolenie przynosi o niebo lepsze efekty.[/quote] Amen PS Moje pytanie było podchwytliwe :cool3:
-
[quote name='BeataSabra']Biedny psiak na czym rozwalił szkło ?? Pogłaskaj go ja ide spac[/quote] Miał być koniec offa :mad: Tak, rozwalił sobie na szkle. Najpierw była mała ranka, a potem zrobiła się rozpadlinana całą opuszkę. Ale po 2 i pół doby wreszcie przestała mu lecieć krew :cool3:. I już nie zjada opatrunku, więc kaganiec leży na półce. Ale przez ponad die doby ani razu nie próbował ściągnąć go z pyszczka! W skórzanym wysiedział najdłużej pół godziny :lol:.
-
[quote name='martita']W szkoleniu psow policyjnych nadal dominuja metody tradycyjne.Mysle ze szkolenie policyjne a amatorskie/ sportowe to zupelnie inna sprawa.I nie nalezy tego porownywac.[/quote] Czy z tego zdania wynika, że psów do poważnych zadań (takich ja praca w policji) nie da się szkolić tylko pozytywnie? :cool3:
-
Dobrze, kończymy OT. Więc teraz na temat kagańca fizjologicznego: moj pies rozwalił sobie łapę i ma założony opatrunek. Tylko, że za wszelką cenę chce go ściągnąć, więc 24h na dobę siedzi w kagańcu fizjologicznym. Nie wyobrażam sobie czegoś takiego przy zwykłym kagańcu. Strasznie się cieszę, że kupiłam ten Chopo :].
-
[quote name='puli']A po co chcesz przekonywac dorosłego samca ze psiaki sa fajne??? Powinien je traktować obojętnie i tego go ucz. Jezeli bedzie skoncentrowany na Tobie, przestanie je zauwazac.[/quote] A ja właśni to miałam na myśli pisząc swój post ;)
-
[quote name='BeataSabra']Wiesz nie do końca tak jest... Moją Sabre dzisiaj zaatakował "nieagresywny pies " biszkoptowy labrador był luzem bez kagańca. Nie ufam psom zwłaszcza obcym. I raczej nie zaufam. Pięć lat temu miałam operację z powodu pogryzienia, w zeszłym roku Sabre pogryzł pies miała 16 szwów. Sorki za OT.[/quote] Nie miałam na mysli ras postrzeganych jako nieagresywne, tylko rzeczywiście nieagresywne psy. Właściciel, który żyje już ze swoim czworonogiem parę lat, umie mniej więcej przewidzieć w jakiej sytuacji jak zachowa się pies. Wiadomo, że nigdy nie możemy być niczego pewni, ale raczej niewielu chodzi zawsze w kagańcu z psem który nigdy nie przejawiał objawów agresji.
-
Dziwi mnie dlaczego na klikerowców jest taka nagonka. Po pokazie pracy psa policyjnego spytałam się faceta, co myśli o szkoleniu klikerowy. Odpowiedział mi z pogadrą, że cośtam mogę sobie poklikać, ale tródno to nazwać szkoleniem...
-
Jak powstrzymać psa przed ucieczką kiedy poczuje trop.
Agnisia =) replied to grazyna9915's topic in Ucieczki
Co zrobić? Wyrobić sobie przywołanie na gwizdek, tak żeby to był odruch. Gwizdasz i pies nie myśli czy wracac czy nie. Wracają jego mięśnie nie umysł. Działa w 100%. -
Może ta "socjalizacja" wcale nie była przyjemna dla psa. Łatwo psa wpuścić w grupę psów i róbta co chceta. A na szczeniaka trzeba uważać i gdy zabawa przybiera zbyt gwałtowny obrót interweniować. Możliwe, że szczeniak się zraził i trzeba będzie odwrażliwiać i przekonac go, że psiaki jednak są fajne.
-
Jeżeli pies nie jest agresywny to nie ma powodu żeby nosił kaganiec gdy np. spacerujecie w parku.
-
[quote name='PALATINA']Czata w kagańcu czeskim chopo, model "dalmatyńczyk suka" [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/229f13e75c9ee6e3.html"][IMG]http://images20.fotosik.pl/258/229f13e75c9ee6e3m.jpg[/IMG][/URL] Ten kaganiec jest oki. Mamy go od dawna. Ale chciałam jeszcze jakiś odrobinę krótszy i dlatego miałam ten na amstafa. Był oki. Ale ten gappayowy już nie. Jest dużo cięższy niż nasz poprzedni i niż nasz dalmatyńczykowy chopo. Lata jej na boki, a po dociśnięciu tez jej nie pasuje. [/quote] Zaraz zaraz, myslałam, ze w Gappay'u sprzedają tylko Chopo...
-
jak zrobić by pies nie reagował na wołanie innych?
Agnisia =) replied to Agnisia =)'s topic in Wychowanie
Jejku, ale zamieszanie, a ja dadałam tylko jedno grzeczne pytanie... Chyba źle się wyraziłam. Nie chodzi mi o to by pies w ogóle nie reagował na przyjazne zaczepki innych ludzi. Chodzi jedynie o to, że gdy jest komenda "równaj" to idzie przy nodze i nie oddala się nqawet jak ktoś woła go wyma****ąc żwaczami wołowymi. A jak ma leżec to leży nawet jeśli obok przebiega człowiek z innym psem i nawołuja mojego do biegu. I o ile przy leżeniu to nie jest takie trudne o tyle w ruchu nie mogę sobie poradzić i dlatego chciałam zasięgnąć porady. Ale chyba ciężko będzie... -
[quote name='Woo'] Rozgiąłem więc końcówki by miała więcej luzu. Jak pies stoi, biega, siedzi wszystko jest ok - kaganiec jest w pozcyji normalnej, lecz gdy leży efekt jest taki, jakby pies "widział świat zza krat", jak określił to ktoś kilka stron wcześniej:lol:, ale jednocześnie przestał protestować przeciwko zakładaniu kagańca. Już chyba taki ich urok ;) Pozdrawiam Woo[/quote] Ale za to jest to jedyny model kagańca w którym pies może swobodnie dyszeć, pić, jeść, ziewać, szczekać i robić co mu się podoba. :p
-
jak zrobić by pies nie reagował na wołanie innych?
Agnisia =) replied to Agnisia =)'s topic in Wychowanie
Może podam taki przykład: Idę z psem przez park, jest duzo ludzi, pies na smyczy. Ponieważ nie chcę trzymać psa przy nadze smyczą, wydaję komendę "równaj" i pies ładnie drepta obok mnie, a smycz swobodnie zwisa. W pobliżu dziecko je loda, wyciąga go w kierunku mojego psa i woła: "piesku, piesku, chodź do mnie!" I w tym momencie mój pies odchodzi odemnie i wsadza nos w lody dziecka. Ćwiczenie którego dotyczy moje pytanie ma na celu zapobiegnięcie takiej sytuacji. Ale widzę, że narazie nikt mi nie chce pomóc... -
jak zrobić by pies nie reagował na wołanie innych?
Agnisia =) replied to Agnisia =)'s topic in Wychowanie
Kurcze, właśnie tego działu szukałam i nie mogłam go znaleźć. Nie wiem jak to się stało. Przepraszam za zamieszanie i dziękuję Vella. Jednocześnie bardzo proszę Moderatora o przeniesienie tematu. -
jak zrobić by pies nie reagował na wołanie innych?
Agnisia =) replied to Agnisia =)'s topic in Wychowanie
Szkolę psa w kierunku posłuszeństwa. Instruktor dał mi kilka możliwości do wyboru, jak tego nauczyć, a ja założyłam ten temat licząc na to, że ktoś miał podobne doświadczenia i doradzi mi, która metoda zadziałała najlepiej. Niestety czasu do egzaminu mam niewiele i nie będę się już widzieć z trenerem, a problem wyszedł na ostatnich zajęciach. -
Kupiłam kaganiec fizjologiczny Gappaya na dalmatyńczyka i jest świetny! Mam tylko jedno pytanie: Jak ciasne mają być końcówki części metalowej, te opierające się na kościach policzkowych? Mój psiak ma kilka milimetrów luzu, machojąc głową kaganiec trochę goni mu na pyszczku, a jak położy głowę to kaganiec podchodzi do góry, a on ma pyszczek na dolnych kratkach. Czy tak jest dobrze?
-
[SIZE=1]Zdecydowałam się umieścić ten wątek w tym dziale ponieważ nie mogłam go dopasować do żadnego innego. Jeśli się pomyliłam, proszę o przeniesienie.[/SIZE] Za kilka tygodni zdajemy z psem egzamin w Fundacji Alteri. Jednym z ćwiczeń jest chodzenie przy nodze podczas gdy inna osoba woła psa i zachęca jedzeniem i zabawką z odległości 1,5 metra. Jak zrobić żeby pies nie reagował na takie pokusy:placz:? Pracujemy z klikerem, ale nie wiem do końca za co mam klikać i kiedy. Może zrobić komendę uniemozliwiającą, może komendę "chodź za mną", a może obie na raz? Nie mam pomysłu:placz:. Ratunku:placz:!
-
Śmierdząca sprawa, czyli kupki naszych milusińskich
Agnisia =) replied to Janosik's topic in Wszystko o psach
Od kiedy mój pies j esuchą karmę i ma kupy o stałej konsystencji, zaczęłam po nim sprzątać. To nie takie straszne. Kupy zbieram do zwykłego woreczka jednorazowego i wyrzucam do kosza na śmieci (u nas specjalnych koszy na psie odpady jest niewiele). Ale ludzie to się na mnie już tak dziwnie patrzą jakbym co najmniej chora była... -
Ale jaja! A mówią, że roślinożerne lepiej uczą się przez unik...
-
Tak, to na pewnoo PKSach myslałam. Więc takie pytanko, czy kierowca ma obowiązek zabrać psa do autobusu? Czy możemy spotkać się z odmową?
-
Sliczniasta :loveu:! Mądrość i posłuszeństwo aż jej z oczu biją :razz:. I macie obrożę z Lupine, pyszności :p. Ja stwierdziłam, że z moją rodziną nie da się ćwiczyć bo kazdy mówi, że głodzę, męczę i wykazystuje psa. Pierwsza rzecz jaką mówią, jak widzą Felka to: "biedny pisek". Normalnie mam juz dość. Teraz wyjeżdżam na 3 dni i poprosiłam tatę o opiekę nad Felkiem. Jak zobaczył ile dostaje dziennie jeść to stwierdził, że do TOZu zadzwoni :evil_lol:. A jego opinię o dawaniu psu jeść tylko za pracę to juz pominę... Ehh... ciężko jest realizować własną pasję, żeby inni nie mieli żadnych zastrzeżeń. :shake: :cool3: Tak więc jadę w Polskę zwiedzać Wrocław. Wracam w sobotę. Trzymajcie się i powodzenia w szkoleniu psiaków. PS Proszę jeszcze o foki Aussiego :loveu:
-
Ozzik!!! Chyba padnę! Jeszcze lepiej! O Aussiego nie śmiałam was podejrzewać. I co? Jak pracuje? Skoro ma takie sukcesy na jest napisane na tej stronce to pewnie super.
-
PKS-y to te jeżdżące na długie dysanse, np. z Krakowa do Katowic, czy tak?
-
Ja byłam z psem tydzień na łódce. Cały czas siedział pod pokładem i panicznie bał się wyjść. Na ląd trzebab było go wynosić bo po drabince przecież nie wejdzie... Ogólenie się męczył, ale nie miałam z kim go zostawić. Natomiast jeśli pies jest przyzwyczajony do pływania taki rejs nie stanowi problemu. Nie raz mijaliśmy psy biegające wesoło po pokładzie,