Jump to content
Dogomania

megii

Members
  • Posts

    217
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by megii

  1. to ja się dołączę ze swoim problemem, skoro mój topic w żywieniu został zamknięty ;) kopijuę tutaj treść tamtego posta i baaaardzo proszę o jakąś radę :( mam pytanie.. jak skłonić psa do jedzenia?? mam osmiomięsięcznego beagla, który odmawia jedzenia :-( znaczy je malutko i bardzo niechętnie. Karmię go PROFormance, ostatnio kupiłam inną karme, ale tez nie chce na nią patrzeć :-( jak mu zalewam jakimś tłuszczykiem, to czasem zje, czasem nie i karma laduje w koszu. Generalnie zjada połowę albo jeszcze mnie porcji, które powinien jeść. Sytuacja pogorszyła się , odkąd jest cieplej, ale wczesniej też do żarłoków nie należał. I moje pytanie.. co z tym zrobić?? Zabieranie jedzenia po 3 min jak nie zje ma taki efekt, że pies nie je przez 3 dni. :-( Jedyna karma, na jaką sie rzuca do Chappi..(zalane smalczykiem :lol:) :-( ale nie chcę go tym karmić.. nie chciałabym mu tez gotować, bo nie wszędzie jestem w stanie mu gotowac (dużo wyjadów) poza tym karma jest lepiej zbilansowana.. HELP :placz: i to nie jest tak, że jak nie zje, to dostanie coś lepszego- dostaje dokładnie to samo- karmę. Dziś jest środa, ostatni posiłek Batiar zjadł.. chyba w piątek?? od tego czasu na szkoleniu w sobotę i niedzielę rano zjadł smakołyki (karma, kiełbaska, serek) powiedzmy, że porcję odpowiadającą jednemu posiłkowi (każdego dnia) . a od niedzielnego poranka nie patrzy nawet na miskę.. czasem podejdzie, powącha i odchodzi :/ dziś idziemy do weta, specjalisty od beagli.. zobaczymy. Pomóżcie mi coś z tym zrobić.. bo mam chyba pierwszego beagla, któy dobrowolnie się zagłodzi. :/
  2. talut :) :) sami znajomi na forum ;) ciekawe, co z tą grupą.. bo to na prawdę interesujące zagadnienie. beagle w ratownictwie!! to by było coś ;)
  3. a przyjmiecie pod swoje skrzydła zapaleńca-amatora..? my jeszcze nic nie umiemy z obidience :( ale kończymy właśnie PT w Baritusie, i mam nadzieję, że w wakacje uda się zapisać na obidience :D no i agility też za mną chodzi ;) ale podobno niema przeciwskazań, żeby ćwiczyć to równolegle :)
  4. to ja pozwolę sobie wypowiedzieć się w tym temacie (właśnie go odkryłam). I moja wypowiedź będzie dotyczyć (niepopularnej, jak widzę) fundacji CZeneka. Właśnie kończę (razem z moim psem) kurs dogoterapii w czenece, obejmujący 5 przedmiotów. Po ukończeniu kursu ja otrzymam certyfikat z logo Polskiego Związku DOgoterapii oraz Unii Europejskiej (kurs organizowany w ramach projektu unijnego, prowadzony przez Hiszpanię) a pies legitymację, która, podobnie jak legitymacja "własnie tak" rości sobie prawo do bycia JEDYNĄ OBIEKTYWNĄ.. z czym ja się nie zgadzam . Moje obserwacje (dość krótkie, wolontariuszką dogo jestem od ok 9 miesiecy) są niestety nienajciekawsze.. mam wrażenie, że w polsce dogoterapia to jakby walka (jak ktoś słusznie zauważył) na rynku :( Niby istnieje polskizwiązek dogo, ale zdaje sie, że niewiele fundacji do niego należy.. trudno wiec mówić, zeby był reprezentatywną strukturą. Może warto by było(każdy ze strony swojej fundacji) podjąć jakieś działąnie mające na celu ujednolicenie styandardów dogo w polsce?? konferencję, cokolwiek.. zwłaszcza, ze dogoterapia w takim kształcie, jak to obserwujemy u nas w kraju jest na preawde czymś unikalnym w Europie, która nastawia się głównie na asistance dogs. Może zrobiłam mały off top, ale na prawdę przykro mi, że to wszystko takwygląda. Może inaczej. . znam sytuację jednostronnie- ze strony Czeneki (w której z różnych powodów pewnie długo nie zostanę..) Jak wygląda współpraca między innymi fundacjami..?
  5. [quote name='Dominika1987']Napewno labradory i goldeny. Często wykorzystywane są też husky i collie. J[/quote] nie husky, tylko malamuty.. husky są bardziej żywiołowe. Ale niewykluczone, że ktoś ma bardzo dobre husky-terapeutów ;) ja mam beagla -terapeutę ;) kończymy własnie szkolenie w fundacji CZE-NE-KA, ja już jestem po egzaminach a Batiara czeka egz praktyczny we wrzesmiu :) jak na razie sprawdza się bardzo dobrze na zajęciach, jego urocza mordka i niewielki wzrost robi konkurencję dla malamutów, z którymi pracujemy :D aha, i w czenece jest jeszcze jeden samoyed, wcześniej było ich kilka :)
  6. megii

    Beagle pobudka!

    Witam wszystkich (ponownie) :lol: Co do wakacyjnych szkoleń, to moim zdaniem bardzo dobry pomysł :D ponieważ szkolenie to mała cześć sukcesu w wychowaniu beagla, ogrmone znaczenia ma trening w domku :D a w wakacje ejst na niego dużo czasu :)
  7. prawdopodobnie zniknie- zalane rosołkiem też znika. spróbuję rano z pasztecikiem :D ale ja bym czasem chciala, żeby zjadł i suche, bez niczego ;)
  8. ja bym mu bardzo chętnie dawała suche !! do tego dażę.. ale on suche ledwo powącha i się odwraca, namoczone czasem zje.. ale na suche własnie niechętnie patrzy. zastanawiam się, czy np 2 dni niejedzenia mu nie zaszkodzą. bo ja się po tych dwóch dniach łamię i zaczynam w niego "wmuszać" własnie dolewając masełko, smalczyk, mleczko czy co tam- cokolwiek, żeby raczył powąchac miskę :placz:
  9. znalazłam jakiś sposób na stronie klikerowej- spróbujemy, zobaczymy :D a jak nie poskutkuje, może faktycznie go zamykać za szczekanie? tylko boję się, ze on wtedy będzie jeszcze bardziej nakręcony i podenerwowany, zamiast się wyciszyć- efekt: wiecej szczekania :shake:
  10. o, polna :sweetCyb: a co do karmy: to ja jestem bardzo zadowolona z jej działania, ALE: Batiar nadal podchodzi do miski jak do wroga :sadCyber: już nie wiem, co mam robić.. nie chcę mu zalewać karmy jakimś dosmaczaczem (masełko, smalczyk..) bo sa miejsca (żagle, namiot) gdzie na taki luksus nie będziemy mogli sobie pozowlić... a suchej karmy Batiar nie je... nawet już nie podchodzi do miski powąchać, co w niej jest :shake: zalewałabym mu w dalszym ciągu, ale zalaną też nie zawsze zje, a wyrzucanie czwartej z kolei porcji nie jest fajne. szkoda mi go, nie wiem, czynie powinnam zminić karmy w związku z tym? (ale jak miał eukanubę, to też nie chciał...)
  11. obawiam się, że taka metoda tylko pogorszy sprawę :( Brutus i tak jest nerwowy, i wprowdzanie kolejnych stresujących bodźców chyba mu nie pomoze... :shake:
  12. megii

    Pomocy

    bez rodowodu kosztuje ok 700-800 zł :-o i nie masz gwarancji, co z tego psa wyrośnie i czy na pewno będzie zdrowe- jest ryzyko, że szczenię pochodzi od handlarza i będzie miało cięzką przeszłośc, a co za tym idzie spaczoną psychikę albo będzie chorowite... rodowodowegopieska można kupic już za 1100 zł, tylko trzeba poszukać, porozmawiać z hodowcami. Jeśłi zalezy Ci na psie i poświęcisz trochę czasu na znalezienine odpowiedniego, na pewno się uda :D
  13. megii

    Pomocy

    beagle na pewno nie jest psem łatwym.. jest bardzo psotny, zwłaszcxza w młodym wieku i jeśli nie znajdziesz mu odpowiednioego zajęcia, znajdzie je sam.. nie można zostawiac psa na 8 godzin w domu samego, wpływa to fatalnie na jego psychikę :( najlepiej by było, gdyby ktoś z nim cały czas był, a jeśłi to nie możliwe, to początkowo 2 godzinki, później nie więcej niż 5. są to psy bardzo towarzyskie i ruchliwe, uwielbiają spacerki :lol: ALE: jeśli nie umiesz psa odpowiednio wychować, marne szanse, że uda Ci się go na spacerze przywołać do siebie.. nawet bardzo dobrze ułożoby beagle jak złapie trop, to pójdzie za głosem instynktu, a nie własciciela ;) co jest bardzo niebezpieczne zwłaszcza w mieśćie- biegnąc z nosem przy ziemi może niezauważyć ulicy i niesze gotowe :shake: warto dowiedzieć się otej rasie jak najwiecej, zanim się na nią zdecydujesz ;) są to kochane psiaki, ale specyficzne i nie dla każdego się nadają. Teraz jest swego rodzaju "moda" na beagle, bo mają słodkie mordki.. ale warto pamiętać też o zdecydowanym i indywidualnym charakterku :D i polecam psa z rodowodem! będziesz mioeć wtedy grawancję, ze to co kupiłaś to pies, który Ci się podoba, a nie jakiś beaglopodobny kundelek ;) pozdrawiam!
  14. hmm... ale to by trzeba było go nagradzać jak nic nie robi i nie wiem, czy on by pojął o co chodzi. a z drugiej strony nie ma takiego momentu, jak dzieje się coś pobudzającego go do szczekania, żeby on siedział cicho. może potrenować z nim np jak ktoś stoi pod drzwiami, to jakoś nakłonić go, żeby nie szczekał i wtedy nagradzać? :roll: ech, zupełnie nie wiem, jak mam się do tego zabrać i co ew doradzić włascicielom:shake:
  15. proszę.. mógłby ktoś coś napisać.. zupełnie nei wiem, jak problem rozwiązać i liczyłam, ze tu mi ktoś jakieś wskazówki napisze.. albo chociaż książkę ;) (zapomniany język psów w praktyce czytałam i poleciłam włascicielom..) help :placz:
  16. tylko że on szczeka cały czas, jak ma "zły dzień" i cieżko byłoby stać przy nim z ręką na pyszczku.. . Torochę pomaga mówienie "fe!' albo "niewolno" ale ma to skutem 3 sekundowy, a po tem znowu ujadanie...
  17. Batiar też tak robi.. ale myslę, ze to nie jest ( u niego) kwestia nieodczytywania sygnałów, tylko z premedytacją je ignoruje. chce się bawić i już. jkak widzi, że "kolega " to niby trzyma jako-taki dystans, ale podskakuje, poszczekuje, zaczepia, przebiega przed nosem- jednym słowem wszystko, żeby zwrócić na siebie uwagę i osiągnąc cel- zabawę. ostatio pogonił go wilczur (duuuży..) i też najpierw ostrzegał.. pogonił go tak, że myślałam, ze z Batiara nic ni ezostanie, ale tamten tylko postraszył i nawet był jakiś efekt- Batiar zwiewał z podkulonym ogonem.. ale jak tylko przestał być goniony, zatrzymał się, i wrócił do zaczepiania wilczura i zapraszania go do zabawy. także nie jesteś sama ;)
  18. mampytanie, a własciwie problem, który, mam nadzieję, ktoś z Was pomoże mi rozwiązać. sprawa nie dotyczy moejgo psa, tylko psa mojego chłopaka, a bywam tam często i co jakiś czas na dłużej. W sumie juz od ponad 2 lat tam bywam, więc zdazyłam się z psem zaprzyjaźnić ;) Nazywa się Brutus i jest kundelkiem, dość niewielkim, za to strasznie głośnym.. szczeka na wszystko i wszystkich. No dobra, na domowników ni eszczeka. Ale szczeka, jak ktoś wchodzi po klatce schodowej. Jak zadzwoni telefon. Jak ktoś przyjdzie w goście. Jak któryś z gości wstanie od stołu, albo nawet gwałtowniej się ruszy (np odwróci na krzesle).Szczeka jak wychodzi na spacer, zbiegając po klatce schodowej. Jak kogoś spotka na tej klatce, to oczywiście szczeka głosniej. Jak ktoś z domowników wraca, to też mu się zdarzy szczekać. Na mnie też szczeka- za każdym razem jak przychodzę (rutyna) i potem, jak chodze po domu to czasem tez. Jak wchodzę do łazienki to ZAWSZE (moja hipoteza- trzymają tam "skarb" którego pies broni ;) ) . A, oczywiście zdarza mu się szczekac, jak coś chce. No i piszczy, jak coś chce, ale to w sumie chyba nic dziwnego. żeby sprawę skomplikować, dodam, że od 4 miesięcy tez jestem włascicielką psa- beagla. Który oczywiście zawsze ze mną jeździ do Brutusa.. za każdym razem, jak przyjedziemy, to "powitanie" trwa kilka ładnych godzin i psy się na zmianę "gwałcą" ustalając hierarchię.. z różnym skutkiem (Batiar jest jeszcze młody) . Ale jak już jesteśmy z beaglem, to Brutus zrobił się chyba bardziej nerwowy.. na mnie chyba też szczeka częściej. Tylko ze do tego doszło jeszcze to, ze szczeka za każdym razem, kiedy usłyszy imię "Batiar". Kiedy ktoś próbuje Batiara głaskać, nawet ja. Oczywiście, jak się batiarowi zwróci uwagę ("fe!") to natychmiast leci pomagać i szczekać przeraźliwie. Do małego, ani do mnie nie jest agresywny. Owszem, widać, ze go szczeniak irytuje, ale wszystko jest pod kontrolą. Na spacerach bawią się ładnie, z resztą na spacerach Brutus nie szczeka tak często, chyba, ze czasem z radości. I tu moje pytanie: co można zrobić, żeby szczekał trochę mniej? Czasem zdaża mi się np wstać w nocy, do łazienki, czy po wodę, i on wtedy budzi wszystkich.. zzwyczaj zamykam mu wtedy pysk reką i mówię do niego, co daje jakiś krótkotrwały efekt.. ale bardzo krótkotrwały. Jeśłi chodzi o zachowania wobec Batiara- znaczy, szczekanie za każdym razem, kiedy zorientuje się, że uwaga kogoś jest skupiona na małym- próbowaliśmy wszystkiego. prośby, groźby, rozdzielanie psów, etc.. własciwie efekt żaden. Być może dlatego, ze żadna z tych metod nie była stosowana konsekwentnie... CO o tym myślicie? I co z tym można zrobić? ps. Brutus ma 8 lat.
  19. megii

    Beagle pobudka!

    nie wiem.. zastanawiam się nad próbą pięcia się do młodzieżowego championatu ;) ale jeszcze nei wiem, czy będziemy próbować... i na wystawe pojade chyba jak już będziemy w młodzieży, czyli od lipca.. niestety, na międzynarodowej w Warszawie mnie nie będzie, ale może w Sopocie w sierpniu... albo wrocław we wześniu. zobaczymy, jak wyjdzie :) no i może jakieś krajowe po drodze, ale to raczej będę się rozglądać w okolicach wawy (nie dalej niż 4h jazdy pociągiem...) a wy? :>
  20. megii

    Beagle pobudka!

    tak, przegraliśmy z siostrą BOB. Batiar był "trochę" nieprzygotowany na wystawę, i w konkurencji z siostrą zupełnie odmówił współpracy i szalał na ringu.. ale cóz, wszystko przed nami :) a to możliwe, że nawet mam jakieś wasze zdjęcia ;)
  21. megii

    Beagle pobudka!

    Byliśmy :) Batiar własciwie nazywa się Barbakan BiGuru, był w klasie szczeniąt- doskonały z lokatą pierwszą :multi:
  22. megii

    Beagle pobudka!

    witam beaglomaniaków ;) też chyba zacznę tuy z Batiarem częsciej zaglądać :cool1:
  23. megii

    Do mnie????

    to ja mam jeszcze pytanie.. jak "nakręcić psa na zabawkę" ? mam wrażenie, ze dla mojego szkodnika, żadna zabawka nie wygra w konkurencji z innym psem na spacerze... a, i ile moge wymagać od półrocznego szczeniaka??
  24. Wtam ;) Mam pytanie, co zrobić z takim zachowaniem małego beagla? Na widok KAŻDEGO psa wpada w wielką radość, ciągnie na smyczy i chce się witac. Jak jest bez smyczy, to nie ma szans go odwołać, ajk zobaczy kolegę. Niestety, jeśłi kolega nie ma ochoty się bawić na Batiarze nie robi to żadnego wrażenia i nadal podbiega.. mimo, ze już 2 razy został lekko ugryziony w nos ( był wtedy na smyczy, ale jakoś tak wykombinował, że udało mu się podejść..) Nie chciałabym go karcić, bo to spowoduje agresję do psów, co też nie jest dobre.. Odwracanie uwagi nie skutkuje- chyba, że uda mi się go zająć ciachem zanim zobaczy psa, to wtedy ok. Ale jak już namierzy potencjalnego kolegę, to żadne ciacho/patyk/piłka nie robia na nim wrażenia. W domu mam jeszcze 2 inne psy, więc na samotność nie narzeka.. na spacerach tez czasem się z innymi bawi. ALe ciągnie zawsze i do wszystkiego :(
  25. kilka dni temu Batiar postanowił, że już nie będzie niejadkiem i wszystko grzecznie zjada :cool3: nie wiem, co go skłonioło do zmiany postawy, ale wygląda na to, że mam już spokój z karmieniem bo piesek grzecznie zjada to, co w misce- czyli PROF.. :Cool!::Cool!::Cool!: ma ładną, błyszczącą sierść i wydaje się być w niezłej kondycji :) mam nadzieję, że tak już zostanie. I chyba ma już mniej zapadłe boczki, wiec wszystko wygląda na to, że wyszliśmy na prostą.
×
×
  • Create New...