Jump to content
Dogomania

megii

Members
  • Posts

    217
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by megii

  1. [quote name='coztego']Chylę czoła, ja nie potrafię wydobyć smaczka z torebki foliowej umieszczonej w kieszeni :shake: Kiedyś stosowałam woreczki, ale zanim wydostałam kawałek smakołyka to sucz już zdążyła zapomnieć za co dostaje :evil_lol:[/quote] no to ja zazwyczaj mam już przygotowanego wyjętego smakołyka, jak psiak biegnie ;) zwłaszcza, że teraz dostaje głownie za przychodzenie na imię, więc dokładnie wiem, kiedy mi będzie smakołyk potrzebny ;) a bez torebki noszę kocie ciasteczka :]
  2. megii

    smakołyki

    u mnie w domku na szczęście do karmienia i wychowania psa nikt się nie wtrąca- Batiar jest mój i zanim ktoś mu coś da, to się pyta;) no, może czasem dostanie kawałeczek czegoś od babci... a co do smakołyków: serek żółty ponad wszystko, świetnie sprawdza się na spacerach ( bo inne nagrody potrafił obwąchać i odejść...). A w domu jak coś ćwiczymy, to niezłe sa kocie ciasteczka- mają dobry rozmiar, pies je lubi i są wygodne- bez problemu można w kieszeni spodni trzymać ;) czasem też dostaje psie dropsy (chyba firmy Hilton) ale z tym jest dużo roboty, bo musze je dzielić na mniejsze części, żeby nagroda była na jeden chaps, a nie na dłuższe przeżuwanie ;)
  3. no na spacerki chodzimy, a jakże (spróbowałabym nie wyjść.. z pokoju zostały by strzępki, nawet ni ebuyłoby co zbierać- a niby mały piesek) w każdym razie w lesie spędzamy 1,5h na dwóch spacerach plus kilka (5-7?) spacerków krótszych, od 5 do 20 min po ogrodzie na "odsikanie" ;) może haczyk jest w tym, ze podaję mu large breed puppy? czy dawkowanie odnośnie do wagi dla dużych szczeniaków jest inne? bo ja mu dawałam tak około 200g dziennie (tzn próbowałam dawać, bo zazwyczaj nie zjadał) ma4,5 miesiąca i waży 10kg ( z kawałkiem) a no i przy całym swoim niejadkowaniu tego, co ma we własnej misce rzuca się np na kocie ciasteczka albo na jedzonko innych psów.
  4. jest chudziutki i ma zapadnięte boczki :/ (albo dramatyzuję?) dlatego się martwię, bo jak by wyglądał trochę lepiej, to ok, niech sobe nie je... ale moim zdaniem jest ciut za chudy.
  5. a ja dalej toczę bój z beaglem-niejadkiem ;) zrobiłam mu półtora dnia głodówki i nawet na jakiś czas pomogło- ze 3 poziłki zjadł bez szemrania. a teraz już widocznie zapomniał, ze był głodny i medytuje nad miską. W efekcie nie zawsze zjada wszystko :/ Ale poza tym chyba wszystko jest ok, tylko nie wiem, czy kupki trochę nie za duże i czy ich nie za dużo ( tak ze 4-5 dziennie i to takie konkretne:roll: )
  6. ja daję głównie żółty serek na spacerach ;) na początku próbowałam dawać suchą karmę, ale mój pies potrafił przybiec, obwąchać nagrodę i pójść dalej(ciżękie jest życie włascicielki beagla-niejadka..)- więc było to zupełnie nieskuteczne. Za to serek zólty sprawdza się świetnie, Batiar chętnie przybiega po niego :] a torebka foliowa w kieszeni kurtki rozwiązuje problem tłustych kieszeni ;)
  7. cyrk na kółkach z tym moim psem.. zjadł większość śniadania, ale w sumie bez większego przekonania. Resztę zjadł, jak rozrzucilam karmę po podłodze i mógł urzadzić sobie na nią polowanie :P no ale może jesteśmy na dobrej drodze, bo to pierwszy od dwóch dni posilek zjedzony w całości :)
  8. dostaje 3 posiłki dziennie i jak dotąd nie było prolemu, żeby zjadał. ale mam nadzieję, że juz teraz będzie dobrze, bo w końcu zjadł obiad- chyba zrezygnował i uznał, że widocznie tak musi być.. ma 4 mmiesiace. w jakim wieku przestawić go na 2 posiłki??
  9. [quote name='Marcino1978']Megii faktycznie karmienie psa z ręki nie jest najlepszym rozwiązaniem. Pies jak to pies może poprostu kombinuje i myśli sobie jakby tu swoją Pańcię przechytrzyć - może da mu w końcu szyneczke albo inne smakołyki :cool3: Ja też kiedyś strasznie panikowałem przy karmieniu - takim sposobem właśnie załatwiłem AST - poprostu chciałem za dobrze żeby nie był głodny i jadł cokolwiek - nie wyszło mu to na dobre. [/quote] no ja wiem, że on próbuje, co mu wolno.. ale z drugioej strony nie mozna ciągle nie jeść :/ dziś już zjadł sniadanie, po wczorajszej głodówce, ale na obiad już chyba patrzy niechętnie. No ale jeszcze przez jakieś 3 dni będe próbowac, jak nadal będzie odmawiał, to chyba zminimy jedzonko ;( tylko nie wiem, na co :/
  10. no i koniec dobrej passy :( dziś odmówił jedzenia, zjadł połowę sniadania (jak go karmiłam) obiadu nie tknął i ledwo polizał kolację. W sumie dziś zjadł góra połowę tego, co powinien... i nie wiem, co z nim robić. Chyba jednak trzeba go wziąć na przetrzymanine- w końcu chyba zgłodnieje tak, że zje i karmę?? Tylko że to szczeniak- powinien jeść. Koszmar jakiś. Wiem, ze nei powinnam go karmić z ręki i nakłaniać do jedzenia za wwszelką cenę. ale nie wiem, jak inaczej zrobić, zeby zjadał to, co mu daję.
  11. Na szczęście już wszystko jest ok, żadnych problemów wiecej nie było. Karmy nie pochałania z jakimś niewiarygodnym apetytem, ale zjada ( co w sumie można uznać za sukces ;) ) Podejrzewam, ze on może wymiotować po chusteczkach higienicznych.. pod tym względem jest straszny :/ Jak wypatrzy gdzieś paczkę chusteczek lub leżacą samotnie chusteczkę, to robi wszystko, by je zdobyć. a potem oczywiście przeżuwa.. i podejrzewam, ze pewnie niestety częśc zjada.. i wcale mu to nie robi dobrze.
  12. śnieg to on "podlisuje " dosć czesto, czasem sobie nawet bierze grudkę i obgryza.. i jakoś nigdy mu nie zaszkodziło. ale akurat wymiotował tuz przed wyjściem na dwór, niedługo po obudzeniu.. więc nie sądzę, żeby miał możliwośc zjeść cokolwiek w tym czasie. A już na pewno nie snieg... Nauczył się też zjadać suchą nienamaczaną karmę, więc wygląda na to, ze problem "niejadkowania" mamy chwilowo rozwiązany :) W ogóle dziwne, ze taki wystąpił, w końcu to beagle z krwi i kości ;-)
  13. niestety wymiotował rano, a nie bezpośrednio po posiłku, dlatego nie wiem, co może być przyczyną. Ale zaraz po spacerze na którym zwracał, śniadanie zjadł normalnie i teraz już chyba wszystko jest w porządku. Zobaczymy jeszcze jutro rano.
  14. z tego co wiem, to na kurczaka nie ma uczulenia, bo do tej pory zjadał gotowane żarcie i głownie kurczaka :) ale jak sprawdzałam zawartość białka i tłuszczu w eukanubie dla szczeniąt ras średnich, to są to takie same proporcje jak w PROF dla ras dużych. No i definicja rasy large i medium jest inna eukanuba medium jest do 25kg, a PROF large jest od 20 kg w górę. Więc może źle na tym nei wyjdzie. :) I nadal żadnych sensacji, więc mam nadzieję, ze dobrze przyjął nową karmę. Ciekawe tylko, czy rano znów będzie wymiotował :/
  15. Batiar dostaje large bread puppy, bo tak nam zalecił dystrybutor. Wszystko w sumie jesty dobrze, tylko rano wymiotował żółtą pianą(żółć??) ale poza tym kupki ma ładne i czuje się też chyba nieźle :) Zobaczymy jeszcze 2 dni. Tylko musze mu dawać namoczonbe, suchego niebardzo chciał jeść. Natomiast namoczone zjada, co prawda bez entuzjazmu, ale wszystko :)
  16. No to dziś zaczeliśmy od obiadu. :) Dostawca powiedział, żeby nie bawić sie w żadne mieszanie karm tylko przestawić Batiara na PROF... od razu i tak tez robię. Obiadek zjadł grzecznie, całą michę suchej karmy (co dla niego baaardzo nietypowe) ale z kolacją już trochę grymasił i nie chciał zjeść wszystkiego. Jak na razie bez żadnych sensacji żołądkowych, zobaczymy, co będzie dalej....
  17. spróbuję tak robić, ale jak próbowałam w ten sposób z eukanbuą, to gotowane zjadał, a ziarenka eukanyby starannie wylizywał i odkładał obok miski ;) prawdopodobnie zaczniemy jakoś w tym tygodniu.
  18. niewiarygodne, ale przebrnęłam przez całe 51 stron Waszych postów :) no i sporo się dzięki temu dowiedziałam (przynajmniej tak mi się wydaje...) Prawdopodobnie będe przestawiać swojego psiaka na PROF... jest to mały, czteromiesięczny beagle( na imię ma Batiar). Do tej pory był na jedzonku gotowanym (ryż z mięsem i warzywami, ostatnio gł z kurczakiem), a wcześniej - w hodowli- wcinał eukanubę dla szczeniąt. Odkąd zaczął jadac "domowe" wzgardził eukanubą i zjada ją tylko podawaną z ręki- w misce traktuje ją jako coś zupełnie niejadalnego. A przydało by się, żeby jednak jadł suche- będziemy pewnie sporo wyjeżdżać, nie ma mowy o gotowaniu. I z tad moje pytanie- jak przestawiać go na PROF? Bo boję się, że podawanie mu stopniowo (np najpierw jeden "suchy" posiłek dziennie) będzie skutkowac tym, ze po prostu odmówi jedzenia, czekając na lepszy, jego zdaniem, ryżyk. A nie chciałabym marudy zmuszać do głodówki i zjedzeniu karmy po dwóch dniach niejedzenia niczego... z resztą, nagła zmiana diety też pewnie mu nie posłuży.
×
×
  • Create New...