Jump to content
Dogomania

julieczka_poz

Members
  • Posts

    236
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by julieczka_poz

  1. W taka pogode to az szkada tu wpadac lepiej na dwor wyemigrowac :) Remontow nie wspolczuje bo ja uwielbiam remonty :) Oczywiscie najgorsze zawsze jest sprzatanie ale trudno sie mowi io tzreba przez to przebranc. Zycze powodzenia wszsytkim zadajacym testy (jakiekolwiek). Dzis Borga zaznajamialam z torem przeszkod troche mial dziwna mine ale jakos specjalnie zniechecony nie byl. Za kielbache zawsze bardzo sie stara :evil_lol:
  2. Jestem za :) To moze byc ciekawe doswiadczenie :)
  3. Dzieki wielkie z odpowiedz. Ja wslasnie chodze na szkolenie do ABC i tak sobie pomyslalam ze zawsze przy okazji jak tam jestem to z nim chwilke tam polazic niech sie zapozna. Pozdrawiam slonecznie :)
  4. Dzieki Monika to juz cos wiecej wiem :) Borg jest taki raczej niedotykalski:roll: Na szkoleniu cwiczymy z nim badanie zabkow ale jaknarazie doszlismy tylko do tego ze trener moze mu spokojnie i tak raczej na kruciutko dotknac dlonmi pyska ale nie doszlismy do momentu obnazania zabkow. Oczywiscie nie robimy tego na sile i za kazdym razem jak jest spokojny to zaraz jest nagroda. Obawiam sie jednak tego ze dotrzemy do momantu ze trener bedzie w stanie mu zagladnac w zeby, ale nikt inny. Wiec mam takie pytanie czy jemu to zaszkodzi ze czasem np poprosze kogos innego ( odwaznego :evil_lol: ) np. kolezanke, kolego albo weta, zeby tak samo jak robi to trener, czasem dotkneli paszczy ? Napiszcie prosze jak wy tego nauczylyscie swoje psiaki. Milego dzioneczka
  5. Poprzez niestabilnosc psychiczna rozumiem lekliwosc i niepewnosc psa w kazdej nowej sytuacji. Lekliwosc w sesie takim ze boi sie obcych ludzi. Domyslam sie ze mogl kiedys zostac skrzywdzony. Nie wyglada to tak ze pies boi sie wszystkiego co sie rusza. Jednak ja nie moge miec pewnosci w jaki sposob by sie zachowal wobec ludzi jesli np. nie bylo by mnie przy nim. Odnosnie testow psychicznych to wiem ze na dzien dzisiejszy moj pies by ich nie przeszedl ( ma 10 mies. ) Ale jestem zdania ze te wszystkie sytuacje moglaBYM Z NIM CWI CZYC DO UPALDEGO I W KONCU BY SIE PRZEZWYCZAIL. Jednak nie tedy droga. Zakladajac ze jest on po rodzicach, ktorzy nie zdradzali zadnych cech ktore on p[osiada i ktore uwazam ze sa nabyte, zadaje ponownie pytanie czy jego potomstwo rowniez byloby np. strachliwe. Przy zalozeniu ( o ktorym pisalam wczesniej ze wszyscy przodkowie jego sa ok). Czy fakt ze ktos kiedys pobil np. psa i jest on od tego momentu osobnikiem agresywnym sprawia ze jego potomstwo tez takie bedzie ??? Nie wydaje mi sie.
  6. Poprzez niestabilnosc psychiczna rozumiem lekliwosc i niepewnosc psa w kazdej nowej sytuacji. Lekliwosc w sesie takim ze boi sie obcych ludzi. Domyslam sie ze mogl kiedys zostac skrzywdzony. Nie wyglada to tak ze pies boi sie wszystkiego co sie rusza. Jednak ja nie moge miec pewnosci w jaki sposob by sie zachowal wobec ludzi jesli np. nie bylo by mnie przy nim. Odnosnie testow psychicznych to wiem ze na dzien dzisiejszy moj pies by ich nie przeszedl ( ma 10 mies. ) Ale jestem zdania ze te wszystkie sytuacje moglaBYM Z NIM CWI CZYC DO UPALDEGO I W KONCU BY SIE PRZEZWYCZAIL. Jednak nie tedy droga. Zakladajac ze jest on po rodzicach, ktorzy nie zdradzali zadnych cech ktore on p[osiada i ktore uwazam ze sa nabyte, zadaje ponownie pytanie czy jego potomstwo rowniez byloby np. strachliwe. Przy zalozeniu ( o ktorym pisalam wczesniej ze wszyscy przodkowie jego sa ok). Czy fakt ze ktos kiedys pobil np. psa i jest on od tego momentu osobnikiem agresywnym sprawia ze jego potomstwo tez takie bedzie ??? Nie wydaje mi sie.
  7. :calus: Nie poddawaj sie za zadne skarby. Wszyscy jestesmy z toba i zyczymy tobie jak najlepiej. I czekamy na wiesci. Dobre wiesci.
  8. Witam. Postanowilam napisac w tym watku poniewaz mowa tu o poznaniu :) a ja tu mieszkam. Chcialabym sie troche podpytac bo niewiele wiem o tym psim sporcie. W kazdym razie gdzies slyszalam ze zeby zaczac trenowac pies musi byc juz dojrzaly ( od 18 mies.?? nie wiem dokladnie). Otorz ja mam rottweilerka ktory ma 10 mies i chcialabym sie zapytac czy moge w jakis sposob mu pokazywac, przygotowywac zeby na przyszlosc wiedzial juz mniej wiecej o co chodzi?. Nie mowie tu o zadnym trenowaniu tylko np o jakims uczeniu np. komend, kiedy przechodzimy rzeczke to np Hop. itp. Pokazywac przeszkody, oswajac go z nimi? Prosze was o rady. Tam gdzie chodze z psem na szkolenie jest cos na podobienstwo toru przeszkod. Czy cos by mu sie stalo jasli by raz na jakis czas przed lub po szkoleniu wlazl na jedna badz druga ?
  9. To znowu ja.... Mam taki malutkie pytanko, w koncu wystawiacie psiaki swoje, jak wyglada na wystawach zagladanie pieskom w zabki? Czy musialabym sama pokazac zabki czy ( o zgrozo!!) ktos wlasnorecznie sprawdza ?
  10. Nie moglam sie powstrzymac: Liczba postow 222 swietna liczba :)
  11. Ja mam pytanko odnosnie dziedziczenia psychiki. Moj pies nie jest stabilny psychicznie poniewaz do momentu kiedy go kupilam ( mial 5 mies.) Nie byl wogole socjalizowany. Zakladajac ze wszyscy jego przodkowie zarowno od strony matki jak i ojca byli idealnymi psychicznie przedstawicielami tej rasy to czy jego potomstwo tez bedzie mialo zwichrowana psychike ?? Zakladajac oczywiscie rowniez ze przyszla matka tez bedzie stabilnym psychicznie osobnikiem. Czy szczeniata po moim psie bylyby normalne, jesli ich socjalizacja przebiegalaby prawidlowo ? I na koniec dla uspokojenia dodam ze nie zamierzam go NIGDY rozmnazac. Tak tylko z ciekawosci pytam, bo widze ze sie znacie :p
  12. czsu jeszcze duzo to fakt. Wszystko moze sie jeszcze zmienic :) Nawet ceny biletow ( mowie o obnizce oczywiscie heh) Pogoda tak piekna ze Borg dzis caly dzien swira dostaje: caly czas patrzy jak zwiac na swierza powietrze, biegi takie cwiczy ze nie przypuszczalam ze jest taki szybki, na smyczy ciagnie jak czolg... Ehhh trzebabylo sobie jamnika kupic :evil_lol: Aha no i kapiel obowiazkowa w rzecce juz zaliczyl. Ale tak serio to przez ta zime taki raczej spokojny i niewylewny byl i teraz dopiero budzi sie do zycia. I harcuje jak szczeniaczek z krwi i kosci.
  13. Ja mam kolejny przypadek. Znajoma kupila suczke ON rodowodowa ale.... za to zeby dostac rodowod do reki musialaby doplacic jeszzce :angryy: Pomijajac fakt ze zalecal zeby miala szczeniaki i ze sam nawet by jakiegos wzial.... No poprostu BEZCZELNE OSZUSTWO!!!
  14. Wyciagaj ja tylko skutecznie :) No swiatowki oposcic niemozna. Cos mi sie wydaje ze to beda 4 dni wyciete z zyciorysu dla mnie ;) Wezme sobie gdzies tam namiocik na trawniku rozbije zeby nie tracic na bilety na tramwaj.... chociaz niemoge bo co zrobie z Borgiem.... Tak dzisiaj pieknie ze do poludnia z psiakeim po ogrodzie bieglalam (tzn. on biegal a ja jakies male porzadki wiosenne czynilam). Uwielbiam te pore roku.
  15. No to w koncu jedna sie znalazla, ktora moze bede miala szanse poznac :) OSOBISCIE. Jesli nie ma takich przeciwwskazan:evil_lol:
  16. A bedzie ktoras z was w poznainiu na swiatowej ?
  17. Ej no alez jestescie wylewne..... Widzialam pare fotek na innym forum. Ladne. Czekam tylko jak u mnie w okolicy jakas wystawa bedzie to sie zaraz tam "rypne". Psa wystawaiac niestety nigdy nie bede ale [popatrzec musze bo ja takk latwo sie nie poddam:) Jak znajde sobie lepiej platna prace to z wasza pomoca skombinuje sobie sliczna suczke :) Ale to za pare lat napewno
  18. Czekam z niecierpliwoscia za opisami wrazen z wystawy :)
  19. Mialam Rottweilerka chorego na bialaczke... Problem byl w tym taki ze malo ktory wet wpadl wogole na to zeby mu badanie krwi zrobic!!!:angryy: Pies cierpial mial silne bole brzucha bo chodzil zgarbiony, w sumie to ledwo chodzil i utykal zakazdym razem na iina lapke. Dostawal praktycznie codziennie zastrzyki (niestety nie pamietam juz z czego) jakies przeciwbolowe i witaminikina wzmocnienie chyba. Wiec 3 wetow nie wiedzialo co mu jest. Nastepny chcial mu operacje kregoslupa robic :angryy: I kiedy pies byl juz na granicy... wygladal jak doberman :( Pojechalam go uspic i wtedy trafilismy na weta ktory kapnal sie co jest. Piesek zyl jeszcze dobra 2 lata. Dostal leki na "ludzka" bialaczke, nazwy nie pamietam ale gdzies mam za[pisane, dostawal rowniez z przerwami ale dozywotnio Encorton, i tez cos na krwinki czerwone. Nie znam sie na tych wszytlkich lekach i to cale leczenie psiaka wiele mnie kossztowalo ( nie mowie tu o finansach) Ale psiak mial wielka chec zycia, ogromna wrecz. Wiadomo tez ze jednak mimo wszystko choroba do konca sie nie wyleczyla, byl to pies juz niemlody. Musialam go uspic w skutek ogromnego guza w poblizu tchawicy i serca, ktory rosl w potwornie szybkim tempie... Moim zdaniem wiele zalezy od woli walki samego psiaka i jego bliskich. A wszystko to w rekach Boga . Trzymam za wsz kciuki i wierze ze wszystko bedzie dobrze.
  20. Tak wiec bardzo wszystkim wam DZIEKUJE :Rose: , za to ze dzielicie sie ze mna swoim doswiadczeniem i udzielacie cennych rad:)
  21. Mam wrazenie ze jesli nie bede go utwierdzac w tym ze obrze robi to jakos z tego wyjdzie bo bedzie mu sie to nie interesujace wydawac. Na poczatku mialam z nim problem z agresja do psow ale w tej chwili juz praktycznie nie ma problemu nie jest oczywiscie obojetny jak przechodza inne psy, bo to w kuncu mlodzieniaszej jeszcze jest, kaze mu wtedy siadac albo warowac albo stac i wtedy spbie patrzy. Czasem ogladadnie sie pare razy. Dla mnie takie jego zachowanie to sukces. I mysle ze z czasem im wiecej czasu bedzie miedzy ludzmi spedzac tym bardziej beda go mniej obchodzic. No a jak do tego pani jego ma jakas dobra kielbaske na zakaske.... to moze 1000 psow i ludzi przebiegac....:lol: Dziekuje Bogu za to ze moj pies za kielbache zrobi wszystko ( co umie oczywiscie). Ostatni raz szczeniaka mialam ponad 10 lat temu wiec wtedy tak bardzo mnie wszystkie aspekty wychowania nie obchodzily oprocz tego zeby jak najwiecej sie z psiakiem tulic i na spacery wychodzic ;)
  22. Nie wiem czy moj psiak nadaje sie na wystawy... rodowod to nie wszystko co potrzeba do wystawiania niestety:-(
  23. I jeszcza cos ta temat szkoly psiej. Widzialam na holenderskiej stronie rottkow zdjecie ze szkolenia gdzie w rzadku siedzialy tylko rottweilery. Sliczny widok :)
  24. nie wiem jakby sie zachowal w konfrontacji z jakims facetem. Mowie tu o spotkaniu kiedy ja jestem gdzies dalej... Niechce sprawdzac na kims przypadkowym. I myslalam nad tym zeby juz po szkoleniu nie pujsc i w szkolle psiej takich sytuacji nie pociwczyc. to cos kosztuje no ale nie kurcze tyle co za caly kurs. No dobra to juz na tyle nudzenia
×
×
  • Create New...