Jump to content
Dogomania

Vectra

Moderators
  • Posts

    13361
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    4

Everything posted by Vectra

  1. My jeszcze dwa tygodnie w pełnym paku ;) tak się prezentuje przyszła mama [url]https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/1466252_784762491550131_75927601_n.jpg[/url] tak wyglądała miesiąc temu [url]https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-ash3/1488160_784839048209142_170333067_n.jpg[/url]
  2. Porównywanie może nie jest złe , póki jest zdrowe. Ale inaczej porównuje się dwa psy które stoją koło siebie , inaczej jak tu sobie walczymy między staffikami , gordonami i dobermanem ;). A co innego z psem którego nie ma. Tu uczuć , odczuć nie da się porównać. I są one bardzo różne. Bo kolejno : urocze , zabawne i bolesne.... Czas czasem , ale ważne by samemu ze sobą przeprowadzić męską rozmowę i pewne rzeczy nie wywalić z serca , bo tego się nie da zrobić. Tylko ostudzić. Zresztą obstawiam , że większość z Was ... za kilka lat będzie tak samo targane emocjonalnie. Bo nabyłyście psa w wieku młodziutkim , wchodziłyście z tym psem w życie dorosłe ... więc pies tak serio nie tylko stanowi tu punk wartości edukacyjnej w kwestii szkoleniowej. Tylko nowego życia ... I strata psa , to nie tylko strata zwierzęcia , ale i kawałka swojego świata. Podświadomość ludzka , bywa okrutna ;) Trudno napisać tak by każdy zrozumiał i nie dedukował bzdurnie ... Strata każdego psa jest cholernie ciężka ... ale strata pierwszego , własnego , świadomego ... boli najbardziej. Jedynie z wiekiem , człowiek umie to sobie może lepiej wytłumaczyć ... aczkolwiek i tak w połowę tego nie umie uwierzyć.
  3. Ja myślę że musisz w końcu , nauczyć się jednego - że Aza to była Aza , a Fanta to jest Fanta. I że nie wzięłaś kopii Azy , tylko masz teraz dwa psy. Z tymże jednego w sercu , a drugiego na smyczy. To co wewnętrznie przeżywasz , to jest bardzo naturalne i każdy to przerabia. Wg mnie , a ja lubię mieć rację :diabloti: zbyt długo czekałaś z podjęciem decyzji o drugim psie i to odwlekanie decyzji , spowodowane było tym , że szukałaś psa identycznego jak Aza , a zarazem zupełnie innego. I tu rządzi Tobą teraz podświadomość. Stąd frustracje ;) Twoje serce i rozum bardzo się rozminęły i rozmijają. Wszystko przychodzi z czasem. Póki sama z sobą nie wygrasz walki , że Fanta to nie Aza ... Wasze relacje nie do końca będą takie , jakie z Fantą możesz mieć. Każdy pies jest inny ... "nowy" pies , nie jest zastępstwem za tego który odszedł. Nowy pies jest kolejnym psem , nowym , innym i nigdy nie będzie taki jak poprzedni. Gdybym teoretycznie ;) szła Twoim tokiem rozumowania sercem ... to żadna z tych pokrak które posiadam. Nie spełniła by jednego procenta , tego co miały moje NAJ psy. Bo żaden obecny im do piątych pazurów nie dorasta. Aczkolwiek trzeba nauczyć się , że mają inne zalety - nauczyć się też porównywać .. bo to każdy człowiek robi , jest to normalne i silniejsze od mózgu. To co dała Ci Aza , to naukę , wiedzę , doświadczenie ... i dzięki niej musisz nauczyć się wykorzystać to na Fancie , biorąc poprawkę , że Fanta to nie Aza. No kurczę , nikt nie lubi być porównywany ;) Gdybyś miała siostrę ;) nie wiem czy masz i rodzice wiecznie by porównywali Cię do niej .... postępowali tak jak z nią , wg jej osobowości .. każda rozmowa , gest ... skierowany do Ciebie , był by pod pryzmatem siostry. Nie czuła byś się dobrze ... to osłabia poczucie własnej wartości. U psów jest dokładnie tak samo. Każdy lubi być sobą , a nie kimś. PS mi się bardzo podoba Twój wybór psa. I to nie jest to , że nie kochasz Fanty , kochasz .. ale kochaj ją jako ją , a nie duplikat. Musisz kochać je obie
  4. w moim ulubionym kolorze grubaski :loveu: jak by ktoś szukał kocyków niebieskich w ikea , to już niebieskich nie ma ale są szare [URL]http://allegro.pl/krakris-ikea-koc-pled-narzuta-bialo-bezowy-polar-i3673768444.html[/URL] genialna rzecz dla szczeniaków i nie tylko
  5. a tak z drugiej strony , to faktycznie co mi tam , niech sobie pieski żyją "szczęśliwie" w schroniskach tylko w takim razie , szkoda że nie mogę mieć wyboru , że nie życzę sobie by te barłogi były utrzymywane z moich podatków. jakoś nie bardzo dobrze mi z tym , że poniekąd opłacam ileś tam cierpienia .. na morbital się dołożę zawsze chętnie spoko , rozumiem też że pies musi "dojrzeć" do odpowiedniego stanu psychicznego i zdrowotnego - by był zauważony i wyciągnięty na kolejny PDT bo chyba nie powiecie , że wszystkie psy trafiają do schronisk w stanie agonii :) domy wybiera się nieprzypadkowe , to już wiemy ale psy też są wybierane , te bardziej medialne wystarczy czytać dogo , tam gdzie większa "tragedia" tam i kasa leje się strumieniami tam gdzie piesek , od taki wesoły , ciekawy ciapek bez wad - to wątki umierają ... no chyba że dorobi się jakąś krwawą historie. Więc by pies miał szansę na wydostanie się z powolnej umieralni , musi zacząć umierać - śmielsze osobniki , też dopadnie w końcu schroniskowy cud i będą na tyle w złym stanie , że słoneczko do nich zaświeci i to jest pokrętna logika , której NIGDY nie zrozumiem Duża część społeczeństwa jest wygodnicka .. woli pieski mniej kosztowne i problemowe temu kwitną bazary , alegratki , alegra i nowych stowarzyszeń wyrasta jak grzybów po deszczu. Dlatego gdzieniegdzie , promuje się do adopcji psy adopcyjne .. a reszta dostaje zastrzyk ..
  6. jak 18 tysięcy ? kpisz sobie ? 600 zł razy 96 miesięcy , to jest 57 600 leczenie , szkolenie bierzesz na siebie - nie możesz być pazerna :diabloti: w końcu pies ci mordę lizał , przez 8 lat :grins:
  7. bo się czepiasz na dogo , to trzeba Cię zdyskredytować przecie nie ? niech próbują , co Ci tam .... :diabloti:
  8. a co niby w tym filmie takiego zmiękczającego ? wstaw lepiej filmy , schronisko w Polsce .... jak humanitarnie , nie barbarzyńsko wegetują się wesoło tam pieski może zrozumiesz wtedy co mam na myśli .... czy lepsza jest igła czy zdychanie przez wiele lat ja rozumiem , że czego oczy nie widzą , to sercu nie żal .... nie pokazuje się na filmikach .. jak kończy ogrom psów w schroniskach. A powinni pokazywać , może by dotarło , że witamina M jest rozsądniejszym rozwianiem , niż barbarzyńskie kolekcjonerstwo widząc takie akcje .. mój rozum wydedukował , że morbital jest lepszy ja serce mam miękkie , ale twardą dupę - tym się różnimy
  9. no bo grunt , to dorzucić sobie ideologie pisząc że tam myślą rozsądniej i temu jest lepiej , właśnie dlatego że usypiają nadmiar psów ... a nie maltretują latami w ciasnej klatce pisałam również , że na całym świecie ludzie to bestie i bezdomność psów występuje również w krainie hamburgerów nam bliżej do rumunii i ukrainy .. bo lejemy na to że psów przybywa , a nie ubywa no może nikt nie lata po mieście z siekierami ... chociaż czytając o niektórych schroniskach ... to , noooo pierwsza nie była ukraina z komorami do spalania żywych psów - pierwsza była polska ... tylko nie medialnie na ulicach ... a w schronisku u nas władze póki co , mają gdzieś bezdomne psy .... do czasu , w rumunii czy na ukrainie .. też nie przeszkadzały długo ;) No i mamy przewagę , bo jeszcze tego ogromu nieszczęścia nie lansuje się w TV na całym świecie. Aczkolwiek polak w juesej , dobrą zrobił polsce reklamę ;) tyle dobrze że tam , bo tam za to odpowie należycie u nas by dostał zawias na miesiąc i niską szkodliwość czynu ... albo z braku dowodów , sprawę by umorzono - tak jak nie raz , nie dwa to że zapada jakiś wyrok , no cóż .. tylko co to za wyrok - śmiech na sali
  10. tu nikt nikogo nie lubi i to jest piękne :loveu:
  11. Pisałam o zapachu :cool3: preparat jest świetny , tylko no zapach może odstraszać ;) a wczoraj była 11 rocznica , jak przytargam do domu Lalkę :loveu: dosłownie przytargałam , bo nie umiała chodzić na smyczy i bała się wszystkiego :grins: ale ten czas leci :shake: i pewno się powtarzam z tym czasem , ale serio wymknął mi się z pod kontroli.
  12. Pies musi być z danego miejsca , które obejmuje akcja chipowania. I warunek , to ważne szczepienie przeciw wściekliźnie. Dowiedz się u siebie w mieście czy czasem gdzieś takiej akcji nie ma. Np w urzędzie gminy. Dobra , sprawna rączka weta i pies nie zauważa że dostał numerek pod skórę ;) ja chipuje 6 tygodniowe szczeniaki , żadne nie zauważyło .. dorosłe to samo. W wawie kosztuje chip 50 zł , taki w lecznicy dla obywatela.
  13. Do tego zmierzam caly czas - że gdyby w schronach było psów 100 , a nie 1000 .... to na pewno było by do syta. Tylko bat solidny nad pracującymi tam , że pieniądze publiczne są dla psów i tylko dla psów , a nie ich uciech. Polak to kombinator , tu właśnie pianie do zachodu - bo tam jest to mało realne , by wydymać na kasę w tak prosty sposób instytucję państwową. Bez ponoszenia konsekwencji , bez nadzoru ... A jak sama piszesz Ulv , psy to świetne źródło pozyskiwania lewych pieniędzy dla ludzi. Smutne to , że ktoś ma czelność , odwagę , sumienie - okradać tych najbiedniejszych. Ma czelność, bo nikt tego nie kontroluje , odwagę , bo nie poniesie żadnych konsekwencji ... a sumienie opchnął na allegro , jako nowe nieużynane. Tylko nie wiem czy widać już bardzo i coraz bardziej. Że przez złodziei , ludzie coraz mniej chcą dawać. Ja nie pisałam złośliwie , co będzie jak się sponsorzy skończą .. tylko z troski , bo co będzie z tymi psami ? Mamy takie nie inne czasy , że mało komu się ulewa. Drzewka rodzące banknoty 200zł , dawno zwiędły. Wojtyszki , to dramat dla tych psów ... ale swoją drogą ten koleś ma łeb nie od parady. On sobie nie da , nie zapłacić ... wygodne i głupie "gminy" że tak z lekką ręką , sponsorują ten przybytek.
  14. śmierć od łopaty , to nie śmierć - tylko podłe morderstwo, to samo tyczy się głodu , brudu , chłodu , przepełnienia - bo to nie jest życie , tylko okropny żywot. ja to stawiam na równych szalach. niestety mentalność w naszym kraju , mówi że , wszystko jest lepsze nić morbital. dlatego ludzie wolą uwiązać w lesie , wrzucić do rzeki z kamieniem na szyi , dać łopatą w łeb zamiast pójść do weta i uśmiercić psa , w sposób bezbolesny. Nieodpowiedzialni ludzie , którzy przyczyniają się do tego , że psy stają się bezdomne .. są na całym świecie. Bo tu zaraz można się odnieść , do piania do zachodu ;) Dlatego na pewno , w wielu krajach ... są takie ostre przepisy i szaleją z wit M .. żeby nie mieć u siebie sytuacji jak u nas , w rumunii czy na ukrainie Nie zapomnijmy , co było przed olimpiadą w pekinie Ciekawa też jestem , co wymyśli szanowna UE .. której jesteśmy członkiem i musimy się do nich dostosowywać. Obstawiam że prędzej niż później ... dobiorą się schroniskom do ogonów. Bo jakby nie patrzeć jest to marnotrawienie ogromnej ilości pieniędzy , w sposób niewłaściwy. Przy tym i łamanie ustawy o ochronie zwierząt. No nikt mi nie wmówi , że żywot w głodzie , chłodzie i ciasnej klatce - nie jest znęcaniem się nad zwierzakiem. Właściciel zwierzęcia , ma obowiązek zapewnić mu dobry byt .. nie dopuścić do cierpienia .. Bezdomne psy mają właścicieli , są to gminy. Tylko te ostatnie , chyba nie bardzo są świadome tegoż faktu.
  15. Motylku , ja nie napisałam że adopcje kotów nie mają sensu ... bo kotów w schronach .. jest wystarczająco. Ratowanie kociąt z ulicy mnie irytuje .... bo te w schronie zdychają , trzymane za kasę podatników ;) Czyli wniosek jaki ? bez finansowania z portfeli prywatnych , zwierzęta bezdomne nie mają szans by normalnie żyć. Czyli nasz kraj , nie jest w stanie udźwignąć ... takiego ciężaru bezdomności jaki mamy. Dalej bijmy brawo , niech żyją wszystkie pieski ... do ostatnich tchnień. Zostawiam koty :) W sumie , patrząc na te molochy typu paluch czy wojtyszki - to jest mega dochodowy biznes. Nikt mi nie wmówi , że ktoś siedzi w takim gównie , blokuje adopcje w imię dobroduszności. Trzymanie kilku tysięcy psów , za które płacą gminy ... może kasy zbraknąć , chociażby na pomoc tym bezdomnym bezschroniskowym.. Więc dla mnie , rozpatrywanie tego w kwestii , niech pieski żyją .. niech paluch i wojtyszki i tym podobne - zarabiają zamiast je poddać humanitarnej śmierci ... Dobrze wiemy , że są placówki do których się wchodzi , ale wyjście jest trudne lub mało możliwe. W takiej ilości , że żal liczyć. Mam nadzieję , że nadejdzie taki dzień .... że rządzący tym krajem , zamiast smoleńskiem i pedofilami - zajmą się tym nieszczęściem , za grube pieniądze. Przy takich krwiopijcach jakimi są obecne schroniska - nie ma szans by los bezdomnych zwierząt uległ poprawie. Dopiero co na fb , przeleciała mi notka - nie pamiętam nazwy schroniska ... generalnie wyżebrali z jakieś firmy karmę , teraz zbierają kasę by za nią zapłacić. Dla mnie to jest chore , szczególnie w państwie gdzie ustawa jasno mówi - że gminy mają obowiązek , finansowania bezdomnych zwierząt. No i może ktoś mi wyjaśni bo nie wiem jak to jest - czemu taki Longin Ś , mimo braku adopcji , wolontariatu - ma kasę by dzień w dzień psy miały co żreć. A inne schroniska muszą liczyć na wsparcie od kowalskiego , bo inaczej psy z głodu przymierają. Schronisko które nie jest w stanie wykarmić psów. Jest po prostu bankrutem. Instytucją która nie powinna istnieć. Współczuje bardzo mocno tym którzy tam zarządzają , bo to musi być okrutny stres - walczyć o odrobinę jedzenia dla podopiecznych. Taki niepewny byt , musi być obrzydliwie niemiły ... Gdyby zatem psów było mniej , wszystkim by się lepiej żyło. Bo ci co robią na tym kasę , zaprzestali by .. ze względu na nieopłacalność interesu. Obstawiam , że musi być duża gromada psów , by interes się dobrze kręcił.
  16. Bardzo dobra kwestia , do omówienia , bo to jest taki mi mocno bliski temat = chcę drugiego psa ;) np ci nabyli odemnie szczenięta , mieli zapowiedziane , że wcześniej niż po dwóch latach - kolejnego nie dam , a jak kupi wbrew moim ostrzeżeniom wcześniej , w innym miejscu - to palcem nie tknę i nie pomogę. Może kupić gdzie chce , ale po 18 miesiącach. W przypadku rasy którą posiadam , to jest najbezpieczniejszy wiek , w którym można dobrać dla psa kompana. I rozmowy są złożone , długie i czasem no takie słitaśne ;) trudno jest tak z powagą na ustach , odpowiadać na pytanie - czy jak weźmiemy drugiego pieska , to ten pierwszy nie poczuje się niekochany , czy będzie mu przykro. Co odpowiedzieć ? na szczęście i dobrze .. każdy kto mnie zna , wie że mam ciężki dowcip ;) Wydawałam psy jako drugie psy ... no roboty było sporo .. więcej z ludźmi niż z psami. Bo sami ludzie , przez naiwne miłosierdzie , popadali w kłopoty. Nie wypowiadam się w kwestii innych ras , bo nie .. temu że mam taką specyficzną z dowcipem. Wiara że piesek suczki nie pożre , że suczka nie ruszy szczeniaczka - jest tak ogromna , jak wiara w boga. Wynagradzanie , niesłuszne besztanie , nieumiejętność wyciągania wniosków , lekcji i obserwacji. Długa kręta droga , ale wykonalna. Dlatego nikt mi nie wmówi , że lepiej wydać psa do domu z jednym psem ... niż do domu z kilkoma psami. Dom z kilkoma psami , miał już drugiego psa i wtedy się nauczyć , dzielić uczucia , wie jak rozłożyć dzień by każdy pies miał pana dla siebie ;) wie jak obserwować zachowania psie. Wie dużo więcej na temat posiadania psów , niż ten co posiada jednego psa. Jak wzięłam drugiego psa , też mi się dużo rzeczy wydawało ;) Dlatego na dzień dzisiejszy , rozumiem czemu ludzie chcą drugiego psa i czemu nie jest to zawsze takie proste. Ok , możemy mieć mega szczęście i psy się same dogadają. Ale to taka loteria jak z chorobami ;) moje adoptowane suczki , jedna 11 lat druga 7 - nie chorują za grube miliony. Tylko na leczenie można wziąć kredyt , spłacić wetowi ... natomiast dwa nienawidzące się psy , z naszą pomocą - ciężko pogodzić i żadna kasa nie pomoże. Dlatego byłabym ostrożna , w teorii że jako drugi pies będzie miał lepiej ;) Selekcja psów , pod kątem czy się nadaje i do jakiego domu. To już wszystko w rękach osoby która aktualnie psem dysponuje. Są psy które są żyjątkami i im w każdym towarzystwie dobrze ... a są psy co nie lubią jak inny piesek w lewo ogonem merda ;) Wprowadzanie psa do domu , to też nie lada sztuka i wymaga sporej ilości czasu. I czy w domu jest jeden pies czy kilka .... dużo pracy należy w to włożyć. Mowa o psach dorosłych , z adopcji ..... Więc dla bezpieczeństwa , chyba domy bez psie wymagane powinny być .... chyba że pies nie jest w stanie istnieć bez towarzystwo , bo są i takie psy. No ale , jak w domu jest piesek ... który niekoniecznie lubi się życiem dzielić ? ;)
  17. Maron , ja jednego nie rozumiem. Piszesz że rozmnażają się koty domowe ... a nie ma bezpańskich kotów, to co się dzieje z kociakami ? są zabierane do domów i bajka się powtarza ? mój kot też miał szwendacza w dupie , no ale on był reproduktor żaden .... jeden raz w domu nawalił do kuwety po męsku i na drugi dzień jaja skończyły jako odpady medyczne :diabloti: koty toleruje , ale tego smrodu moczu NIE .. mówię o niekastrowanych osobnikach. W sumie to też mnie interesuje , co oznacza postarać się bardziej ? trzeba mieć nie wiem , lepszą gadane ? Co do pewnych rzeczy , co napisałaś Zmierzchnica , to ja mam zazwyczaj obawy - przy ludziach co nie mieli psa i nie wiedzą , co oznacza poświęcenie się psu. Osoby mające sfory psów , sorry - to są grupy zorganizowane .. a każdego psa traktuje się tak samo. Co uważasz , że lepiej wyleczę tego co urodził się u mnie , czy tego za którego dałam kilka tysięcy euro , a tego ze schronu pewno wcale leczyć nie będę ? To jakaś bzdurna i pokrętna logika. Pies , to jest pies i nie ważne który , skąd i za ile - tak samo się kocha i dba. Zakładanie z góry , że pies będzie chorował , też jest jakąś abstrakcją ... inna rzecz , osoba bez psa , a osoba z psami - z psami ma zazwyczaj zaplecze weterynaryjne , które współpracuje i serio gdybym nie miała 10 tysięcy na dziś , a potrzebę nagłą na leczenie psa - to mój wet mi wyleczy psa , z odroczoną płatnością. Posiadacz jednego psa , nie sądzę by miał takie fory. Bo ja mimo wsio jestem lepszą partią dla weta ... bo nawet gdy psy nie chorują , to i tak zostawiam u weta więcej niż posiadacz jednego psa. Ludzi się powinno klasyfikować po tym jacy są i jak sobie w życiu radzą .. a nie po ilości zwierząt w domu. Bajka , że osoba z jednym psem , sobie w chorobie poradzi bardziej niż ktoś inny z kilkoma psami. A jak trafi się niedojda ? a trafiają się niunie życiowe , co paluszek skaleczy i hospitalizacji wymaga .. L4 i opiekunkę środowiskową. Ja nie wiem co to znaczy leżeć w łózku , nawet z temp 40 stopni .. ubieram trampki i idę się psami zajmować. Bo to jest ta dyscyplina , której nabiera się gdy ma się kilka psów. Co już było omawiane , że życie ze sforą psów .... jest zupełnie inaczej zorganizowane .. niż z jednym pupilkiem. Nie ma czasu na niunianie , chorowanie i użalanie się ... Nawet jak pada , jest zimno , gardło boli .. to mania , frania i do gówien sprzątania ;) Ja zdecydowanie inaczej klasyfikuje ludzi , jeśli chcą kolejnego psa. Patrzę czy sobie poradzi , w jakim wieku ma zwierzęta , jakie i z jakim charakterem. I czy mam odpowiedniego psa dla takiej rodziny. Po 4 psie , to serio nie ma różnicy czy jest ich 7 czy 16 .... Najbardziej niebezpiecznie jest , gdy daje się psa jako drugiego. Bo dla jedynaka jest to nowość , a dla właściciela też wyzwanie. Poczytajcie dogomanię , sporo się tu przewala problemów natury przeważnie emocjonalnej .... przy chęci posiadania drugiego psa. Trzeci to jest wyzwanie .... po czwartym , jak oddychanie.
  18. kij z kociarami , które dokarmiają. Te przynajmniej dają tym kotom jeść , to co koty jedzą. Większa udręka , to jest przez kowalskich , co wszystko z garów za okno wywalają. Spleśniały chleb , skwaśniałą zupkę , kości - same rarytasy dla kotów. Tylko czemu potem to domowe pieski , mają problemy z brzuszkami. Tu gdzie mieszkam , też była walka z kotami. Bo warszawianie byli wspaniałomyślni i wywalali koty do lasu. No niestety las nie jest środowiskiem naturalnym dla kotów i jest tu nie mile widziany. Bo zagraża niektórym gatunkom zwierząt. Nie znam się na lasach , ale no kot jest udręką w tym środowisku. Lisy też są i sarenki i dziki i zające ... Po tych wakacjach , widziałam tu u mnie kilka kotów .... nawet jeden włóczykij myślał że znalazł darmową agroturystykę. Ale nie pasowało mu towarzystwo piesków ;) i sobie poszedł w las. Nie wiem w jaki sposób , ale wiem że koty są eliminowane z lasu. Tak samo jak dziko żyjące psy. Dziko , duże słowo - porzucone , zdziczałe psy. Natomiast tam gdzie są ludzie , to koty i owszem są potrzebne. Tylko by nie w nadmiarze , bo będzie bród i głód. Ta nienawiść do kotów nie wzięła się znikąd ... pisałam wcześniej , że smród z nadmiaru kotów , nie jest czymś przyjemnym. Widok usmarkanego , zaropiałego kota ... też nienależny do fajnych. I świetnie że są akcje , gdzie pilnuje się populacji kociej. Wtedy i koty zadowolone i mieszkańcy również.
  19. A gdzie ja napisałam , żeby nie sterylizować kocic ? nie przypominam sobie. Pisałam , że wspieram ten proceder finansowo. Kot , to druga istota zaraz po człowieku ... która zabija dla przyjemności. Miałam takiego kota morderce , żarcia mu nie brakowało .. zabijał wsio co się dało ... bociana nie dał rady. Koty są potrzebne w miastach , bo u mojej mamy na osiedlu ... kiedyś tam , była akcja wybicia kotów .. bo pchły , bo robale , bo panie w ciąży bały się urodzić potworki :grins: No i przyszła zima , w centrum warszawy - pojawiła się plaga myszy .. Potem zakocili bloki ... i teraz jak pisałam , mocno trzymają stałą liczbę kotów ... by nie było ich ani za dużo ani za mało ... są dokarmiane , mogą siedzieć w piwnicach , są sterylizowane , kastrowane ... a gdy pojawi się coś z macicą i urodzi - kotki są poddane eutanazji. Taki obowiązek mają dozorcy w tym bloku , by rozliczać się z kotów :diabloti: I nie ma pcheł , nie ma myszy , nie ma szczurów i nie śmierci kocim moczem ... żadna frajda , wejść na klatkę schodową i zostać zabitym amoniakiem
  20. [quote name='motyleqq'] Koma, którą tymczasowałam dość dawno temu, miała białaczkę. miała pół roku, kiedy do mnie trafiła i czuła się dobrze. odeszła niedługo po tym, jak trafiła do DS. pewna firma zapłaciła za jej podróż przez pół Polski do mnie, za jej karmę też. czy to były pieniądze wyrzucone w błoto, skoro kotka tak czy siak w szybkim czasie odeszła?[/QUOTE] co by było , gdyby ludzie którzy kotkę adoptowali , zapłacili za nią , za transport , diagnozę etc ? no i co z tymi ludźmi ? tak splunęli tylko , że adoptowali zwierzaka i szybko musieli się z nim rozstać. Ja bym była zdruzgotana ... chyba że byli świadomi faktu , że kotek może szybko odejść. Nie wnikam. wzięli kolejne chore zwierzątko ? cudzą kasę się łatwo wydaje , więc czy ona w błoto czy nie , to nie ma różnicy. sponsora należy zapytać ;) lub gdybyś sama miała za to płacić ... o kasie gadki , to zaraz będzie dym :evil_lol:
  21. Jeśli jesteś w stanie sama pomóc , ok. Napisałam z mojego punktu widzenia. Łatwo się ratuje za cudze i nie mówię nie , by wspierać finansowo takie osoby. Ale zawsze trzeba myśleć, bo będzie jak kasy nie będzie. a już mi się obił nie raz taki wątek , o rozczulającym tekście - dawajcie kasę albo będą uśpione adopcja psów ma sens , owszem i to ogromny ... ale trzymanie wszystkich psów w schronie, za wszelką cenę , już tego sensu nie ma. od tego jest morbital , by psy skazane na dożywocie , mogły godnie odejść ... a nie gnić w klatach. Kryteria co do eutanazji , na pewno kwestia mocno sporna. Ale trzeba jakiś kompromis znaleźć. To co napisała Zmierzchnica - nie ma w naszym kraju miejsca ani kasy , na resocjalizację psów agresywnych. Nie ma też kasy , na leczenie przypadków beznadziejnych i kosztownych w leczeniu czy utrzymaniu. Czemu schroniska nie robią rezonansów , tomografii , nie korzystają z usług specjalistów , behawiorystów , szkoleniowców. No z prostej przyczyny , z tej kasy co mają .. ledwo im starcza na żarcie dla psów. Gdyby mieli super wsparcie finansowe - to kto wie kto wie ;) Żeby mieli psów dużo mniej , to też by szanse wzrosły. To nie są proste tematy , bo nikt nie traktuje eutanazji , jak oddychania. To jest zawsze ciężkie przeżycie. Nie ważne czy swój pies, czy znaleziony ślepy miot. Ale trzeba umieć szacować , rachować , liczyć , dumać ... i nie zawsze to co mówi serce jest dobre ... rozsądek ponad wsio. Oj tam za dużo wątków , w sumie to jeden taki obszerniejszy .. co będziemy pisać , że panom z wąsami i paniom w kapeluszach , psów nie damy ? ;) rudym chłopcom i dziewczynką w dwóch kucykach. teraz taki się ciężki moment zaczyna ... bo niebawem gwiazdka i nie ma przecież piękniejszego prezentu ... niż szczeniaczek czy kociaczek :grins:
  22. [quote name='Agnes']Ty moze tak, ale ja szary czlowiek miejski pewnie powinnam sie cieszyc z jednej sztuki:eviltong:[/QUOTE] o swoje trzeba się upomnieć :cool3: weci skompiradła są ;) masz w safe animal ? to ja Ci dam tych opasek , bo mam sporo :evil_lol:
×
×
  • Create New...