Jump to content
Dogomania

asia&smyk

Members
  • Posts

    235
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by asia&smyk

  1. Spray... Niby dobry pomysł, ale to raczej trudno wykonalne. Mam wszystkie ściany w domu opryskac? :cool3: Bo w tym właśnie problem, że sunia nie robi tego tylko wtedy kiedy jest sama. Po prostu czasem cos jej strzela do łebka i idzie sobie gdzies podrapac :shake: (a nie sposób jej non stop pilnowac, tym bardziej ze dom jest spory :razz: )
  2. No własnie - Yoyo drapie w ściany, kilka miejsc juz trzeba bylo ponownie zagipsowac :roll: Czy ktoś się kiedys spotkał z takim przypadkiem? Jesli tak, to jaka jest tego przyczyna?
  3. Nasza Josia ostatnio wrąbała cała tabliczke czekolady :shake: (pod moja nieobecnosc w domu, siostra jej nie dopilnowała :mad: ). Przestraszyłam się, ale na szczescie jej nie zaszkodzilo ;)
  4. Ja zapłaciłam 450 zł, ale w cenie były już wszystkie potrzebne badania, szwy rozposzczalne i w ogóle bardzo dobrze wykonane:lol:
  5. [QUOTE][B]szelk@[/B] to zle ze Ci naraz dwa przychodza? mysle ze jakby obydwa rozroznialy swoje imiona dosc dorze, lub kazdy mial przychodzenie na inna komende problem by zniknal[/QUOTE] Niby nie. Ale jak wołam np. jednego do nogi, a drugi zrobi to wczesniej to zajmie temu właściwemu miejsce. I co wtedy? :P Chyba faktycznie musze nauczyc jednego innej komendy ;)
  6. Do łapania pawików ja używam też czasem tacek (np. od pierogów, kupnych rzecz jasna:cool3: ). A u Smyka to w ogóle łatwo poznac, kiedy chce zrobic "to", bo wczesniej kilka razy tak specyficznie rusza głowa w przod i tył :evil_lol:
  7. [QUOTE]Pytal, czy ja do cyrku nie chce isc...[/QUOTE] No wiesz, pewnie na swój sposób chciał wyrazić uznanie i podziw :cool3: A po tamtym doświadczeniu to już tez zawsze telefonicznie będę już powiadamiać o tym, że jadę z psem ;)
  8. [QUOTE]A po co właziłaś pod krzesło?[/QUOTE] Ja nie (fajnie by to wyglądalo :evil_lol: ). Tylko "waruj" robiłam tak, żeby pies sie połozył pod krzesłem. A że mam takie z deseczkami (listewkami, czy jak to tam jeszcze sie nazywa :P ) na dole na odpowiedniej wysokosci, to zeby wydostac sie spod tego krzesla do kąska, Smyk po prostu musiał się przeczołgać ;)
  9. Ja mam o tyle głupio, że jak idę na spacer, to przynajmniej część trasy prowadzi tą samą droga, co wiekszosc ludzi chodzi do kosciola :cool1: Wszystkie moherowe bereciki odstawione na glanc a ja sobie idę z psem/psami w za krótkich powycieranych spodniach, owłosionej kurtce z wypchanymi kieszeniami i czasem jeszcze kijem (targetem) w reku :evil_lol: A w ogóle to mam pewien problem co do tematu - czyli przychodzenia. Jak idę na spacer z dwoma psami i wołam jednego np. do nogi, to przychodza oba :roll: Co z tym zrobic?
  10. Z tego rozumiem, że ćwiczysz w domu? Jeśli tak, to stopniowo to utrudniaj (ale zawsze z nagródkami :) ): zacznij ćwiczyć na początku na lince i w miejscu dobrze psiakowi znanym, gdzie nei ma za duzo "rozpraszaczy". Potem stopniowo przenosisz sie w coraz "trudniejsze" miejsca, gdzie jest więcej ludzi, hałasów, itd. Jak psiak będzie już słuchał na lince, to zacznij ćwiczyć na ogrodzonym terenie, a potem dopiero kiedy jest spuszczony ze smyczy ;) Poza tym póki jesteście na etapie nauki, to nie wołaj go wtedy, kiedy wiesz że i tak nie przyjdzie. Psa to nauczy tylko tyle, że raz sobie może przyjsc na zawołanie, a raz nie ;) A jeszcze co do noszenia ciągle smakołyków - ja sie juz tak do tego przyzwyczaiłam, że zawsze jak wychodze na spacer z psem, to już odruchowo ide najpierw do kuchni po troche serka albo innych przysmakow :)
  11. Może mnie ktoś oświecić po co uczyć psa dostawiania się do nogi? :razz: A turlania się uczyłam Smyka tak jak to napisała Mokka, tyle że dla ułatwienia na początku robiłam to pod krzesłem ;)
  12. Ja ostatnio zostałam dość niemile potraktowana z psem w taksówce. Kierowca zaczął się krzywić, jak zobaczył że jestem z psem (ale na propozycje, że zadzwonie po inne taxi nie przystał :cool3: ). Wsiadlam, kazał mi trzymać psa na kolanach (Smyk jest średniej wielkosci, na kolanach to sie tak niezbyt miesci), a jak jakaś łapa przypadkiem dotknęła siedzenia, to była wielka tragedia :shake: I jeszcze po drodze ten oto wspaniały kierowca raczył mnie madrościami na temat psów :mad: Np. że tylko męczę i ogłupiam psa jezdzac z nim na agility (gdzie mnie własnie podwozil), że szkolenie jest bardzo drogie, od 1000 zł w góre, itd. :roll:
  13. Ja niestety mam spory problem z chorobą lokomocyjną u psiura :shake: Przez to w ogóle nie mogę z nim jeździć autobusem, pociągiem, czy nawet taksówką, co bardzo utrudnia mi życie biorąc pod uwagę to ze jestem "nieletnia" i nie mam prawa jazdy. I to w dodatku na pewno nie ma tu podłoża psychicznego - Smyk jak widzi samochod (nasz) to omal ze skóry nie wychodzi, byle tylko do niego wsiąść :evil_lol: Bardzo się cieszy, jak gdzieś jedziemy, ALE...No właśnie, ślini sie od poczatku jazdy, wymiotuje gdzies tak po 20 min (w zależności od pogody, zima czasem zdarza mu sie nawet na dłuższych trasach wytrzymac bez wymiotów). I co tu z takim fantem zrobic? Szczerze mówiąc, to troche boje sie mu jakies leki podawac - wetka powiedziala ze mozna jakies ziołowe dla ludzi, ale ja nie wiem zbytnio co dokładnie :roll:
  14. Już się nie mogę doczekać zajęć :p Cała zima bez agility, teraz 2 razy też nie mogłam byc :roll: Ciekawe czy Smyk jeszcze cokolwiek pamieta.
  15. Ja też chętna na spacerek ;) Chęci mam non stop ale czas i możliwość dojazdu niestety tylko w weekend :evil_lol:
  16. Gazuś pozwole sobie odpowiedziec za Magde, bo też jade ;) To taki zlocik z innego forum :evil_lol: Ale też psiowego, wiec w razie czego jakbys tez chciala jechac to mysle ze nikt nie mialby nic przeciwko:razz: :lol:
  17. Takie wpadki, jak sikanie pod siebie, to pewnie kwestia tego, że mały szczeniak nie do końca potrafi panować nad swoim pęcherzem :cool3: Więc to pewnie samo przejdzie ;)
  18. Moje kundelki jedza Acane, ale byc moze przejde na Brita ;)
  19. Piekna :) Ale mysle ze warto napisac o niej temat na psach w potrzebie, tam wiecej osob zaglada ;) A taka slicznota zasluguje na jak najlepszy domek :D
  20. Po prostu sie poryczalam...:-( Ice jestes wspaniala, zrobilas co moglas zeby je ratowac. Przekleje ten temat na dwa inne fora - fz i fmz (chyba tam jeszcze nikt o tym nie pisal, zgadza sie? )
  21. Smyk jest ze schroniska, ale niezupełnie. Tzn. ktos go przywiazal przy sklepie mojego taty. Jakaś babka go odprowadzila do schroniska, bo widziała ze długo juz tam stoi, wczesniej tylko zapytala taty czy nie wie czyj to pies. Na szczescie tata pojechal z nami (cala rodzinka) do schroniska zeby go pokazac. No i trafilo mnie....po prostu się zakochałam :lol: A kochana Yoyo mamy stąd :) Tzn. z dogomanii, jak znajde to dam linka do wątku. A to zdjecia Smyka: [url]http://img512.imageshack.us/img512/7179/imgp12881tb.jpg[/url] [url]http://img386.imageshack.us/img386/4418/imgp12945th.jpg[/url] [url]http://img475.imageshack.us/img475/400/imgp12610bs.jpg[/url]
  22. Mi by tak wstępnie pasowalo w niedkę okolo 13.
×
×
  • Create New...