Jump to content
Dogomania

MateuszCCS

Members
  • Posts

    336
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by MateuszCCS

  1. [quote name='Flaire']A mnie interesuje dlaczego, skoro mieliście już sprawdzonych (po Vedze) wetów w Warszawie, z Blue zdecydowaliście się na nowych (dla Was - tak zakładam) wetów we Wrocławiu?[/quote] Urlop dr Degorskiej i dr'a Sterny. Niestety. Calosc miala wygladac tak: zdjecie stawow w Lodzi, potem opis w Wawce ... Zdjecie pojechalo do Wroclawia (bo nie dalo sie wtedy inaczej) - wrocilo z opisem jaki znasz - i zaczal sie poploch :oops: Zakonczony powrotem dr Degorskiej z urlopu. btw - wtedy to kto bedzie ogladal zdjecia nie mialo dla nas az takiego znaczenia. Tym bardziej, ze nie bylo jakichkolwiek objawow i chodzilo o profilaktyczne RTG w celu "spokojnego spania".
  2. [quote name='asher']A no tak, Sterna, a nie Siembieda. Pomyliły mi się nazwiska :oops: ;)[/quote] Tym bardziej, ze Siembieda to radiolog :cool1: Ale spoko - ja za to namietnie myle nazwiska Siembieda / Osinski :evil_lol:
  3. [quote name='asher']Mateusz, a wy nie u Siembiedy właśnie operowaliście drugiego psa? :hmmmm:[/quote] Wlasnie [B]NIE [/B]operowalismy drugiego psa. Pomimo, ze mielismy prawie wyznaczony termin zabiegu :eviltong: Szczesliwie udalo mi sie (stojac pod domem doc. Osinskiego zreszta :p ) dodzwonic do "naszej" wetki, ktora dopiero co wlaczyla telefon po powrocie z zagranicznego urlopu. Takze skonczylo sie wycieczka wroclaw - lodz - wawa i po obejrzeniu psa (bez powtarzania zdjec) - zaleceniami zeby nie stwarzac zagrozenia dla stawow (standard - nie przekarmiac, podloga, wskazane plywanie itd ...) - o jakiejkolwiek operacji nie bylo mowy - choc jechalismy wtedy z checia wymuszenia natychmiastowego zabiegu JPS (opis zdjecia byl jaki byl) P.S. SORRY !!! Dla mnie "drugi" - znaczy Blue. Vega to zawsze bedzie "pierwszy" ;) Z Vega bylo tak jak pisala Nor(a).
  4. [quote name='Flaire']Czy takie postępowanie zalecił dr Siembieda? :crazyeye: [/quote] Najprawdopodobniej TAK. My TEZ mielismy zalecona obustronna pectinectomie u tego samego weta. Do tego oczywiscie stwierdzenie obustronnego nadwichniecia stawow :angryy: W razie potrzeby sluze skanem opisu. Jest to opis naszej Blue w wieku 4mcy. Pies nie mial jakichkolwiek objawow. W wieku roku (miesiac temu) byl badany na SGGW z diagnoza "dysplazja nie jest problemem tego psa" - watek byl zreszta tutaj ... [quote]Podcięcie mięśni to dosyć kontrowersyjny zabieg, niektórzy twierdzą, że w ogóle nie pomaga, a jeśli, to nie na długo. Na zachodzie tego zabiegu już się raczej nie przeprowadza... Jeśli tak młody szczeniak ma problemy, to przecież macie ciągle jeszcze opcję "prawdziwych" zabiegów, które mogą mu naprawdę pomóc... Czy TPO była rozważama?[/quote] Ja nie dostalem wtedy [B]jakichkolwiek[/B] informacji na temat zabiegu JPS (koncowka mozliwosci wtedy !!!) jak i TPO , pomimo pytan WPROST o te zabiegi. [quote]Zakładam, że szczeniak kulał, bo nadwichnięcie bioder miałoby takie objawy?[/quote] U nas nie bylo ZADNYCH objawow. P.S. To o tym pisalem Ci kiedys (chyba) na priv'a - ze za jakis czas umieszcze tu posta ze skanami. W wieku 1.5 roku jak bedziemy robic RTG do rodowodu gorzej niz "B" nie bedzie. W wieku 4mcy pies podobno mial ciezka dysplazje z wywchnieciem bioder. nasz opis z diagnoza wywichniecia i zaleceniem pectinectomii , jak i pozniejsze zdjecia sa do wgladu ... Opis dotyczy psa Blue Moon Shadowdog, rejestrowanego w ZK na moje nazwisko.
  5. [quote name='BeataSabra'][URL="http://therios.strefa.pl/porady/zatr_czekol.html"]http://therios.strefa.pl/porady/zatr_czekol.html[/URL] Rożnie psy na nią reagują i lepiej dmuchać na zimne.[/quote] Dzieki za link :lol: "Zaleca się podjęcie leczenia u psów, które zjadły więcej niż 20 mg teobrominy/kg masy ciała" Co w przypadku moich psow oznacza trzy tabliczki czekolady mlecznej :oops: Przy takiej ilosci sam bym sie porzygal :p
  6. [quote name='kalinaM']2 tabliczki gorzkiej czekolady mogłyby zabic yorka:shake: .[/quote] Niestety raczej tak ...
  7. [quote name='r_2005'] lubię i dla mnie nie jest toksyczna:p[/quote] Hehe ;) Ja tez lubie :loveu: , pomimo ze mam 5kg do schudniecia :evil_lol:
  8. [quote name='betty_labrador']tzn o jakie produkty Ci dokladnie chodzi, ktorymi moglby sie zatruc walesajace sie psy?[/quote] Cebulowate ? Winorosl ? Powiedzmy, ze bardziej chodzilo mi o to, zeby nie panikowac z byle powodu. 100 gramow mlecznej czekolady nie jest w stanie zrobic psu krzywdy. Nawet na yorka potrzba z pół kg czekolady gorzkiej, zeby cos powazniejszego sie stało. A n.p. winogrona jeden z moich psow pozeral w tamtym roku kilogramami, podczas gdy teoretycznie wagowo dawka do zatrucia wynosila 200gram. Wtedy nie wiedzielismy, ze moga byc szkodliwe, a teraz nie bedziemy dawac po prostu zbyt duzo, pomimo ze pies je lubi. IMHO - z psem powinno sie pedzic do weta natychmiast po zauwazeniu jakichkolwiek objawow - nawet (albo szczeglonie wtedy) jezeli nie potrafimy zlokalizowac zrodla ich pochodzenia - bo najczesciej jezeli cos sie dzieje - to bedzie to pewnie wywolane czyms zupelnie nieprzewidywalnym (jak chocby siedzaca na zoladku zawinieta skora z gryzaka - w przypadku naszej Blue kilka mcy temu ...) P.S. Psa, ktory ostatnio rozmemłał w pysku zdechlego wróbla tez nie bede chyba usypiał "z powodu ptasiej grypy" ? (wrrr... i zrobil to na dodatek [B]w łóżku[/B] !!!)
  9. [quote name='sota36']przeczytajcie sobie artykul z PSA lutowego [/quote] Gdyby wszysto o czym pisza bylo tak toksyczne, to nie byloby problemow przeludnienia schronisk, a przydrozne rowy bylyby pelne martwych psow :p
  10. [quote name='margot26']Jasne jak ma się dużo pieniędzy to i endoprotezę można wstawić:lol: [B]gdzieś w Polsce pewnie by to zrobiono[/B]. [/quote] To sa normalnie dostepne dzis (na cale szczescie !!!) metody leczenia. [QUOTE] Polecam [B]dr Sterna[/B] na Nowoursynowskiej i dr Wiśniewskiego na Gagarina [/QUOTE] Endoproteze mozna jak najbardziej tutaj :) Drugiego wymienionego weta nie znam (choc chyba pozytywnie kojarze), a pierwszego (jak i dr Degorska) z czystym sumieniem sam polecam :cool1: (rok temu operowali naszego psa - TPO)
  11. [quote name='margot26'] [B]Po 6 m-cu nie ma szans na operacje[/B]. Pozostaje leczenie zachowawcze [/quote] [QUOTE] Jeśli ktoś ma pytania o [B]dobre lecznice[/B] jestem do dyspozycji. [/QUOTE] [B]Te dwa stwierdzenia sie wykluczaja.[/B] Troszke informacji o leczeniu operacyjnym jest chocby tutaj : [URL="http://lancet.pl/dysplazja.html"]http://lancet.pl/dysplazja.html[/URL] (link przypadkowy - do mowienia ze ta lecznica jest akurat dobra jest mi daleko) Proponuje zerknac na: - Zespolenie spojenia łonowego. - Potrójna osteotomia miednicy. - Endoproteza stawu biodrowego. Bo to sa nowoczesne metody proponowane w dobrych lecznicach.
  12. [quote name='pentu']poczytajcie troche o budowie stawow i moze wtedy zrozumiecie co to sa miesnie a co to jest staw i [B]czy rzeczywiscie potrzebne jest zwiotczenie[/B][/quote] Ja tylko dopowiem - nie jest potrzebne (wyjasnienie bylo kiedys na DGM/Weterynaria). Ba - zdjecie poprawnie ulozonego psa bez zwiotczenia moze wyjsc ponoc nawet odrobinke "lepiej". Jest tylko jeden problem - DUZO latwiej zdjecie zepsuc przez zle ulozenie psa ... I to wlasnie to jest glowny powod do robienia zdjec w pemedykacji badz pod narkoza. btw - [B]Pentu [/B]- jezeli bedzie Ci sie chcialo szukac - daj jakies linki do materialow zrodlowych - bo ja n.p. to [B]wiem[/B] , ale uzasadnic podpierajac sie materialami zrodlowymi na ta chwile nie potrafie.
  13. W USA przeswietla sie ponoc bez premedykacji ... IMHO - jezeli ktos potrafi ulozyc psa do porawnego zdjecia "na zywca" - to chwala mu za to ... choc ja tego w przypadku swoich psow sobie nie wyobrazam.
  14. Nie panikuj :cool1: Jest spora szansa, ze suka sie nawet nie zorientuje, ze wlasnie pozbyla sie szwów :evil_lol: Przynajmniej u nas to w wiekszosci przypadkow tak wygladalo :lol:
  15. MateuszCCS

    Białaczka!

    Czyli jednak :-( Z drugiej strony ... moze lepiej, ze to co nieuniknione stalo sie juz i bez zbednego psiego cierpienia ? ... nie wiem ... nie ma tu dobrego wyjscia z takiej sytuacji :shake: Trzymaj sie ... Ona jest juz w tym drugim - lepszym swiecie ... [']
  16. MateuszCCS

    Białaczka!

    Obserwuje watek od poczatku, a od wczoraj zbieram sie, zeby napisac ... LAZY ... Wspolczuje ... i Tobie i psu :-( Ale nie o tym ... Chemia tak dziala. Wyniszcza i oslabia organizm. Czy masz jakis plan leczenia ? Wiadomo ile jeszcze tej chemii ? (u ludzi podaje sie seriami i dopiero po zakonczeniu cyklu mozna powiedziec w ktora strone ida wyniki - jak jest u zwierzat nie wiem) Jezeli pies pozytywnie zareaguje na chemie - to przez jakis czas jeszcze bedzie z Toba ... To jest jedna strona medalu. Druga, to to co uslyszalem jakis czas temu od osoby, ktora w podobnej Tobie sytuacji walczla o psa przez kilka miesiecy: "drugi raz bym jej tyle nie meczyla ..." :shake: W kazdym badz razie nie zazdroszcze decyzji, ktore musisz teraz podejmowac. Trzymaj sie i przytul sunie.
  17. [quote name='Jureja'] Zanim zdecydujecie sie na kupno psa starannie wybierzcie hodowle![/quote] Dokladnie !!! Tylko, ze w przypadku oficjalnych hodowli [B]mamy szanse[/B] dobrze wybrac. Zawsze mozna zwrocic uwage n.p. na przeswietlenia, przyjrzec sie szczenietom z poprzednich miotow , zajrzec do hodowli przed odbiorem szczeniaka ... po prostu podstawowy "wywiad srodowiskowy" trzeba zrobic. Trzeba z tych mozliwosci w najwiekszym mozliwym stopniu korzystac !!! W przypadku pdeudohodowli takiej mozliwosci nie mamy niestety wogole. P.S. Seter, o ktorym pisalem w pierwszym poscie jest juz tydzien po operacji. Zabieg sie udal i wszystko idzie ku lepszemu :cool1:
  18. [quote name='fila']Dziwie sie,ze wet z Olsztyna ma uprawnienia do wpisu do rodowodu. [/quote] eee..... Olsztyn jest akurat znanym i dzialajacym od bardzo dawna osrodkiem :roll: [QUOTE] A Olsztyn to nie wioska na końcu świata, gdzie nie ma dobrych specjalistów [/QUOTE] Zdecydowanie pod wzgledem medycyny weterynaryjnej [B]nie jest[/B] to "wioska na koncu swiata" ;) :cool1:
  19. [quote name='florance']aha, jeszcze jedna dobra rada...:) jeśli policjant oświadcza już, że wystawia mandat na taką i taką kwotę, zanim go zacznie wypisywać poinformujmy go, że mandat nie zostanie przyjęty... być może to go zniechęci do wystawiania go (oczywiście nie przy wykroczeniach oczywistych :) ); jeśli pozwolimy policjantowi go spokojnie wypisać - nic nas (ani jego) juz przed sądem nie uratuje ;-)[/quote] Czyli dopisalas to, co mialem Ci odpisac :lol: Temat przewozu psow, to jedna z mozliwosci dowartosciowania sie policjanta - wiekszosc gada, eby sobie pogadac. "wykroczenie oczywiste" to to nie jest :roll: Do wypisania mandatu nie mozna oczywiscie dopuszczac - sugerujac od razu jego nieprzyjmowanie ....
  20. [quote name='coztego']Ale kontrole są dozwolone wszędzie... :diabloti: .[/quote] eee..... pies to nie papierosy :p [QUOTE]Po prostu sprawdź dokładnie przepisy, i zastanów się czy chcesz je łamać? Jakieś ryzyko konsekwencji łamania prawa zawsze istnieje, [/QUOTE] IMHO - ryzyko niewielkie :roll: [QUOTE]a z drugiej strony jeśli będziesz miała dla psa paszport, ze wszystkimi papierami, to pewnie nikt się nie przyczepi do tego szczepienia. [/QUOTE] ja namawiam co najwyzej do odpuszczenia czekania tego dodatkowego miesiaca po szczepieniu :roll: Od bidy mozna jechac bez , ale wtedy chyba przez Niemcy (ładne widoki widoki na tej trasie), a nie przrz Czechy.
  21. [quote name='florance'] Ps. policjant też nie zawsze zna aktualnie panujące przepisy - to też człowiek, który może się mylić, dlatego w sytuacjach spornych nie należy bać się sądu i nie należy podpisywać mandatu. Pozdrawiam[/quote] I jeszcze: Przed ewentualnym skierowaniem wniosku da sądu, policjant wypyta nas (i zanotuje) o miejsce pracy, status matrielany itd ... ogolnie sporo dziwnych pytan. Dane te potrzebne sa dla sądu, gdyz zyjemy w takim fajnym kraju gdzie sprawiedliwosc jest zalezna od stanu portfela (bogatsi maja gorzej :angryy: ) .... ale nie o tym tutaj. W przypadku kiedy takie pytania [B]nie padają[/B] , a policjant kwituje sprawe, ze "oczywiscie skieruje sprawe do sadu grodzkiego" - mozemy pokiwac glowa (skrzętnie ukrywajac politowanie) i czym predzej sie oddalic - mamy pewnosc, ze wniosku do SG [B]nie będzie[/B].
  22. [quote name='cuciola']jest granica czechy-polska ktora prawie zawsze jak jedzie sie ranem jest otwarta :P[/quote] Tej granicy akurat nie lubie - czasem bywaja upierdliwi. [QUOTE] a granicy wlosko-austriackiej nie ma :D [/QUOTE] I wszystko w temcie ;)
  23. [quote name='cuciola']czyli reasumujac.. [/quote] A ja mam pytanie praktyczne :evil_lol: Jak wyglada granica pomiedzy Austria a Wlochami ? Bo granica pomiedzy Niemcami a Austria nie istnieje (przynajmniej w miejscach, gdzie ja bywam na malych przejsciach potrafi nie byc nawet tablic). Innymi slowy - czy jak juz bedziesz w "prawdziwej" UE - czy ktos sie psem zainteresuje. Bo od nas zawsze mozesz wywiezc go "do Niemiec" - nie przejmujac sie czterema tygodniami po szczepieniu n.p. ....
  24. [quote name='fila'] Ale jak ci zależy moge zapytać.[/quote] Nie wiem, czy my nie mamy przypadkiem klasycznego przykladu psa, ktorego byloby ciezko przeswietlic bez narkozy :oops: W skrocie jest to caly czas pobudzone blisko 30kg miesni ... Dla tego psa nie jest problemem wchodzenie do samochodu przez polotwarta szybe, przeskoczenie 2m plotu, czy przewrocenie zupelnie niechcacy doroslego czlowieka (w zabawie) , czy wrecz wyjscie z domu razem z drzwiami :crazyeye: (zawsze bylo zamkniete tylko na klamke, ktora pies otwieral - ktoregos razu na zamek .... ktory pies zwyczajnie staranowal :oops: ) To w sumie nic - klasyczny przyklad szczeniola, ktory nie czuje swojej sily i wielkosci (z utesknieniem czekamy, az ten pies podrosnie ... :oops: ) - ale najlepsze jest to, ze ... on (a w zasadzie ona - gordonka z mojego profilu) [B]nie da[/B] sie obcej osobie wziasc na rece i przewrocic na grzbiet :razz: Uzywa calej swojej zwinnosci i sily, zeby stanac znowu na łapach. Nam sie ja udaje bez wiekszego problemu na grzbiecie polozyc , ale utrzymanie jej choc kilka sekund w bezruchu tez nie jest mozliwe :p Zreszta gdzies pisalem juz, ze ten pies na "glupim jasiu" wierzgal podczas robienia zdjecia i koniecznie chcial zejsc ze stolu :lol: O warczeniu pod narkoza nie wspomne :evil_lol:
  25. Dog-Bag ? Transporter ? Mata ? Kilka pomyslow w tym watku bylo. Ewentualnie zmiana samochodu :evil_lol: A tak na serio - zaprzyjazniony warsztat (ASO), albo szrot - potrzebujesz uszkodzonych pasow (czesto po stluczkach wymienia sie cale), badz samych koncowek (tych do wpinania). Reszte (znaczy sie przekladke koncowki do Twoich szelek) zrobi krawiec szyjacy "ciezka" odziez, lub pierwszy lepszy rymarz. Sposob dziala z szelkami, ale sa tez w sprzedazy "psie pasy" - nie wiem jak tam sa rozwiazane mocowania, wiec nie wiem czy tak sie tam da ...
×
×
  • Create New...