Jump to content
Dogomania

leszek

Members
  • Posts

    818
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by leszek

  1. Co za piękny wieczor :buzi: nie dość, że zarąbisty księżyc świeci jak głupi :D rozjaśniany przez śnieg tak, ze w górach jest jasno jak w dzień, mróz leczy wszystkie rany ;-) a psy dostają świra z radości ... to jeszcze czyta czlowiek takie proste i piękne posty bez jadu, konkurencji, zazdrości i walki o SWOJE ... "Życie jest cudem"!! :angel:
  2. Witaj :D Podstawa wszelkiej dyskusji jest dokladne zapoznanie sie z poglądami "przeciwnika" ;-) ... a mowiac prosciej dobre poznanie tej "drugiej strony" w innym przypadku mamy do czynienia z wszczynanymi zupelnie niepotrzebnie samonakręcajacymi się wojnami 8) ... te "wojny" sa podobnie jak prawdziwe wojny domowe :evilbat: tym bardziej krwawe im bardziej obie strony sa do siebie podobne co nietrudno zrozumiec bo zeby poderznac gardlo sąsiadowi to trzeba naprawde dobudowac do tego niezly podklad w postaci diabelskiego pochodzenia etc ... Obawiam sie ze to samo aczkolwiek w mniejszej skali ;-) ;-) robisz teraz TY. Poczytaj dokladnie o czym pisze i co krytykuje i okaze sie ze jestesmy dokladnie po tej samej stronie :D i robimy TO samo i jestesmy rowniez przeciwni temu samemu - temu zeby pazerni dyletanci robili kase na tym o czym tak naprawde nie maja bladego pojęcia kompromitujac w ten sposob sama idee dogoterapii a wiec niszczac to co jest dla mnie i z pewnością dla Ciebie bardzo wazne prawda ? :D Pozdrawiam! I jestem z Tobą kimkolwiek jesteś :D
  3. Ha ha :o napisales to tak obrazowo ;-) ze juz jestem przekonany :D z tym, ze ja zawsze gdy nie podoba mi sie zastana rzeczywistość tworze sobie własna co tez i tym razem czynimy ... pozdrowka! :D
  4. jak to Maja zobaczy to juz nie zyjesz :evilbat: :wink: buuuuuuu ..... tutaj nie moge niestety najechać na X i zrobić "klik" :(
  5. Hej hej :D Happy NY 2U2 :-) .. ale tak sie zastanawiam ...ze przy uczciwych intencjach wystarczylaby kaucja lub madrze skonstruowana umowa i juz ... ;-) ;-)
  6. ... haha 8) biznes wg dzisiejszych kryteriow nie ma wiele wspolnego z takimi pojęciami jak honor, odwaga etc ... wiec nie oczekujmy zbyt wiele od instytucji ktorym myli sie forma prawna spolki z o.o. z fundacja 8) ... ale co najwazniejsze: ... no cóż - nie potrafiłbym lepiej i prościej niż Ty napisać JAK BYĆ POWINNO :D nic jednak nie stoi na przeszkodzie żeby tak BYŁO :-) i przynajmniej w tej sferze wszechświata w której mam coś do powiedzenia tak JEST :D pozdrowka!
  7. nie jest tak źle ;-) nawet w Beskidach powyzej 700-800 MNPM jest bielutko choć dopiero pow 1000 sniegu po kolana :D
  8. No wlasnie :D to po Swietach w okolicy Sylwestra bedzie nas tam wiecej :D
  9. Haha :D tylko musisz o czyms wiedzieć - u mnie na ulicy ( a ulica to bardzo baaaardzo specyficzna ;-) ) mam ksywke "profesor kleks" 8)
  10. dobra :D mysle ze dojechalismy juz do punktu w ktorym czas sie zabrac za konkretna robotę ... jestem do dyspozycji jakby co :D
  11. tak trzymać !! :D w razie otrzymania wezwania na sprawę o znieslawienie dzwoń do mnie natychmiast - zapewnie Ci opiekę prawna az do poziomu ECHR ;-) ( jako wolontariusz rzecz jasna :D ) (European Court of Human rights at Strassbourg) choć nie sądzę zebysmy musieli przebijać sie powyzej pierwszej instancji ;-)
  12. ;-) ;-) wiem :D juz po wejsciu na podany link wrocila mi pewnosc ze nadajemy na tej samej częstotliwosci :D ja juz tez mam za soba wymiane telefonow z tymi milymi paniami i lekture w/w pisemek i wlasciwie to nawet juz sie nie denerwuję ;-) to wszystko jest na tak żenujacym poziomie, że jakoś tak wiara w ludzki zdrowy rozsądek kaze mi być spokojnym o to co będzie - wiesz - po prostu trzeba trzymać się zasad, które uznajemy za słuszne i robić swoje - na szczęście jestesmy juz w unii i powolutku ta stajnia augiasza bedzie czyszczona gdyz w innym przypadku jako nie kompatybilna ;-) pojdzie do piachu :evilbat: ;-)
  13. 8) kolo swistaka siedzi wilczyca i wachluje sie ogonem w niemym podziwie nad ludzka naiwnością :o haha - nic oczywiscie sie nie zmienilo - poza oczywiscie ciekawym dzialem jaki moglby tu powstac na bazie rozlicznej korespondencji wymienianej przez kuratoria i min edu a dotyczacej dokladnie tego ze o zadnych oficjalnych uprawnieniach certyfikatach etc nie moze byc mowy i jest to delikatnie mowiac robienie wody z mozgu ...
  14. Odpowiem na to pytanie, ale czy możesz dokładniej je sprecyzować, bo to "OK" jest zbyt ogólne. Jeżeli chodzi czy jestem pewna swojego psa, tak jestem, ale tylko wtedy gdy jest pod moją kontrolą. Od momentu pojawienia się pierwszych artykułów w prasie na temat dogoterapii bardzo chciałam brać w tym udział. Mam niesamowity kontakt z psami, do tego kocham dzieci i jestem niesamowicie cierpliwa. Zaczęłam od terapii kontaktowej, bo i ona jest bardzo potrzebna. wiesz ;-) wychodzi na to, że kazdy "broni" jednak swojego podworka ;-) ja tez ;-) mialem na mysli taka np sytuacje ze zachecona fajnymi efektami wspolpracy z pedagogiem czy fizjoterapeutą w takiej placowce w jakiej to robisz zaczynasz wspolpracowac np z ogniskiem wychowawczym czy domem dziecka i jest to praca bardzo samodzielna ( te placowki charakteryzuje czesto zdecydowana niechec personelu do rozszerzania zakresu swych obowiazkow :evil: :wink: ) - dzieją sie rozne rzeczy pomiedzy dzieciakami i psem - niektorych nie lapiesz - czy uwazasz ze jest to OK ? - nie traktuj mojego pytania jak prowokacji czy zlosliwosci :D powiem Ci ze sam sie nad tym zastanawiam jak to jest .. robic cos nie do konca wiedzac co robimy ale nie czyniac nikomu krzywdy czy nie robic w ogole zanim nie dojdziemy do niesamowicie wysrubowanych standardow ... serio! - sam nie wiem :roll: ?
  15. Hej - wiesz im wiecej o tym wszystkim mysle tym bardziej logiczna wydaje mi sie taka sytuacja w ktorej ten "dogoterapeuta ktory nie istnieje" ( to tylko taki sarkastyczny komentarz do hasla ze nie ma takiego zawodu ktore ciagle slysze :-) ;-) ) jest jednak W JEDNEJ OSOBIE tzn jest to pedagog lub ... terapeuta znajacy sie jednak znakomicie na psach ... oczywiscie moze tu przemawiac podswiadomie przeze mnie moj wlasny interes :roll: - coz nikt nie jest doskonaly ;-) jako ze taka istotą sam jestem ;-) ale jakos tak w tym kierunku idąc łatwiej mi sie to wszystko ogarnia... w sumie nie dotyczy to sytuacji z zajęć typowo ruchowych czy innych o celu stymulującym ale na przyklad tam gdzie w gre wchodza zaburzenia nerwicowe i podobne jakos cholera nie widze tego w innym ukladzie - nie chce byc czarnowidzem ale to bylaby taka podwojna rozmowa ze slepym o kolorach gdyby doswiadczony terapeuta tlumaczyl "przewodnikowi" psa na co ma zwracac uwage w zajeciach z pacjentami ... sam sobie w tej chwili przecze w stosunku do niektorych wczesniej wypowiadanych mysli :oops: ale tak to jest - to naprawde trudny temat tym wiekszym przerazeniem napawa mnie obraz tego co to sie u nas beztrosko i bezrefleksyjnie za to mocno komercyjnie wyrabia :evilbat:
  16. haha :D Amerykanie to przede wszystkim niezwykle praktyczny ludek ;-) i mysle, ze maja zupelnie inne podejscie do psow niz nasi dogomaniacy 8) pies "sluzy do" realizacji okreslonego celu i nic wiecej :wink: takie emocjonalne nastawienie ze pies to prawie jak my ludzie i ze w kontakcie np dogoterapeutycznym on "ma tez miec dobrze" byloby traktowane jako calkowicie dyskwalifikujące profesjonaliste ... powyzsza opinie przedkladam jako bezosobową :D PS Napisz mi jeszcze przed Swietami wiecej o tej Zawoi tak jak prosilem :D to sobie poczytam w wolnych chwilkach oki ? :-)
  17. Hej :D Nie są to zadne oficjalne wypowiedzi ale tez po rozmowie z kilkoma osobami ze stanow zajmujacymi sie dogoterapia (wolontariuszy) potwierdza sie to co zawsze slyszalem, ze tamtejsze psy poddawane sa takiej selekcji, ze kastrowanie i sterylizacja to jeszcze drobiazg - oni mowia o specjalnej diecie od urodzenia z komponentami hormonalnymi, srodkami psychotropowymi etc etc ...
  18. o mamusiu :o co tu sie wyrabia ... :wink: ... a ja glupi pochloniety przeroznymi akcjami :D w ogole nie wiedzialem, ze ktos w mojej okolicy futrzaka na zatracenie prowadzi :evilbat: ... no ale moze to i dobrze, ze nie wiedzialem :P bo to i czlowiek zyje :D i ja mam jednego psa mniej :wink: a swoja droga Miriam wyslijze jakiego sesemesa jak bedziecie latac z tym zaprzegiem po okolicy to jak bede akurat w chatce to zrobimy wieksza akcje :D - w koncu od nas przez wielka puszcze to rzut beretem do Andrychowa (no chyba ze przelecz zasypie :roll: ) ...
  19. Hej Dogoterapeuci :D - wszystko to o czym tu piszemy tak mnie wciagnelo ze "wlazlem" w temat po uszy - studiujac swiatowe realia i badajac co tam u nas ;-) - sorry wiec ze jako sprawca wielgachnej dysputy siedze teraz cicho ale to po to, zeby moc Wam powiedziec znowu cosik moze madrego ... jak mnie "ktoś" po drodze nie nafaszeruje arszenikiem ;-) albo mnie samego szlag nie trafi od tego rozpoznawania ;-) to sie za chwilke odezwe znowu :-) ... pozdrawiam!
  20. no tylko ze jednak Kiler o czym czasem zapominamy byl od 2 miesiaca chowany w domu w ktorym koty pałętały sie na okraglo :D
  21. Alesmy se pogadali :evilbat: u mnie GG wybuchlo po 15 min i rozrzucone szczątki zbieram do chwili obecnej :wink: to tak na wypadek jakby moja wiadomosc z GG nie dotarla 2U ...
  22. naprawde o takich rzeczach nawet nie myslalem bo mi sie w pale nie mieszcza ! :evilbat: wpieniaja mnie juz natomiast sprawy mniejszego kalibru w sensie zdrowotnym ... takie ze np jakas organizacja uprawia w porozumieniu z dyrekcjami placowek faktyczny monopol na danym terenie i po to zeby "sie zalapac" trzeba miec od nich glejt - "certyfikat" kurs kosztuje kilka stowek potem sie robi za murzyna a potem dopiero po wejsciu w uklad i odpaleniu stosownej dzialki mozna to robic wlasnie za takie 100-200 zl za godzine (ale w asyscie lekarza lub rehabilitanta!!) ... namiary do wiadomosci redakcji ;-)
  23. .... dogoterapia prowadzona jest z pominięciem tego typu specjalistów. Mogę spokojnie podjechać do jakiejkolwiek placówki i nikt na moją propozycję współpracy nie zarząda ode mnie pokazania stosownego dyplomu. Najwyżej papierek ukończenia kursu. zaraz chwila :o nie mowcie mi, ze do szpitala przyjezdza facet z haszczakiem i prowadzi samodzielnie zajecia z dzieciakami z porazeniem mozgowym na podstawie zaswiadczenia z fundacji XYZ ze i on i pies sa OK bo w cos takiego nie uwierze albo zaraz sam polece do wlasciwej prokuratury ???
  24. :D No i jak to czesto w zyciu bywa - po zatoczeniu szerokiego kręgu okazuje sie, że jestesmy bardzo blisko i na dodatek myslimy bardzo podobnie :D Mysle zresztą, ze zadna z osob, ktore zareagowaly na takie cholernie powazne potraktowanie tematu jak zaproponowalem i opowiedzialy tu o swoich doswiadczeniach :-) - nie robi nic co Ty lub ja krytykowalismy - nie znamy sie, ale jakos tak na wyczucie to widze :-) - juz nawet nie mowie tu o Mike i Magdzie, ktorych tez prawie nie znam ale jakos tak bez chwili wahania zostawilbym im swoje wlasne dzieci i pojechal na 2 m-czna wyprawe arktyczna :D :D I to dobrze wbrew pozorom bo najbardziej sie obawialem, ze zamiast rzeczowej dyskusji zrobi sie tu jaka pyskowa bo sam wiesz, ilu ludziom w tym momencie nadepnelismy na odcisk ;-) Ja tez wiem, jak cholernie skomplikowana sprawa jest tak naprawda caly problem dogoterapii. Ile dziedzin i czynnikow tu sie splata w jedna calosc - stad u mnie np. taka reakcja, ze jeszcze nie czuje sie na silach brac odpowiedzialnosc za zjawisko ktorego do konca nie obejmuje i np. robic to komercyjnie ale z drugiej strony mam cholerna potrzebe podzielenia sie swoimi doswiadczeniami i skorzystania z doswiadczen innych. I to w taki i tylko w taki sposob gdzie traktujemy to bardzo bardzo powaznie a nie jak weekendowa rozrywke typu "pogadali my se na necie" ;-) ;-) Mam spore doswiadczenie w pracy z psem z dzieciakami i ludźmi dorosłymi bez wad rozwojowych za to z koszmarna przeszloscia i dosc mikre bo tylko do 3 przypadkow ograniczone doswiadczenie w pracy z dzieckiem z zesp. downa i autyzmem . Temat porazenia etc obchodze w ogole szerokim lukiem bo mam tu powiem szczerze problem sam ze soba - jestem kurde za malo cierpliwy a tu trzeba byc chyba aniolem cierpliwosci - moze gdybym sie urodzil kobieta ;-) No i tak to powoli odkrywamy karty kto i co i mysle ze daleko nas to zaprowadzi - powrocilbym jednak chetnie do tego hasla - "zawod - dogoterapeuta " bo powiem szczerze wrecz mam ochote na zalozenie regularnej zawodowej organizacji dogoterapeutow i to absolutnie poza dotychczas istniejacymi strukturami, zwiazkami, organizacjami etc ... ni cholery im nie wierze po prostu ;-)
  25. no i na koniec jednak troche zimnej wody zeby nie bylo tak slodko ... i znowu sorry "tongue", ze Twojej wypowiedzi używam bo nie chodzi tak bezposrednio o nią tylko o pewien punkt zaczepienia ;-) ... ... gdy pracujesz nie z dzieciakami niepelnosprawnymi gdzie caly czas zajecia oparte są o współpracę ze specjalistą i chodzi w sumie o bardzo konkretne efekty - tylko na przyklad wlasnie w przedszkolu lub placowce typu dom dziecka - wydaje sie ze jest OK - po prostu zabawa i raptem masz do czynienia np z dzieckiem ktore bylo maltretowane lub wykorzystywane seksualnie ( a to czeste niestety ) i po prostu "nie lapiesz" tego co sie dzieje pomiedzy takim dzieckiem a psem - a dzieje sie duzo, sygnaly sa czytelne jak flamaster na bialej kartce ;-) i na bazie kontaktu z psem wlasnie mozna rozpoczac pracę, ktora zaprowadzi nas 10 razy dalej niz rutynowe dzialania ? ... to bardzo jestem ciekaw - jakie jest Twoje i nie tylko Twoje zdanie o tym czy jestes OK razem ze swoim futrzakiem czy tez juz masz wątpliwości :-) - strasznie trudne pytanie - wiem - ale bedziesz wielka jak odpowiesz :-)
×
×
  • Create New...