Jump to content
Dogomania

jaszczurka

Members
  • Posts

    767
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by jaszczurka

  1. jaszczurka

    fobia

    Gdyby sie dalo jakos wykorzystac to, ze on mnie slucha. Oduczylam go juz sporo rzeczy: - Poczatkowo okropnie reagowal na psy. Szczekal jak opetany. Nawet jak widzial psa daleko zacznal sie drzec i nie przestawal poki go widzial. Myslalam, ze zwariuje, jak bedzie tak zawsze, bo w parku, gdzie chodzimy, jest mnostwo psow. Ale zaczelam go za to karcic i chwalic jak przechodzil spokojnie i jest o niebo lepiej. W sumie teraz piszczy, ze chce isc do psa. Gorzej jak pies zacznie na niego szczekac ale wtedy jak mowie 'nie wolno, cicho' to tez zostajemy przy piszczeniu. To tez dosyc glosne ale o niebo lepsze, niz to obledne ujadanie. - Na drodze do parku nie ma trawnika i ciagle probowal zalatwiac sie na chodniku co mi sie bardzo nie podobalo. Starczylo pare razy 'fe' i idziemy dalej i teraz sam ciagnie do parku i zalatwia sie jak tylko tam wejdzie. - Mamy antresole i poczatkowo jak tam wchodzilismy urzadzal taka sama scene jak wtedy jak wychodzimy z domu.Ale wystarczylo pare razy skarcic go, nie schodzac na dol i pochwalic jak byl cicho i teraz sie nie buntuje. - Tak samo nauczyl sie nie pchac do lazienki, gdzie jest pelno chemikaliow i bardz ladnie reaguje na 'wyjdz'. Podaje te przyklady bo widzicie, ze on jest nauczalny i grzeczny. Sek w tym, ze jak wychodze, to nie mam jak mu powiedziec, ze mi sie to nie podoba. I tym samym nie mam jak go oduczyc, bo on w tym stanie paniki, w jakim sie znajduje, nic nie zrozumie. Nie zrozumie, ze zawsze wracamy i ze nie dzieje sie zadna krzywda.
  2. jaszczurka

    fobia

    Jakas obsesja z ta dominacja. Psy ida do wladzy po trupach :lol: . Owszem, czytalam Zapomniany jezyk obie czesci i inne ksiazki tego typu. Czari jest uleglym psem. Jak podchodzi kladzie uszy i patrzy w bok. Jak mu powiem, ze ma zejsc z kanapy to schodzi. W nocy spi we wlasnym legowisku. Dostaje jesc po nas itd. Teraz wszystko tlumaczy sie dominacja :roll: Coztego ma racje. Borsaf nie bardzo mam taka mozliwosc, mieszkalam cale zycie w ZG, a nagle Wroclaw wiec nie mam tu nikogo z psem komu bym sie mogla zwalic na glowe. Ale nawet jakby co mi ma to dac? :wink: Chyba jakas nie kumata jestem bo nie rozumiem :lol: Nawet jak bedzie ok to przeciez nie zostawie TZta i pojde mieszkac do rodziny z psem :lol: Hodowczyni sie odezwala :) Ale odsyla mnie to behawiorysty a ja teraz nie bardzo :( Wiecie co, zaluje, ze nie wzielam jego brata. Byl duzo bardziej "szalony" i halasliwszy, wiec wybralam Czariego. Ale mysle, ze skoro byl bardziej smialy to moze odwazniej zostawalby sam. O wiele chetniej podchodzil do obcych ludzi, jakimi dla niego bylismy, niz Czari. Czari byl wyraznie zakochany w hodowczyni. On wybieraja jedna osobe i swiata poza nia nie widzi. Moj TZ musi go ciagnac na spacer, bo przeciez to straszne, ze ja nie ide... Dzis ja jechalam na dworzec i do ZG a TZ z jaszczurkami do weta i wrocil sam. Mowi, ze pies piszczal jeszcze 1.5 h, ze mnie nie ma ...
  3. jaszczurka

    fobia

    Eh... juz raz to przerabialam jakis czas temu. Czariemu nie pomoze zadne radio, ani ciuszki, ani smakolyki... Moj wujek ma psa, ktory wyciaga rzeczy i sie na nich kladzie. To w ogole sytuacja nie do porowniania. Czari wpada w histerie i nie zwraca uwagi na nic. On nawet sie nie napije, bo jak wroce pije jak smok i jest tak wykonczony, ze od razu pada jakby 2 h biegal za rowerem. Nagralam 2 i pol godzinna nieobecnosc podczas ktorej odpoczal pare minut... Poza tym byly to ponad 2 godzinny nieustannego wycia, drapania w drzwi i biegania jak oszlaly po domu. Jak jest zamkniety to wrzeszczy, drapie i gryzie kratke do tego stopnia, ze sie rani. Myslicie ze przy czyms takim pomoze radio czy ciuchy? Nie ma szans ... Jedyne co moze pomoc to - moze - obecnosc innego zwierzaka, chyba najlepiej innego psa (psow) bo tak mial u hodowczyni. U nas to narazie nie przejdzie. Albo faszerowanie go srodkami uspokajajcymi, co mi sie nie podoba.
  4. jaszczurka

    fobia

    Sek w tym, ze ja po prostu nie bardzo mam teraz pieniazki na behawiorystow, inne zwierzaki itd :( Nie mam nadwyzek, ze tak powiem :( Dla tego psa idealna sytuacja to chyba domek (gdzie w razie czego halas tak nie przeszkadza sasiadom) + ludzie, bedacy duzo w domu + towarzystwo innych zwierzat. Ehh... jakbyscie znali kogos kto dysponuje takimi warunkami i chcialby silka to niech pisze [email][email protected][/email] Poza tym pies nie ma chyba zadnych problemow, jest wystawowy (po Int. Ch) ....ehhhhh ....w miedzy czasie sprobuje go jeszcze uczyc, ale jakos juz nie wierze... on raczej musi miec stale towrzystwo i tyle...
  5. jaszczurka

    fobia

    Czari nie jest agresywny wobec kotow ani fretek, chce sie z nimi bawic. Koty najczesciej sa odmiennego zdania na ten temat 8) Jedyne wobec czego on wykazuje zapedy mysliwskie, to ptaki ... Jakis czas temu przydusil sojke ... juz myslalam, ze bedziemy miec sojke, bo nie odleciala tylko probowala po ziemi uciekac, ale po telefonie do weta sprobowalismy jeszcze raz wypuscic ja i odleciala. Chyba po prostu w szoku byla, to byl mlody ptak (to tak off topic :wink: ) Eh tyle, ze to moze nic nie pomoc i za jakis czas bede miec psa ktory nie umie zostac i kota ktory np. drapie meble i bedzie w ogole jazda 8) Nie wiem, musze to przemyslec. Bo chyba dawanie mu jakis lekow uspokajacych to kompletnie bez sensu co?
  6. jaszczurka

    fobia

    Aleksandra, tez, przyznam troche sie tego obawialam, jak myslalam o drugim psie ... ze kupie szczeniaka a on zamiast uspokoic Czariego, nauczy sie, ze rozstanie to cos strasznego... O kotku przyznam tez myslalam. Sek w tym, ze my zyjemy teraz pomiedzy Zielona a Wroclawiem... i czesto tez sa inne wyjazdy... Czari po prostu jezdzi z nami ... ale targac wszedzie kota? Myslicie, ze kot by wystarczyl zeby pies przestal sie tak zachowywac?
  7. jaszczurka

    fobia

    Coztego, ano nie chce... Zupelnie nie chce... Myslalam nad towarzyszem... sek w tym, ze jestem w takiej sytuacji, ze ten towarzysz zupelnie mi nie pasuje... moze za jakis czas, rok czy trzy, pomyslalabym nad drugim psem ... Asher, pomysl, przeciez to nierealne. Ja musze wyjsc z domu czasem bez psa i to na dluzej, po prostu inaczej sie nie da. Chyba kazdy musi, moze procz osob chorych czy w podeszlym wieku, ktorymi ktos sie opiekuje. Przyznam sie Wam, ze zaczelam myslec, zeby znalesc mu inny dom, w ktorym albo ciagle ktos jest (duza rodzina) i najlepiej gdzie sa tez inne psy do towarzystwa :( Asher, towarzystwo by najpewniej zaakceptowal. To bardzo mily pies. Niekonfliktowy wobec psow i ludzi. Chce isc do kazdego psa, chociaz sie przywitac. Coztego, nie wiem, czy zostawal sam, zaczynam podejzewac, ze nie. Boli mnie, ze podkreslalam hodowczyni, ze zalezy mi, zeby pies zostawal sam, pytalam czy to bedzie ok i zapewniala, ze tak. Wczesniej utrzymywala ze mna kontakt a teraz, gdy daje znac o fatalnej sytuacji, cisza. Mam nadzieje, ze po prostu nie moze odpisac...
  8. jaszczurka

    fobia

    Jakis czas temu pisalam o problemie z psem, mianowicie z zostawaniem samemu. Pies to roczny australian silky terier, mamy go okolo 2 miesiace. Opisywalam jego zachowanie i duzo osob pisalo, zeby cwiczyc zostawanie i ze przejdzie. Nie przszlo, co wiecej nie wiem, czy nie jest gorzej. Nie pomaga ani nauka, ani czas, ani ignatia (lek homoopatyczny). W tej chwili wyglada to tak: jak tylko ubieram sie a nie biore smyczy i pies zaczyna rozumiec, ze zostanie sam zaczyna trzesc sie jak galareta i piszczec. Przez caly czas pobytu sam wyje, skomli i piszczy (jak sa otwarte okna to slychac z ulicy, a jak zamkniete to w polowie schodow), oraz maltretuje lapami i zebami okolice drzwi. Pies naprawde malo zostaje sam, zadne 8h dziennie. Codziennie 3-4 spacery w tym jeden dlugi, przynajmniej godzina, na ktorym biega luzem i bawi sie z psami (a raczej bawil sie bo aktualnie interesuje go tylko zeby dorwac jakas suczke 8) ). Ale jemu i tak zle. Nie umie zrozumiec, ze zawsze wracamy, ze zadna krzywda sie nie dzieje. Nie wazne, czy zostaje sam na 20 minut czy 3 godziny - to zawsze jest koniec swiata. Zamykanie w klatce pomaga tyle, ze wrzeszczy tak samo i szoruje w ta kratke, nawet rani o nia dziasla (slady krwi). Z takim psem niestety nie da sie normalnie zyc. Ciagle spieszymy sie do domu, wieczorami musimy w nim siedziec, bo raczej psa do pubu czy kina nie wezniemy ... Dodam, ze on zyl w 4 osobowej rodzinie w grupie kilku psow... i moze stad takie cos... ale wiecie, juz nie wierze, ze sie nauczy. Jesli ktos ma jakis pomysl, chetnie poslucham.
  9. Moj 10-miesieczny pies (silky) tez ma juz kamien ... takze smierdzi mu z pyszczka ale qrcze nie znam zadnego doroslego psa, ktoremu z pyska by pachnialo fiolkami. Malego czuc dosc mocno, wetka obejrzala mu zeby i powiedziala, ze juz jest kamien, ze male rasy maja duza tendencje do jego odkladania i zeby myc mu zeby. Mamy go kolo 3 tygodni, ale mysle, ze sie przyzwyczai, bo on jest bardzo cierpliwy, jak cos przy nim robie. Tylko nie wiem, czy tego dranstwa co juz jest, nie trzeba by najpierw usunac :evil: Jakos strasznie duzo nie jest no ale jednak.
  10. Tez mi sie nie podobal... w sumie nawet nie chcialo mi sie ogladac do konca ... macie racje pytania prowadzacej ponizej jakiegokolwiek poziomu...
  11. waldek2 Chodzi mi o to konkretnie: [url]http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=14402&highlight=australian+silky[/url] Ostani tydzien przegladalam wasz forumek i tak mi utkwilo. Czekam jeszcze na opinie czy ktos uzywal tego szamponiku do ktorego link podalam? Mysle, ze moze zapytam jeszcze na pielegnacji ale yorki i silky maja charakterystyczny rodzaj wlosa wiec wole opinie wlasciciela yorka niz np. owczarka :wink:
  12. Waldek czy to nie Ty pisales ze silky wyglada jak 'skundlony york' w jakis starszych postach? :lol: Pytam na ile starcza bo to dosc wazne :wink: jak starcza na jakies np. 2 miesiace to nie jest zle a jak na 2 tyg to juz gorzej ... [quote]a na ile to zależy od wielkości psa i długości włosa.[/quote] "Moje" psiatko wazy 4kg a wlosow jest tyle: [img]http://wonderland.terrarystyka.pl/images/czari_przed_1.jpg[/img] niestety nie mam na stronie fotki z boku wlasnie zastanawiam sie czy nie zrobic mu jakies fajnej fryzurki na lato do czego przyczynily sie zreszta zdjatka Waszych obstrzyzonych yorczkow (wygladaja super i to wieksza wygoda) ale qrcze we wrzesniu wystawa w ZG a nie mam pojecia ile to by odrastalo. Silk nie musi miec tak dlugiego wlosa jak york ale jednak... A co myslicie o tym: [url]http://www.krakvet.pl/product_info.php?cPath=23_49&products_id=418[/url] ???? Marca tzn. ze moge po kapieli i odzywce rozczesac piecha
  13. Narazie nic nie moge cwiczyc bo jade po malego na poczatku lipca :lol: mysle o pt i agility :wink: co prawda tu znow bedzie problem z tratowaniem przez duze psy, w zg najmniejszym psem na pt byl bigielek i jego wlasciciele ciagle musieli uwazac bo wszedzie lataly grazace stratowaniem owczarki, labradory itp. Co do tego plotu to byl plot na spacerze :wink: taki kawalek sie ostal po bylym przedszkolu - Kenzo nie ma wlasnego plota, bo rodzice mieszkaja w mieszkaniu a nie w domku :wink: ale to bynajmniej nie zalezy od plota 8) zapewne bardziej od tego czy uwaza, ze jakis pies go prowokuje ... maly na szczescie jest na etapie zabawowym jeszcze wiec mysle, ze bedzie chcial sie bawic ...wiecie gdyby to nie byly moje psy napewno bym uwazala ze to nic takiego a tak to ...ehhh calkiem inaczej sie patrzy jak chodzi o wlasne psy ...
  14. SZAMPON VITALITE POILS LONGS BALSAM - ODŻYWKA CARESSE BRILLANCE DEMELANT ECLAT Czy ktos z Was uzywa tego zestawu? Mam jeszcze pytanie na jak dlugo (przy jakiej czestotliwosci myc) starczaja wam szampon i odzywka (male, 200 ml) i na ile (przy jakiej czestotliwosci czesania) spray? Gwoli wyjasnienie nie mam yorczka, bede miec silky, wlos w sumie taki sam. Poza tym na terrierach i tak chyba nie ma zadnych silkow wiec mam nadzieje, ze od czasu do czasu pozwolicie mi zadac jakies pytanie :fadein: Jeszcze jedno czy procz Hery i St bernard sa jeszcze jakies kosmetyki na ktore warto zwrocic uwage? Moze cos po nieco bardziej przystepnych cenach, nie mowie, ze szampon dla psiaka ma kosztowac 3 zl ale moglby kosztowac tyle co moj a nie 2 razy tyle :lol:
  15. Coztego W sumie to nosi go za kare :/ Moge jeszcze zalozyc mu ten uzdowy, tyle ze zapne go ciasniej bo teraz jest luzny ... A tak w ogole to ja juz nie wiem czy go zapoznawac :evil: Dzisiaj chcial mi zjesc jakiegos jamnika przez plot :evil: :evil: (jestem u rodzicow). Ostanio mama spotkala mlodego westie i bylo ok naprawde nie wiem czemu jedne psy toleruje a innych nie i nie sposob przewidziec jak bedzie z malym. Poza tym ojciec mi mowil, ze on wskakuje na psy z lapami albo kopuluje i co zrobic jak tak sie zachowa. Skarcenie go bedzie przerywaniem ustalania hierarchi miedzy psami a nie-przerwanie stanowi zagrozenie dla pleckow malego ... Poza tym ja sie chyba nie odwaze, zeby Kenzo byl luzem wiem, ze tak jest lepiej kurcze wiem ale mam stracha jak diabli, ze w razie w nie zdaze ... :(
  16. Asher Kenzo na codzien nosi haltik albo kaganiec uzdowy, a ten kaganiec szmatkowy uzywany jest w domu jako straszak jesli psiak za bardzo sie rozszczeka, to zwykle rodzice mowia 'zaraz zaloze ci kaganiec' i pokazuja mu go i to z reguly wystarcza :lol: ale jest do niego w miare przyzwyczajony bo czasem jak jest nieznosny (np nie daje spokoju gosciowi a potrafi byc strasznie natertny) to ma na chwile zakladany. Nie probuje go sam sciagac ale robi ponure miny i chodzi za ojcem zeby mu sciagnal 8) ojciec ma miekkie serce i z reguly to robi wiec zwykle wyglada to tak, ze mama zalozy psu karniaka a ten leci do taty na zdjecie 8) Generalnie jest w tym szmaciaku duzo spokojniejszy. Mateusz, co to za cudenko, ten szczeniaczek? :D
  17. Napisalam dlugasna odpowiedz, oczywiscie mnie wylogowalo i wszystko szlag trafil :evil: :evil: :evil: Teraz w skrocie :evil: Przede wszystkim bardzo dziekuje wszystkim za odpowiedzi i szczegolnie Asher za cenne rady. Asher, jesli chodzi o ten kaganiec szmatkowy, Kenzo normalnie go nie nosi (doskonale zdajemy sobie sprawe, ze pies nie moze w tym zajac), ale mysle, ze bylby dobry na pierwsze 5-10 min spotkania. Mam do was jeszcze jedno pytanie. Czy ktos z was bral starszego psa, moze takiego jak ja 9-10mcy albo starszego ze schroniska? Zastanawiam sie ile czasu musi uplynac zanim psiak uzna nowa rodzine za wlasne stado, zeby np. bylo go mozna bezpiecznie puscic zeby sobie pobiegal. Narazie kupilismy sobie smycz automatyczna, zeby mial wiecej swobody ale byl pod kontrola.
  18. Mam do Was takie pytanko. Za jakis czas bede musiala zapoznac ze soba malego i wielkiego psiaka i mysle, jak to zrobic, zeby bylo ok, tzn. ze psy sie zaakceptowaly i zeby bylo jak najbezpieczniej dla malego. Teraz moze cos wiecej Duzy to Kenzo, labek, mieszkajacy u moich rodzicow. Nie nalezy do najmniejszych psiakow (61cm, 43 kg) i niestety bywa agresywny wobec innych samcow. Objawia sie to rzucaniem sie w strone delikwenta, warczeniem i szczekaniem jak jest na smyczy. Jak jest luzem (i drugie pies tez) to zwykle sobie pokazuja jakie to sa wazne i jak zawolam Kenzo, ze idziemy, to idziemy. Jego agresja to demonstracje, nigdy nie bylo sytuacji zeby naprawde zaatakowal, ugryzl jakiegos psa (dwa razy inny pies zaatakowal jego ale tez nie doszlo do jakies prawdziwej bojki tylko kotlowanina i halas). Mimo wszystko, biorac pod uwage, ze potrafi sie tak zachowywac, mam stracha. Na plus jest to, ze tylko na niektore psy (samce, bo suczki kocha wszystkie) toleruje, albo nie zwraca uwagi albo potrafi sie zachowywac przyjacielsko (nie wiadomo na czym polegaja jego wybory). Potrafi zupelnie zignorowac agresywne zaczepki malych psiakow (pewnie, nie uwaza ich za zagrozenie). Maly pies to Czaki, silky terrier, malutki (4 kg), w lipcu bedzie mial 10 miesiecy. Sprawa rozchodzi sie o to, ze od czasu do czasu (zwykle raz na miesiac, poltora) jezdze do rodzicow i chce zabierac Czakiego. W razie czego Czaki moglby byc brany do domu rodzinnego mojego TZta ale wolimy, zeby jezdzil do mnie. Z tego co pisze mi hodowczyni Czaki jest jeszcze na etapie 'baaardzo kocham wszystkie psy i chce sie z nimi bawic" co moze znacznie ulatwic sprawe, choc nie wiem, czy kenzo uzna go jeszcze za szczeniaka czy juz nie. Bede wdzieczna za rady, jak to rozegrac, zeby bylo jak najlepiej. Myslalam, zeby zrobic to na neutralnym gruncie (poza mieszkaniem rodzicow). Kenzo bylby w miekkim kagancu (z materialu). Poza tym zastanawiam sie czy powinien byc na smyczy czy luzem. Na smyczy bylby pod wieksza kontrola ale z drugiej strony luzem zwykle zachowuje sie bardziej przyzwoicie wobec psow. Jesli na smyczy to lepsza luzna smycz (np. automatyczna) czy krotkie trzymanie. Wiem, ze lepiej dac psom swobode a krotkie, napiete smycze prowadza do nieporozumien ale z drugiej strony chodzi o bezpieczenstwo malego. Jeszcze sprawa Czakiego. Wiem, ze nie powinno sie brac malych psow na rece jak inny chce sie z nimi zapoznac, ale moze jesli czaki bylby u mnie na rekach, tym bardziej, ze Kenzo nie widzial mnie juz kolo miesiaca i bedzie sie cieszyl na moj widok bedzie mial inny stosunek do czakiego, bardziej uzna, ze skoro ja mam z nim cos wspolnego, trzymam go, to nalezy zachowac sie przyzwoicie? Nie wiem, moze ukucnac, trzymajac malucha i dac kenzo do powachania. Czy lepiej zeby maly byl na ziemi? A jesli na ziemi to na normalnej krotkiej smyczce czy lepiej automat (wtedy pewnie od razu poleci do kenzo)? Napiszcie jak waszym zdaniem byloby najlepiej. Kurcze, gdyby to byly jakies inne psy, to wydawaloby mi sie, ze to nic takiego, a jak chodzi o wlasne piechy, to czlowiek sie denerwuje :/
  19. Tillia ja bede miec wkrotce australian silky wiec co nieco poczytalam tez o australianach. Tak niejako przy okazji :wink: Wpisze Ci co jest w dwutomowej encyklopedii psow, ale ona niestety opiera sie glownie na historii ras :( Maja okolo 26cm w klebie i waza kolo 6,3 kg. Szata sklada sie z szorstkiego wlosa okrywowego i miekkiego podszerstka.Preferowane umaszcznie niebiesko-plowe. Jego ojczyzna jest Australia a przodkami teriery przywiezione do Australii przez angielskich osoadnikow. Musialy to byc twarde psy, gdyz zycie tych ludzi bylo ciezkie, tylko niektorym udawalo sie jakos urzadzic wiec jest bardzo malo prawdopodobne, ze psy byly codziennie karmione. Zapewne w duzej mierze musiale same troszczyc sie o pozywienie, wiec przezywaly osobniki najbardziej zaradne. Osadnicy preferowali psy amle, malo wymagajace ale potrafiace przypilnowac stada owiec czy bydla, odpornych na warunki pogodowe. Dodatkowa zaleta bylo zabijanie zmij. Pomine rozwazania na temat jakie psy przyczynily sie do powstania rasy bo i tak nic nie jest pewne. Pierwszy terier australijski, jeszcze pod inna nazwa, zaprezentowany zostal na wystawie w 1863 roku.Nazwa australian terier upowszechnila sie od 1890 roku. W czasie upowszechniania sie rasy byl znany jako doskonaly pies domowy i lowca szkodnikow. W 1903 roku, w notatce z wystawy pojawilo sie o pewnym czempionie, ze nigdy jeszcze nie ukasil sedziego, co widac uwazane bylo za cos wyjatkowego :lol: Tom Horner pisze o nim, ze to 'idealny, maly pies domowy, pelen charakteru i temperatmentu, ktorego przy minimalnym wysilku mozna utrzymac w czystosci i porzadku" Mysle, ze po jakies info bardziej pomocne w zdecydowaniu sie, czy chcesz ta rase, mozna by napisac do hodowcow. Byc moze sa takze ksiazki o nich w innych jezykach, o silkach po ang. jest kilka pozycji to i o australianach pewnie cos bedzie :wink:
  20. A ja uwazam, ze taki program powinien byc doceniony. Marta pisze, ze nic ciekawego. Moze i nic ciekawego dla hobbysty ale ... imho to troszke krotkowzrocznosc nie doceniac czegos takiego :wink: Wszyscy wiemy jakie skutki dla niektorych ras a nawet dla psow i psiarzy w ogole ma ciagle rozdmuchiwania przez media ugryzl, zagryzl... Media maja ogromny wplyw na ksztaltowania opinii publicznej! Moj dziadek boi sie psow. Miewalam z nim spiecia na temat spuszczania psow w parkach czy w lesie. W czasie rozmowy jednym z jego argumentow bylo: "jak ciagle w TV mowia o pogryzeniach to jak mam sie nie bac?". Telewizja uczy ludzi bac sie psow. Rodzice to oigladaja i ucza tego swoje dzieci. Cos na inne kopyto jest bardzo potrzebne. Tym bardziej jesli wystepuja tam znani ludzie ze swoimi zwierzakami. Wiadomo znani ludzie sa kims kogo warto nasladowac :lol: Skoro oni lubia psy... Psy powinny byc jak najczesciej przedstawiane w dobrym swietle a my powinnismy sie tylko cieszyc z takich programow. Poza tym nie wszystko musi byc zaraz jakies hiper, super ambitne i glebokie :wink: My tez ciagle piszemy sobie o jakis blachostkach dotyczacych zycia codziennego z psami :wink:
  21. mimo wszystko dla psa jego jedzenie jest najwazniejsza rzecza pod sloncem - dzikie zwierzeta nigdy nie wiedza kiedy beda jadly nastepny raz i ten instynkt pozostal takze u psow, wystarczy popatrzec, ze wiekszosc rzuca sie na jedzenie jakby nie jadla od tygodnia i zrobi wszystko za smaczny kasek :wink: Pies nie powinien grysc wlasciceli i powienien jesc ostani ale imho nie powinno mu sie przeszkadzac w czasie jedzenia :tak: ja moge Kenzo zabrac zarcie w kazdej chwili ale to nie jest powod zeby gmerac mu w miesce. Jak juz dostanie papu to je spokojnie ... Ktos przywolywal Fishera ... Fisher takze opisuje, jak ktos nauczyl lagodnego psa agresji ciagle zabierajac mu miske ...
  22. nie zaszkodziło :roll: Jako, ze jestem w ZG u rodzicow, bylam dzis na spacerze z moim TZem i labkiem rodzicow - Kenzo. W lesie spotkalismy Brutusa, owczarka szkockiego bez rodowodu. Rzucilam Kenzo pilke, oba psy podbiegly, Kenzak pierwszy i oczywiscie Brutus zaczal go "szkolic" ..odslonil zeby i zaczal ganiac kenzo z warczeniem i wskakiwac na niego... ja sie nie wtracalam bo widac bylo, ze do walki nie dojdzie, kenzo ustepowal, odwracajac glowe w bok... wlascicelka Brutusa probowala go odwolac ale to nic oczywiscie nie dalo... na koniec Brutus przyszedl do mnie caly z siebie dumny a pozniej wrocil do pilki ... jednaj gdy ja chcialam zabrac mu moja wlasna pilke zaczal na mnie warczec :evil: znam tego psa od szczeniaka i jest coraz gorzej ... slyszalam, ze warczal tez na jakies dzieci, do ktorych podbiegl. Pies jest zdecydowanym alfa w domu, wychowywany kompletnie bezstresowo... panie (matka i corka) prosza go i to doslownie milym glosem, zeby zechcial cos zrobic ... ciagnie niemozliwie na smyczy, ucieka na spacerach ... zaczynam sie zastanawiam czy w koncu kogos nie dziabnie :o cale szczescie, ze to kolak a nie jakas bojowka ... te pani, jego wlascicelki sa bardzo mile i bardzo je lubie, ale pies jest nieznosny. Myslicie, ze moze stwarzac jakies zagroznie dla ludzi? Ma niecale 3 lata.
  23. Yyy ups to o gustach mialo byc skierowane do "Coztego" ... przepraszam, jakas zamotana jestem :oops:
  24. Martini o gustach się nie dyskutuje :P Zreszta ja mam same "dziwne "pieski ma liscie na ktorej wypisuje sobie cechy roznych ras zeby sobie wybrac piecha 8) bulterier, który wedle powszechnej opinni wyglada jak swinka, boston terier - bardziej lekki buldog czy maly bokser niz terrier, bedlington - owca, i buldozek francuski - nietoperz ktory spotkal sciane :lol: 8) Tyle, ze buldozek raczej odpadnie ze wzgledu na te cyrki z oddychaniem latem :( Nic nie poradze, ze taki mam gust :P Co do ceny z tego serwisu - widzialam ... ale nie jestem przekonana o wiarygodnosci tych informacji bo co do innych ras bywaly bledne ... Fajnie by bylo jakby sie znalazl ktos kto ma i by zdradzil ile wydal :wink:
  25. Niop strasznie fikuśne... A orientujecie się może ile taki cudak kosztuje ... bo gdzies spotkałam się z opisem że rasa jest rzadka ale niedroga (choć nie mam pojęcia czy to prawda i co znaczy nie-droga według autora) :lol: Jakby kogoś interesowało to to co wyczytałam ... piesek mimo wyglądu owieczki ma myśliwskie korzenie, mierzył się nawet z takimi zwierzętami jak borsuki. Niestety zapędy myśliwskie pozostały mu do dziś. Pisze niestety bo wiadomo jak niebezpieczna jest w dziesiejszych czasach pogoń pieska za sarną ... (czasem nawet spacerek przy panu jest niebezpieczny :evil: )- imho to największa wada tej rasy bo można się pozbyc psa :( Z dużych zalet psiaki te nie linieją :D i bywają polecane dla alergików - co prawda jest i druga strona medalu mianowicie wizyty u fryzjera lub trzeba się naumieć robić ten fryz samemu. Piesek jest ruchliwy, żywiołowy, lubi sporty, można go szkolić na posłuszeństwo a nawet według niektórych www obronnie :o Generalnie ma sobry charakter ale może być zaczepny wobec innych psów, szczególnie samce. Chorobą charakterystyczną dla rasy jest nietolerancja miedzi w pokarmie, która odkłada się w wątrobie i powoduje śmierć pieska w wieku 3-6 lat :( Poza tym jest to zdrowa, odporna rasa :wink: o wyjątkowo orginalnym wyglądzie :wink: ps: nie dam głowy za powyższe info gdyż jest to wiedza czysto teoretyczna pochodząca z książek o rasach psów a także psich serwisów i stron hodowli czeskich :wink:
×
×
  • Create New...