Jump to content
Dogomania

Kika

Members
  • Posts

    1926
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Kika

  1. Kiessa czy juz podjęłaś jakąś decyzję? pozdrawiam Kika
  2. A wiecie,że są psy, które nawet jabłka nie zjedzą.Podejrzewam ,że taki smakołyk tez nie jest Waszym pupilom obcy. Gosiu mandarynka to norma, bananek, pieczarka,............... tzn.wszystko. Pierwszym warzywem , które w calości pochłonęła była cebula :) A jak dostawała antybiotyk, to jogurciki szły aż miło. :) :) :D
  3. Widzę,że te nasz psiaki maja bardzo podobne upodobania.Moja zajada się marchewką i kiszną kapustą , a jak otworzę słoik z ogórkami to z najdalszego kąta przyleci.Smakuje jej generalnie wszystko.Jednak z uporem maniaka pilnuję, żeby nie żebrała i jakoś udało się tej zasadzie podporządkować wszystkich, od rodziny po znajomych.Muszę jednak przyznać, że zdarzyło się jej wiele razy ukraść ze stołu w kuchni jakieś ludzkie smakołyki. Ten rygor to konsekwencja wcześniejszych doświadczeń z jej poprzedniczką, która aż ślinotoku dostawała przy stole i było to nieapetyczne.Mała leży w wejściu do kuchni i patrzy na nas tęsknym wzrokiem, ale na komendę "tam" reaguje bezbłędnie.
  4. Myślę, że jak sie troszkę przegłodzi nic się jej nie stanie.Może pochłonęła coś na spacerze, a Ty nie zauważyłaś i stąd te dolegliwości. Może być to też reakcja na suchą karmę , tak się zdarza, że psiak ją je chętnie, a po jakims czasie przestaje tolerować. Przede wszystkim obserwuj kupki, jeżeli będą się utrzymywały luźne to trzeba zasięgnąc porady wet, Ale nie pozwól jej żebrać przy stole, jak jej już to wejdzie w krew :wink: , to nie będzie sposobu żeby się od niej uwolnić. moja mała miewała okresy, kiedy zdecydowanie obrażała się na jedzenie, ale po kilku dniach przechodziło.
  5. zasugeruj jaką długość i szerokość geograficzną i cel tego pytania to pewnie coś wymyślimy.
  6. Zadzwoń do hodowli Biała-Czarni , otrzymasz dokladne informacje od hodowczyni.Ja mam od niej swoją sunię i jestem bardzo zadowolona, psiak zrównoważony psychicznie, zdrowy, super. Musisz wiedzieć także o tym, że jak się chce fajnego psiaka to warto i poczekać na miot, i pojechać czasem nawe kilkaset kilometrów po niego. Ja miałam po małą ponad 400 km i byłam ja wybrać jak miała4 tygodnie, a potem po odbiór.Ale była warta zachodu.
  7. My jedziemy do Rzeszowa, bo to bardzo blisko, a poza tym to początki mojej małej. Chociaż słyszałam, że klubówki są sympatyczne.Wy więcej wiecie o sędziach, ja jeszcze nie.
  8. Kiessa wtóruję Gosi- wybierz sobie psiaka z hodowli, żebyś później nie była rozczarowana.Jak będziesz zainteresowana to wskażemy Ci hodowle. dalmaśki faktycznie puszczają sierść, ale do tego można się przyzwyczaić :wink: :wink: Ja podaję małej Gammolen- takie kapsułki i nie jest to wypadanie takie uporczywe.
  9. Nadia ale musialaś się napisać :roll: Dzieki za informacje - nie stosowałam do tej pory kosmetyków z tej serii i może spróbuję.
  10. Oj! mausa, ale sobie urlop zrobiłaś! :wink: Dobrze,że już tu jesteś :D :D
  11. Tobi smarujesz poduchy psu przed wyjściem na spacer, wazelina z czasem powinna się wchłonąć - spróbuj na swoich dłoniach zobaczysz efekty. Ona ma chronić i natłuszczać ale łapki psa. A poza tym jak Wy to godzicie - psy i dywany w domu :wink:
  12. Nadia , a co możesz zaproponować dla dalmaśka? Czy w ofercie są jakieś suche preparaty, bo moja młoda tuż przed wystawą będzie po cieczce i podobno mokra kąpiel może spowodować nadmierne wypadanie włosa.
  13. Dobre skutki daje także zwykła biała wazelina,stosowałam ją w ubiegłym roku jak były kilkunastostopniowe mrozy.Młoda miała wtedy kilka miesięcy, a nawet 12-15 stopni mrozu w czasie gonitw jej nie przeszkadzało.
  14. Kobieto, a Ty jakbyś się czuła? :wink: A teraz już poważnie - pewnie ,że zmienia się ich zachowanie.Moja młoda jest taka ospała , smutna, nie szaleje jak jest z nami sama w domu.Ale za to apetyt jej dopisuje - ciągle jest głodna.Myślę, że do tego dołożyła się mrożna pogoda i większe zapotrzebowanie na kalorie.Staram się jej nie przekarmiać- ponoć to wskazane w czasie cieczki. Najbardziej jest nieszczęśliwa, gdy nie może poszaleć w ogrodzie, zwłaszcza, że bardzo chce wyjść z domu - natura :wink: :wink: Ale jeszcze trochę cierpliwości i będzie po wszystkim.Mamy na szcęście zaprzyjaźnioną suczkę i nasze panny mogą pod kontrolą w ogrodzie uprawiać szalone gonitwy, więc ruch zapewniony , a to zapewne pomaga przetrwać suni cieczkę i ponoć pomaga uniknąć urojonej ciąży.
  15. Witaj Dorcia w naszych "szeregach"! Opinie o piegusach- dochodzę do takiego wniosku na podstawie licznych obserwacji - tworzą często sami właściciele.Biorąc dalmatyńczyka - często - nie zdają sobie sprawy z jaką rasą będą mieli do czynienia.Brak ruchu, brak konsekwencji w czasie ćwiczeń to podstawa do wychowania sobie dominanta lub agresora.Znam dwa psiaki z jednego miotu - suczka zdyscyplinowana, psiak- agresor.Ale te tak różne zachowania to nie kwestia płci, tylko podejścia właścicieli do psiaków.Pania suni od początku dyscyplinowała małą, uczyła ja pewnych nawyków i poskutkowało., natomiast właścicielka psa - starsza pani pozwalała szczeniakowi na wszystko - to on rządził, a nie jego pani. A potem pojawiła się opnia - co to za okropne psy - te dalmatyńczyki :wink: Moja dalmatynka na szczęście nie tylko pochodzi z dobrej rodziny, ale ma bardzo zrównoważoną psychikę i mimo uporu - jak piszesz Dorciu - daje się szkolić i jest w miarę posłuszna.Sympatyzuje z wieloma psiakami i darzy sympatią ludzi, a zwłaszcza dzieci. :D
  16. Dołączam się do życzeń świątecznych. Niechaj te święta będą pełne radości i cudownej aury roziskrzonej choinki, rodzinnej atmosfery, niech spełniają się Wam wszystkim marzenia te malutkie i te wielkie. A psiakom życzę takich :Dog_run: przyjaciół i oczywiście wielu sukcesów na wystawach.
  17. Wszystko zapewne zależy od głębokości rany,Wiem , że dłużej to trwa, gdy psiak zetnie sobie kawałek opuszka, ale na szczęscie zrasta się. Powiem Wam, że w przypadku mojej małej jest ciekawie. cały dzien ledwie chodzi, a jak wieczorem spotka się za swoimi psimi kompanami zapomina o bólu. :) Natomiast zaraz po powrocie do domu znów utyka :wink: Mała cwaniara.
  18. Jeśli rana nie jest głęboka - szybko się zagoi.nie martw się na święta będziecie spacerować. Moja sunia już kilka razy miała skaleczony opuszek i gojenie trwałao do tygodnia,
  19. Jeszcze za dwa tygodnie temu były miejsca w Tyliczu - urokliwe miejsce i jaj pogadasz to przyjmą z psem.Trochę daleko od Wrocławia, ale warto zobaczyć.
  20. Nie jest to chyba najlepszy pomysł, wiemy co potrafi dziać się wokół domu, czy na spacerach.A na wystawie............. Faktem jest ,że nasze sunie, a my z nimi ,mamy trochę utrudniony żywot wystawowy, ale tak chcemy. Dlatego najlepiej jak to "nieszczęście "przypada między sezonami.Mój kłopot to trudny do ocenienia jeszcze okres pomiędzy cieczkami- jak to u młodych suczek. Pozdrawiam Kika
  21. Czy Wasze psy do interch. musiały zaliczyć jakieś specjalne testy lub zdawać egzaminy? Kika
  22. Nam tez zależy na Rzeszowie, ale jeśli nie wyjdzie, to może już potem będzie spokój. Pozdrawiam Kika
  23. nice_girl- mam ten sam problem , co Ty - razem raźniej. :wink: :wink: Może się nam uda .Tylko u nas chodzi już o drugą cieczkę, która nie może sie zdecydować. pozdrawiam Kika
  24. Moja mała robi takie miny, że często można to uznać za uśmiech.Potrafi też minami wyrażać wielkie zdziwienie.Ale myślę,że i Wasze psiaki to potrafią. Pozdrawiam Kika
  25. ALSA żadne z miejsc w Polsce nie będzie najlepsze, bo zawsze komuś będzie daleko.Można nasze spotkanie zorganizować przy okazji jakiejś wystawy.Np. w sobotę "kropkowane zbiegowisko", a w niedzielę na wystawę. Sądzę jednak, że zawsze znajdą się jacyś malkontenci i będą pełni krytyki.Ja już nawet mam pewien pomysł, ale czekam z nim jeszcze trochę.Wiem gdzie urodził się pierwszy miot piegusków w Polsce przed niemal 35 laty i to może być okazja! :) Pozdrawiam Kika
×
×
  • Create New...