Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 11/25/12 in all areas

  1. Kilka zdjęć z wczorajszych odwiedzin u Dorki :) [IMG]http://imageshack.us/a/img839/3474/dsc6951a.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img231/3905/dsc6964v.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img841/7963/dsc6965o.jpg[/IMG] [IMG]http://img822.imageshack.us/img822/3559/dsc6966g.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img716/7171/dsc6971j.jpg[/IMG]
    1 point
  2. Jutro mija rok jak Oczeńka jest u nas. Czas tak szybko upływa nam wydaje się jakby to było nie dawno......Oczeńka jest wesoła , żywiołowa pomimo swojej nadwagi . Uwielbia spacery wtedy widać jaką ma werwę a zarazem i kondycję. Kiduś chociaż jest szczuplejszy ma problem żeby jej dorównać. Nie mówiąc już o nas . Ale jest posłuszna jak się powie nie wolno to idzie wolniej i cały czas się ogląda gdzie jest Kido no i my. Jest kochaną przytulanką bardzo lubi się wtulać no i jest wspaniałym , kochanym " kanapowcem ". Śpi oczywiście w łóżku . Kido również . Dobrze że mamy szerokie łoże to jakoś się razem mieścimy. Ma swoje legowisko ale bardzo rzadko z niego korzysta . Najlepiej czuje się na łóżku zresztą obserwuje gdzie jest Kido i tam gdzie on to i Oczeńka. Są bardzo ze sobą związani . Często na spacerku ludzie zwracają uwagę że to na pewno rodzeństwo ( takie jest podobieństwo ) Zarówno Oczeńka jak i Kiduś są naszą radością , miłością .... Pozdrawiamy wszystkich , którzy przyczynili się do uratowania Oczeńki .:)
    1 point
  3. [COLOR=#222222]powiem Wam... ostatnie 3 dni to był prawdziwy koszmar. Mnóstwo ludzi, którzy się umówili i nie przyjechali, a ja co? jak głupia wracałam do domu na spotkania w sprawie i piesków, i kotków odebrałam kociaki z kastracji. Kotek okazał się mieć koci katar, więc jego katar także leczę. wczoraj w nocy odeszła jedna sunia, malutka (druga) walczy o życie, Dziś w gabinecie dostała kolejną porcję leków. Wczorajszy dzien (piątek) to był taki koszmar, ze az mojemu biednemu TŻ się oberwało, bo każdy coś zawalał, a ja pędziłam z jednej strony Krakowa na drugą. Jedna zła wiadomość goniła drugą. w czwartek były szczepienia piesków w Harbutowicach, 2 z nich, chorutkie, nie zostały zaszczepione, bo musiały byc teraz leczone. Jedno z nich odeszło zaraz przed Jagódką, (Kobra), a niewidomy Ringo, ktory jest także starowinką może umrzeć na dniach. Na razie robimy co się da, aby mu pomóc,. Jedna sunia przeszła operację, ech.. w ogóle takie to smutne. Nie poddajemy sie, musi im się udać. Info bieżące Nasza mała niunia walczy. I walczy chyba skutecznie Trzymajcie za nią kciuki. I teraz to, o czym pewnie nie wszyscy wiecie... w czwartek rano, po nocnej walce o zycie szczeniąt Colii - trzy z nich przeszły ciężką operację. Wszystkie, po niewydolności nerek, spowodowanym zaniedbaniem w DT... miały zarośnięte pupcie i się nie wypróżniały. I gdyby nie to, że je stamtąd zabrałam.. to dziś by ich już nie było. Ja ie wiem jak można było tego nie zauważyć.. Z resztą, nie ważne już. Są po operacji, są cały czas udrożniane, dostają leki co min 4 h, mają masowane brzuszki, które się zmniejszają. One musiały strasznie cierpieć. Mają dużo szwów, niestety dupki je bolą, ale jest nadzieja, że będzie dobrze. Jutro o 10ej będziemy na kontroli u lekarzy; mam nadzieję, że nic im nie będzie. Ten najmniejszy - Kermi na spore zmiany w odbycie, ale wierzę, że i jemu się uda. Nie pozwolę, aby cierpiały. I tak tu w kółko. Ciągle któryś maluszek choruje.. I nie wystarcza czasu na sen.. Dobrze, ze mam tu takich kochanych pomocników; bez nich dawno bym padła. W NAS SIŁA. DAMY RADĘ, PRAWDA??[/COLOR]
    1 point
  4. Zapraszamy trójkę, cokolwiek to znaczy...;) Zapomniałam napisać, że kumpela Gamy - Limba - jest niewidoma i odkąd chodzi na spacery nie sama, tylko z Gamą, zrobiła sie pewniejsza, trzyma się koleżanki! Oczywiście chodzą na smyczach, ale na ulubionej łączce je puszczam. Zauważyłam, że na początku obie nawzajem dodawały sobie odwagi, bo Gama bała się ruchu, a najbardziej tramwajów - długo musiałam ją przenosić przez ulicę, żeby nie wyszła ze strachu z szelek! Teraz już się w ogóle nie boi, nawet chodzi z panią po Rynku i straszy gołębie, dziwiąc się, że pani nie pozwala...No tak, o Gamci można w nieskończoność, sami chcieliście...;)Pozdrawiam wszystkich i Wasze zwierzyńce, do zobaczenia w Krakowie!
    1 point
  5. Dziękujemy za wieści . Są zdjęcia Gamusiowo-Kamciowe , są ! Śliczne ! Z prawdziwą przyjemnością się je oglada . Gamusia wyglada przepięknie - chyba jej sie przytyło nieco .:cool3: A Kraków to piękne miasto - takie magiczne . . .
    1 point
×
×
  • Create New...