Jump to content
Dogomania

Szczury w stanie agonalnym, czyli co się działo w szkole...


alice midnight

Recommended Posts

Z forum Alloszczur:
[url]http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=9801&postdays=0&postorder=asc&start=0[/url]
[url]http://www.facebook.com/event.php?eid=175956795791804&pending[/url]
[url]http://stowarzyszenieprzyjaciolszczurow.pl/viewtopic.php?t=5142&postdays=0&postorder=asc&start=0[/url]

MALBORK:
[quote name='"ifciastu"']Otóż sytuacja szczurów przedstawia się następująco:
Przeprowadzaliśmy liczne interwencje w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Malborku.
Szkoła trzymała wiele zwierząt w nieodpowiednich warunkach. Były też szczury przeznaczone na karmówkę, rozmnażane non stop. W szkole były 2 pytony, głównie karmione młodymi.

Przeprowadziłam kilkakrotne interwencje, które mimo wszelkich działań i próśb nie odniosły pożądanego skutku.

Już podczas pierwszej interwencji zabrałam królika i 2 szczurki.
Królik jest już w DS, niestety szczurki nie miały tyle szczęścia...
One praktycznie nie miały już uszu. Świerzbowiec... Całe ciało w świerzbowcu, licznych ektopasożytach, grzybicy i ranach, jakie same sobie robiły drapiąc i gryząc się, bo swędziało. Szczurki miały ok. 2,5-3 lat z ustaleń "opiekuna". Miały ciężką niewydolność oddechową, gdyż sprzątano tam szczurom raz w tygodniu, a w pozostałe dni było cały czas otwarte okno... Poza tym na sam widok człowieka piszczły ze strachu... Były bardzo wychudzone i siedziały samotnie, smutne, w maleńkich klatkach, które chyba powinny być przeznaczone dla myszki, choć jak dla mnie to i dla myszki były zbyt małe...
Przez wzgląd na wiek, zły stan zdrowia i ropiejące rany szczurki zostały poddane eutanazji.

Ten sam uczeń, który powiadomił nas o tej sytuacji powiadomił też program Uwaga! emitowany w telewizji TVN. Przyjechali, tu można obejrzeć reportaż:
[url]http://uwaga.tvn.pl/47269...o,reportaz.html[/url]

W reportażu dyrektor zgodził się oddać zwierzęta ,ale odkładał termin coraz bardziej. W końcu starostwo zadecydowało, że szkoła odda tylko zwierzęta "futerkowe", reszta zostaje... Faktycznie, poprawiły się warunki. Wyczyszczono co trzeba, dokupiono grzałki, termometry. Zwierzęta są regularnie karmione. Jednak UWaga! przyjechała drugi raz. Dlaczego?
Pomimo zmian na dobre całkiem odpuścili sobie opiekę nad gryzoniami. Zaczęli karmić mrożoną a nie żywą karmówką, a te zapuścili całkowicie...

4 młode koszatniczki zniknęły, podobno są w dobrym domu, nie wiem gdzie...
Dwie dorosłe zabrałam i znalazły dom u mojej wetki:)

Pozostały szczurki...

Za moment wstawię drugiego posta z opisem szczurów i zdjęciami tego, co zastalismy...[/quote]

[quote name='"ifciastu"']Jeden ze szczurów leżał martwy, to ten z dziurą w brzuchu. Niestety on sie juz rozkładał, nie żył conajmniej tydzień... Nad wszystkim latały obrzydliwe muchy...

Zabraliśmy:
KLATKA 1:
1 martwy szczurek o którym pisałam powyżej
1 szczurek, który umarł w drodze ze szkoły do weterynarza
4 szczurki dogorywające, w stanie agonalnym dokonaliśmy eutanazji. Były wycieńczone, wygłodzone. Prawie nie oddychały, zaledwie kilka oddechów na minutę...
4 szczurki bardzo słabe, niesamodzielne, wygŁodzone, dokonaliśmy eutanazji
RAZEM: 10 szczurków niesamodzielnych, zbyt wcześnie oddzielonych od matki. Były tak głodne, że któryś próbował jeść buraka, jednak maja za małe ząbki na takie coś... Umierały z głodu i pragnienia, bo nie mialy też wody...

KLATKA 2:
1 szczurzyca dorosła, świerzbowiec, grzybica, brak socjalizacji, niedozywienie. Matka powyższych szczurzątek. Ze względu na osłabienie, wiek i zły stan zdrowia dokonaliśmy eutanazji...

KLATKA 3:
4 szczurki w wieku ok 12 tygodni. Mają świerzbowca i były bardzo głodne, jednak stan ogólny na tyle dobry, że leczymy. Są u mnie, 3 samiczki i jeden samiec. Oczywiście oddzieliłam samice od samca, żeby nie było niespodzianek. Uszka już mają piękne, bo są u nas już od 15 dni:). Są jeszcze troszkę bojące, ale myślę, że już gotowe do adopcji.

KLATKA 4:
1 szczurzyca dorosła wycieńczona, wychudzona, bardzo głodna, ze świerzbowcem i 10młodych. Nie miała nawet siły wstać i odejść...
W związku z tym, że małe byly bardzo osłabione, matka także i nie przeżyłaby z takim obciążeniem, a malce były zbyt słabe i niesamodzielne pozostawiliśmy jej tylko 4 malce, resztę poddaliśmy eutanazji ( te najsłabsze)
Matka i 4 młode są u mnie

Reszty nie dalismy rady wziąć w ten dzień, pozostawilismy to na jutro.

Dnia 12.05.2011 pojechaliśmy po resztę gryzoni.
Zabraliśmy:

KLATKA 1:
1samiec kosztnicy
1samica kosztnicy
bardzo wychudzone. Kochają się tak, że nie sposób ich rozdzielić, więc jego wykastrowaliśmy a ją wysterylizowaliśmy:) No i teraz mogą bezpiecznie mieszkac razem:) W tajemniczych okolicznościach zniknęły maluchy. Dyrektor twierdzi, że sprzedał je do sklepu zoo na ul. kościuszki, w sklepie mówią, że to nie prawda... Dorosłe kosztnice znalazły dom u mojej wetki:)

KLATKA 2:
1 samiec ok. 2,5 letni. ogólnie osłabiony, niedozywiony, niewydolność oddechowa, świerzbowiec, grzybica, liczne ektopasożyty. Poddany eutanazji
1samica, wiek i objawy jak wyżej, poddana eutanazji

KLATKA 3:
2samice i 1 samiec w wieku ok. 9 tygodni. Zakończyliśmy już leczenie . Obecnie przebywają u mnie. Samiec bojący, samica fajna i towarzyska, choć też troszkę się jeszcze boi.

KLATKA 4:
Matka i 11 młodych. Jeszcze ślepy miot. Samica miała mało mleka, więc zostawiliśmy jej 2 młode. Nie mogliśmy uśpic wszystkich, gdyż jest zbyt słaba żeby przechodzić stan zapalny jaki wytworzyłby się od nieściąganego mleka. Matka i 2 malce są u mnie. Matka ma świerzbowca. Niestety nie byłaby w stanie wykarmić tyle młodych, a małe były bardzo, bardzo słabe...


Kupiłam im większe klatki, na tyle na ile mnie stać:)

Mam nadzieję, że wszystko opisałam w miarę przejrzyście.


Oto zdjęcia:
[url]http://imageshack.us/photo/my-images/703/20110511101.jpg[/url]
[url]http://imageshack.us/photo/my-images/402/20110511102.jpg[/url]
[url]http://imageshack.us/photo/my-images/821/20110511103.jpg[/url]
[url]http://imageshack.us/photo/my-images/838/20110511104.jpg[/url]
[url]http://imageshack.us/photo/my-images/508/20110511105.jpg[/url]
[url]http://imageshack.us/photo/my-images/818/20110511107.jpg[/url]

To jeden ze szczurków... Na tym zdjęciu wbrew pozorom jest żywy, po prostu tak wykrzywiony w bólu...:
[url]http://imageshack.us/photo/my-images/233/20110511108.jpg[/url]

To jedna z matek:
[url]http://imageshack.us/photo/my-images/541/20110511112.jpg[/url]


Starałam się umieścić te mniej drastyczne zdjęcia...

POTRZEBUJEMY:
Domów tymczasowych, a najlepiej stałych i pomocy... Dziennie wydaję 10zł na trociny, a mieszanka schodzi w tempie ekspresowym...[/quote]

[quote name='"ifciastu"']Podaję więc dane do przelewu:
97 1090 1098 0000 0001 1515 8654
Iwona Studzińska
ul. Chopina 13/2
82-200 Malbork


Dla mnie teraz każde wsparcie jest na wagę złota. Wiadomo- weterynarz, jedzonko, trociny- wszystko kosztuje... Musiałam kupić klatki, bo nie miałam w czym ich trzymać... A mam jeszcze inne zwierzęta... Zarabiając najniższą krajową niestety nie stać mnie na takie wydatki, stąd moja prośba o pomoc.

Moje działania w sprawach zwierząt można śledzić na stronie:
[url]www.kotymalbork.wordpress.com[/url]

albo w wątku na miau:
[url]http://forum.miau.pl/viewtop[/url][/quote]

Link to comment
Share on other sites

zaszczurzeni jednoczcie się!
prosimy o chocby nadrobniejsze wpłaty dla tych biedaków.
dziewczyny z Malborka odratowały tyle ogonków ile się udało, ale samiczki są w ciąży. Konieczne będą najpewniej sterylki aborcyjne, być może także kastracja panów.
zacytuję jeszcze Nezu:
[quote name='"nezu"']Właśnie wróciłam od Iwony i ogonków.

Dziewczyny, nie jest tak że w sprawie tych zwierząt i ich karygodnego zaniedbania nic się nie dzieje, sprawa jest W TOKU.
Szczurków jest 15.

4 maluchy od jednej z samic to dziewczynki.
Są dwie czarne (zdaje się black irish) i dwie kapturkowe, też czarne, z szeroką, ładną pręgą.

Mama jest czarna.

W drugiej klatce kapturek z bardzo fajnymi poprzerywanymi ciapkami na plecach to chłopiec, płci czarnuszka nie zdołałam sprawdzić, mama jest typem broniącym dzieci...

Wśród podrostków są dwa czarne kapturowe chłopaki (jeden broken, drugi bardziej pod bandeda, z szeroka pręgą), dziewczynki to agoutkowa kapturka, dwie agoutki bodajże i dwie czarnuszki.

Niestety jedna agoutka i jedna czarnuszka SĄ W CIĄŻY. Agoutka ma bardzo pokaźny brzuch....
Iwona oddzieliła je zaraz po interwencji, ale samce zdążyły zrobić swoje.
Niestety. Bracia...

I teraz proszę się nie pienić.
Iwona będzie rozmawiać ze swoją wetką, czy podejmie się kastracji aborcyjnej.
Jeśli nie, i tak nie zostawimy tym samiczkom całych miotów, co najwyżej 4 malce na głowę, w tym momencie najważniejsze jest dobro szczurów które już na świecie są. Poza tym te maluchy to już będzie wielokrotny chów wsobny...
Dziewczyny są dość młode, mają koło 3 miesięcy.

Boją się, ale nie są agresywne, na rękach nie sztywnieją, dobrze rokują.

Tylko obie matki są dzikawe...

Więcej informacji wraz ze zdjęciami będzie jutro.[/quote]

[quote name='"nezu"']Interwencja miała miejsce dwa tygodnie temu, szczury są już w naprawdę dobrej formie, kilka samic jest wciąż za szczupła, ale nabrały już masy przyszłe mamy są wręcz mięciutkie), ewentualna narkoza nie będzie już dla nich ryzykiem większym niż dla innych samic w podobnej sytuacji.
Oczywiście przed ewentualnym podjęciem decyzji dziewczyny zostaną gruntownie przebadane.

Jutro będą zdjęcia, zobaczycie co zdziałały ręce Iwony. :)

Aha, uszka szczury mają już zagojone i śliczne.

Będziemy z Iwoną informować jak dalej potoczą się sprawy.[/quote]

Link to comment
Share on other sites

Zachęcam do śledzenia tematu na głownym forum.
Mam wrażenie, ze akcja jest już mniej więcej opanowana i że dziewczyny bardzo dobrze sobie poradziły.
Teraz pozostaje kwestia tego, czy zaciążone samiczki będa mogły przejsc zabieg na miejscu czy wyślą je do Warszawy i tam zostaną na dt.
Narazie nie widziałam deklaracji i uzgodnien na ten temat. Kasa będzie potrzebna na pewno na dalsze leczenie, zakup leków.
Zbieram fanty na bazarek, chciałabym ruszyc w poniedziałek z tym.
Jesli ktoś by chciał przekazać jakieś drobiazgi, może to zrobić w niedzielę na Dworcu Zachodnim w Warszawie około godziny 15.
Oczywiście będę prowadziła rozliczenie i poproszę dziewczyny z alloszczura by zrobiły to samo.

Link to comment
Share on other sites

a czy szczury to nie są przypadkiem szkodnikami ?
mam psa który bardzo skutecznie poluje na szczury , nie zjada ich ale systematycznie przynosi mi pod drzwi ...
jak go spuszczę z łańcucha to gdzies tam lata i wraca co kilkanscie minut z jednym w pysku ...
muszę je głeboko zakopywać bo inaczej psy odkopią i rozciagają je po okolicy ...

Link to comment
Share on other sites

[url]http://stowarzyszenieprzyjaciolszczurow.pl/[/url]

[B]arkady66[/B] - przypadkiem nie są, zachęcam do lektury i przemyślenia kilku kwestii, może zmienisz zdanie.

szczurki, które szukają domów:

[quote name='"nezu"']

Czas na pierwszą porcję zdjęć...
Zaznaczam, że uszy starszych szczurków są już w O NIEBO lepszym stanie niż w chwili odbioru.
To samo ich waga.
Obecny stan i niezłą formę zawdzięczają Iwonie. :)


Po pierwsze, młode matki:

[b]Pierwsza mama.
Standard, standard, agouti irish.
Ok. 12 tygodni.[/b]
Urodziła 16 klusek, miały zostać uśpione wszystkie lub przeważająca większość, ale swoisty mlekotok którego doświadczyła spowodował że odchowuje 6 maluchów. Inaczej byłaby narażona na silny stan zapalny sutków, a jest na to za słaba.
Klusek jest 6, płeć sprawdzimy dopiero kiedy ukończą 2, 3 tygodnie. Są bandedy, jest 1 husky.
Dlaczego płeć tak późno?
Ano dlatego że samica jest wybitnie nadopiekuńcza, gryząco - drapiąca, koszmarnie reaguje na jakiekolwiek gmeranie przy maluchach. Kończy się to paniką i wynoszeniem pachnących człowiekiem klusek poza gniazdo... Przed narodzeniem się miotu była płochliwa, ale nieagresywna, myślę że da się ją jeszcze "wyprowadzić na szczury".
[url]http://imageshack.us/g/710/maluszki2.jpg/[/url]

[b]Druga mama.
Standard, standard, black, irish.
Ok. 12 tygodni.[/b]
Urodziła i odchowuje 5 maluchów.
Mniejsza od agoutki, mniej nerwowa.
Pozwoliła położyć sobie koło brzucha malucha którego zgubiła, nie jest aż tak nadopiekuńcza jak agoutka..
Płeć miotu sprawdzimy w podobnym wieku co u drugiej samicy.
Ciekawska, choć przestraszona.
[url]http://imageshack.us/g/64/22288603.jpg/[/url]

Obie samice będą szukały domów stałych dopiero po odchowaniu maluchów.
Jeśli znajdzie sę DT chętny zaopiekować się na czas szukania domków mamie i maluchom, mamy zostana przewiezione do nich dopiero kiedy maluchy będą dość samodzielne żeby sobie poradzić...

Następne w kolejności są szczurki 10 i 12 tygodniowe, mieszkały w jednej klatce z młodymi mamami. Któryś z samców, albo obaj są ojcami maluchów młodych mam...
Płochliwe, zestrachane, kupkoroby, ale nie gryzą. Trochę pracy i mają szansę wyrosnąć na bardzo przyjazne szczurki.

[b]a) Samczyk - standard, standard, black, hooded z bardzo szeroką pręgą[/b]
Prawdziwy przystojniak. Bardzo mi przypomina Ludwisia...
[url]http://imageshack.us/g/220/25717189.jpg/[/url]

[b]b) Samczyk - standard, standard, black, broken hooded[/b]
Przepięknie poplamiony, mniejszy od poprzednika, młodszy, ma ok. 10 tygodni.
Koło siusiaka ma dwie rozbrajające, czarne plamki. :}
[url]http://imageshack.us/g/847/102h.jpg/[/url]

[b]c) Samica - standard, standard, agouti, irish?[/b]
Ten znak zapytania, bo w nieudolny sposób udaje selfa.
Białe skarpetki i rękawiczki, różowa antenka na ogonku, ale brzuszek bez plam.
Bardzo zestrachana, mały piszczek, ale bez agresji. Dała mi się bez przeszkód, za to z głośnym akompaniamentem wycałować po brzuszku. ;)
[url]http://imageshack.us/g/844/203f.jpg/[/url]


Po trzecie, maluchy ok. 4 - 5 tygodniowe od dwóch samic zabranych ze szkoły już jako matki karmiące.
Dzieciarnia jest nieśmiała, ale mimo wszystko po dziecięcemu ciekawska, nie boją się ręki, nie są jednak przyzwyczajone do głośniejszych odgłosów, wszystko do opanowania. To bardzo kochane bajtelki. :)
Maluchy są już samodzielne, mamy się nimi nie interesują, są do adopcji od zaraz. Czarne samiczki są do siebie bardzo podobne, dlatego sfotorafowałam im brzuszki. :)


[b]1) Samiczka - standard, standard, black, irish[/b]
[url]http://imageshack.us/g/709/91285051.jpg/[/url]

[b]2) Samiczka - standard, standard, black, irish[/b]
Najbardziej towarzyska.
[url]http://imageshack.us/g/607/46169934.jpg/[/url]

[b]3) Samiczka - standard, standard, black, irish z najszerszą plamką na brzuszku[/b]
[url]http://imageshack.us/g/339/52139097.jpg/[/url]

[b]4) Samiczka - standard, standard, black, hooded[/b]
Cętkowany ogonek
[url]http://imageshack.us/g/716/83312062.jpg/[/url]

[b]5) Samczyk - standard, standard, black, hooded[/b]
Bardzo pocieszny brzdąc z piękną czarną plamką na klatce piersiowej.
[url]http://imageshack.us/g/269/77061802.jpg/[/url]

[b]6) Samczyk - standard, standard, black, broken hooded[/b]
ZAREZERWOWANY, wklejony tylko dla zachowania porządku ;)
[url]http://imageshack.us/g/820/33763574.jpg/[/url]

A na koniec dwie matki powyższych 4 tygodniowych grzdylków...

Obie mają już nadane tymczasowe imiona.
Samice są dorosłe, ciężko określić ich dokładny wiek, miały w szkole bardzo ciężkie życie i przeżyły liczne porody, moga więc wyglądać na starsze niż w rzeczywistości...
Myślę że mają ponad rok, ale ile dokładnie, nie mam pojęcia.
Są dzikie, bardzo dzikie... Panicznie boją się człowieka, ludzkiej ręki i dotyku, potrzebują bardzo wiele cierpliwości, mogą nigddy nie odzyskać zaufania do naszego gatunku.
Niestety, gryzą...
W stosunku do szczurów są bardzo towarzyskie.

[b]1. Melma - standard, standard, black, banded[/b]
Ma więcej białego od drugiej samicy i białą końcówkę ogonka. Kłębek nerwów, ale naprawdę piękna...
[url]http://imageshack.us/g/641/303cl.jpg/[/url]

[b]2. Mamuśka - standard, standard, black, irish[/b]
Nie ma białej końcówki ogonka, w odróznieniu od przyjaciółki, mniej stresowała się aparatem, ale na rękę reaguje identycznie jak poprzedniczka...
[url]http://imageshack.us/g/18/402ei.jpg/[/url]

[b]Szczurki zostaną wydane do domów stałych wyłącznie po podpisaniu umowy adopcyjnej![/b][/quote]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...