Biała Wilczyca Posted May 25, 2011 Posted May 25, 2011 Witam. Jestem nowa na forum i chciałabym krótko się tutaj przedstawić, a także prosić Was o porady. Mam nadzieję, że ktoś przeczyta chociaż kawałek mojej wypowiedzi. Tak więc, na imię mi Kasia, Katarzyna- jak kto woli :) Uczęszczam do gimnazjum, właśnie kończę drugą klasę. Od małego dziecka moim marzeniem było mieć psa, dużego psa. Los zechciał, że w końcu w życiu pojawiła się malutka kulka Yorka (czy czegoś Yorkopodobnego, bo nie posiada metryki). Tak, wiem, wiem... ale 2 lata temu jeszcze nie myślałam o tym, że lepiej nie napędzać ,,hodowli'', które rozmnażają psy wyłącznie dla zysku. Aczkolwiek nie twierdzę, że Ci państwo źle traktowali pieski, wszystko było ok. Dzieki Bogu z małej kluski wyrosła nieco większa kochana psica Nestea ;), która nie sprawia żadnych problemów, anie zdrowotnych ani wychowawczych <tfu, tfu>. Rok temu, po przeprowadzce do większego domu zrodził sie w mojej głowie pomysł, by do domu przybył kolejny członek rodziny, wiadomo- Akita. W zeszłe wakacje zakochałam się w tej rasie. Oczywiście od razu zaczęłam przeglądać mase stron na temat tej rasy, a potem powiedziałam o pomyśle moim rodzicom. Z początku byli przeciwni, mówili: po co mi drugi pies, skoro mam już Nestea. Po jakimś czasie stwierdzili, że się zgodzą, że zasługuję na psa, bo nie sprawiam im żadnych kłopotów, w miare dobrze się uczę, bardzo dobrze zajmuję się yorkiem etc. Ok, cały rok czekałam na ten moment, codziennie czytałam o Akicie, byłam tak szczęśliwa, że nie da sie tego opisać. Oczywiście do czasu. Teraz już nie jest tak różowo. Jasne, rodzice cały czas mówią mi (po raz kolejny to samo), ze zasługuję na psa itd. Ale nie, nie zgodzą się. Mama to może jeszcze, ale tata chyba niebardzo :( Dlatego też, chciałabym dowiedzieć się od Was kilku informacji, żeby rozwiać pewne wątpliwości mamy i taty jak również spróbować przekonać ich jeszcze raz. Więc tak: - chyba główny powód to moja przyszłość- liceum, studia. Mama mówi, że będzie mi ciężko. Ja to rozumiem, że nie będzie łatwo, ale czy aż tak? Proszę, napiszcie jakie są Wasze doświadczenia, jeżeli takowe były z Akitą, a studiowaniem. Czy Akity mogą być same w domu na czas mojej nieobecności, czy wystarczy im raz dziennie jeden długi spacer rano lub wieczorem, a reszta tylko na załatwienie własnych potrzeb. - druga sprawa to koszty utrzymania. Rodzice twierdzą, że jeszcze rok temu jak się zgodzili nie było tak drogo, że teraz ceny poszły w górę. Rozumiem, że koszty wahają się do około 200zł, może więcej, ale jestem w stanie zrezygnować z wielu rzeczy, gdyż Akita w domu jest moim ogromnym marzeniem i nic nie poradzę na to, że moje zainteresowania to właśnie głównie praca i przyjemności związane z posiadaniem psa. - i już ostatnia rzecz, co by nie przynudzać, choć pewnie i tak ktoś uśnie czytając to :D. Wyjazdy, wakacje itp. Na pewno nie chcę zostawiać psa u rodziny, bo to chyba byłoby niemożliwe przy Akicie, zostawić go z kimś innym, więc piesek będzie raczej jeździł z nami. Jakie są Wasze doświadczenia na temat wyjazdów z psem? Morze, góry... W jakie miejsca można jeździć z psami? Czy to duży kłopot zaplanować wakacje z czworonogiem. Bo przyznam szczerze, że z Nestea nie byliśmy jeszcze na wakacjach gdzieś dalej, poza domem, bo w tamtym roku wolne dni spędzilismy robiąc remonty, a rok temu była malutka i nie było problemu mieszkać z nią w przyczepie i przemycić na plażę :eviltong: Bardzo proszę o jakąkolwiek odpowiedź. Quote
Miawko Posted May 26, 2011 Posted May 26, 2011 Cześć Kasiu, powiem szczerze, że wydajesz się być bardzo młoda, jak na odpowiedzialną właścicielkę Akity i rozumiem wątpliwości Twoich rodziców. Pierwsze pytanie jakie mi się nasuwa, to czy wyjedziesz na studia, czy pozostaniesz w domu? Jeśli wyjedziesz nie będziesz w stanie zabrać z sobą psa. W akademiku nie pozwolą Ci go trzymać, a jeśli chodzi o stancje sytuacja nie jest dużo lepsza. Właściciele mieszkań godzą się na psy, ale raczej mniejszych gabarytów niż dorosła Akita (a w tym czasie Twój pies będzie już kilkuletni). Jeśli zostaniesz w domu, to ten problem mamy z głowy :) Kolejna kwestia, to pogodzenie nauki z opieką nad psem. Mogę mówić tylko z mojego doświadczenia. Oboje z mężem pracujemy, a więc zdarza się, że Nikkou zostaje sam w mieszkaniu nawet na 8 godzin. Nie jest to idealna sytuacja i żaden pies tego nie lubi. Muszę powiedzieć, że mam bardzo dzielnego psa i znosi to z rezygnacją. A więc można Akitę samą zostawić w domu (oczywiście sytuacja wygląda inaczej w przypadku szczeniaka). Jeśli chodzi o spacery: pogódź się z myślą, że przynajmniej raz dziennie będziesz musiała wyjść z psem na spacer 1,5-2 godzinny. Jeśli masz ogród, to świetnie - możesz dodać do tego zabawy na świeżym powietrzu ;) Najlepiej by było, gdybyś znalazła czas na dłuższy spacer rano, przed Twoim wyjściem do szkoły (takie powiedzmy 30-40 minut) i długi po południu (właśnie to 1,5-2 godziny). No i wieczorem na załatwienie potrzeb :) Koszty utrzymania Akit nie różnią się chyba znacznie od kosztów utrzymania każdego rasowego psa. Ja płacę około 130 zł za karmę, która starcza na około 1,5 miesiąca, do tego puszki mięsne (około 50 - starczają na 2 miesiące) + 12 zł za dodatek mineralny do karmy (wystarcza na 3 miesiące) W sezonie co miesiąc 12-24 zł za krople przeciw kleszczom i pchłom. Oczywiście do tego dochodzą różne rzeczy ekstra typu porcje rosołowe, ryby, gryzaki, smaczki, zabawki, kongi etc Ale te wydatki, to już wedle uznania :) Pamiętaj, że kupując szczenię czeka Cię na początku wiele dodatkowych opłat (m.in. szczepionki) - najlepiej spytać hodowcy, co powinnaś zrobić/kupić przed i po zabraniu szczeniaka do domu. Wyjazdy. Da się z psem pojechać właściwie wszędzie, z tym że nie wszędzie z nim wejdziesz :) Parki Narodowe (oprócz Karkonoskiego) zabraniają wprowadzania psa na swój teren. A więc góry tak, ale poza terenami Parków Narodowych (zawsze można jeszcze sprawdzić w regulaminie danego Parku czy jednak nie ma możliwości wprowadzenia psa). Generalnie obowiązuje zakaz wprowadzania psów na plażę, ale ja się jeszcze z żadnymi problemami nie spotkałam. Z tym, że zaznaczam, ja z psem chodzę po plaży poza godzinami szczytu - nie w tłumie! Polecam poszukiwanie zejść gdzie nie postawiono znaków zakazu i udawać radosną nieświadomość :P Nie zostawisz psa u nikogo na czas wyjazdu. Jak Twoje zwierze trochę podrośnie, to zrozumiesz dlaczego :) Akity mają "swoich" ludzi reszta świata jest tolerowana :D Ja w tym momencie mam może trzy osoby, z którymi mogłabym ewentualnie zostawić Nikkou, ale nie na dłużej niż dzień, dwa. No to się rozpisałam :) Mam nadzieję, że trochę wyjaśniłam, choć nie wiem czy pomogłam ;) Quote
Kateczka Posted May 27, 2011 Posted May 27, 2011 nie zadzam sie, że psa nie mozna u kogos zostawic...a to niby dlaczego? kazdego psa jesteśmy w stanie przyzwyczaic do innych ludzi...mój Tano bez najmniejszego problemu akceptuje moich rodziców...zostaje u nich nie raz na 2-3 dni...wychodzi z nimi na spacer i nie sprawia najmniejszych kłopotów...ostatnio był z nimi ponad tydzień...fakt tesknił...ale krzywda się niekomu nie stała....Tano nie akzdego lubi ale każdego toleruje...musi był tego uczony od szczeniaka...osobie, którą ja akceptuje pozwoli na wiele...nie mówimy tu o jakichś przyjaźniach ;) ale na wakacje wystarczy :) co oczywiscie nie zmienia faktu, ze rudego ciągam ze sobą gdzie tylko sie da...w Polsce jest niestety mała tolerancja na psa "na wakacjach" szczególnie jesli chodzi o rasy duże...W Czechach z psem mozna wejść wszędzie od knajpy, hotelu po zoo :) i muzeum :) Quote
Miawko Posted May 27, 2011 Posted May 27, 2011 Kateczka, moja rodzina (rodzice i siostra) mogą się bez problemu zająć się na kilka dni psem. Mówiłam, że Akity mają "swoich" ludzi i w tej grupie znajdują się właśnie wspomniane osoby. Nie zostawię psa u żadnego znajomego, nie dlatego że zaatakuje, ale dlatego że taka osoba z doskoku może mieć problem z opanowaniem psa na spacerach i przy swoich gościach, a po co ja mam się potem denerwować ;) Inna kwestia, że ludzie uznawani przez Nikkou za "swoich" mieszkają około 4 godziny jazdy ode mnie i mogę mieć spaczony pogląd na sprawę (przez tą odległość mam czasem problem z kim zostawić psa) :) Quote
Agappe Posted May 27, 2011 Posted May 27, 2011 jak pojawiła się Anata w moim życiu, byłam w podobnej sytuacji.. Anata pojawiła się jak byłam w 1 lub 2 klasie LO.. tata się nie zgadzał, mama była za, ale też nie do końca przekonana (bała się tej rasy, a dla nas to pierwszy pies).. znalazłyśmy hodowle we dwie, pojechałyśmy same i kupiłyśmy psa bez zgody taty.. jego opór minął po 1-2 tygodniach po pojawieniu się u nas Anaty - teraz ( i już od wielu lat) ma podobnego bzika na jej punkcie jak ja ;) pierwsze 2 lata poświęciłam psu ogrom czasu - wychowanie, wychowanie i raz jescze wychowanie.. i musze przyznać, że pomimo braku doświadczenia udało mi się to całkiem dobrze, chociaż musze przyznać, że mialam szczęście trafić na wspaniały, w miare spokojny 'egzemplarz' akity Anata od pon do piątku zostaje w domu max 8 h.. i nigdy nie miała z tym problemow (praktycznie nic nie niszczyła, nie szczekała nie wyła, itd) - przynajmniej ma czas się wyspać ;) spacery 3 razy dziennie: rano (5-10), po południu (15-17), wieczorem (21-3rano ;) ) czas spaceru w zależności od pogody, no i naszego czasu.. Anata czasami sama po 1 siusiu chce wracać do domu (np. jak mocno pada) rano wychodzi praktycznie zawsze tata, na pozostałe 2 spacery praktycznie zawsze ja.. z liceum nie powinno być problemów.. natomiast studia - to tak jak ktoś wcześniej wspomnił - pytanie czy zostaniesz w domu rodziców czy zamieszkasz oddzielnie.. jeśli to drugie to ja osobiście nie zdecydowałabym się psa.. twój pies = twój obowiązek wychodzenia 3 razy dziennie na spacer.. a co jesli zajecia masz któregoś dnia od 8 do 17-18 + dojazd i następnego dnia kolokwium?? a jeśli coś wyskoczy i będzie trzeba dłużej zostać na uczelni? nie mówiąc już o mocnym ograniczeniu życia towarzystkiego (które jest na prawde ważną częścią życia studenckiego - później jest już dużo ciężej poznać nowych znajomych) ja nie raz musiałam prosić rodziców żeby wyszli z psem, bo ja z jakiegoś powodu nie mogłam.. było sporo rzeczy z których musiałam i musze rezygnować właśnie z powodu Anaty.. np nie mogłam pojechać na Erasmusa w trakcie studiów (międzynarodowa wymiana studencka 3-6 miesięcy), jakikolwiek wyjazd bez psa na dlużej niż 2 tyg (na więcej rodzice by się nie zgodzili, bo to mój pies i mój obowiązek), wyjazdy na wakacyjne work&travel (zazwyczaj 2-3 miesiące), praktyki, staże i inne.. teraz kończe studia.. zastanawiałam się nad przeprowadzką do UK - i znowu największe ograniczenie to pies.. po pojawieniu się u nas Anaty zniknęły wakacje rodzinne.. rodzice albo jeżdżą sami albo ja z którymś z rodziców.. psa do hotelu nie oddamy, a żaden ze znajomych czy członków rodziny nie jest na tyle "bliski" i doświadczony w obcowaniu z Anatą żeby zostawić go z psem na kilka dni.. na pojedyncze, krótkie spacery wysyłałam kilka razy znajomych, ale to okazyjnie i wszyscy omijali inne psy z daleka, bo nie byliby w stanie ani zapanować nad Anatą ani odczytać jej intencje.. na wakacje z Anata jeździłam kilka razy.. byłyśmy i w górach i nad morzem i na mazurach.. bylyśmy również na obozie z psem (uczyło się PT, agility, itp).. znajomi jeździli z akitą również do europy południowej na wakacje (oczywiście samochodem).. na pewno się da, chociaż jest trudniej.. pozdrawiam i życze mądrej decyzji Quote
Guest shabowy Posted July 3, 2011 Posted July 3, 2011 Tak jak inni odradzają lepiej się 2 razy zastanowić niż żałować. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.