lourdnes Posted March 11, 2011 Share Posted March 11, 2011 [quote name='Doris&Grenio']No kocyki, kojo i wszelkie zabawki lataja po całym domu..skacze po wszelkie ciszki zostawione np. na kanapie lub taborecie... Folia, papier- to jego ulubione zabawki. Wrecz dostaje szału i lata i skacze jak jakas upoluje. :) No i ma manie gryzienia rąk....ale już powoli moj sposób na niego działa:) Jedyny problem mamy z wyjsciem do pracy bo nie mozemy drzwi zamknac..chce koniecznie na ogródek iść:)[/QUOTE] To wypisz wymaluj to co u mnie łącznie z drzwiami.Jak Panciu wraca z pracy to gotowe przez szparę pod drzwiami się przecisnąć i ciężko drzwi otworzyć a zaraz potem wylewają się z piskiem na korytarz.A jak wychodzi to muszę je trzymać ,bo jest podobnie i nie da sie drzwi zamknąć:)A co robisz na gryzienie? Ja moim dmucham w nos ale nie zawsze działa :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lourdnes Posted March 11, 2011 Share Posted March 11, 2011 [quote name='Doris&Grenio']No z łóżka tez pare razy spadł...latam za nim, ale czasem nie dam rady złapac... wczoraj zrobił numer..przyszedł o 6 rano do sypialni i poszedł spac w nogi..nagle słysze "łup" i Amgio spadł z łożka... :shake::shake::shake::shake: Jednak wcale sie tym nie martwic poleciał do garderoby i wywlekł moje spodnie :) Ostatnio cała miske ciuchów ciagnał za sobą:p Jak sie wyszaleje to przychodzi i łapka prosi żebym sidła przy nim i wchodzi na kolana i zasypia :lol: No i się pochwale, że nauczył sie komendy "siad" :multi: Teraz pancia pracuje nad" daj łapę" ;)[/QUOTE] U mnie też maja duuuuże powinowactwo do ciuchów.Samodzielnie wypakowywują pralkę -bez znaczenia czy już ciuchy wyprane czy jeszcze nie -wystarczy zapomnieć zamknąć drzwi do łazienki.Z nauką jest gorzej ,bo chociaż są bardzo inteligentne to maja mnie w d w obliczu swoich ciekawszych rozrywek :)Jak czegoś od nich chcę to muszę stosować dopiero gdy jedno z nich śpi inaczej się nie da żadnego delikwenta upolować a jeśli juz to i tak :scared: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doris&Grenio Posted March 11, 2011 Author Share Posted March 11, 2011 Najlepsza metoda na Amisia jest kiedy sie bawimy i zaczyna gryźć to ja mówie, ze nie wolno i odwracam sie do niego plecami..działa zawsze! Drugim sposobem jest lekki strumień wody z psikacza kiedy gryzie..po jakims czasie zaczyna kojarzyć to z czymś mało przyjemnym.... :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lourdnes Posted March 11, 2011 Share Posted March 11, 2011 [quote name='Doris&Grenio']Najlepsza metoda na Amisia jest kiedy sie bawimy i zaczyna gryźć to ja mówie, ze nie wolno i odwracam sie do niego plecami..działa zawsze! Drugim sposobem jest lekki strumień wody z psikacza kiedy gryzie..po jakims czasie zaczyna kojarzyć to z czymś mało przyjemnym.... :)[/QUOTE] Super ,dzięki za podpowiedzi :)Siedzenie tyłem pewnie nie zda egzaminu ,bo mam długie włosy.Szkodniki polują na moją kitkę pasjami (strach pomyśleć jak będę wyglądała latem taka oskubana).Ale z wodą powinno się udać :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doris&Grenio Posted March 14, 2011 Author Share Posted March 14, 2011 Ja tez mam długie włosy, ale działa...traci zainteresowanie.. :) Teraz jest czas szaleństw na dworze....nie chce wrócic do domku :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lourdnes Posted March 14, 2011 Share Posted March 14, 2011 [quote name='Doris&Grenio']Ja tez mam długie włosy, ale działa...traci zainteresowanie.. :) Teraz jest czas szaleństw na dworze....nie chce wrócic do domku :)[/QUOTE] Ja po pobycie u Zielonej mam w domu czarną rozpacz.Maniek piszczy i skacze do drzwi.Byliśmy na spacerku na smyczce ale to nie to samo co latanie luzem ze sforą Zielonej od rana do nocy.I na spacerku też były piski buuuuu.Biedne szkodniki.Aż się boję co będzie po wakacjach jak po 3 mies na wsi wrócą do bloku :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doris&Grenio Posted March 14, 2011 Author Share Posted March 14, 2011 My nie mamy tego problemu....za furtke nie wyskoczy...a na podwórku szaleje, ze szok!!!:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lourdnes Posted March 14, 2011 Share Posted March 14, 2011 [quote name='Doris&Grenio']My nie mamy tego problemu....za furtke nie wyskoczy...a na podwórku szaleje, ze szok!!!:)[/QUOTE] Moje też się teraz wyszalały u Zielonej i latem jak będę w domu na wsi też będą miały gdzie biegać ale tu w mieście to lipa :(.Na wsi będę musiała ogrodzić teren wokół domu (ok 1 ha to też wydatek sie zapowiada).Mam blisko do szutrówki a tam zdarza się raz na czas jakiś debil więc żeby je puścić luzem ogrodzenie jest obowiązkowe.Za to kawałek od domu mam dużo łąk i kawał swojego lasu i tam mogą latać bez obaw bo już daleko do drogi( tylko ,że wtedy muszę z nimi iść i pilnować).Wy macie super ,że Amiś sam sobie reguluje gdzie i kiedy chce być i nie musicie się obawiać ,że coś mu sie stanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doris&Grenio Posted March 14, 2011 Author Share Posted March 14, 2011 Musimy za to uważać, zeby nam ogrodu nie zniszczył..wyobraznia basenji nie zna granic...:D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lourdnes Posted March 14, 2011 Share Posted March 14, 2011 A co wam zmajstrował ?:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doris&Grenio Posted March 14, 2011 Author Share Posted March 14, 2011 Wyszarpał tuje...wygryzł nowe paczki krzewów, powyjadał własnie wschodzące tulipany... O kopaniu nie wspomne..trzeba Go pilnować....:D Obok w domku ma sąsiadkę i chyba bardzo mu przypadła do gustu:) Jeszcze tydzien do 3 szczepienia i beda mogli razem wariować:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lourdnes Posted March 14, 2011 Share Posted March 14, 2011 [quote name='Doris&Grenio']Wyszarpał tuje...wygryzł nowe paczki krzewów, powyjadał własnie wschodzące tulipany... O kopaniu nie wspomne..trzeba Go pilnować....:D Obok w domku ma sąsiadkę i chyba bardzo mu przypadła do gustu:) Jeszcze tydzien do 3 szczepienia i beda mogli razem wariować:)[/QUOTE] Ale wesoło- to widzę ,że nie daje wam się nudzić :evil_lol: i ma ogrodnicze aspiracje hihi Z sąsiadką super.Nie ma nic lepszego jak psi towarzysz zabaw jedynie istnieje obawa ,że ogródek będzie w strzępach ;) Zielona to nawet kurnika nie może mieć bo baski się włamują.Oj do szkodnictwa to mają ogromne powinowactwo :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doris&Grenio Posted March 14, 2011 Author Share Posted March 14, 2011 Mamy obok domu piekny duzy las..ale cholernik w ogole nie słucha...na wołanie reaguje tylko jak ma jesc dostac....:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lourdnes Posted March 14, 2011 Share Posted March 14, 2011 [quote name='Doris&Grenio']Mamy obok domu piekny duzy las..ale cholernik w ogole nie słucha...na wołanie reaguje tylko jak ma jesc dostac....:)[/QUOTE] Brak reakcji na wołanie nie jest mi obcy:eviltong: Baski chyba ogólnie tak maja ,ze jak dana komenda nie wnosi do ich życia nic ciekawego to jej nie słyszą :evil_lol:.U mnie też reakcja jest natychmiastowa jak idę z miską jedzenia ale już sprawdziłam ,że to samo wołanie bez miski w rękach nie spotyka się z ich uwagą.To są gigantyczne cwaniaki :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buszki Posted March 14, 2011 Share Posted March 14, 2011 A jak myślicie,dlaczego noszę ZAWSZE pełne kieszenie przysmaków psich :cool3:?Chociaż ostatnio jak sarny zaczęły bliżej podchodzić,to i smaczki przestają się liczyć.Dzisiaj Szepsi stanęła oko w oko z wieeelką sarną.Obie były zaskoczone,ale sarna chyba mniej bo zaczęła uciekać,a Szepsi za nią.I teraz pytanie:jak Szepsi zareagowała na moje wołani,gwizdanie i machanie kabanoskiem :diabloti:? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lourdnes Posted March 14, 2011 Share Posted March 14, 2011 [quote name='Buszki']A jak myślicie,dlaczego noszę ZAWSZE pełne kieszenie przysmaków psich :cool3:?Chociaż ostatnio jak sarny zaczęły bliżej podchodzić,to i smaczki przestają się liczyć.Dzisiaj Szepsi stanęła oko w oko z wieeelką sarną.Obie były zaskoczone,ale sarna chyba mniej bo zaczęła uciekać,a Szepsi za nią.I teraz pytanie:jak Szepsi zareagowała na moje wołani,gwizdanie i machanie kabanoskiem :diabloti:?[/QUOTE] Już Asiaczek polecała łakotki i ja dzisiaj kupiłam ;)Głównie jako łapówka do treningu ustawiania szatanów.Za 3 razem nawet chwile stały jak trzeba ale w oczach i głowie miały jedno pytanie- gdzie jest mój smakołyk ?.Teraz będę nosiła na spacerki i dawała za przywołanie zobaczymy jak będzie :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doris&Grenio Posted March 14, 2011 Author Share Posted March 14, 2011 No na "łakocia" to zawsze przybiegnie..nawet z kanapy zeskoczy...:):):):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lourdnes Posted March 14, 2011 Share Posted March 14, 2011 O tak jak jest sens to mają oczy dookoła głowy i uszy wszystko słyszące w innym wypadku są głuche i ślepe:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buszki Posted March 15, 2011 Share Posted March 15, 2011 No właśnie,że nie zawsze.Ja tym kabanoskiem jak głupia machałam,robotnicy leśni aż pracę przerwali i patrzyli na durną babę.A Szepsi tylko mi białą dupcią między krzakami mignęła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lourdnes Posted March 15, 2011 Share Posted March 15, 2011 [quote name='Buszki']No właśnie,że nie zawsze.Ja tym kabanoskiem jak głupia machałam,robotnicy leśni aż pracę przerwali i patrzyli na durną babę.A Szepsi tylko mi białą dupcią między krzakami mignęła.[/QUOTE] No jak jej sprzed nosa uciekało ponad 100 kabanosów to co ona biedna miała się oglądać za jednym ? ;) :eviltong: :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buszki Posted March 15, 2011 Share Posted March 15, 2011 Niby fakt :roll:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doris&Grenio Posted March 15, 2011 Author Share Posted March 15, 2011 No fakt, faktem ale ja póki co pracuje nad nie gryź, zostaw, siad(już umie), daj łape...:D Jak tylko pomacham czyms smacznym to nawet z pufy umie skoczyc..inaczej sie boi :) Na spacerze przed domem lata jak zwariowany i z pancia szaleje :) Przeważnie przybiega jak zawołam" chodz do panci" ale jak bedzie na wolnosci za płotem to aż strach :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lourdnes Posted March 15, 2011 Share Posted March 15, 2011 [quote name='Doris&Grenio']No fakt, faktem ale ja póki co pracuje nad nie gryź, zostaw, siad(już umie), daj łape...:D Jak tylko pomacham czyms smacznym to nawet z pufy umie skoczyc..inaczej sie boi :) Na spacerze przed domem lata jak zwariowany i z pancia szaleje :) Przeważnie przybiega jak zawołam" chodz do panci" ale jak bedzie na wolnosci za płotem to aż strach :)[/QUOTE] To chociąąż dobrze ,że masz jakis posłuch.Mnie moje maja w poważaniu chyba ,że okazyjnie jedno śpi to wtedy z tym drugim idzie nawiązać nić porozumienia :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doris&Grenio Posted March 18, 2011 Author Share Posted March 18, 2011 Amigo umie już "siad" i "daj łapkę" rozumie wiele polecen i świetnie bawi sie misiem,butelka.. Gryzie okropnie ale i na to jest sposób :) Obecnie zaczyna tresurę. Juz wiem skąd jest powiedzenie, że to szkodniki:D Aktualnie siedzimy w domku bo wet powiedział, ze wezły chłonne sa powiekszone i mały jest podziebiony :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buszki Posted March 18, 2011 Share Posted March 18, 2011 Biedactwo,w taką pogodę to nie ma się co dziwić,że się podziębił :-(. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.