Jump to content
Dogomania

Wielki pies w małym ciele. Galeria Brutusa


Weronika6

Recommended Posts

Postanowiłam zaprezentować wam naszego psiaka.
Brutus jest z nami od 11.02.2011r. Aktualnie ma 10 tyg.
Mimo, że jest taki malutki to już wie jaką minkę zrobić, zeby zmiękczyć serca domowników i dostać to czego chce (czyt. spać na rękach, w łóżku u pani:evil_lol:). Uwielbia się bawić.
Nie jest rodowodowy.
Imię Brutus dostał trochę z przekory. Większość ludzi myśli, że to imię dla dużego psa, ale przecież nie wiadomo czy brutus był wielki. Do wbicia noża Juliuszowi potrzebował tylko sprytu, wyczucia i zaufania cezara.
Pani weterynarz powiedziała, że to idealne imię dla niego, bo dzielnie walczył, żeby tylko nie dostać lekarstwa na biegunkę. A propo biegunki, pies już zdrowy, po antybiotyku mu przeszło.

Narazie to tyle, wieczorem dam fotki.

Link to comment
Share on other sites

Guest Fusiafusia

[FONT=Comic Sans MS][SIZE=2][COLOR=royalblue]Witamy nowego yoreczka i jego Panią :sweetCyb:!!![/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Comic Sans MS][SIZE=2][COLOR=#4169e1]Czekamy na fotki słodziaka....:loveu:[/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Comic Sans MS][SIZE=2][COLOR=#4169e1]Pozdrawiamy!![/COLOR][/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://img151.imageshack.us/img151/3573/img5326f.jpg[/IMG]
U pana na rękach. :p

[IMG]http://img141.imageshack.us/img141/7742/img5305j.jpg[/IMG]
Pierwszy dzień w nowym domku.

Sorki, że fotki dopiero dzisiaj, ale wczoraj tata zajął mi kompa. Potem wstawię więcej fot, jeśli uda mi się temu szaleńcowi jakąkolwiek cyknąć.:evil_lol:
Wasze galerie odwiedzę, ale najpierw muszę znaleźć trochę czasu. Ta przeklęta instytucja zwana gimnazjum pochłania trochę czasu.

Link to comment
Share on other sites

to nie jest strasznie nieprzyjemne:roll:, równie dobrze możecie go nie czesać bo to dla niego nie przyjemne:mad: a stojące uszy są dużo mniej narażone na choroby;).
Nie musicie ich kleić ale ogolić trzeba koniecznie wtedy same powinny stanąć:p
Brutusek jest śliczny:loveu:
w której jesteś klasie?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Yorkomanka']to nie jest strasznie nieprzyjemne:roll:, równie dobrze możecie go nie czesać bo to dla niego nie przyjemne:mad: a stojące uszy są dużo mniej narażone na choroby;).
Nie musicie ich kleić ale ogolić trzeba koniecznie wtedy same powinny stanąć:p
Brutusek jest śliczny:loveu:
w której jesteś klasie?[/QUOTE]
No tak. To tak trochę jak z czesaniem. Powiem mamie o tym wygoleniu uszków, na to pewnie się zgodzi. Ogółem to mama głównie decyduje o psiaku, ja mam mało do gadania.;)
Jeśli chodzi o czesanie to śmiesznie to wygląda. Czeszący stara się choć musnąć futerko, a Brutek próbuje zamemłać grzebień.:evil_lol: No, teraz to już zagryźć.;)
A co do tej mojej klasy to druga. Ostatnio to tylko dycham nadzieją na to, że niedługo skończę tę szkołę lub chociaż nadzieją na wakacje. Uznawana jestem za maksymalnego kujona, ale nie ma co, gimnazjum nie trawię i uczyć się nie lubię.:shake: Wolę bawić się z moim zwierzyńcem, rysować itd.
A Ty jak? Już masz z głowy szkołę czy też jeszcze musisz się uczyć?

Link to comment
Share on other sites

Witam :)
ile mały ma ? nie wydaje się być za późno.. myślę porządnie podciąć uszka i będzie ok i polecam również masowanie (mojemu pomogło), myślę że podklejanie to już ostateczność ;)
a uszy stojące jak już Agata pisała są mniej narażone na choroby.. oddychają.

Link to comment
Share on other sites

ja jestem obecnie w klasie 3;) na szczęście już nie długo bo tych idiotów mam już po dziurki w nosie:angryy: mam tylko nadzieje że na gorszych nie trafię;)
[QUOTE]Ogółem to mama głównie decyduje o psiaku, ja mam mało do gadania.;-)[/QUOTE]
dla mnie posiadanie psa o którym JA nie mogę decydować było by średnio przyjemne bo to nie byłby wtedy w pełni MÓJ pies a ja na takich warunkach bym nie chciała nawet go mieć:shake: . Wolę wiedzieć że mój pies jest całkiem mój a nie czyjś ale to wiąże się z tym że to ja go utrzymuję to ja chodzę do weta to ja czeszę, kompie, wyprowadzam, wychowuje. Mogę zrobić ze swoim psem co tylko mi się podoba:p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Yorkomanka']
dla mnie posiadanie psa o którym JA nie mogę decydować było by średnio przyjemne bo to nie byłby wtedy w pełni MÓJ pies a ja na takich warunkach bym nie chciała nawet go mieć:shake: . Wolę wiedzieć że mój pies jest całkiem mój a nie czyjś ale to wiąże się z tym że to ja go utrzymuję to ja chodzę do weta to ja czeszę, kompie, wyprowadzam, wychowuje. Mogę zrobić ze swoim psem co tylko mi się podoba:p[/QUOTE]

Ciekawe podejście. A ja tam bym wolała mieć psa który byłby "czyjś", niż nie posiadanie tego psa w ogóle. To że pies jest całej rodziny to źle?
A to że rodzice pomagają Weronice w opiece nad psem to tylko dobrze o nich świadczy, bo są za tego psa odpowiedzialni.

I nie byłabym taka pewna co do [I]"JA go utrzymuję"[/I]. Sama zarabiasz na psa i jego karmę? Pracujesz? Więc pieniądze są nadal rodziców. Gdyby nie oni to wbrew pozorom nie mogłabyś sobie robić z psem co by ci się podobało. I nie mogłabyś kupować mu różnych rzeczy. Bo nie byłoby cię na nie stać.

Nie rób z siebie dorosłej. To że ty czy ja mamy więcej do powiedzenia w kwestii psów, to nie znaczy że każdy tak ma. Ale nie znaczy też, że jak ktoś ma mniej do powiedzenia, to jest gorszy.

[B]Weronika[/B], masuj uszka maluchowi, mama tego nie musi widzieć przecież, a może jakoś mu się podniosą ;) Potem możesz zawsze powiedzieć, że same stanęły ;) Możesz też namówić mamę, żeby chociaż trochę przycięła mu nożyczkami włoski na uszkach (ew. możesz sama ostrożnie też to zrobić) :) I przyzwyczajaj go do czesania, bo z tego co piszesz wywnioskowałam, że różnie z tym bywa. A uwierz, że jak teraz odpuścisz czesanie, to kołtunki zrobią się baardzo szybko, nawet nie zauważysz kiedy. Wiem, bo sama kiedyś zaczynałam, i też to przerabiałam. :)

Link to comment
Share on other sites

Guest Fusiafusia

Cześć!! :multi:
Ojej jaki śliczny [URL]http://img151.imageshack.us/img151/3573/img5326f.jpg[/URL] :loveu: :loveu: :loveu:!

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam się z Karoliną :)
Jazz jest mój, ale myślę że nie w pełnym tego słowa znaczeniu. Moja mam np. kupuje karmę dla niego, a dlaczego miałaby to robić jeśli to by nie był też jej pies. To tak jakby dawała pieniądze na karme psa sąsiada :lol: może głupi przykład, ale tak to widzę :)

i z kołtunkami też przerabiałam.. radzę malucha przyzwyczaić :) na początku możesz go czesać jak śpi :)

Link to comment
Share on other sites

hej Weronika:)
co do czesania to przyzywczajaj, u nas było to samo na początku, wyrywał się, piszczał a potem już była agresja wobec grzebienia... :evil_lol:
zmieniło się to gdy pierwszy raz zaprowadziłam go do fryzjera-tam miał tyle zabiegów pielęgnacyjnych, że chyba stwierdził że woli moje czesanie :lol:

może to był zbieg okoliczności, ale właśnie po fryzjerze uspokoił się podczas czesania. Teraz jak tylko widzi mnie z grzebieniem to się kładzie i grzecznie cierpi ;)

może uda Ci się mamę namówić na podcięcie uszek, najlepiej jak za pierwszym razem zrobi to fryzjer, będzie dobrze zrobione, a same uszka to kosztują tylko kilka złotych

czekam na więcej fotek Brutuska :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karolina.']
[B]Weronika[/B], masuj uszka maluchowi, mama tego nie musi widzieć przecież, a może jakoś mu się podniosą ;) Potem możesz zawsze powiedzieć, że same stanęły ;) Możesz też namówić mamę, żeby chociaż trochę przycięła mu nożyczkami włoski na uszkach (ew. możesz sama ostrożnie też to zrobić) :) I przyzwyczajaj go do czesania, bo z tego co piszesz wywnioskowałam, że różnie z tym bywa. A uwierz, że jak teraz odpuścisz czesanie, to kołtunki zrobią się baardzo szybko, nawet nie zauważysz kiedy. Wiem, bo sama kiedyś zaczynałam, i też to przerabiałam. :)[/QUOTE]
Z czesaniem nie odpuszczamy. Ja żadko czeszę psiaka, bo to bardziej pies mamy niż mój. Moi na wyłączność są Bobi i Feliks, których za chwilę przedstawię. Pomagam mamie z Brutuskiem, ogólnie to pupil całej rodzinki, ale mama chciała małego przytulaka do strzyżenia, czesania itd. Teraz i tak jest łatwiej z czesaniem niż dwa tyg. temu.
Będę mu te uszyska masować, to raczej mamie przeszkadzać nie będzie. Z tym przystrzyżeniem to nie wiem. On tak się szarpie i wywija, że ja bym mogła mu ucho przyciąć. Chyba, że mama się zgodzi i sama przytnie.
[B]Chrupcia[/B], pytałaś o wiek malucha. Ma teraz 10 tygodni.
To może pokażę wam kolegów Brutusika. Jednego z nich mały nie pazna (bo to rybka), a z tym drugim przechodzą proces zaznajamiania się.
[IMG]http://img402.imageshack.us/img402/1028/img4727a.jpg[/IMG]
A to Bobi. Póki co próbuję chłopaków zapoznać i uświadomić Brutusa, że Bobek nie jest do jedzenia.:evil_lol: A Brutusek straszliwie pragnie świniaka ugryźć:diabloti: O Bobiczku decyduję ja, płaci mama. A przy śwince morskiej to są raczej decyzje jakie trociny, jaka karma, czy podciąć pazury i włoski (Bobik ma włos jak świnka morska szetlandzka i co pewien czas muszę mu podcinać). U weta jeszcze z nim być nie musiałam i daj Bóg, żeby taka konieczność nie zaszła.
[IMG]http://img87.imageshack.us/img87/1762/img4858vd.jpg[/IMG]
To Feliks. W tle widać Karmen i Elastika, którzy niestety są już za TM (bo Feluś ich zamordował :angryy:) i teraz chłopak jest sam w akwarium. To nawet lepiej, bo on raczej nie przepada za towarzystwem.

Napiszę wam też kim jest ten uroczy kundelek z avka. To Nuka, nasz poprzedni piesek. Niestety Nuczka nie żyje od 8 listopada 2009. Nie zamknęliśmy bramy, piesia wyszła i sąsiad nie zdołął wychamować. Najgorsze jest chyba to, że widziałam ją w drawkach agonalnych. :-( Do sąsiada nie czuję urazy, to nie jego wina. Po roku rodzice zdecydowali się na Brutuska i teraz jest on naszym małym pupilkiem i niszczycielem laczek.:loveu:

Przepraszam, że nie odwiedzam waszych galerii. Szkoła...:roll: W czwartek będzie luz to nadrobię.:cool3:

Link to comment
Share on other sites

fajny ryb:lol: ilu liteowe ma aqwa?
ja bym nie podcinała Bobiemu włosków wyglądał by fajnie z długimi:razz: ale tak też jest uroczy:loveu:
może znalazły by się nowe fotki maluszka?
[QUOTE]Póki co próbuję chłopaków zapoznać i uświadomić Brutusa, że Bobek nie jest do jedzenia.:evil_lol:[/QUOTE]
:diabloti: mój mondziołek się takiej małej zwierzyny boi:lol: ostatnio przed niezwykle przyjacielskim kociakiem chciał uciekać:-o a do dużych sam podchodzi jak wiem że kot jest przyjazny ale rzadko się taki zdarza:-(
twój rybek jest prawie identyczny jak mój Eragon tylko że mój ma nieco więcej czerwonego na grzbiecie (o lile u ryby się na to mówi grzbiet?;))
Zapraszamy do nas na foteczki:p

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[B]Yorkomanko[/B], Bobiczkowi zostawiam dość długie klaterki, tylko, że mu co jakiś czaas trzeba przyciąć, bo potem mu się wszystko w to futro plącze, a problem z nim koszmarny, żeby wyczesać. Dotknąć go grzebieniem, a ten już gryzie.:roll: Akwa ma 20l.
Obiecałam, że odwiedzę wasze galerie w któryś z czwartków, który już dawno jest za nami, ale oczywiście nasi nauczyciele są bezlitośni. Miejmy nadzieję, że po testach próbnych dadzą nam trochę spokoju. Póki co, to nawet do naszej galerii nie zaglądam, ten raz się udało.
Narazie wrzucam jedno zdjęcie, może w sobotę znajdzie się czas to coś wstawię.
[IMG]http://img855.imageshack.us/img855/7483/img5470.jpg[/IMG]
Uwielbiam to zdjęcie. Mama uparcie strzelała fotki i jedno wyszło takie cudaśne.:loveu:

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=black]Czesc , Twój Brutus jest ciut starszy od mojej Suzi;)), a co do uszu to ma ładne już ma lekko podniesione ,weź małe nożyczki i cierpliwie podcinaj nawet na kilka etapów włoski,ja tak robiłam nie ważne że śmiesznie wyglądało;)Najlepiej obcinać jak złapie pierwszy sen bo jest bardziej podatna,ja swoją masuje w uszka i ciach włoski,takie oszukiwanie ale idzie jakoś.Teraz już coraz lepiej bo co parę dni po troszku by ją przyzwyczaić.Po podcięciu włosków 2 dni i uszka mojej stanęły. [/COLOR]pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Zaczął uszyska trochę podnosić.:multi: Narazie stawia lewe uszko co chwila, prawym czasem strzyże jak coś go zaciekawi. Spróbuję strzelić mu fotę z tym jednym uchem, bo śmiesznie to wygląda.:evil_lol: Narazie masuje, podetnę może ciuteńkę jak nikogo w domu nie będzie...
Dzisiaj był drugi raz szczepiony. Wet mówił, że może po tym być smutny, jakby chory i nawet może mieć gorączkę, ale póki co jest tak samo szalony jak zawsze z tym, że bardziej sknerający i chce gryźć człowiekom uszy więcej niż zazwyczaj.;)

Edit: Fotki z mordowania misia. Czasem trzeba go pomęczyć. ;)
Biedak służył mi tyle lat a na starość pies mu nos odgryzł...:roll:
[IMG]http://img822.imageshack.us/img822/6529/img5661rr.jpg[/IMG]

[IMG]http://img197.imageshack.us/img197/1620/img5659h.jpg[/IMG]

[IMG]http://img20.imageshack.us/img20/7530/img5658c.jpg[/IMG]

[IMG]http://img713.imageshack.us/img713/6484/img5657c.jpg[/IMG]

Brutusek zdrowy, uszy postawił oba, tylko, ze czasami jedno lekko mu klapnie. We wtorek był strzyżony i teraz o wiele lepiej się go czesze i jemu chyba też się podoba. Zdjęć mam dużo, więc jeszcze wstawię, póki co muszę nadrobić zaległości w Waszych galeriach.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...