docha Posted September 18, 2012 Posted September 18, 2012 [quote name='Katarzyna Starkiewicz']Nie, one wszystkie takie są. Mają dziwną budowę. Jak teraz na nią patrzę, to wydaje mi się troszeczkę chudsza, może to zdjęcie trochę fałszuje[/QUOTE] :) nie dziwną budowę, tylko przekarmione są :) Kasiu, piszesz na wątku, że Migotka ma guzy w jamie brzusznej - jak to rozumieć? w żołądku, na jelitach? mówiła wetka od czego to może być. trudno uwierzyć, że taka młoda psica ma tyle tego w sobie. Ona jest mocno schorowana. Wchodzi opcja operacji i wycięcia tego? Quote
Perełka1 Posted September 18, 2012 Posted September 18, 2012 [quote name='docha']:) nie dziwną budowę, tylko przekarmione są :) Kasiu, piszesz na wątku, że Migotka ma guzy w jamie brzusznej - jak to rozumieć? w żołądku, na jelitach? mówiła wetka od czego to może być. trudno uwierzyć, że taka młoda psica ma tyle tego w sobie. Ona jest mocno schorowana. Wchodzi opcja operacji i wycięcia tego?[/QUOTE] Właśnie nie wiem dokładnie gdzie. Dowiem się dopiero po dokładnym usg. Próbowałam dzisiaj podpytywać, bo określenie jama brzuszna jest szerokie, ale wet nie chciała jednoznacznie odpowiedzieć. Migotka napina brzuch i nie można dociskać głowicą. Apetyt ma ogromny, dzisiaj zjadła wszystko. Te trzy moje suki są z jednego miejsca. Część jest na pewno z kazirodczych związków. Fizycznie są do siebie bardzo podobne. Druga z tej trójcy, Perełka, też była ciężko chora. Jej nie dawano szans na przeżycie a żyje z nami dwa lata (nerkowiec). Nawet pies, którego wzięłam ze schroniska, nie jest tak schorowany jak one. Żyje 16 lat i wygląda b. młodo [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-cRSIakJys5E/TiXrL9vWf2I/AAAAAAAAAGc/x8js2dDfqXk/s640/Pere%25C5%2582ka%2520w%2520domu%2520tymczasowym%2520i%2520Migotka.jpg[/IMG] na zdjęciu tyłem to właśnie migotka a ta chuda to "nerkowiec' Quote
docha Posted September 18, 2012 Posted September 18, 2012 Na zdjęciu trzy dziewczyny na narożniku, to pierwsza z lewej jest Perełką? Quote
Perełka1 Posted September 18, 2012 Posted September 18, 2012 [quote name='docha']Na zdjęciu trzy dziewczyny na narożniku, to pierwsza z lewej jest Perełką?[/QUOTE] Dwie tylko, ta z 'wyleniałym nosem" to dawna Perełka Dzisiaj tak [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-1oOfB0oYQg4/UCgWNUQsQCI/AAAAAAAAG7Y/vxWXkv4zvzc/s640/100_2275.JPG[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-DCPVZHA3Jgs/UCgV54O8y8I/AAAAAAAAG68/ROd3RN-3Fkc/s640/100_2308.JPG[/IMG] a ta to trzecia Lala (też ma podobną budowę) [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-O0qvbguCpHU/UBWUavkMknI/AAAAAAAAGjU/RwrKQg6s2HE/s640/100_2152.JPG[/IMG] Quote
docha Posted September 18, 2012 Posted September 18, 2012 no, Lala też przekarmiona :) Perełka niesamowita metamorfoza, piękna sierść, ona wygląda młodziej od młodzieży. Teraz dopiero skumałam ;) o to zdjęcie mi chodziło. [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-NdIQK7OilS0/UBmEhfGTR0I/AAAAAAAAGqg/SRSoUv6OQOE/s640/100_2278.JPG[/IMG] Quote
Perełka1 Posted September 18, 2012 Posted September 18, 2012 Perełka urosła i zaczęła rosnąć jej sierść. Ma falujący włos i muszę jej obcinać te fale włosów. Wszystkie miały sterylizację (wydaje mi się, że aborcyjną), miały ponaciągane brzuchy prawie do ziemi. Nie są przekarmiane, Quote
docha Posted September 20, 2012 Posted September 20, 2012 Kasiu, co z czarną Migotką? opowiadaj. Quote
Perełka1 Posted September 20, 2012 Posted September 20, 2012 [quote name='docha']Kasiu, co z czarną Migotką? opowiadaj.[/QUOTE] Dzisiaj mało wiadomości. Z wyników krwi wyszły wskaźniki, które mogą wskazywać na schorzenia wątroby, nowotwory i stany zapalne. Podwyższone są leukocyty tak jak przy ropomaciczu i to jest bardzo dziwne. Wet chce najpierw zlikwidować stany zapalne, zwiększyła dawkę antybiotyku i mam jej codziennie robić zastrzyki. W przyszłym tygodniu (po 5 dniach leczenia) jedziemy na kolejne badania krwi. Zweryfikować trzeba jeszcze raz próby wątrobowe. Później wet chce konsultować komplet wyników ze swoim kolegą z Wrocławia. Ma już pewne podejrzenia, ale ona nigdy wcześniej nie zdradza swoich podejrzeń. Przy Perełce też była ostrożna w diagnozie, u wcześniejszych wetów dawali jej 2 dni życia. Walczyliśmy o Perełkę pół roku i wyszła obronną ręką. Wyniki Migotki i Perełki są zadziwiające dla większości wetów. W pewnym momencie podejrzewano, że aparatura jest zepsuta. Quote
docha Posted September 20, 2012 Posted September 20, 2012 to nie miała dzisiaj robionego usg pod uśpieniem? z tego co piszesz o wetce (bo to chyba kobieta) to dobrze, że jest tak zaangażowana w leczenie. \antybiotyk w zastrzykach? podajesz sama? Quote
Perełka1 Posted September 20, 2012 Posted September 20, 2012 [quote name='docha']to nie miała dzisiaj robionego usg pod uśpieniem? z tego co piszesz o wetce (bo to chyba kobieta) to dobrze, że jest tak zaangażowana w leczenie. \antybiotyk w zastrzykach? podajesz sama?[/QUOTE] nie miała, wszystko na przyszły tydzień. Zastrzyki robię sama, najpierw nauczyłam się przy Farcie (owczarek) robienia zastrzyków a przy Perełce robienia kroplówek. Z małymi psami jest gorzej, bo się wyrywają i gryzą. Taki większy nawet nie czuje ukłucia. Quote
docha Posted September 20, 2012 Posted September 20, 2012 to do zastrzyków kaganiec trzeba zakładać, ponoć to dyscyplinuje. Quote
Perełka1 Posted September 20, 2012 Posted September 20, 2012 [quote name='docha']to do zastrzyków kaganiec trzeba zakładać, ponoć to dyscyplinuje.[/QUOTE] A nie znasz tych "małych szczurów". Uciekną za szafę i nie wyjdą. Żaden kaganiec nie pasuje na nie. Pimpek (czarny kundelek) ściąga każdy kaganiec w sekundzie i pod wpływem emocji bardzo mocno gryzie. Jak widzą pojemnik ze strzykawkami to od razu uciekają. Quote
docha Posted September 20, 2012 Posted September 20, 2012 to jak Ty dajesz sobie radę? w dwie osoby? ja nawet tabletki nie potrafię zaaplikować swoim zwierzakom,a jak się uda to przez przypadek. ratuje mnie tylko kulka pasztetowa. ale miałam kiedyś kocicę, która po sterylce ratującej jej życie po nie udanym koceniu się, brała tabletki mi z ręki. z tym ze ona była mi bardzo ufna i wdzięczna za ten ratunek. była wyjątkowa. Quote
Perełka1 Posted September 20, 2012 Posted September 20, 2012 [quote name='docha']to jak Ty dajesz sobie radę? w dwie osoby? ja nawet tabletki nie potrafię zaaplikować swoim zwierzakom,a jak się uda to przez przypadek. ratuje mnie tylko kulka pasztetowa. ale miałam kiedyś kocicę, która po sterylce ratującej jej życie po nie udanym koceniu się, brała tabletki mi z ręki. z tym ze ona była mi bardzo ufna i wdzięczna za ten ratunek. była wyjątkowa.[/QUOTE] Najczęściej w dwie osoby, Robert robi zastrzyki Migotce, jest z nim związana. Ja za to zajmowałam się Perełką. Najgorsze były podskórne kroplówki. Perełka była tak chuda, że nie dało się wbić igły. Tabletki też dawałam w pasztetowej, ale kończyło się zjedzeniem pasztetowej a tabletka za rogiem wypluta. Perełka nie ma większości zębów za to prawie 3 cm kły. Quote
Perełka1 Posted January 9, 2013 Posted January 9, 2013 Tak mijają Sznapsiowi wieczory [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-iHgp08-5S14/UO3m4VG2miI/AAAAAAAAOSs/h3fZOHskYTw/s640/100_4320.JPG[/IMG] Quote
Perełka1 Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 Nasza "owca" zamieniła się w wilka. :crazyeye: Sznapsiu jest łagodnym, unikającym konfliktów psem. Każdego człowieka wita z radością i całuje po twarzy. W bloku ma tylko jednego psiego wroga - białego teriera, którego nienawidzi i wyczuwa już w windzie. Na jego widok zamienia się w "wilka". Wczoraj na spacerze zdarzyła się dziwna przygoda. Sznaps szedł chodnikiem z mężem i drugim psem Pimpusiem. Na chodniku szła kobieta, ok 50 lat, ubrana na czarno, wysokie szpilki. Sznaps zaczął warczeć:roll: najpierw mąż myślał, że na panów odśnieżających chodnik, ale nie. Sznaps zaczął szaleć, warczeć i rzucać się w stronę tej kobiety jak oszalały, ciągnął w jej kierunku. kobieta udawała, że go nie widzi. Trudno było go uspokoić. Na spacerze był z mężem , nie ze mną. Przy Robercie nigdy nie dochodziło do żadnych wyskoków. Trwała to przez około 30 metrów. Chodziło wyraźnie o tę kobietę. Pimpuś stał spokojnie, może to była właścicielka? Czy coś mu się przypomniało? Dotychczas nigdy się to nie zdarzyło. Nawet pijanych kibiców, których jest wielu w mojej okolicy, wita radośnie i liże po twarzy. Quote
Perełka1 Posted April 1, 2013 Posted April 1, 2013 Świąteczny Owcon [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-ohSoH0YZTVw/UVnMou_Eb3I/AAAAAAAAS2Q/BoWxvmmoaHY/s640/robert8.jpg[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-RdUGxeHzikM/UVnMoewBt2I/AAAAAAAAS2M/ViWWU9R1agI/s640/robert4.jpg[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-6cJ7SIU0BxQ/UVnMmU-eAZI/AAAAAAAAS20/OsXHWCwuxj4/s512/robert13.jpg[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-BUbd4D3FWuw/UVnMmKoDu3I/AAAAAAAAS1I/JQqAxx9rtT8/s640/robert12.jpg[/IMG] [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-Xzi3Mduz-kg/UVnMn6vWUNI/AAAAAAAAS18/ytSK6GHPqNE/s640/robert3.jpg[/IMG] Quote
Perełka1 Posted April 23, 2013 Posted April 23, 2013 Owconek z żoną Pepą:lol: Na początku było ciężko, ale złośnica poskromiona [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-HWp5ErPGyOE/UXbzEs4jzKI/AAAAAAAATnE/u01iERO668c/s512/robert.jpg[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-NvMTxiC6LVM/UXbzHSPwZmI/AAAAAAAAToo/_s4YEhw0xrg/s640/robert43.jpg[/IMG] tu w swoim żywiole [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-LSiMfM8_cho/UXbzEnBF8AI/AAAAAAAATm8/osDo-dq0yN4/s640/qsn.jpg[/IMG] Pepa/Negra [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-BzUMC6PktKU/UXb0lkehvzI/AAAAAAAATrw/h-ttTFbvDRc/s640/pepa2.jpg[/IMG] Quote
Perełka1 Posted April 27, 2013 Posted April 27, 2013 Owconek z Pepą, oczywiście pilnuje moją kołdrę:mad: [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-ep14Vn9o-_8/UXwiq6wO1VI/AAAAAAAATsM/50JX7iMULXg/s640/pepu.jpg[/IMG] Quote
Perełka1 Posted May 22, 2013 Posted May 22, 2013 [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-903y_vLJToU/UZ0WpcE7ChI/AAAAAAAAUdE/A6kXWVR82vw/s512/pepe.jpg[/IMG] nowa żona'' [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-9gNa73Qpz-A/UZ0WpYgJpoI/AAAAAAAAUdA/0ndHuxPj_ho/s640/pepe1.jpg[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-frtH58u3128/UZ0WqhBlKOI/AAAAAAAAUdg/_KkW_1ZvoKo/s512/pepe4.jpg[/IMG] a tak się kończy pyskowanie:diabloti: [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-8l1swzk4Z68/UZ0WqoEMovI/AAAAAAAAUdc/1FkPZwTI-84/s640/pepe5.jpg[/IMG] Quote
Perełka1 Posted May 23, 2013 Posted May 23, 2013 ciąg dalszy Pepy [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-W38zgjKs1yg/UZ5tBESOzsI/AAAAAAAAUeM/ZJGD_OmDCAM/s640/pepe7.jpg[/IMG] Quote
Perełka1 Posted June 13, 2013 Posted June 13, 2013 [FONT="][/FONT][IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-YLFdVNY-f7w/UbUBP4azouI/AAAAAAAAU1M/MjId_Cm0v-w/s640/cc1.jpg[/IMG] [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-AD8byUaTGoM/UbUBRqY75bI/AAAAAAAAU2E/EoxVg74a6PU/s640/cc4.jpg[/IMG] Quote
Perełka1 Posted July 26, 2013 Posted July 26, 2013 U grubaska wszystko ok. Zdjęcie wstawimy później. Niestety pożegnaliśmy naszą Migotkę. Quote
Perełka1 Posted July 27, 2013 Posted July 27, 2013 [quote name='soboz4']widziałam trójkę większych, fajne trio[/QUOTE] Pepa (nowa) przeszła w piatek komplet badań. Echo serca, ekg, rtg płuc, usg i morfologia z rozmazem wysłana do laboratorium do Warszawy. Niepokojący jest jej płytki oddech. Serce w porządku, ale ze zdjęcia płuc wyszły stare? zmiany zapalne oskrzeli i podwyższona tchawica. Czekamy na wyniki z Warszawy i w poniedziałek dojdzie ponowne badanie kupy, do tego dobrane kolejne odrobaczanie. Na razie wstrzymujemy się z podaniem leków do momentu wyników. Za 1,5 h wizytę i wszystkie badania zapłaciliśmy w Gliwicach 110 zł. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.