Jak wygląda DT dla gryzoni?

[LadyS]

Prowadzę DT dla psów i mam swojego własnego myszora z hodowli. Myślałam jakiś czas temu o daniu DT myszom tudzież szczurom - mamy czas, miejsce powiedzmy, że też. Nie mamy klatki, i to jest minus. Mamy natomiast we własnym zakresie żwirek drewniany, z którego korzysta nasz Stefan, dodatkowo zapas karmy.
I teraz pytania - jak wygląda taki tymczas? Co jest potrzebne, żeby móc go dać? Jak długo szczurasy albo myszory szukają domów stałych?

[vanili]

to chyba masz wszystko, żeby dać dt dla gryzonia(jedzonko, pełna micha, kontakt z człowiekiem i wybieg). Czasami klatkę można pożyczyć od kogoś komu nie jest aktualnie potrzebna, czasami a raczej najczęściej takie ogony zostają już na zawsze w dt, choć oczywiście nie zawsze:). Trzeba dowiadywać się na stronach stowarzyszeń lub szczurolubnych/myszolubnych czy są aktualnie potrzebne dt.

[AleksandraF]

Klatki często są pożyczane/przerzucane między DT, przydałoby się też mieć pod ręką weta znającego się na gryzoniach.

Co do czasu to ciężko powiedzieć. Ja mam szczęście, max miesiąc. Ale sporo ludzi ma szczurki aż do końca, bo chorują, bo nikt ich nie chciał.

Nie słyszałam o płatnych DT, czasem pomaga Stowarzyszenie Przyjaciół Szczurów, prywatne osoby. Na forum SPSu jest np. podział na ogłoszenia prywatne i akcje SPSu, i te akcje są wspierane przez SPS zwrotem kosztów leczenia, karmy itp.