Viz Posted January 23, 2011 Share Posted January 23, 2011 Przeklejam z innego forum, moze ktoś tutaj mi coś poradzi... "Mam ostatnio mały problem z Forzą. Od zawsze w zasadzie była zaborcza, ale głównie jeśli chodzi o Lori (drugi toller). Nie mogłam jej głaskać, przytulać, bo była obraza majestatu, ale przywykła w końcu. [IMG]http://www.novascotia.pl/forum/images/smilies/tongue2.gif[/IMG] Gdy mieszkałam sama w akademiku, mój chłopak Jonas przyjeżdżał dość często i zostawał na noc i Forza zdawała się go lubić, tym bardziej, że podczas gdy ja byłam na zajęciach on rzucał jej piłkę w ogrodzie. Żyć nie umierać. [IMG]http://www.novascotia.pl/forum/images/smilies/thumb-up_anim.gif[/IMG] Słuchała go może nie jakoś wybitnie, ale na podstawowe komendy zdecydowanie reagowała. Mieszkamy razem od jakichś 2 miesięcy i powoli zaczynało się zmieniać. Pierwsze sygnały to takie, że nie do końca reagowała na jego komendy i czekała, aż ja coś powiem. Tuż przed sylwestrem Forza uznała, że nie będzie się załatwiać, jeśli na spacer wyjdzie z Jonasem. Ot nie i koniec. Im bliżej końca grudnia tym bardziej nawet nie chciała wyjść z klatki, ale to można wytłumaczyć, że nie czuła się z nim bezpiecznie przy fajerwerkach (których boi się panicznie) i wolała iść ze mną, czasami zresztą wpadała w taką euforię, że tych fajerwerek z początku nawet nie 'dostrzegała'[IMG]http://www.novascotia.pl/forum/images/smilies/shocked-anim.gif[/IMG]. Potem nadeszła Polska, Forza została u mojego taty na 10 dni. Gdy odebraliśmy ją po tym czasie, nie chciała się przywitać z Jonasem i ogólnie od tego czasu udaje, że go nie widzi. Nie reaguje na jego wołania w domu, nie słucha się, podczas gdy na moje skinienie reaguje jak jakiś robot. Czasem nawet gdy Jonas próbuje zachęcić ją do wskoczenia na łóżko (co młoda uwielbia) ona siedzi metr od niego, łypie na niego wzrokiem 'mordercy' (tak to nazywamy, bo jest dość specyficzny i wygląda dość zabawnie [IMG]http://www.novascotia.pl/forum/images/smilies/little_lol-anim.gif[/IMG]) i nawet nie drgnie. Oczywiście pozwala się głaskać, ale już nie chce od niego jakichś większych czułości, już nie wspomnę o ciężkich obserwacjach podczas tego jak leżymy w łóżku przytuleni i np. oglądamy film. Generalnie cała sytuacja wygląda dość dziwnie, nie wiem co zrobić, żeby Forza się do niego przekonała. W ogóle skąd ta nagła zmiana zachowania? Jestem pewna, że nic jej nie zrobił, nawet nigdy nie podniósł głosu! [IMG]http://www.novascotia.pl/forum/images/smilies/madman-anim.gif[/IMG] Ostatnio staram się, żeby to on dawał jej jeść, na spacerze porzucał trochę piłkę, ale w domu sytuacja się nie zmienia, nadal go ignoruje, a na dworzu Forza traktuje go jak automat do rzucania piłek. Jeśli ktoś mógłby mi wyjaśnić przyczynę takiego zachowania u Forzy i jak to zmienić - byłabym BARDZO wdzięczna, bo to zaczyna być nieco irytujące. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LALUNA Posted January 23, 2011 Share Posted January 23, 2011 [QUOTE]Słuchała go może nie jakoś wybitnie, ale na podstawowe komendy zdecydowanie reagowała. [/QUOTE] A czy kiedykolwiek nagradzał ja za te komendy? No i jak jak nagradza o ile nagradza jakos. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Viz Posted January 23, 2011 Author Share Posted January 23, 2011 Nagradza. Tj. mówi komendę, jak Forza ją wykona to pochwała i rzut piłki itp itd, na smakołyki z nią nie 'pracował' nigdy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulix Posted January 23, 2011 Share Posted January 23, 2011 U mnie podobnie traktowana jest młodsza siostra - pies przywykł, że ona nic przy nim nie robi, więc się jej nie słucha, ignoruje wołania, nie wita się itp. Natomiast jako rzucacz piłek może być. Najwidoczniej dla psa wcześniej twój chłopak był neutralny, a teraz wszedł pomiędzy Ciebie i psa, uczestnicząc w codziennym życiu... Ja bym go bardziej zaangażowała w psie życie, a sama się wycofała. Niech on zabiera ją na spacery, karmi, bawi się z nią. Niech będzie atrakcyjniejszy - kiedy ty idziesz na spacer pies biega po prostu, kiedy idzie twój chłopak - niech bierze piłeczkę. Jeżeli nie wykonuje jego komend, to ty je wyegzekwuj, ale niech on nagrodzi itp. Może powinnaś na pewien czas się trochę wycofać, tak żeby pies np. nie widział Ciebie kiedy idzie na spacer?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LALUNA Posted January 24, 2011 Share Posted January 24, 2011 No dobrze, ale jakos niewyobrazam sobie aby w domu za wykonanie komendy rzucał piłke, szczególnie gdy pies nie ma ochoty na zabawe. Moze powinien wiecej popracowac z nia własnie na super smakołyk w róznych miejscach. Byc moze nie rozróznia jego komend bo wydaje to inna osoba innym głosem i sa to zupełnie inne komendy. Czyli musi nauczyc psa swojego brzmienia komend, za nagrode aby jej sie opłacało. I nie wycofuj sie z jej życia, ale pracujcie wspólnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.