Jump to content
Dogomania

Figa W Afrykańskim Klimacie - JUZ SZCZESLIWA W SWOIM DOMKU!!!


Recommended Posts

Posted

Agnie, Fiśka taka jeszcze smętnawa chodzi więc raczej jej do Grodzia nie zabiorę ( zwłaszcza że cieknie..:cool3:).Ale rzecz jasna przy najbliższej deszczowej ( albo i nie:diabloti:) okazji...zawsze do usług...tyle że ja w tym roku za remont kuchni sie biorę ...to taka raczej stacjonarna będę.....A co? he he stęskniłaś się za psami?:cool1::razz:

  • Replies 2.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Agnie Koty']Hm, stęskniłam sie tak normalnie, po ludzku za Wami, :oops:.[/quote]
Ja też chętnie spotkałabym się z Tobą:loveu:...chociaż Grodzio mi ością w gardle staje:diabloti:...w sensie dosłownym!. Pojechałam w ten weekend do mamy ( sama- bo Fiśka jeszcze niechętna do takich wyczynów jak dłuższa podróż)..i wyobraźcie sobie ość mi stanęła w przełyku ...( z fileta zresztą:mad:) a konkretnie jak napisał laryngolog z ostrego ( he he )dyżuru- w migdałku językowym :crazyeye:...w poczekalni siedzieliśmy ponad 4 godziny......a samo usuwanie....:placz:...świtała p.doktorowi nawet chęć wysłania mnie na blok operacyjny:-(....na szczęście przeżyłam:multi::cool1:

  • 2 weeks later...
  • 3 weeks later...
Posted

Prawda jaka podobna?:diabloti:
A ja ostatnio nie zagladam bo ten remont kuchni wałkujemy...
Fiska obrażona i rozzalona...Kupiłam jej najlepsza karme w sklepie i po 2 dniach zachłyśnięcia się nowością Fiśka zastrajkowała...rano patrzyła z niedowierzaniem w miskę i czekała aż zaczne gotować....dopiero kiedy wychodziłam do pracy rozczarowana posiłała się ...a po południu kiedy jeszcze śniadanie nieruszone poniewierało się w misce a ja wreszcie mogłam jej ugotowac obiadek..czekała popiskując az wystygnie i wymiatala miskę do czysta...to tak a propos wyższości suchych karm nad pitraszeniem...wreszcie Guśka zadowolona bo juz przynajmniej kuchenka od jakiegos czasu podłaczona i z trudem bo z trudem ale zmuszona jestem gotowac....zwłaszcza że i nas i Fiśke dotkneły dolegliwości natury gastrycznej....:shake:;):oops:
Za to po wszystkim ( oby przed świętami jeszcze:placz:) Fiska dostanie nowe legowisko ,zostanie tez wykąpana...zacznie nowe czyste życie.....:cool3:
Znajomi z parku mówią ,że Fiśka jest super posłuszna.....nooooooo :pna pewno bardziej się słucha jak kiedys ale i tak :słuchanie pańci i jej przysmaki ważne, grzeczność cnota suki ale świeża kupa ...bezcenna:mad:

Posted

A Bunia bardzo grzeczna. Wypluwa znalezione "przysmaki" na okrzyk "fuj" i to nie będąc na smyczy. A dzisiaj rano na spacerze skoczyła za uciekającym psem i na ostre "Bunia wracaj" zawróciła bez wahania. Aż się zdziwiłem bo myślałem, że będę ją musiał gonić po ulicach. Nauczyła się też jeść surową marchewkę i chrupie z upodobaniem. W ogóle zrobił się z niej normalny, grzeczny pies.

Posted

A...co to sie stało? Przecież Bunia raczej nie miała skłonności do zbieractwa? Fiśka w zasadzie tez na fuj wypluwa....ale czasem jak kupiszon jest szczególnie świezutki i nęcący to " głuchnie" ...a wrony olewa.....od dawna:multi:

Posted

Fiśka i Figa Bez Maku
życzą wszystkim dogomaniakom
słońca w sercu, oraz na dworze:multi:
i wszystkiego najmilszego co być może:loveu:
i udanych spacerów świątecznych
w towarzystwie pupilów swych grzecznych:diabloti::cool3:

  • 4 weeks later...
Posted

Jejku ale nas dawno nie było..to ten remont nieszczęsny...skończył się już ale jeszcze wszystkich "zabawek" nie ustawiłam po swojemu...Oczywiście poczas remontu Fiśka duża ,mądra , grzeczna sunia...zachowywała się idealnie...była tak niekłopotliwa jak tylko ona to potrafi, jakoś poradziłą sobie z potwornym bałaganem i z tym ,że musi jadać praktycznie w przjściu w przedpokoju, i że posłąnko przewędrowąło.No a Pana Jurka to zna z zeszłego roku i z remontu łazienki więc powitała go raodśńie........Ale chyba do kuchni ze spaniem nie wróci bo terakota jest duuuuzó zimniejsza od linoleum jednak.....Nawet jak dostanie takie łóże z bokami chroniącymi od przeciągów to wyląduje albo u Magdy albo w mojej sypialni......
Fiśka jest coraz mądrzejsza ( na ile to jest możliwe...:D)widac ,że dorosłą ...bo do tej pory to szczenior jeszcze z niej był.... teraz jest żywiołowym młodym psem ale już klepki poukładane w jakiś wzorek a nie na patatajkę.....
Ostatnio Madzia nauczyła jej sztuczki " turlaj" i Fiśka niechętnie bo niechętnie ( no bo rzeczywiście jaki w tym sens?) ale ślicznie turla się wokół osi...Mądra z niej suka jest!

Posted

Witaj Agnie! stskniłyśmy się już za Tobą:D....W niedzielę prawdopodobnie przyjedziemy do grodzia.Miało byc w sobote po ludzku ..ale znów kłoda...Madzi koleżanka ma w sobote urodziny...więc niedziela..bo nie chcę już dłużej odkłądac wizyty u mamy...Muszę nakręcić filmik z Fiśkowego biegu...słuchaj ona pięknie biega..jak chart nie tak kłusując jak inne psy tylko tak ,że przednie łay zachodzą przed tylne jak u zającai widac jak całe ciano wygina sie jak guma...a najfajniej wygląda jak grzecznie pędzi do mnie na wołanie i z dużej odległości i przy hamowaniu jest tak jak w komiksach...czyli bryzgi ziemi lecące w górę.......he he..no tylko ten hafting nieszczęsny ..bo chyba na autobus pks się zdecyduje...:((

Posted

Witaj Lulko! A piekna jest jest piękna...czaję się do zrobienia zdjęć..to akurat pestka jeszcze ale potem brrr..trzeba je wstawić ..i tu gorzej.....:( ale młodzi dobrzy ludzie mi pomogą :)) same ciotki zobaczycie ...sylwetkę trzyma nadal ...oby tak każdej z nas ...he he

Posted

Agnie Ty jesteś wyjątkiem ......:(
A Fiśka miała wczoraj niemiłą przygodę ....zaatakowały ja 2 suki ...początkowo była to zabawa-gonitwa....jedna duża szczypała w ogonek a druga małą ujadała zaciekle. Biedna Fizia piszczałą i pokazywała ząbki. Suki nie reagowały kompletnie na wołania pań. Fizia wreszcie przycupnęła przy mnie i duża odpuściłą ale mała dziamgotała cały czas doskakując do Fizi. A ja głaskałam Fiśkę , mówiłam ,że jest mądra i grzeczna i tak sobie rozmawiałyśmy olewając wrzeszczącą pchłę którą po dłuuuuuuuuuugim czasie wreszcie złąpała właścicielka..... a za parę minut znów usłyszałam krzyki , nawoływania , ujadanie....... znów rzuciły się na onke na smyczy.....Pani od dużej suki "wyjaśniła" ,że jej sunia ma taki zwyczaj ,że gryzie psy w ogon...dobre co ?
Natomiast dzisiaj urocza znajomość z trzyletnim burym kundlem Kostkiem. Też jak sprężyna skory do zabawy..Fiśka deptała sobie po języku...ale ten Kostek fajny..taki amstaf jamniczy ( bo i umaszczenie podobne ..hienkowate) , masywny na krótkich łapach ..strasznie przymilny i sympatyczny.....

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...