Jump to content
Dogomania

Figa W Afrykańskim Klimacie - JUZ SZCZESLIWA W SWOIM DOMKU!!!


Recommended Posts

  • Replies 2.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img137.imageshack.us/img137/1794/p3250003en6.jpg[/IMG][/URL]
Madzia z Fiśką na PM w niedzielę
Jak widać suczysko rwie się do zabawy :diabloti: i żeby zdjęcie w ogóle przedstawiało psa trzeba go mocno trzymać:evil_lol:

Posted

no widac, ze mała w takim wyskoku :))) Sliczna jest :))

Ja myśle, Haniu, ze u Fiśki sprawdza sie stara prawda, tzn. trzeba spowodowac, by pies chciał Cie sluchac, to znaczy by mu sie to opłacało, byś miala do zaoferowania coś atrakcyjnieszego, niż to, czym sie zajmuje...
I generalnie wszystko jest ok, poza padlina...bo co bardziej atrakcyjnego od zapachu padliny mozesz Fiśce zaoferowac ;)??? Chyba tylko zapach...ale te metody nie interesują CIę, jak sądze :D

Posted

Agnie otworzyłaś mi oczy.. tak rzeczywiście nic tylko hiena i hiena.. i oto skutki...KTO PIERWSZY TO ZACZĄŁ?:mad:
Loozerko ja juz staram sie nosić pośmierdniętą wędlinę. To oczywiście jest pokusa ale Fiśka wie ,że wrony mieć nie będzie a wędlinke i tak kiedys dostanie. linka... jedyna nadzieja.

Posted

[quote name='Figa Bez Maku']Loozerko ja [B]juz staram sie nosić pośmierdniętą wędlinę[/B]. To oczywiście jest pokusa ale Fiśka wie ,że wrony mieć nie będzie a wędlinke i tak kiedys dostanie. linka... jedyna nadzieja.[/quote]

Hania....stanowisz dla mnie niedościgły wzorzec poświecenia psu ;). Wszystko inne, o czym słyszałam to mały pikuś :D

Posted

To udowdnij jej że nie dostanie i jak nie przyjdzie z powodu padliny wywal na jej oczach "wędlinkę" do kosza.

PS. Za to będzie chodziła i grzebała po koszach. :evil_lol:
PS2. Rzeczywistość to może mały pikuś ale wyobraźnia podsuwa mi bardziej drastyczne zachęty do przyjścia, które można (?) nosić przy sobie.

Posted

Kruku Puchatku i inni mili przyjaciele ...otóż dzisiaj ( zdając sobie sprawę z tego ,że to prowizorka) zapięłam Fiśce ok4m sznureczek. Karabińczyk delikatny po jakimś czasie zerwał się.., przywiązałam więc sznureczek do smyczy i puściłam luzem. Wiecie co? To chyba to! Mimo ,że to była prowizorka ..działa b. dobrze. Tylko karabińczyk musi byc mocniejszy, sznurek dłuższy ( myślę ,że 10 m wystarczy). I wbrew krakaniu Puchacza Fiśka bez przydeptywania sznurka przychodziła bez zarzutu. Zobaczymy. W sumie to wszysczy trenerzy i behawioryści radzą linkę. Acha i o dziwo sznurek nie plątał się między drzewami, a jakby zaplątała się w krzaki to 2 korzyści: 1.pańcia dobra pomoże i 2. nie łazi się po krzaczorach.
Dzisiaj poszperam w zasobach domowych i zobaczymy ( i wydaje mi się ,że śliski sznurek lepiej się sprawdzi od linki)

Posted

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img247.imageshack.us/img247/4817/p3270001da5.jpg[/IMG][/URL]
wczoraj po południu wybrałyśmy się na PM w zestawie Madzia na rowerze i Figa... Było niezbyt dobrze... głównie dla mnie. w parku Figa ciągnęła na smyczy chociaż ostatnio chodzi bardzo ładnie...bo gdzie reszta stada. na PM w ogóle wpadla w panikę ( no może była niespokojna) bo tu ja a tu znów gdzie Madzia. Ale też potrafiła się bawić zwłaszcza ,że spotkałyśmy znajome bulwki

Posted

Słuchajcie...nie chcę tfu tfu zapeszyć ale chyba TO JEST TO!
Dzisiaj byłam na spacerze z aniołem:loveu: Anioł był w paski i do złudzenia przypominał Fizię:evil_lol:
Linka czyli sznurek ok 6 m. ( możę więcej..nie chciało mi się go mierzyć:oops: ) sprawdza się idealnie. Ludzie słuchajcie trenerów jak powtarzają jak mantrę:linka, linka.
Fiśka przychodziła NA KAŻDE wołanie ( i to wcale nie musiałam szarpać linką:multi: ) Zadziałałam linką raptem w 3 przypadkach.Nie pozwoliłam podejść do psa na smyczy- zareagowała na 1 szarpnięcie linką i potem cudnie siedziała jak pies przechodził obok. 2 było gorzej bo spotkała znajomego psa ale kilka razy szarpnęłam linką i usiadła ( super!) a potem na moje pozwolenie " pobaw się z pieskiem " by ła szalona zabawa, za 3 razem na pierwsze szarpnięcie ( bardzo leciutkie i oczywiście fuj) wypluła kość! Tak! bez otwierania dzioba siłą , wypluła kość Fizia kochana:loveu: Bez pogoni za nią....Ona w ogóle widzę idealnie reaguje na szarpnięcie .. nie może być za silne takie delikatne zwrócenie uwagi i wtedy jest cudownie posłuszna... ojej Fiziu współpracuj!
Oczywiście mam pewne problemy jak Figa gdzieś się oddali... no bo jednak ona uwielbia biegać i nie chcę ,żeby łaziła tylko obok mnie, ale z drugiej strony to muszę tak kombinowac ,żeby zawsze byc na odległość odpowiednią, na szczęście ona w zasadzie trzyma się blisko, bo nawet z wrona jest w pobliżu i idzie za mna ,
I jest też niewygodnie jak bawi się z i innymi psami , wtedy linka owija się wokół łap itp. Wtedy staram się jej nie zakładać linki i łudzić się ,że psy absorbują ja w wystarczjącym stopniu.:cool3:
Ale na szczęście nie wystąpił mój główny powód do zmartwienia i rezygnacji z linki. Zasugerowana problemami Puchatka myśląłm ,że w naszym obficie zadrzewionym i zakrzaczonym parku będzie to nie do przejścia. Myliłam się. Bez problemów linka śmiga między drzewami. Raz tylko zakleszczyła się supełkiem w rozwidleniu patyka.

Posted

Loozerko bo to suczyna jak sprężyna! rzeczywiście jest umięśniona ale tak bez przesady jak amstafy. I zwinna , szybka, zwrotna, jak biega to jest taka radosna , o czym już niejednokrotnie pisałam....:evil_lol:

Posted

świetnie. sprzedam ten pomysł nowym właścicielomo Kiwi bo Bogna mówiła, ze chcą z nią chodzić na spacery. Co to za linka? Taki sznurek od bielizny wystarczy? Mam gdzies mały karabińczyk to go im oddam.

Posted

Ja akurat używam sznurka, inni mają specjalne linki treningowe (do kupienia w sklepach zoo), Puchatek używał apinistycznej linki wspinaczkowej. Wszystko dobre byle nie za śliskie . Bo musisz przydepnąć ( broń Boże do ręki bo może skórę zerwać).
Nie może też być za sztywne bo wtedy bardziej się plącze, no i nie za cienkie ( w sensie mało wytrzymałe) bo jednak trochę się zedrze, może pęknąć i trudniej przydepnąć takie cienkie
Taki sznurkowy sznur ( nie linka śliska) myślę ,że chyba lepszy ale to kwestia sprawdzenia, ja nie używałam
Karabińczyk nie za delikatny bo póóójdzie....( właśnie pierwszy Fiśce strzelił jak wystartowała do kolegi a ja chciałam przystopować:placz: )
No i szarpnąć tylko wtedy jak pies NIE POSŁUCHA.
Tyle z moich doświadczeń 2 dniowych:diabloti:

Posted

loozerko:oops: nie wiem ale to możliwe ,że red pitbull. To suczka mniej więćej w wieku Fizi... jakoś trudno mi było zorientować się kto jest jej opiekunem. Wyglądało na to ,że poleciała za nami i bawiła się pod "dalekim okiem":diabloti: właściciela W każdym razie jakaś bojowa to na pewno. A to małe białe to Frania, też suczka , która ku zawstydzeniu pana podrywa wszystkie sunie:evil_lol: A pan mówi ..fe przecież ty jesteś suczka..fe:diabloti:

Posted

Oczywiście nie ma pojego postu:mad: No nic jednak poczekam może się pokaże....
Weekend w GM zaowocował sesją zdjęciową, skaleczoną łapą Fizi, która usiłowała rozruszać Bunię i szalała po zaśmieconej łączce..(NAPRAWDE trudno tu znaleźć teren spacerowy tak dla ludzi jak i dla psów z ludźmi) oraz miłym spotkaniem.. Otóż w niedzilę , kiedy szliśmy z psami na spacer zaczepiła nas pani z okrzykiem to moja Diana ( o Fizi)...dalej były teksty : że sunia miała 13 lat i umarła a Fizia jest podobno identyczna, pani byłą wniebowzięta pytała czy może Figi dotknąć i wzruszyła się wyraźnie i bardzo zmartwiła że my jesteśmy przyjezdne bo nie będzie mogła Fiśki widywać:placz:
[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img175.imageshack.us/img175/2492/p3310014lq5.jpg[/IMG][/URL]
to chyba jeżowa skórka była tak zajmująca

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...