Jump to content
Dogomania

Figa W Afrykańskim Klimacie - JUZ SZCZESLIWA W SWOIM DOMKU!!!


Recommended Posts

  • Replies 2.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Dobra wiadomość. Dzisiaj spotkałyśmy Kredensa.. Miło było usłyszeć ,że specjalnie nas ( właściwie Fiśki:cool1: ) szukali.. Kredens jest jakoś dziwnie przeziębiony a może uczulony. W każdym razie pod kontrolą wetowska. No i nawet żwawo sobie dziś pobiegały. Podobno ( cicho sza) ale Kredens kocha się w Fizi. Byłąm wzruszona.
O kąpiele to już mąż się mnie pytał.. ciekawe czyżby zamierzał mi pomóc:diabloti: ? Ale te ulewne deszcze trochę mnie do tego zniechęcają... bo zaraz będzie utaplana.
Wczoraj i w sobotę Fizia zaprzyjaźniła się na PM z molosowatą Norą w swoim wieku. Świetnie się bawiły pomimo znacznej różnicy wzrostu i wagi. Nora nawet jakby respekt miała przed Fizią i słusznie bo Fizia kładła ją na glębę jak chciała. Pomogły strategiczne zabawy z dogiem:diabloti:
Najzabawniej było wczoraj jak Figę molestował sznaucer średni. W pewnym momencie dziewczyny solidarnie postanowiły przetrzepać mu skórę. To było fantastyczne jak zgodnie go atakowały z obu stron:diabloti:
Aż jego pan zaczął się nieśmiało za nim wstawiać: "dajcie już mu spokój feministki":diabloti:
Figa przechodzi następny okres walki o władzę.. trochę próbuje nieposłuszeństwa ze mną ( i co mi zrobisz jak mnie NIE złapiesz?) a Madzi się opiera( wlazła na Magdy łóżko a daaaawnooo tego nie robiła i nie chciała zejść). No fakt...dla Magdy miesiąc nic nie znaczy a dla FIgi dużo i nie rozumie czemu dzieciak ma nią rządzić... Figa to też trochę działa w białych rękawiczkach.. to a propos Twojej Lukrecji:diabloti: ( czy innego ciasteczka)

Posted

Wczoraj w parku spotkałyśmy Kredensa z bardzo miłym tatą pani Doroty, który wspomaga rodzinkę Kredensa jako nianiek. Poszalały więc troszkę bo kredensik jakby w lepszej już formie...:multi:
A jak wychodziłyśmy z parku to spotkałyśmy dawno nie widziane bulwki - Gacka i Zuzie. Gacuś ku zawstydzeniu swojej pani interesował się erotycznie Fiśką. Gapcia chyba w ogóle nie wie o co chodzi i ja muszę ją napominać ,żeby się nie dawała obmacywać:diabloti:
No i przy okazji bo o tym nie wspominałąm ... okazuje się ,że Fiśka to pies na tabletki... Musiałam jej powtónie podać antyrobala bo poprzedni wypawiowała. Niestety wyszło za późno na jaw ,że Andrzej pożarł pasztetową , specjalnie w tym celu zakupioną:mad: . Musiałam owinąć tabletkę w plasterek szynki co nie jest już tak dobrym patentem. Część tabletki wyleciała więc z paszczy, a Fizia z nabożeństwem podjęła ją z podłogi i dokładnie pożarła patrżąc mi skromnie w oczy. Była to co prawda rewelacyjna bayerowska tabletka Drontal która nie wymaga poszczenia i jest powlekana więc może i smaczna?

Posted

Hania---Gacka i Zuzię od Wioli? Tą Zuzię od Maupy, która urodziła u niej szczeniaczki? Zule, Ediego..i inne?

Moj Gangster Na drontal reaguje z obrzydzeniem, musze mu kamuflowac to strasznie, by pozarł...także chyba nie jest pyszna ;)

Posted

Tak loozerko te właśnie bulwki! Wiola mieszka z drugiej strony parku, więc to nawet dziwne ,że dopiero teraz spotkaliśmy się ponownie:multi: Zuzia ma mimeć operację krtani bo jakiś zachyłek sprawia ,że okropnie charcze i dusi się .

Posted

Znów nieskromnie muszę przyznać ,że Figa jest naprawdę przemiłym pieskiem. W kontekśćie remontowo - łazienkowych problemów Ewy z Choco Fizia znów udowadnia ,że jest ....no.....niekłopotliwa:loveu: .
Wyobraź sobie witała panów sympatycznie, cichutko, potem zajmowała się własnymi sprawami,...no może czasem jak ją coś zafascynowało szła obejrzeć... nawet panowie przyznawali ,że zupełnie im nie przeszkadza. No i rzecz prosta w ogóle nie boi się łazienki ( na razie:diabloti: ) Gdyby jeszcze wrony zostawiła w spokoju.. ( chleb już zdarza się jej wypluć)
Z drugiej strony to może dlatego tak skrupulatnie pożarła drontal... to nawet było zabawne bo ja z niepokojem patrzyłam w co będę zawijać wypluwki... a Fizia starannie zebrała szczątki tabletki z podłogi i łyknęła... super sunia prawda?

Posted

[quote name='Figa Bez Maku']Znów nieskromnie muszę przyznać ,że Figa jest naprawdę przemiłym pieskiem. W kontekśćie remontowo - łazienkowych problemów Ewy z Choco Fizia znów udowadnia ,że jest ....no.....niekłopotliwa:loveu: .
Wyobraź sobie witała panów sympatycznie, cichutko, potem zajmowała się własnymi sprawami,...no może czasem jak ją coś zafascynowało szła obejrzeć... nawet panowie przyznawali ,że zupełnie im nie przeszkadza. No i rzecz prosta w ogóle nie boi się łazienki ( na razie:diabloti: ) Gdyby jeszcze wrony zostawiła w spokoju.. ( chleb już zdarza się jej wypluć)
Z drugiej strony to może dlatego tak skrupulatnie pożarła drontal... to nawet było zabawne bo ja z niepokojem patrzyłam w co będę zawijać wypluwki... a Fizia starannie zebrała szczątki tabletki z podłogi i łyknęła... super sunia prawda?[/quote]


Oj tak masz 100% rację! Fizia jest genialna! Ja walczę o Chocunię i z jej problemami już ponad rok i co mamy? Co chwilę jakiś regres! Teraz jeszcze doszły choroby ciagnące sie od trzech tygodni i właściwie nie znamy diagnozy.

Posted

Agnieszka, to tak jak moj- nieprzepiękny, nienadzwyczajny, nieszczególnie inteligentny, niezbyt grzeczny ( no to juz eufemizm) , z cała kopą strachów i lękow, wiarcidupka-- a ja nie zamienilabym na zadnego innego....Kiwi też znajdzie swoją osobę :)))

Posted

O rany... ja nie mówię ,że Fiśka jest genialna.:oops: a nawet jakby byłą to moja zasługa żadna.. co najwyżej taka ,że ją właśnie wybrałam:evil_lol:
Fiśka jest często uparta jak kozioł w kapuście i usiłuje postawić na swoim ... przypomina w tym niewątpliwie Kuki , bo też działa w białych rękawiczkach.
Ale powiem szczerze podziwiam Was Aniu i Ewo , bo ja nie wiem czy w mojej obecnej zabieganej sytuacji dałabym radę odwrażliwiać psa praktycznie cały czas, mieć całe morze cierpliwości i wysilać całą swoją wiedzę, mądrość doświadczenie i intuicję żeby zastanawiać się CO jeszcze można zrobić żeby dało się normalnie funkcjonować.

Posted

Hania, wiesz, to wchodzi w krew, po prostu uwazasz cały czas. Tyle, ze u mnie to nie wymaga jakiegoś nakładu czasu, bo Gangster w porównaniu z CZoko to pikus, LEW nie pies. Z nim są problemy na spacerach- a na te i tak wychodzisz. Poza tym- dotyczą konkretnych rzeczy- samochody, rowery, obcy ludzie bez psów. Naprawde mozna tak dobrac trasy spacerowe, by unikac na ile sie da tych zagrożeń. W domu jest super, naprawde nie sprawia zadnych problemow. Sam ;), bo od tych paru dni to jednak w domu też trzeba nad zwierzyncem troche pracowac..:D
Poza tym- ja mam nienormowany czas pracy, taką pracę, ktorą mogę wykonywać bez problemu w domu i mało sypiam, potrzebuje niewiele snu. Jak to wszystko się poskłada to juz wiadomo, że mi latwiej wszystko pogodzic.

Posted

Niby tak...jak nie ma wyjścia .....drzwiami ..to wychodzi się oknem:evil_lol:
Niemniej jednak to też kwestia nerwów, napięcia....ciągłego pilnowania psa, przerabiałam to z moim poprzednim. ha! Musiałby siedzieć ze mną zamknięty w pokoju i cały czas warczałby wściekle. W tych warunkach... wątpię czy ktoś odważyłby się robic jakiś remont u nas:diabloti: I o to mi chodziło głównie, ten spokój, o to niepilnowanie....

Posted

[quote name='Figa Bez Maku']Niemniej jednak to też kwestia nerwów, napięcia....ciągłego pilnowania psa, przerabiałam to z moim poprzednim. ha! Musiałby siedzieć ze mną zamknięty w pokoju i cały czas warczałby wściekle. [/quote]

[FONT=Times New Roman]Haniu wiec jednak pocieszasz mnie ze wcale nie jest tak źle – wcale cały czas wściekle nie warczy i nie szczeka. Że jest odizolowana to fakt. Chwilę zaszczeka ale zaraz się kładzie koło nóg i grzeczniutko leży.[/FONT]
[FONT=Times New Roman]Nie lubi tylko siedzieć sama zamknięta gdy jestem w domu – woła mnie piskiem pomieszanym ze szczekaniem – mój cień i dywanik musi być obok mnie....[/FONT]

Posted

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=54511[/URL]

pamiętacie dogofankę? chciała wziąć mniejszą hienę z wątku Kiwi i oferowała tymczas do wiosny. Ma sporo racji dziewczyna ale uważam że wsadziła się na minę, porwała się z motyka na słońce etc. Boże, miks niewybieganego boksera w ciasnym mieszkaniu. W tym samym czasie wzięła 17 letniego Dżekusia na stałe. Szkoda mi tego Tobiego i jej też trochę.... Ale zastanawiam się nad jednym, dlaczego ludzie , dorośli, nie mają wyobraźni....

Posted

Agnie.. też znalazłam ten wątek i nawet chciałam się zaprodukować ale... właściwie tylko jednp można powiedzieć... tymczasy jak i wszystko (prawie) to loteria. Raz się uda , raz nie. Ty też wpadłaś jak kiwi w kompot i domku nie widać... Trudno z góry przesądzić jaki los spotka psa. Czasem przeciez pies który na zdrowy rozum nie ma żadnych szans bo stary , chory , brzydki i charakter konfliktowy znajduje superdom w tempie ekspresowym a taka śliczna zdrowa młoda sunia jak Kiwi nie może się zakotwiczyć. Pech i tyle

Posted

Tyle tylko że Dogofanka z tego co z pobieżnego przejrzenia wątku stwierdziłem była najpierw bardzo namawiana przez "grono osób" a jak się skiepściło to wszystkie zniknęły. Z Kiwi mam nadzieję jest trochę inaczej. Coś jednak usiłujemy może nieudolnie i nieefektywnie robić. Staramy się wspierać Agnie (mam nadzieję że jej odczucia są podobne ale to nie jest takie pewne :shake: :oops:) i wreszcie prędzej czy później ten domek się znajdzie.

Posted

mnie generalnie chodziło o to, że dziewczyna porwała się z motyką na słońce. Tu tymczas dla miksa boksera, tu dom stały dla 17 letniego pieska, za dużo tego dla kogoś kto nie ma doświedczenia. Żal mi Tobiego, dogofanka go nie spuszcza ze smyczy a niewybiegany boks /nawet miks/ to masakra w domu. Pamiętam jak proponowala tymczas hience i pamiętam że w tym samym czasie proponowała tymczas komu innemu. Tego samego dnia chyba. Naprawdę, trzeba się zastanowić. Z tego co ja przeczytałam to sama tego chciała.... A gdyby ktoś z dogo kazał jej się rzucić w ogień?
Ech, Puchatek i tak się ze mną nie zgodzi......

Posted

i jeszcze sprostowanie, pisząc o tym nieudanym tymczasie /no, nieco pokazał swój charakter i się odkarmił:evil_lol: / to absolutnie nie miałam na myśli siebie i Kiwi. To jest inna historia, :lol: .
Czy Kiwa demoluje? No wiesz, Haniu! Nieee! Kilka dni temu sobie uświadomiłam że w zasadzie Kiwunia nie sprawia kłopotów. I nawet jest porównywalna z Fiśką. Sorki, Hania, :oops: . I na pewno jest grzeczniejsza na spacerach niż Fiśka....

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...