Jump to content
Dogomania

Figa W Afrykańskim Klimacie - JUZ SZCZESLIWA W SWOIM DOMKU!!!


Recommended Posts

  • Replies 2.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Moja koleżanka miała kiedyś taki przypadek. Jako licealistka jechała kiedyś daleko bardzo zatłoczonym pociągiem ale tak zatłoczonym że naprawdę trudno było znaleźć miejsce na postawienie nogi. Stała na korytarzu a naprzeciwko niej stał chłopak, wbity w nią przez naciskający tłum. Po godzinie jazdy w tym uścisku chłopak powiedział: "przepraszam panią skoro już tak dobrze się znamy to może się przedstawię ..."

Posted

Lulka.. ja pierwsza wezmę ...JA, JA:lol:
W zasadzie to śnieg padał już w okolicach zaduszek więc właściwie Fiśka zaliczyła białe spotkanie , ale jak pamiętacie to był 1 ,2 dni a potem stopniał. nie wiem czy coś pamietała ale dziś byłą zachwycona i zafascynowana pomimo, że wyłożyła się na śliskim asfalcie w parku, To jej dało do myślenia i biegała już po białych trawniczkach:cool1:

Posted

[quote name='Puchatek']Moja koleżanka miała kiedyś taki przypadek. Jako licealistka jechała kiedyś daleko bardzo zatłoczonym pociągiem ale tak zatłoczonym że naprawdę trudno było znaleźć miejsce na postawienie nogi. Stała na korytarzu a naprzeciwko niej stał chłopak, wbity w nią przez naciskający tłum. Po godzinie jazdy w tym uścisku chłopak powiedział: "przepraszam panią skoro już tak dobrze się znamy to może się przedstawię ..."[/quote]


Swietne..:D

Ile dzisiejsza młodziez traci okazji do bliskiego :) zapoznawania się :D

Posted

jak ja nienawidze śnieżku, mrozku, etc. Brrrr. A wiecie że pani Helena musi przekopywać się łopatką do kocich siedlisk? Mleko w butelkach ma owinięte w gazety, miski z karmą też zapakowane. Zeby kociny trochę ciepłego dostały.Ale w silne mrozy nie donosi ciepłego posiłku, psiakrew. Helena to taki koci katering........

Posted

I jeszcze tydzien na narty poproszę :) A tej ekologii to tyle, zeby te insekty wycielo wszystkie...
A tak w ogole, to ja też nie lubie lata, no chyba ze takie ponizej 27 st. Wszystko co ponad- jest nieakcpetowalne ;)

A Panią Helenę szczerze podziwiam :)< przekaz jej serdeczne i jak najbardziej szczere pozdrowienia i wyrazy podziwu :)

Posted

kocham lato, ekstremalne upały może nie ale takie ze 25 st..... Moje kości wtedy dobrze się czują.
Powiem Helenie, powiem. Niech nie myśli że w tym internecie sami zboczeńcy siedzą, same Wojtki12.......:evil_lol:

Posted

A kysz ciepłoluby a kysz.. nie zapeszać .. to przez was tak długo nie było śniegu:mad:
A my dzisiaj z Fiśka przekopywałyśmy się przez zaspy wśród świerków powalonych halnym ( hmmm troche się chyba zapędziłam ale taki klimat panuje w naszym parku jak w Tatrach:diabloti: ). Figa po prostu była szczęśliwa, szalała , pędziła, podskakiwała z rozwianymi uszami. A ja też byąm zadowolona bo wszystkie paskudztwa leżały pod śniegiem:diabloti:

Posted

Spotkaliśmy dzisiaj p.Helenę jak szła do tych psiaków w fabryce. Taki mniejszy wylazł nieopatrznie przez dziurę w płocie i skoczył do Buni która potraktowała go trochę obcesowo i przyparła do bramy tak że się ruszyć nie mógł i tylko z paniką lekko się szczerzył, potem już raczej z daleka ją obchodził.

Posted

Ja znam 2. Większa sunia, wielkości Figi ale mocniejszej budowy, chora, nie wiem czy to jakiś nowotwór czy przepuklina, w każdym razie między nogami wisi jej worek wielkości pięści co najmniej i drugi taki mały typowy "mieszaniec" jamnika z ONkiem

Posted

One bezdomne te w fabryce? Chyba coś mi umkneło...:(
A Bunia grzeczna dziewczynka, że nie zaatakowała aktywnie, tylko postawiła szczekusia w kącie...
Tak czytam Cie Haniu, to myśle sobie, ze u nas wcześniej się snieg zaczał, ale mniej go napadało, bo o zaspach nie ma co nawet mowic, czy tarzaniu sie w sniegu, jest taka może 5-10 cm powłoka...

Posted

Bo ona w sumie grzeczna jest pomijając czasem ośli upór (ale też bierny nie aktywny - stanie i stoi albo się położy i nie idzie). A z pieskami to raczej skłonna do zabawy niż do walki. Bo ja wiem czy bezdomne, fabryka wygląda na opuszczoną one tam siedzą, dach nad głową mają bo wchodzą sobie tam do środka, ogrzewania bym się nie spodziewał, ludzi nie widziałem.

Posted

hm, a ja wiedziałam tylko o jednej suczce w fabryce, takiej starej i chorej. Ale ostatnio nie rozmawiałam z p.Heleną, :oops: . Ludzie tam zaglądają, owszem. Ale niezbyt czesto. Helena pytała się ich kiedyś czy ktoś ją karmi ale nikt niczego nie wiedział i nie chciał wiedzieć.:angryy: . O jamnikopodobnym nic nie wiem, moze on tam nie mieszka, moze wchodzi towarzysko...
Helena karmi sukę codziennie rano, o ile nie pamięc nie myli to potrafi przeskoczyć do niej przez płot pomimo 77 lat.

Posted

Bardzo niski, długi onek (bez schylania przeszedłby pod Bunią). Rozmawiałem z p.Haliną, którą dziś też spotkałem w tamtej okolicy. Tam jest tylko ta sunia a ten mały musiał być gościnnie.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...