Figa Bez Maku Posted January 16, 2007 Posted January 16, 2007 Loozerko wielkie dzięki... Przejrzałam na oczy i zobaczyłam Sadzę. Ślicznotka! Agnie uodporniona na pecha będziesz.. no bo ile razy Sadza przecina Ci drogę?:evil_lol: Prawda Jowitko?:loveu: Quote
Figa Bez Maku Posted January 16, 2007 Posted January 16, 2007 Słuchajcie.. muszę się podzielić z Wami radością ! Jedna z moich "podopiecznych" znalazła domek i panią! Może jeszcze trochę za wcześnie na radość ale...:loveu: To Muszka cudowna co stała się natchnieniem poetów. Hip hip hurra! Strasznie się cieszę bo już zaczęłam się głupio i nierealistycznie zastanawiać. To cudowna sunia... Quote
loozerka Posted January 16, 2007 Posted January 16, 2007 Hania, jak ja znam to uczucie...a może?? skoro jest jeden pies...? moze i da sie z dwoma podrózowac...? a moze to mnie zmobilizuje do zmotoryzowania sie...? nawet nie wiesz ile razy juz te myśli mi krażyły po głowie :D A Muszce i jej domkowi zyczymy wszystkiego najlepszego :)) aa i zapraszam do głosowanie na Ostróde, pomózcie temu zapomnianemu przez ludzi schronisku....psiakom przede wszystkim.. [url]http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=3382[/url] Quote
Jowita Poznań Posted January 16, 2007 Posted January 16, 2007 Haniu--> szczera prawda :loveu: loozerka--> zaglosowane na Ostródę :) Quote
Agnie Koty Posted January 16, 2007 Posted January 16, 2007 ojej, i ja się ciesze i życzę Muszce wszystkiego najlepszego. Jowita, nie osłabiaj mnie, marsz do szpitala na wyładunek! zaraz zagłosuję. Quote
Jowita Poznań Posted January 16, 2007 Posted January 16, 2007 Agnie--> ale to nie ode mnie zalezy niestety, jak sie w tygodniu nie uda to wyładunek dopiero 22 indukowanie. Jak widzisz mała postanowiła dobijać mamę :diabloti: Quote
Puchatek Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 Co u Fiśki tak głucho? Czyżby dzisiaj nic się nie wydarzyło ciekawego? Quote
Figa Bez Maku Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 Rano znalazłą ( to co widziałam) dwukrotnie skrzydła wron lub kawek ( po ciemku nie rozpoznałąm) , na szczęście zafujałam ją. A teraz może właśnie coś się wydarza bo czeka na nas sama i nuuuudzi sie Quote
loozerka Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 Oprócz tego, że wyrostki na pleckach juz rosną? :lilangel:;) heheheheheheheheheheheh, popłakałam sie ze śmiechu....zafujałam po prostu genialne...:D :D Quote
Figa Bez Maku Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 W moim parku jest ostatnio sceneria upiorna.. Pojawiam się tam jak jest jeszcze bądź już ciemno... Plaga krukowatych ( wrony, gawrony i kawki ... jak w filmie ptaki...) no a poza tym jest to cmentarz.....Uchuuuuu Quote
loozerka Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 Hania, to identycznie, jak u mnie..u mnie jeszcze totalny brak oświetlenia i sporo drzew, czasem nie widzę, gdzie ide.. Tylko ptakow nie ma..na szczęście, bo w kilku parkach, gdzie zrobiły sobie siedliska, przejśc sie nie da, tak robią na głowy... Quote
Agnie Koty Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 dobrze ze Was nie atakują te ptaki. Osobiście mam lęk przed ptakami, pozostałośc po pewnym klasyku filmowym który mama pozwolila mi obejrzec jak byłam mała. A teraz o Pachnidle, nie będe śmiecić na wątku Kiwi swoimi wynurzeniami. Otóż tak jak napisalam książka nie stała się poiweścią mojego życia choć przeczytalam ją szybko i z niejakim zainteresowaniem. Teraz o filmie. Dobrze że mam kartę rabatową w kinie... Psiakość, a tak to lansowali na Filmweb, pewnie mieli jakieś udziały.....Niby wszystko było w porządku, piękne zdjęcia, świetna muzyka, dobra gra aktorska, dbałośc o szczegóły ale czegoś mi tam brakowalo. Tak loozerko, lubimy gdy bohater wzbudza cień sympatii, gdy choć w minimalnym stopniu się z nim identyfikujemy. A tu nie było czegoś takiego bo trudno się ekscytować psychopatą. Chyba nawet było mi go żal...... I przyznam się że ja się nieco wynudziłam na tym filmie i wcale nie dlatego że znalam tę historię. Czasami miałam wrażenie, że nic się nie dzieje, jak w polskim filmie, :evil_lol: Ale to tylko moje zdanie, prowincjonalnego kinomaniaka. Po wyjściu z kina zapomniałam że tam byłam . A lubię być zachłyśnięta obrazem, oszołomiona natłokiem wrażeń. Ja tez mam swoje typy i niektóre kultowe filmy nie zrobiły na mnie wrazenia, niestety. Moze dwadzieścia lat temu bym się do tego nie przyznala ale teraz jest mi to obojętne, :diabloti: Quote
loozerka Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 to i ja się przerzucę do Fisi z watkiem filmowym :) Chciałam to obejrzec z córcią...tak 10 minut wysiedziala... Ona delikatna, z tych bojących się, brzydliwych, komedie romantyczne zdecydowanie bardziej w jej guście.... Ja mam coś takiego z filmami, że emocje bohaterów muszą do mnie w jakikolwiek sposób przemawiac, to nie muszą byc pozytwnie bohaterowie, moga być do gruntu żli, nie muszę ich nawet lubic, ale musi być w takim filmie coś mojego, czasem nieuchwytnego... Jest kilka takich filmow, które niby okrzyczane, ale własnie dlatego, ze kompletnie nie moja bajka- spłynęły po mnie jak po kaczce. Np. taki totalnie niemoj film to Urodzeni mordercy. Nie ma to jednak nic wspolnego z iloscia krwi lejącej sie na ekranie, zła, czy brudu- tego fizycznego i psychicznego, jaki tam sie przelewa. Wręcz lubie filmy mocne, ciezkie, dziwaczne czasami, tzn przepełnione dziwacznymi postaciami. Pachnidło oczywiscie obejrze, ale juz sama....a ksiązkę przeczytalam jednym tchem..:) Quote
Figa Bez Maku Posted January 18, 2007 Posted January 18, 2007 Miej litość nad nami Jowito:placz: i urodźże wreszcie ...kobito:mad: :placz: bo my tu z niecierpliwości:cool3: gryziemy palce do kości:shake: Quote
Figa Bez Maku Posted January 18, 2007 Posted January 18, 2007 Wczoraj wracałyśmy z popołudniowego spacerku w składzie ja, Madzia i Fiśnięta. Fizia zastartowała radośnie ( na smyczy bo wchodziłyśmy na osiedlową alejkę) do beagla ,którego prowadził ok.12 letni chłopiec. Dzieciak cofnął się i zapytał ostrożnie: to amstaf? - ja: nie ...kundelek -ch: umaszczenie ma typowe ( wątpiąco) -ja: boksery i charty też takie bywają a poza tym ona jest łagodna -ch: no tak ale jednak to amstaf. I trzymał się w przyzwoitej odległości:diabloti: Quote
Agnie Koty Posted January 18, 2007 Posted January 18, 2007 i ten wierszyk do mnie przemówił! Jowita jak tam? Ja naprawdę siedze jak na szpilkach! Ciotka przecież jestem! O Boże, wlasnie mi sie przypomniało że dziś urodziny mojego męża! Wypłoszył się, mój Boże, jakie to żałosne. Nawet edukacja w rozrożnianiu psich ras spada na psy...... Fisnięta, bardzo mi sie podoba to określenie. Mam nadzieję ze ów chłopiec nie bedzie rozglaszał ze na osiedlu grasuje pręgowany potwór Quote
Figa Bez Maku Posted January 18, 2007 Posted January 18, 2007 Ale się rozzuchwaliłam:oops: Oj bo w przyszłym tygodniu avatarek wstawię:diabloti: Quote
Figa Bez Maku Posted January 19, 2007 Posted January 19, 2007 Chłopiec nic nie musi rozgłaszać .. bo nasze osiedle to naprawdę malutka wioska gdzie "wszyscy się znają":evil_lol: Szczęśliwie klimat jest psiejski.. począwszy od naszego zapsionego dozorcy a kończąc na licznych emerytkach z równie wiekowymi " żabciami", które w większości na widok rozbrykanej Fiśniętej mrucząc pod nosem biegną na krzywych łapkach byle dalej od " bezczelnej smarkuli" co nie umie uszanować siwego ogona:diabloti: A ich opiekunki rozczulają się na widok Fizi i zawsze pada tekst : że ich piesek w młodości to ho ho też taki był brykający.... Zabawne ,że tylko jeden 16 (!) letni żabć ma ochotę pofiglować z Fizia tylko zaraz łapki mu odmawiają posłuszeństwa i łapie go lekka zadyszka:roll: Quote
Figa Bez Maku Posted January 19, 2007 Posted January 19, 2007 A zauważyłyście że Jowitki nie ma? Quote
loozerka Posted January 19, 2007 Posted January 19, 2007 Faktycznie, nie ma...a mąż miał nam napisac, nooo!!!! !6 letni dziadzius do naszej łani startuje :D? Echhh, jaki brak krytycznej samooceny ;) Quote
Puchatek Posted January 19, 2007 Posted January 19, 2007 A co staruszek nie może się zakochać. A że łatwiej zakochać się w podlotku niż w staruszce to chyba nic dziwnego. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.