Jump to content
Dogomania

Figa W Afrykańskim Klimacie - JUZ SZCZESLIWA W SWOIM DOMKU!!!


Recommended Posts

Posted

a ja juz mialam ochote na pępkowe jechac..;)
A moze u Drakusia muszą sie hormony wyrównac, moze jakiś zapas ma jeszcze?
My panikujemy!!!!!:mad: a kto tu snuł jakies wizje, a potem przez całą dobę nie dawał znaku zycia?

  • Replies 2.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Witajcie cioteczki:loveu:
Miło mi ,że moja nieobecność została zauważona:evil_lol: :cool3:
Kłopoty z dogo to raz ,a dwa ,że siedzi ze mną magistrantka- przemiła dziewczyna ..no ale nie mogę jej od razu demoralizować....:evil_lol:
A dogo jest inne jak zauważyłyście i mniej wyraźne jak dla mnie..:shake:
Jowitko ,ciesze się ,że Drakuś jak nowy... poczekaj troszkę... po jakimś czasie uspokoi się.. przecież to dopiero chwilka po operacji.. musi złapać oddech:eviltong:
mam nadzieję ,że w razie gdyby co... to Tatuś Majeczki da jakiś sygnał?:multi:
To specjalna prośba od ciotki Figi Bez Maku:lol: :loveu:

Posted

Haniu, a jak mogłybyśmy nie zauważyć, ze Cie z nami nie ma?
Dogo zauważyłyśmy i mi też mnie się podoba, jest takie- kolorowe, a ja zdecydowanie wole prościutko czyściutko
Lece do pracy, juz jestem spożniona echhhh, ta samodyscyplina
musze sie Wam tylko wyżalic....przez ostatni tydzien prowadzilam malo higieniczny tryb zycia, malo snu, w dziwacznych porach, jakas impreza sie po drodze z papierosem trafila, których generalnie nie palę, dzisiaj spalam 4 godziny i.... po spojrzeniu w lustro stwierdzam, ze niestety...mam 38 lat,a zmierzam ku 39!! To niemiłe odkrycie - szczególnie jak czlowiek się czuje caly czas jakby miał.... no dużo mniej ;)

Posted

Ha.. na cerbera... ja to zawsze jak spojrzę w lustro to jestem w szoku...że w 21 wieku nadal ludzie nie potrafią robić dobrych gatunkowo luster, tylko deformujące: pogrubiające,zmieniające kolor włosów na siwawy :crazyeye: , jakieś dziwne cienie rzucające na twarz.. no w ogóle nie do użytku.. tak sobie myslę ,że nie należy się kierować tym co pokazują te niedorobione wytwory przemysłu zwierciadlanego , tylko kierować się wewnętrznym rozsądkiem .. nie liczyc lat -bo czas jest kwestią umowną . W kmońcu ja moge uznać ,że rok ma 500 dni- to ładna okrągła liczba, a pory roku i tak dawno powariowały. To jakby rok miał 500 dni to ja miałabym ok. 30:loveu: :multi:

Posted

Wiesz co, Haniu- kryształowe sa najlepsze. Kiedys, gdy faktycznie mialam tyle lat, na ile teraz się czuje ;), na wycieczce szkolnej do Warszawy byliśmy w zamku królewskim. Tam właśnie są kryształowe lustra, jak się pięknie w nich wyglada!!!! Nawet wtedy widzialam wielką różnicę. \
Siwe włosy to jakos mnie nie przyjmują, tylko mnie wkurzają, bo za szybko odrosty widac ;). Ale zaczęły mi siwiec, gdy mialam 19-20 lat, wiec po prostu cały czas WIEM, ze to nie wiek, a genetyka !!! :D
A tak bardziej serio, to jakos wiek nie spedza mi snu z powiek, jakos takie naturalne to dla mnie, ze ma się co jakiś czas trochę wiecej. Dopoki radośc daje mi zabawa z dziecmi i widzę, ze i one to lubią, moge biegac z psem, wygłupiac się z nim, cały czas jestem zachłannie ciekawa świata, cieszy mnie taniec, muzyka, lubie plywac, jeżdzic na nartach- to sobie mowie, ze nie jest tak zle. Dopiero, gdy przeważajacą myśla kazdego dnia będzie "nic mi się nie chce", wtedy przyjdzie czas, aby się martwic :D

Posted

a ja paskudnie wyglądam we wszystkich lustrach..:diabloti: .Zarówno w kryształowych w zamku czy pałacu jak i w sklepowych przymierzalniach.
Moja przyjaciółka kupiła sobie kiedyś lustro z przeceny. Miało feler, wyszczuplało postać. Od razu lepiej się czuła jak w nie patrzyla....:evil_lol:

Posted

Agnie zapominasz ,że JA CIĘ WIDZIAŁAM i mnie nie wmówisz takich rzeczy.
A poza tym ważne ,żeby się dobrze wyglądało w ludzkich oczach a nie w lustrach:evil_lol:
Agnie, a mogłabyś pożyczyć od siostry aparat na spotkanie owoców? Ciotki zobaczyłyby jak są podobne/ różne ( niepotrzebne skreślić)
Zadzwonię do Ciebie w sobote i umówimy sie na niedzielę na konkretną godzinę ( np. 4 rano:diabloti: :diabloti: )

Posted

[quote name='Agnie Koty']a ja paskudnie wyglądam we wszystkich lustrach..:diabloti: .Zarówno w kryształowych w zamku czy pałacu jak i w sklepowych przymierzalniach.
Moja przyjaciółka kupiła sobie kiedyś lustro z przeceny. Miało feler, wyszczuplało postać. Od razu lepiej się czuła jak w nie patrzyla....:evil_lol:[/QUOTE]

Aga, feler?? Ja tam uwielbiam lustra w H&M - one rzeczywiscie wyszczuplają :D A światla w Kaphall czy jak to się tam pisze- są takie, w ktorych zawsze sie dobrze wyglada, niezaleznie od tego jak szarym i zmeczonym sie jest - nie ma to jak chwyty marketingowe

Posted

ona kupiła to lustro właśnie ze względu na ten feler!:evil_lol:
Myślałam o tym aparacie, może mi pożyczy.wiesz że ta młodzież teraz drażliwa jest. wstaję ok. 6 rano jakby co, :diabloti:

Posted

dziewczyny- co jakis czas wspomagam Simbunie w hoteliku- Simba opiekuje sie AleksandraB

wyslalam jej bizuterie do wystawienia na bazarek, poreklamujcie prosze moze ktos sie skusi :)

a dla Simbulki to bedzie kolejny dzien w hoteliku :)
[url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=2532688#post2532688[/url]

Posted

no to ja poreklamuje psiaka, ktorym ja sie najregularniej opiekuję- Sabcię. Link do niej jest w moim podpisie. A poza tym w banerku mam link do akcji oddłuzania- Simba chyba jest też ujęta na liście tych zadłużonych, potrzebujących psiaków. Cosik mi sie wydaje, ze chyba nawet juz dla psiaków Oli wpłacałam kiedyś- dziewczynie warto pomoc, bo ma wiele psiaków pod swoją pieczą. Zajmowała się kiedys szczeniaczkami suni, ktorej wątek jest pod hasłem Białe Cudo

Posted

było tak... prawie jej nie poznałam bo tak wysmuklała, wysubtelniała, wypiękniała, pannica tak. gazela prawie. Khe, khe, wcale mnie nie poznała i bardzo dobrze. szalała, wściekała się za patykiem i skakała na futerko przy kapturze Ninki, :lol: . Bardzo ładnie wyrosła. Szkoda ze nie miałam aparatu ale moja siostra 0 9.30 nie mogła się obudzić. potem przyszła do mnie z aparatem to chociaż Kiwi zdjęcia zrobila..... Boże w niebiesiech, żeby i ten Kiwaczek tak dobrze trafił....

Posted

Czyli spotkanie udane? Ale ze nie poznała, to jakos nie wierze za bardzo :D Pewnie Hania będzie opowiadac z kolei, ze nie chciala Cie odstąpic i nie spuszczała oka z Ciebie...:D
No, Fisia juz od dawna wrażenie takiej łani sprawiała, elegacka, wysmukla jak gazela, taka szlachetna :)
Szkoda, ze tego aparatu nie bylo.... ale siostrę też rozumiem, w niedziele, takim świtem...?

Posted

i po imprezie, po imprezie loozerko. i jeszcze potem była zdziwiona ze mam pretensje.
fiśka po prostu mnie zapomniała i nic dziwnego, dostaje tyle miłości że to chyba normalne. Zresztą, przyznam się ze mnie to ucieszyło bo psiul nie miał stresu. Nince było trochę smutno i powtórzyła potem parę razy "fajna to Figa" ale na Boga, w domu jest drugi pręgus!
Hania pokazywała parę treserskich sztuczek, no, no. Figa jej się słucha a w oczki wpatruje a uszkami strzyze.....

Posted

Miło takie wieści slyszec, choc w sumie mamy je na bieząco :)
A Ninki trochę mi szkoda, u mnie w domu, gdyby trzeba bylo oddac szczeniaczka, ktory byl u nas jakis czas, byłby płacz straszny.....dziecka i ...mój ;)
A Nina nie ma widocznych sladów? Szybko znaki zejda po tej zabawie?

Posted

oj widac ze Fisia kocha swoja nowa Pania calym swym sercem psim :)
Hania musi ja bardzo rozpieszczac :evil_lol:

Dobrze ze sie przystosowala - bo to oznacza ze bez stresu Aga bedziesz mogla sie z nia widywac :multi:

a ile Fisia jest u Hani? juz ze dwa miesiace lub dluzej nie?

Posted

Witajcie cioteczki,
cieszę się Agnie ,że Ninka nie przejęła sie zadrapaniem.. Sorry Ninko:oops: Figa się rozszałała po prostu ,więc nie wiem czy poznała czy nie.. bo zazwyczaj do dzieci jest bardzo delikatna. jeśli to była oznaka poznania:crazyeye: :mad: Oj ta Fiśka, to może ma żal ,że ją oddałaś :diabloti: :evil_lol:
Dziewczyny byłyśmy też u Sławnej Pani Doktor Magdy ( okazało się ,że ma gabinet tuż obok domu mojego brata) i wstąpiłyśmy się pokazać przy okazji. I panią doktor Fiśka NA PEWNO poznała bo strasznie się ucieszyła.
Figa chyba będzie jeździła pociągami bo stosunkowo najwygodniej i bez sensacji hafciarskich. Nawet się odważyła zejśc po schodach na dworzec:loveu:
A dzisiaj rano miałyśmy okropną przygodę w parku. Fizia zauważyła kawkę która chyba była ranna bo nie uciekała tylko przeraźliwie zaczęła skrzeczeć. Figa nie dała się odciagnąć ani odegnać. Co prawda tylko trącała ptaka nosem bez jakichś zabójczych zamiarów ale ja okropnie sie zdenerwowałam o los ptaszyska. Niestety nie mogłam kawce pomóc i pewnie skończy w zębach jakiegoś psa,.
najgorsze ,że latałyśmy wszystkie po grobach , bo nasz park to przy okazji cmentarz:oops:

Posted

:diabloti: szkoda że mojego Rydzunia tam nie było, załatwiłby ją tzn. skróciłby jej cierpienia,
Hola, hola, Magdę poznała i ucieszyła się a na mój widok była obojętna w zasadzie? Za sprzątanie kup, karmienie etc.? dopiero teraz to do mnie dotarło. Nina mówiła potem że Fiśka skacze jak zając......

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...