Jump to content
Dogomania

Amstaffy i bulle do adopcji we Wrocławiu


diuna_wro

Recommended Posts

  • Replies 2.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Aniu, no z tego co widziałyśmy w sobotę, to Ty z Przemkiem macie czas na wspólną kawę, heh.

daj spokój, zajmij się swoimi sprawami, dopiero zaczynasz pracę w schronisku.
Posty wykasował moderator Forum, a nie ja.

Ja nie zmienię swojego sposobu opieki nad psami, a już na pewno nie zrezygnuję, bo nagle się zrobiło towarzystwo wzajemnej adoracji.. Dlaczego nikt tak nie staje za Panem K.? albo Panem P.? Bo pewnie nie jest tak przystojny, jak Pan Przemek...

Ja nic nie mam do żadnej z osób z personelu, czasem czepiam się do sytuacji, do podejścia i mam do tego prawo, to pracownicy publiczni, jak urzędnicy więc podlegają ocenie publicznej.
Ale i doceniam publicznie.... np. że Panie z biura dzwonią do mnie przy adopcjach i chwalę je także na tym forum, doceniam, że lek.wet schroniskowy podaje leki, które przynosimy, Panią B. z izolatki na której wcześniej pracowałam, jest kobitką wspaniałą i niejednokrotnie o tym pisałam na wątkach psów z izolatki. Bardzo lubię Pana od dużych samców, jest wrażliwym dobrym, i co ważne, skromnym człowiekiem. Wszyscy są dla mnie mili, i ja dla nich. Żartujemy sobie, znamy się już długo i jest OK.
Tego nikt nie widzi, tylko biedny Przemek, do którego i tak nic nie mam i nic złego na niego nie napisałam, a który żywi do mnie czystą nienawiść.

Na forum Kasty nawet stanęłam w obronie pracowników schroniska, ale to już jest niezaważalne. Naprawdę możecie sobie ze mną walczyć w nieskończoność, mam to gdzieś, i mam z tego niezły ubaw. Cokolwiek nie napiszę i cokolwiek nie powiem/nie zrobię i tak nic nie zmieni, bo Wy już jesteście źle nastawieni. I podejrzewam, ze ten mój post znów pociągnie za sobą kolejne Wasze.

A Wasze zarzuty, że jestem zła bo: "zaglądam psom do misek (dotyczyło braku wody w upale), bo konsultuję z innymi wetami opinię weta schroniskowego - uważam za KOMPLEMENTY:)

Szkoda, że nawet w szeregach Fundacji 2plus4 brak jest solidarności i lojalności:-(.

Link to comment
Share on other sites

od momentu kiedy posty w tej sprawie zostaly usuniete przez moderatora miałam przekonanie ,ze lepiej pewne problemy zalatwic poprzez indywidualna rozmowe z konkretna osoba,w tym przypadku z pielegniarzem Przemkiem by konkretnie swoim zachowaniem nie szykanowal Diuny. posty zostaly usuniete,nie chcialam by kolejne emocje staly sie główna informacja na tym wątku.
Dzisiaj sprawy zaczynaja przerastac swoja forma fakty.
Diuna jest i zawsze bedzie dla mnie jedna z osób najlepiej spelaniajacych swoje wolontariackie obowiązki . jest solidna,rzetelna z duza wiedza i od niej moge sie wiele nauczyc,korzystam jak moge. decyzje w sprawie leczenie i diagnozowania kasty byly ustalane w spolne pomiedzy nią mna i naszym prezesem fundacji. wspolnie mielismy przekonanie,ze decyzją schroniskowego weterynarza zbyt szybko ma zostac wysłana na tamten swiat.nasza decyzja o kontynuowaniu leczenie okazala sie sluszna,jak wiemy kasta nie ma przerzutow rakowych a guzy sa przeznaczone do wyciecia. zbieramy na nia pieniadze i wierzymy,ze kasta dozyje wielu kolejnych lat zycia.
Wszystkie decyzje,ktore w Waszym mniemaniu podejmowała Diuna i byly niesluszne w tym rowniez rózne opinie wyrazane przez nia na forach sa równiez moimi decyzjami. podpisuje sie w pelni i jednocze z diuna gdyz widze ze na ta chwile tylko Ona ponosi konsekwencje za mysli i sposob działania nas wszystkich tj wolontariuszy fundacji 2plus 4 do ktorych na tym forum naleza: serferzy,rutta,chieries,diuna i ja.
Jak wyżej napisała diuna, lekarze schroniskowi jak i inni pracownicy schroniska podelgają opini publicznej,poza tym są ludzmi-mają prawo do błędów a my do oceniania ich działań.
Dodam jeszcze,ze CELEM NASZYCH DZIAŁAN JEST TYLKO I WYLACZNIE DBANIE O JAK NAJLEPSZY BYT PSOW SCHRONISKOWYCH W TYM PRZYPADKU PSÓW TYPU BULL,nasze zaangazowanie jest ogromne i nie mamy zamairu z nikim toczyc bojów jed nak nie pozwolimy rowniez by oczerniano nas i mowiono nie prawde tyczącą sie której kolwiek z osób.Diuna ,powtarzam jest wspaniałym wolontariuszem i mam nadzieje,ze zdajecie sobie sprawe z tego jak wiele straciły by zwierzeta gdyby nie jej zaangazowanie i pomoc.

Prosze moderatora o nie usuwanie tego postu,ma on ogromna wagę i znaczenie w kontekscie toczącej sie dyskusji .

Link to comment
Share on other sites

Zastanawiałam się czy jest sens udzialać się na forum w tej dyskusji, bo mam w tej sprawie takie samo zdanie jak Diuna i Uru. Nie znam osoby tak zaangażowanej i chętnej do pomocy zawsze i wszędzie jak Diuna, więc ataki na nią uważam za śmieszne i bezpodstawne. To dzięki Niej schroniskowe ttb miały jakąkolwiek szanse na prawdziwy dom. Każdy kto zna Diunę wie, że kieruje się w swych decyzjach zawsze dobrem psów, a w tym wypadku dobrem amstaffów, które mają taką w Polsce opinię, a nie inną.

[B]Diuna jesteś potrzebna Nam - wolontariuszom i ttb, które bez Ciebie nie znalazłyby takich super domków! [/B]

[B]I wiem na pewno, że wszyscy, którzy Cię znają i cała sekcja ttb myśli tak samo. [/B]

Link to comment
Share on other sites

Do wszystkich zainteresowanych tematem!!!

Śledziłem go z oddali (temat rzecz jasna) ale nie spodziewałem się że przybierze aż taki rozmiar i doprowadzi do takiej sytuacji.
Może najpierw wypowiedz "Alviny". "jechanie" po współpracownikach Fundacji publicznie jest niedopuszczalne i żenujące. Ekstremalnie żenujące i ekstremalnie niedopuszczalne. Nawet biorąc pod uwagę wolność słowa. Konsekwencje wyciągać będziemy jednak poza forum.
Teraz coś na temat Pani Agnieszki. Jak przyszedłem do schroniska w lutym tego roku już tam była. A gdzie była wtedy Fundacja? Na pewno w zupełnie innym miejscu niż jest teraz. I to w BARDZO dużym stopniu dzięki niej. Myślałem że to oczywiste i że na ten temat nie będę musiał się wypowiadać na forum (rozmawiałem z zainteresowanymi osobiście i wydawało mi się że temat się zakończył). Nie zakończył się więc do publicznej wiadomości podaję: Fundacja (mówię o jej trzonie) stoi murem za Panią Agnieszką. Murem tak grubym, wysokim i mocnym, że rozbije się o niego głowa każdego kto spróbuje go naruszyć. Każdego pielęgniarza, wolontariusza czy kogokolwiek innego kto takową głowę posiada i w tym celu będzie chciał jej użyć.
I jak powiedziała Uru cała sytuacja z Kastą, wszystkie decyzje podejmowane w tej sprawie są naszym wspólnym stanowiskiem.
Z mojej strony to tyle. Ważcie słowa.
Ireneusz Czerniejewski...

Link to comment
Share on other sites

Drodzy ludzie z forum , choc nic mi do astow i bulli ze schronu, bo sie nimi nie zajmuje to musze to napisac . Szanuje Całą Fundacje oraz Schronisko!!! i w szczegolnisci ludzi od takich terierow , uwazam ze takie dyskusje jak tu nie maja sensu ..;/ moze nie znam wszystkich, ale wiem ze chodzi IM o dobro psiaków! tak jak i mi. nie mam nic do opiekunow/ pielegniarzy ze schronu
(jednak tez wiem ze nie wszyscy sa wporzadku. pozwolcie ze zacytuje pana ktoremu uciekl pies gdy wprowadzal go po spacerze " Kurwy łapać tego psa" to bylo kompletnie nie na miejscu) . Uwazam ze schron( tu tez chodzi o pracownikow) powinni bardziej doceniac poswiecenie wolontariuszy!!!!! szczegolnie z fundacji ktora zajmuje sie psiakami rzetelnie i w odpowiedni sposob. Szukaja im jak najlepszych domkow i opiekunow. dzieki WAM ( fundacji ) oraz Schronisku psiaki maja szanse na nowe zycie , Doceniam rowniez takie miejsca jak schronisko i pracownikow .Pielegniarze ze schronu nie moga sobie pozwolic by wyjsc na spacer z kazdym psem, ktorego maja pod opieka , zas fundacja doskonale sobie z tym radzi ( by pomoc pielegniarzom) Moze czas by zakopac topór wojenny ??????? jezeli chodzi wam o dobro zwierzat zrobcie to .... przy takiej atmosfarze nie da sie pracowac i pomagac .;/;;/;/;/[COLOR=red] Fundacjo ( w tym Rownież Agnieszko ) dajcie szanse schronisku( w tym pielegniarzom) ...., Schronisko - zacznijcie doceniac jak wiele pomocy macie dzieki fundacji!!!!!!!!!!!![/COLOR][COLOR=black] [/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='alvina']ja w sumie nie wypowiadałam się na tym forum i na innych też,
czytałam i zastanawiało mi tylko jedno wymagacie od innych bycia w stosunku do siebie fer, a sami wypowiadacie się ze w tych schroniskach pracują ludzie bez powołania, serca itp. jadąc po nich jak po najgorszych nie tyczy się to tylko tego forum.

Zastanówcie się nad własnym postępowaniem a potem oceniajcie innych.
Pozdrawiam[/COLOR][/QUOTE]

Aniu, rozumiem, że Twoja wypowiedź jest skierowana do każdej osoby zaangażowanej w wolontariat przy ttb, ponieważ swobodnie używasz liczby mnogiej. Twoja wypowiedź jest dla mnie oszczerstwem i niepotrzebnym biciem piany.

Przed interwencją moderatora, nie zabierałam głosu i nie wynika to z mojego braku poparcia dla Diuny. Jej wypowiedzi obrazowały grupowe decyzje i pod tym się podpisuję.
Przez dosłownie kilka dni byłam nieobecna na forum, nie było mnie również w schronisku. Dowiedziałam się, że w tym czasie padło wiele słów...

Nie wdaję się w potyczki słowne w sieci. Nie wierzę w jakikolwiek sens takich internetowych dyskusji. Oczernianie, obrażanie kogoś na forum jest pieniactwem. Wycieczki osobiste są niepotrzebne i niczemu nie służącą prowokacją.

Zignorowałam taką prowokację pod adresem Diuny.
Diun, tutaj Ciebie przepraszam, ponieważ odebrałaś to jako brak solidarności z Tobą.

Jeżeli ktoś ma zastrzeżenia co do moich wypowiedzi albo czynów, proszę o rozmowę twarzą w twarz.

Link to comment
Share on other sites

z mojej strony dodam do powyzszego postu,swojego i rikimaru,ze faktycznie żałuje,ze wczesniej nie przeciwstawiłam sie publicznemu oczernianiu naszej kolezanki z fundacji. zbagatelizowałam wirtualną moc tychze postów i tak na prawde zostawiłam diune z tym samą. Była Ona-kontra pielegniarz,który z wyimaginowanych powodów roscił sobie prawo do pisania bardzo krzywdzacych ją opini,tym bardziej,ze były one opiniami Nas wszystkich(tj.wolontariuszy fundacji)
Dzisiaj oficjalnie PRZEPRASZAM CIEBIE DIUNO ,ze nie dostrzegłam wczesniej konieczności interwencji w tym wątku.
Dobre rzeczy,które mają miejsce w schronisku zawsze dostrzeżemy ale o złych ZAWSZE musimy pamietac by mówic głosno,weżmy sobie wszyscy z tego lekcje na przyszlosc! ja biore.

Link to comment
Share on other sites

Również podpisuje się pod słowami Rutty i Uru ,i Diuna przepraszam Cię, faktycznie przemilczenie tej sprawy było błędem z mojej strony. Wydawało mi się, że na takie komentarze nie ma sensu odpowiadać, myliłam się.

Myślę jednak, że tak rzucane oskarżenia i ataki na Diunę, a zarazem niski poziom wypowiedzi najbardziej zaszkodził ich autorom.

Popełniliśmy błędy, ale możemy je naprawić i wyciągnąć wnioski, by w przyszłości wspierać się i pomagać nawzajem.

Link to comment
Share on other sites

Ja tak czytam i czytam do jednego wniosku dochodze ze niektorzy probuja przypisac sobie zaslugi:(
dziewczyny ruta uru diuna obicie swietna robote wiec po co sie przejmowac?
mozecie sie klocic w nieskonczonosc ale czy to pomaga zwierzakom w potrzebbie nie!
ja mam nadzieje ze wasi podopieczni dzieki wam znajda nowe domy za to 3 mam kciuki

Link to comment
Share on other sites

[quote name='alvina']każdy odbiera to jak chce.
nikogo nie obraziłam i nie użyłam ani jednego obraźliwego słowa.
nie oczerniłam nikogo podparłam się wypowiedzią z innego forum.[/QUOTE]

nie bede komentowac:-/
kazdy niech robi swoje a osoby publiczne czyli pracownicy schroniska sa poddawani opini publiczne tak jak i ty...
pozyjemy zobaczamy czy nikt nie mowie tutaj o dziewuchcach tobie dupska nie obsmaruje
czy zdajesz soie sprawe ile psow znalazlo dom? ile psow dzieki fundacji uniknelo eutanzaji chyba nie..
ponosza cie emocje. zalecam herbatke z melisy;) i troszke zdowego rozsadku;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MisiePysie']Dzisiaj byliśmy koło 3 w schronie i jak rozmawialiśmy z kobietą ,która wydaje psiaki to przyprowadzili nowego psiaka,nieduża amstafka ,brązowa:([/QUOTE]

MysiePysie,
myślałam dziś o Was i martwiłam się, że przestaniecie się odzywać przez ten cały kwas.

tak, znajoma wolontariuszka mi mówiła, że jest nowy ast. Właściciele oddali? Coś więcej wiadomo na temat tej małej?

Link to comment
Share on other sites

wymieniliśmy nr tel. z mysiami pysiami i czekamy na spotkanie:)
dodam moze tylko ,ze najblizszy weekend nie ma nas w schronisku. zostalismy zaproszeni na piknic w ramach zlotu harleyowców. wystapimy tam z pokazem agility oraz zaprezentujemy moze dwa lub trzy psy do adopcji.w kazdym razie zapraszamy i tam,wydaje mi sie ,ze wstęp dla ludzi postronnych wolny aczkolwiek pewnosci nie mam. mysie pysie...mozemy spotkac sie w schronisku w czw lub pt.dajcie znac

Link to comment
Share on other sites

hej,
nie zraziliśmy się tylko szkoda, że dyskusja akurat na tym forum.
Dobrze, że wspomniałaś o weekendzie bo my się strasznie nastawiliśmy na ten spacer. Zadzwonimy wieczorem to się umowimy bo spacer z psiakiem (Ciacho ;D) musi być ;)
Jeżeli chodzi o amstaffke to jest urocza, śliczną sunią wydawała się bardzo spokojna. Nic więcej nie wiemy.
Pozdrawiam Madzia
ps. wysłałam maila do waszej fundacji, że chcę zostać wolontariuszem ale nikt nie odpowiada - napewno maja jakąś procedurę co do tego.
pozdrawiam Madzia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MisiePysie']Dobrze, że wspomniałaś o weekendzie bo my się strasznie nastawiliśmy na ten spacer. Zadzwonimy wieczorem to się umowimy bo spacer z psiakiem (Ciacho ;D) musi być ;)

ps. wysłałam maila do waszej fundacji, że chcę zostać wolontariuszem ale nikt nie odpowiada - napewno maja jakąś procedurę co do tego.
pozdrawiam Madzia[/QUOTE]

Ciacho:kciuki: niedawno poznałyśmy taką biszkoptową ciasteczkową amstaffkę, i nazywała się Kuki (od Cookie).

Mail nie dotarł, prosimy o powtórne wysłanie. Adres: [email][email protected][/email]

Link to comment
Share on other sites

W pt. jedziemy do Franciszkanów omówić możliwość uczestnictwa w ogólnej mszy błogosławiącej zwierzęta.nasz udział mówiąc konkretnie chcielibysmy zaznaczyć poprzez zbieranie datków na naszych podopiecznych. wiec w ramach pytania,karolino, to by było tyle jeśli chodzi o jakąś naszą oragnizacje w dniu 4pażdziernika;)

Link to comment
Share on other sites

Witaj Karolino.

Poznajmy się przy najbliższej okazji:p
4 października planujemy uczestniczyć w błogosławieniu zwierząt w klasztorze Franciszkanów. Rozmowa na ten temat z zakonnikami odbędzie się w piątek, więc to jeszcze nic pewnego. Jeśli się uda - rozsyłaniem info zajmie się Ireneusz.

Chcielibyśmy, by nasi podopieczni, szczególnie psy chore, zostały pobłogosławiona, a może i uda się wyżebrać trochę pieniążków na ich leczenie.

Jutro Uru jedzie z 4 miesięcznym amstaffkiem, którego znaleziono w autobusie, a który jest teraz w nowo nabytym fundacyjnym dt, zrobić mu Rtg żeber, bo mu jedno dziwnie wystaje. Przedstawiam Cezara, do adopcji
[IMG]https://mail.google.com/mail/?ui=2&ik=5204761f3f&view=att&th=132b1889dc348b99&attid=0.13&disp=inline&zw[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...