rita60 Posted January 14, 2011 Share Posted January 14, 2011 Czy widzieliście ten reportaż ? [URL]http://clips.interia.pl/stm/play.html?ver=noIE&attId=4914959&type=V&ref=interwencja[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
reksio88 Posted January 20, 2011 Share Posted January 20, 2011 Widziałem... Nienormlane to wszystko jest :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ciemnaczekolada Posted January 27, 2011 Share Posted January 27, 2011 [url]http://portal.interia.pl/xnv/pr.html?inf=1583242&IA=I&srv=interwencja.interia.pl[/url] W razie czego w linku na górze opisane, gdyby ktoś jak ja nie miał wtyczki. Co do samej sytuacji - niestety sprawa z mojego "podwórka" ... Mogę chyba napisać tylko jedno - brak słów na opisanie tego. Chętnie podam porównanie: gdyby kobieta znalazła na swojej posesji czy na terenie pracy niemowlę i zajęłaby się nim przed jakiś czas czy chociażby ten jeden dzień czy zostałaby zwolniona ? Myślę, że nie. Została nazwana by bohaterką, a na drugi dzień pisano by o niej w gazetach. Co innego z psem, bo pies to przecież nie człowiek, prawda ? ... Nie rozumiem tego konfliktu. Jest powiedziane, że pies nie sprawiał zagrożenia, był zdrowy, mieszkał tam od zawsze. Nie rozumiem komu może przeszkadzać, że raz dziennie przyjdzie ktoś do niego i da mu miskę jedzenia ... To taka Polska zawiść, nic więcej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kulka Posted January 27, 2011 Share Posted January 27, 2011 wysłałam mail do rzecznika MPWIK - Wrocław, chociaż tyl mogłam zrobić, nienawidze takiego traktowania w razie gdyby ktoś jeszcze chciał to prosze bardzo [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata_ Posted January 27, 2011 Share Posted January 27, 2011 Ten gość jest dla mnie zerem. Jednak przyznam, że jest tym wszystkim zbulwersowana,ale nie zaskoczona, dla wielu szefów nie liczy się nic, poza pracą. Przyznam, ze w ubiegłym tyg. miałam taką sytuację, ze Filip na porannym spacerze pożarł kawałek kurzej łapki, którą jakiś idiota wyrzucił przez okno. Szybko podalam mu wegiel i go obserwowałam, gdy się żle czuł lub np.przykleiłoby się to do zebą (miałam juz kiedys taką sytuację, ze chrzastka przykleila się i nie moglam Filipowi jej wyjąc) to zadzwoniłabym do pracy i powiedziałabym, że jestem chora i idę do lekarza. Musiałabym zakombinowac w ten sposób, bo u mnie w pracy raczej by sytuacji nie zrozumiano. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ciemnaczekolada Posted January 27, 2011 Share Posted January 27, 2011 [quote name='Agata_'] Musiałabym zakombinowac w ten sposób, bo u mnie w pracy raczej by sytuacji nie zrozumiano.[/QUOTE] Niestety chyba tak jest wszędzie :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.