Jump to content
Dogomania

Druga suczka w domu - pomocy PILNE


modliszka84

Recommended Posts

Mój problem polega na tym, że od 6 lat mieszka ze mną Sonia. Od zawsze była jedynym psem, wychuchanym i rozpieszczonym. Wszędzie jeździła ze mną, każde wakacje z nami... Wiem, że popełniłam sporo błędów, m.in. taki że Sonia jest dość mało zsocjalizowana z innymi psami. Boi sie obcych ludzi, obcych psów, zwłaszcza wiekszych i szczekających. Toleruje tylko domowników, jest bardzo wrazliwa i delikatna. Juz kiedyś "spotkanie" z większym żywiołowym i szczekającym psem źle sie skończyło - tak bardzo się wystraszyła że dostała krwotok prawdopodbnie z jelit...

Od 2 dni mam u siebie w domku tymczasowym drugą sunię - Tosię. Wiekowo może trochę starszą od Sonia. Suczkę wzięłam ze schroniska, tam zupełnie nie dawała sobie rady, leżała w kącie, nie wstawała, nie jadła, czekała na smierć... Nie mogłam jej tam zostawić, obecnie szukam jej domu...

I tu zrodził się problem, dopóki Tosia była jeszcze zestresoana, leżała cały czas właściwie na swoim kocyku, to wszystko było ok. Sonia omijała ja, nie zwracała na nią uwagi. Teraz jednak Tosia wróciła do "świata żywych", jest wesołym pieskiem, spragnionym czułości. I zaczyna terroryzowac moją Sonię. Warczy na nią, gdy Sonia chce do mnie podejść, gdy chce iść do swojej miski, gdy szybko wstanie i chce biec...
Doprowadzio to do tego, że Sonia boi się ruszyć we włsnym mieszkaniu, stała się osowiała i smutna, nie chce się bawic.
Oczywiście żal mi bardzo Tosi, bo musiała przeżyc cos strasznego, ale z drugiej strony boję się o Sonie.
Czy takie ustalanie hierarchii może wpłynąć negatywnie na Sonię? Jak mam w tej sytuacji potepowac?

Link to comment
Share on other sites

modliszka napisz pw do Monia70.
Monia także mając suczke w domku adoptowała drugą ze schronu i zaistaniały problemy, Jej Tosia to także suczka łagodna i ustępliwa.
Monia kontaktowała się w tej sprawie z kilkoma osobami i dzięki temu problem został rozwiązany, teraz jest wszystko dobrze, wręcz sielankowo :)
Napewno doradzi Ci coś konkretnego lub poda namiary na osoby które jej pomogły.
Pozdr serdecznie

Link to comment
Share on other sites

Dziękuje Monia za wiadomość... :lol:
Czytam właśnie Wasz wątek i jakbym czytała o swoich "stforach" ..
I już wiem, że chyba za mało konsekwentnie karałam Tosię za jej złe zachowanie...
Sonia się oczywiście do mnie nie odzywa, odwraca wzrok, patrzy z wyrzutem, ale czasem nawet przychodzi na kolanka.
U mnie jest jeszcze ta róznica, że Tosia jeszcze nikogo nie ugryzła. Gdy ktokolwiek "obcy" przychodzi Tosia biegnie i szczeka machając ogonkiem. Jej zazdrośc i zaborczośc przejawia się tylko do Soni. :roll:
Kiedy głaszczę tylko Sonię to ona warczy. Kiedy głaszczę je obie, to Tośka jest zadowolona, ale Sonia ustępuje i odchodzi w kąt.

W pozostałych przypadkach Tosia jest bardzo posłuszna. Rozumie co się do niej mówi, wie kiedy robi źle... ale to jest chyba silniejsze od niej.

Dziwi mnie też takie zachowanie: Sonia biegnie lub przejdzie szybciej po mieszkaniu, Tośka od razu wstaje, leci za nią i powarkuje...

Staram sie nie faworyzować Soni przy Tośce. Ale tak jak u Ciebie Monia, Sonia śpi na moim łózku, ale Tosi nie pozwalam tam wchodzić. Nie pozwalam jej też wchodzić w inne miejsca, które są zarezerwowane dla Soni. Tosia ma do dyspozycji rózne miejsca (które swoją drogą przejęła sobie), ale nie wszystkie. Także w nocy - Sonia śpi ze mną, a Tosia śpi na swoim posłaniu lub na fotelu w innym pokoju.
Nie wiem czy dobrze robię w ten sposób... :roll:

I tak samo jak Malinka, Tosia ma ciągle smutne oczka, boi się gdy głaszcze ją tak od góry (nie wiedziałam że to źle... :cool1: ) . Na spacerach jest w porządku, wychodzimy razem i nie ma zgrzytów.

No i co najbardziej mnie martwi, to Sonia po prostu boi się Tosi...:placz:

Link to comment
Share on other sites

Aha, no i póki co Tosia jest u mnie tymczasowo - dopóki nie znajdę jej domku. Bardzo się boję, że kiedy ona już zrozumie jakie jest jej miejsce, że nie wróci już do schroniska, to wtedy oddam ją "nowemu domkowi"... :-(
Tak mi smutno trochę, bo ona znów będzie zdezorientowana, że jej Pani ją oddała...

Wiem, że domek może się znaleźc może za tydzień, a może za miesiąc lub dwa, no ale... Chyba czym prędzej tym lepiej, bo tak bardzo się do mnie nie przywiąże. :placz:

Link to comment
Share on other sites

Widać ,że Tosia to pojętna babka.Musi konkretnie wiedzieć gdzie jest jej miejsce.I naprawde musisz być stanowcza.Wiem, ze serce boli ale konsekwencja da dobre efekty.
U mnie zdało na "6" +
A Sonia -no cóż ma prawo być zagrożona, bo cóż może powiedzieć jedynaczka , kiedy w domu pojawia sie jakas psia babka, która na domiar złego wyśmienicie się w tym domku czuje :cool1: .Wiem, ze ciężko jest na to patrzeć ale musisz podbudowywac Sonię i szeptać jej wyjaśnienia na ucho i mówić , że Tosia nie jest straszna .Ja rozmawialam non stop.Wiem, że mnie rozumiały.
Dziś jest sielanka.Jedzą razem, liżą się nawzajem, bawią się razem ale widze , że Tosieńka jest jakos tak bardziej ustepliwa Malince.Jak Malina wskoczy na łóżko a Tosia na nim leży, to Tocha zeskakuje, tak samo z moimi kolanami i pieszczotami.Może tu jest ta hierarchia???
Teraz Tosia znów przechodzi okres zwichniętego nosa- bo w domu pojawił sie koci kociak ;) Pewnie czuje sie trchę zagrożona ale dostaje wzmozona ilość pieszczot i podowojne rozmowy, więc mam nadzieję, że zrozumie.
Agnieszko pisz na bieżąco.
A jeśli chodzi o nwy domek Tosi , to jeśli juz będzie to początek rzeczywiście będzie troszke dla niej zdezorientowany ale przecież Ona tarfi do SWOJEGO domku z miłością i cierpliwościa , więc szybko pozna , że nic jej tam nie grozi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='modliszka84']Bardzo się boję, że kiedy ona już zrozumie jakie jest jej miejsce, że nie wróci już do schroniska, to wtedy oddam ją "nowemu domkowi"... :-(
Tak mi smutno trochę, bo ona znów będzie zdezorientowana, że jej Pani ją oddała...[/QUOTE]
Nie martw się, przecież nie oddasz jej spowrotem do schroniska, tylko trafi do ciepłego, kochającego domku :kciuki: Szybko przywyknie do nowego miejsca. Dla psa bardzo ważne jest poczucie bezpieczeństwa, dużo ciepła i miłości. A jak trafi do domu bez drugiego psa to dopiero będzie szcześliwa, że jest najważniejsza ;) Tak było z moim Małym... Jak poszedł do nowego domu, zaaklimatyzował się w kilkanaście minut, bo tam nie było zazdrosnej Kreski i on wreszcie był pępkiem świata :evil_lol:
[QUOTE]Dziwi mnie też takie zachowanie: Sonia biegnie lub przejdzie szybciej po mieszkaniu, Tośka od razu wstaje, leci za nią i powarkuje... [/QUOTE]
To normalne, ustalają dziewczynki kto tu rządzi... U mnie Kreska regularnie blokowała drzwi. Jak Mały chciał wyjść z pokoju, albo wejść do kuchni - Kreska natychmiast zjawiała się w progu i odstraszała kolegę. On się specjalnie nie przejmował, na szczęście. Po kilku dniach nawet sam próbował rządzić :p

Link to comment
Share on other sites

Kurcze, jakie dziwne te psie zwyczaje... :evil_lol:

Czasami jest w ogóle zgoda, obchodzą się z daleka i nie ma awantur. Nie ma już warczenia przy miskach... Tosia chyba wie, że michy nikt jej nie zabierze i że ona zawsze też dostanie.

Sonia jakby powoli nabiera pewności. Czasem zapomina chyba, że jest nowa koleżanka i zachwuje się po staremu, a czasem boi się wyjśc sama z pokoju.
Bardzo śmieszne jest też to, że Sonia nie napije się wody z miski, z której piła już Tosia... :p

A Tośka z kolei pierwszy raz na mnie powarczała dzisiaj... Chyba jeszcze mnie próbuje zdominować teraz :roll: :mad:
Dostała o gryzienia ucho wędzone i tak go pilnowała, że gdy tylko się zbliżyłam do niego to było marszczenie nosa i powarkiwanie... :mad:
Aha, no i Tośka potrafi sikać jak chłop :crazyeye: Zadziera nogę pod drzewem i siiii...:evil_lol:

Na dworzu, na spacerach jest zgoda między psicami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='modliszka84']

A Tośka z kolei pierwszy raz na mnie powarczała dzisiaj... Chyba jeszcze mnie próbuje zdominować teraz :roll: :mad:
Dostała o gryzienia ucho wędzone i tak go pilnowała, że gdy tylko się zbliżyłam do niego to było marszczenie nosa i powarkiwanie... :mad:
Aha, no i Tośka potrafi sikać jak chłop :crazyeye: Zadziera nogę pod drzewem i siiii...:evil_lol:

Na dworzu, na spacerach jest zgoda między psicami.[/quote]

Jejuś , teraz to ja czytam tak jaby nasze dzieje :lol:
Malinka co prwada nie warczała na mnie tylko podgryzała innych ale to podoby problem :cool3: ale sikanie jak chłop :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: to mamy do tej pory.Myslę , że to nawyk schroniskowy i długotrwałe przebywanie z psimi chłopakaimi .U mnie jeszcze ,Malina potrafiłazadrzeć noge na Tosie i ją obsikać albo zbierac sie do koo:-o :mad: :mad: .Myślałam , że ją wtedy "ukatrupię" a wogóle to Malina załatwiała się tylko i wyłacznie w miejscach gdzie Tosia zrobiła swoje:cool3: .
Czyli wszystko będzie ok.:multi:
Buźka dla wszystkich psiaków !!

Link to comment
Share on other sites

Sytuacja u nas się trochę ustabilizowała.
Sonia już się raczej nie boi. Tośka warczy dalej, ale troche mniej - w sytuacjach gdy Sonia biegnie czy skacze...
Natomiast w Soni obudził się chyba instynkt macierzyński.. :cool1: Najchętniej to by umyła Tosi łapki, uszy, brzuszek...:p
Tośka się złości i warczy, Sonia nie daje za wygraną no i awantura gotowa....:mad:

tutaj kilka miłosnych zdjęć: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=29054&page=11&highlight=tosia"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=29054&page=11&highlight=tosia[/URL]

Nadal jednak nie zostawiam ich samych w domu. Przez co jestem uwiązana gorzej jakbym miała małe dziecko... :shake:
Tosia już sie mnie w ogóle nie boi i robi się coraz bardziej rozbestwiona... :p
pokazuje swój charakterek....

Gdy byliśmy ostatnio z TZem i psami w lesie i np. chcieliśmy usiąśc trochę na polanie, Tosi sie bardzo nudziło. Zostalismy więc głośno obszczekani bo ONA CHCE JUZ ISC. No bezczelni normalnie każą psu czekać i siedzieć nie wiadomo po co...:cool1: Ona będzie szła tylko tą dróżka, którą ona chce bo inaczej to się zapiera, gryzie smycz i koniec w ogóle...:eviltong:

A chociaz to nie PwP - to domku znajdz się... :-( Ja juz nie wyrabiam z dwoma psami.... A potencjalny domek narazie sie nie odzywa....:placz:

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=2041844#post2041844"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=2041844#post2041844[/URL]
Modliszko , poczytaj sobie co wyprawiaja psy ulv, to od razu bedzie ci lepiej ;)
i tu tez ulv
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=21954&page=98"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=21954&page=98[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...