ostatniaszansa Posted October 17, 2011 Share Posted October 17, 2011 Gajowa, z pięknym podziękowaniem przyjmiemy takie posłanko dla Vegi , powiadasz ciężki no chyba nie cięższy od naszych ludzkich tapczanów i kanap ;) Mamy trochę tzw. misek legowisk z tworzywa w to wrzucany jest kocyk albo duży ręcznik ( łatwopierne) Naszym marzeniem jest całkowite wyeliminowanie tapczanów i kanap, ich nie da się wyszorować...Da rade je upchnąć w aucie osobowym ? Ewa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Gajowa* Posted October 17, 2011 Share Posted October 17, 2011 Posłanie zmieści sie spokojnie w samochodzie osobowym :lol:. W tym tygodniu będzie u mnie jola_li może mogłaby je zabrać ;) będzie łatwiej je przejąć z Warszawy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ostatniaszansa Posted October 17, 2011 Share Posted October 17, 2011 Jeżeli Jola li ma transport to wspaniale, może Ją porwiemy na kolejny wyjazd sobotni do Boguszyc :) Obie wręczymy Veguni posłanko i wstawimy w jej ulubione miejsce za fotelem. Ewa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Gajowa* Posted October 21, 2011 Share Posted October 21, 2011 Posłanko w drodze. Ciekawe czy spodoba się Veguni ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ostatniaszansa Posted October 23, 2011 Share Posted October 23, 2011 Bardzo, bardzo dziękujemy , tym razem nie udalo nam sie dogadać z Jola li więc pewnie w nastepny weekend . Vegunie wyściskałam, odchodziła i przychodziła ona wyraźnie chce byc głaskana ale jeszcze ma w sobie lek czy aby na pewno ? Podczas tych mizianek, Zofia dojrzała,że coś jest z jej tylna łapką, jakies dziwne "cóś" między palcami. Szybko do gabinetu weta i na stół - ropień.Grzecznie, cierpliwie dała sobie wszystko zrobić- wyczyszczenie rany ( była ropa ) , dezynfecja i zastrzyk, przy okazji została odrobaczona, odpchlona i obcięto jej pazurki . Posłanko Vegunia dostanie w przyszły weekend , tylko ja je zarezerwować tylko dla niej ? chyba je podpisze i powiem pozostałym - nie wchodzić ... :) Ewa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Gajowa* Posted October 23, 2011 Share Posted October 23, 2011 Dobrze, że wypatrzyłyście ten ropień, musiała cierpieć bidulka :-(. Posłanka chyba nie da się zarezerwować :shake: dla Veguni, chciałabym żeby z niego korzystała... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ostatniaszansa Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 Gajowa , najbardziej to ja bym chciała aby ta kochana sunia grzała dooopkę w swoim tym jedynym domku. nieduży domek z ogródeczkiem... nie wiem jak zachowałaby się w mieszkaniu w bloku. Serce boli jak patrzymy na te starsze mocno już zaawansowane wiekowo psiaki, które tak lgną do człowieka a ich szanse na swój domek są bliskie zeru :( Siedziały w tych p......ych Boguszycach od lat . Zaczynają się przełamywać wszystkie dzieci Veguni, bardzo już dorosłe. Taak u jednych to poszło szybko a inne dopiero teraz po 2 latach regularnych wizyt ludzi z zewnątrz zaczynają zbliżać się do ludzia, dawać dotknąć do noska i bez paniki uciekać po ścianach. Ewa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Gajowa* Posted October 29, 2011 Share Posted October 29, 2011 Też najbardziej życzyłabym Veguni swojego domku z kawałkiem ogródka i kochającego człowieka... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Gajowa* Posted November 18, 2011 Share Posted November 18, 2011 Co nowego u Veguni ? Czy posłanie dotarło do suni ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ostatniaszansa Posted November 20, 2011 Share Posted November 20, 2011 Na razie mijamy się z Jolą. W tym tygodniu odbiorę posłanko. Wczoraj w Boguszycach była Pani,która mysli o adopcji Veguni albo Osy, bardzo też spodobal się Jej nasz nowy podopieczny Barry. Pani ma 3 ukochane koty , w mojej ocenie ,ale zawsze moge się mylić najlepsza kandydatką byłaby Vega. Znowu smutniejsza , ale smaczki bierze. Pani bierze w grudniu urlop byłby czas na oswojenie suni ze schodami, odglosami miasta itp. Tylko,że Vegunia nie chce chodzić na smyczy-zamiera. Od przyszłej soboty owa Pani ma przyjeżdzać jako wolontariusz więc ... dostanie Vegunie do oswajania ze smyczą. Żeby tak solidnie zająć się większa grupą naszych boguszków co tydzien powinno nas przyjeżdzać co najmniej 10 osób plus jeden fotograf , Agnieszka nie szkoli Ona załatwia sprawy fundacyjne , pracownicze, z wetem i wyszukuje psy do adopcji do Szwajcarii. Co rusz odkrywamy jakieś perełki. Pracownicy-opiekunowie nie mają czasu aby indywidulanie zajmować się psiakami. Mogą to robić sporadycznie ale to nic specjalnie nie daje. Ewa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Gajowa* Posted November 20, 2011 Share Posted November 20, 2011 Oby sie Veguni udało... trzymam kciuki. Taka mądra sunia na pewno nauczy sie chodzenia na smyczy, tylko cierpliwość potrzebna. Można jej już teraz przypiąć krótki kawałek smyczy, niech sie przyzwyczaja do jej obecności . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ostatniaszansa Posted November 20, 2011 Share Posted November 20, 2011 [quote name='*Gajowa*']Oby sie Veguni udało... trzymam kciuki. Taka mądra sunia na pewno nauczy sie chodzenia na smyczy, tylko cierpliwość potrzebna. Można jej już teraz przypiąć krótki kawałek smyczy, niech sie przyzwyczaja do jej obecności .[/QUOTE] obroże ma od ponad miesiąca , jutro zadzwonię i powiem ,żeby jej taką krótką smyczke ( mamy ) podczepili , a niech sobie dynda :) a Panią będe prowadzała do Veguni niech sobie z nią popracuje . Zglosiła się jako chętna do wolontariatu. Ewa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Gajowa* Posted December 10, 2011 Share Posted December 10, 2011 Co nowego u Veguni ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ostatniaszansa Posted December 10, 2011 Share Posted December 10, 2011 Gajowa piękne dzięki za super poslanko :) niestety Vegunia zrejterowała do budy , owszem miała na tyle dobry humor,że wzięła ode mnie paróweczki, ale wyjść nie chciała. Za to inne psy podchodziły, wąchały, wchodziły na posłanko. Może i załapie się Vega ? Pare osób pytalo osunię w typie onka, kiedy pokazuję Vege jakoś zachwytu nie ma :( Nie znają sie ludzie . Ewa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ostatniaszansa Posted February 18, 2012 Share Posted February 18, 2012 Nareszcie doczekałam się, uśmiechniętej delikatnie merdającej na mój widok Veguni, sunącej w moim kierunku , skromne i niesmiałe jej prośby ; zwróc na mnie uwagę , pogłaszcz a i chętnie wezmę paróweczkę :) Ewa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Gajowa* Posted February 19, 2012 Share Posted February 19, 2012 Szkoda suni :-( może jednak komuś się spodoba... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ostatniaszansa Posted February 19, 2012 Share Posted February 19, 2012 Powiem tak , gdyby nie moja liczna gromadka w tym chory i to nieuleczalnie na nerki z wielomoczem pies plus chory z postepująca demencją kot , Vega byłaby juz u mnie. Trudno nie chodzi na smyczy ,sprobuję zalozyć jej szelki , czasami to działa . Ona już może iśc do adopcji. Czyli ogłaszamy sunie. A nóz kogos zachwyci, chcemy tez ją pokazac szwajcarom . Jest psem zyjącym w zgodzie z innymi. Mamy kota , zobaczymy jak reaguje na jego widok choć to niczego jeszcze nie oznacza. Lzy mi się zakręciły jak zobaczyłam jej podniesiony łepek i oczy . Ewa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.