Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 734
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[B]Buczo[/B] - ok. 4-6letni pies w typie dobermana, nie przejawia agresji, przyjacielski do ludzi, suczki akceptuje, do psów jeszcze nie sprawdzałam - nie odpowiada na ich zaczepki, zna dwie komendy: siad, podaj łapę. Na spacerze próbuje gonić auta, większych ciężarówek się boi. Jest wychudzony

[URL="http://img15.imageshack.us/i/p1903111030.jpg/"][IMG]http://img15.imageshack.us/img15/3777/p1903111030.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://img847.imageshack.us/i/p190311103103.jpg/"][IMG]http://img847.imageshack.us/img847/9263/p190311103103.jpg[/IMG][/URL]

Posted

[quote name='basiek8']A jak sobie radzi Spajki, dalej taki przerażony?[/QUOTE]
Niestety tak. Przez pręty boksu jest ok, nawet liże po rękach, ale jak sie chce podejść to od razu panika i ucieka. Magde (Estel) ostatnio aż obsikał jak go na ręce wzięła...
Wg mnie to kwestia tygodnia, żeby nie reagował paniką na ludzi. Ale tygodnia w domu, z człowiekiem przez większość dnia.

Bardzo chciałabym wziąć go na dt, ale pomijając chroniczny brak czasu i u mnie i u mamy, to mamy jeszcze od 2 tygodni mojego ojca w szpitalu...

Posted

[quote name='Estel']



[B]olivetshka[/B] jak tam [B]Lena[/B]?[/QUOTE]
Dziękuję, dobrze ;)
Nina zna całą relację łącznie z fotkami, bo przesyłałam jej MMS-em.
Lena wymiotowała po zabiegu przez 12 godz. - do ok. 9 rano. Sama żółć z niej leciała. Dawałam po troszkę wody, była bardzo spragniona. Nie jadła po zabiegu 2 całe dni, a przed zabiegiem 24 godz, co daje nam w sumie ładny wynik 3 dni ;)
Ale nadrabia teraz - wydaje mi się, że mogłaby zjeść konia z kopytami. Jak nie chciała jeść RC, to teraz aż piszczy, aby miskę na ziemi postawić (oczywiście z "ulepszaczem" w formie łyżeczki kociej karmy, bo inaczej nie ruszy).
Chodzi w ubranku moro :) Nie rusza rany, nie chce lizać - sunia Anioł. Cierpliwie znosi zabiegi pielęgnacyjne rankę - przemywam 2x dziennie Rivanolem w płynie, tak kazał wet. Ładnie się wszystko goi. Rana na 5,5 cm.
Jak będę miała jakieś fotki z aparatu, to wrzucę, bo z komórki nie potrafię zrzucać na komputer.
W piątek jedziemy na ściągnięcie szwów.
Lena ciągle jeszcze sporo odpoczywa, ale też strasznie chce już ganiać za piłką.
Czyli chyba jest dobrze :)

Posted

KOCHANI 13.03.2011 ZAGINELA MOJA SUNIA -TEKILLA ,POCHODZE Z BRZEGU OBECNIE MIESZKAM W OWCZARACH 12 KM OD BRZEGU-SUNIA MOZE BYC WSZEDZIE W TEJ CHWILI -BLAGAM JESLI TRAFII DO WAS TAKA SUNIA DZWONCIE ,PISZCIE - SERCE NAM PEKA TAK ZA NIA TESKINIY

[URL=http://img822.imageshack.us/i/p1130186y.jpg/][IMG]http://img822.imageshack.us/img822/8963/p1130186y.th.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

Posted

[URL=http://img695.imageshack.us/i/p1150139.jpg/][IMG]http://img695.imageshack.us/img695/9289/p1150139.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

SUNIA JEST WYSTERYLIZOWANA WAZY OKOLO 20KG

Posted

[B]Husky[/B] wróciła.
W przytulisku [B]nowy pies[/B] w typie amstaffa. Młody, ma niecały rok, nazywa się Cezar. Akceptuje suki, psy raczej też. Byłam z nim na długim spacerze i w miarę ładnie chodzi na smyczy.

Posted

Cześć dzisiaj rozpoczęłam wolontariat i "przyszłam" się przywitać z innymi ;) . Co do spajkiego , jak dzisiaj rano byłam to nie przejawiał żadnego strachu czy coś więc chyba jest z nim coraz lepiej . Można było do niego podejść pogłaskać fakt czasami się wycofywał ale z tego co tu piszecie to wygląda gorzej niż to co dzisiaj widziałam. :evil_lol:Pozdrawiam ;)

Posted

Tak wchodziłam do środka oczywiście pod czujnym okiem Pani Arlety ;) Spajki jest z cezarem i kostkiem jak się nie mylę . Ogólnie bawił się razem z cezarem i myślę że przy nich szybko przełamie strach i lękliwość . Wiesz poprzez naśladownictwo , dlatego zdziwiłam się trochę jak opisałaś że pies jest przerażony a może to z powodu dużej liczby ludzi a szczególnie dzieci ? Rano jak jestem z Panią Arletą pies jest spokojny czasami jak się wykona zbyt gwałtowny ruch np. za szybko się podejdzie to się wycofuje . Wiesz to tylko moje spostrzeżenia z 1 dnia wolontariatu i mogą być one mylne ale opisuje to co widziałam .:cool3:

Posted

Cezar w kojcu ze szczeniakiem i psem z padaczką? Super pomysł...

Za każdym razem jak Spajkiego widziałam w przytulisku nie było prawie nikogo. I za każdym razem sie bał. Totalny dzikus w kontaktach z ludźmi.
Jakby ktoś mógł podpatrzeć, czy sika jeszcze jak szczeniak, czy już jak pies - będe wdzięczna.
Na pewno nie jest nauczony czystości w domu a jeśli mamy szukać mu dt, to miło by było jakby nie lał po ścianach, tylko po podłodze :P

Posted

Spajki wbrew pozorom trochę wychodzi na prostą. W porównaniu z tym, jak zachowywał się na początku gdy do nas trafił jest o niebo lepiej. W sobotę i niedzielę jak wszystko było zupełnie w porządku, zaczął sam do mnie podchodzić. W pewnym momencie nawet szturchnął mnie pyskiem w rękę, jakby upominał się o uwagę ;). Wiadomo, nie jest to typ przytulanki, ale zaczyna się oswajać z ludźmi.

Nie sądzę, żeby dzieci były problemem. Do mojej młodszej siostry (9 lat) Spajki podchodził najchętniej, zaczął się z nią bawić, na koniec dał jej się nawet uczesać. Inna sprawa, że Ewa jest dzieckiem dość dobrze "wytresowanym" ;) jeśli chodzi o podejście do zwierząt. W każdym razie postępy u Spajkiego na pewno są.

A nowy - Cezar - jak tam? Rzeczywiście fajnie jakby ktoś go wyciągnął z kojca z Kostkiem. Acha, miałam wczoraj telefon od państwa, którzy zabrali Toffi, na razie wszystko super. W przyszłym tygodniu postaram się ich odwiedzić, co by zawieźć im książeczkę zdrowia.

Posted

A więc moje spostrzeżenia nie były złudne co do Spajkiego ;) . A Cezar jest kochaniutki reaguje na swoje imię zaczyna przychodzić na zawołanie lubi zabawy ze Spajkiem chodzi krok w krok za człowiekiem mordka kochana :loveu:
A mam pytanie czy psy które przechodzą u Was kwarantannę są podawane tutaj na forum ?

Posted

wszystko co nowe dodaje tutaj, będę w sobotę to zrobię z nim co trzeba ;)
..cały czas mówię że nowe psy przynajmniej przez pierwsze dni powinny być same w kojcu, a z tymi psami co jest to tak nie bardzo..
a co do Spajkiego, do psów normalnie się zachowuje, do ludzi nie jest do końca ufny-nie jest tak beztroski jak to u normalnych szczeniaków bywa, gdyby nie był lękliwy już dawano zostałby adoptowany;
jak w przytulisku spotkasz rudą w okularach to się zgłaszaj powiem w czym rzecz

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...