Avilia Posted October 29, 2010 Posted October 29, 2010 A czy od dnia przyjazdu zrobił kooopkę?Jak tak będzie trzymał to niedobrze... A jak Bari z jedzeniem?Zjadł coś psiego?Czy nadal pasztetowa?Dobrze,że wet przyjedzie... Quote
monica_26 Posted October 29, 2010 Posted October 29, 2010 Biedak pewnie ze stresu i braku jedzenia na razie nic nie wydala, bo przecież w Schronie też nie chciał jeść. Dobrze, że nie będzie miał dodatkowego stresu z wyjsciem do weterynarza. Niech sprawdzi od razu pyszczek, bo może tam coś się dzieje. Jeżeli ktoś ma numer do Renaty5 to podeślijcie mi, bo chce zadzwonić w sprawie domu. Quote
Leyla Posted October 29, 2010 Posted October 29, 2010 Mam propozycje, zeby w tytule bylo imie Bariego....bo wtedy jest latwiej. Otwieraja sie subskrypcje i wiemy kto jest kto;) Quote
AgusiaP Posted October 29, 2010 Posted October 29, 2010 Moniczko ja nie mam numeru telefonu. Pisałam do niej w sprawie innego pieska. Mnie się wydaje, że najlepiej napiasc PW, że prosisz o nr. telefonu do niej. Renatka prowadzi chyba dt dla staruszków. Ja rano napisałam jeszcze do ( kurcze nie pamiętam teraz nicka) w sprawie dt tam gdzie jest Szarik, ale nie dostałam jeszcze odpowiedzi Quote
coronaaj Posted October 29, 2010 Posted October 29, 2010 [quote name='ULKA12']Noc minęła bez szaleństw, rano na spacerku nawet siku było, a potem znowu paraliż. Weterynarz ma przyjechać do mnie więc nie będę Barego ciągać po samochodach.[/QUOTE] Jaki paraliz??? Czy juz wet go widzial??? A ZuziaM nie ma wolnych miejsc, ona zajmuje sie staruszkami... Quote
ULKA12 Posted October 29, 2010 Posted October 29, 2010 Paraliż w sensie psychiczny, tzw bierny opór, leżę a ty rób co chcesz.. Wet był, rana nie wygląda źle jak na taki zabieg, dziwił się, że ktoś jeszcze wykonuje kastrację w ten sposób podobno u małych psw to się jeszcze sprawdzało u dużych niekoniecznie. W pyszczku nieciekawie ale to normalne przy jego wieku. Został mu podany profilaktycznie betamox. Dzisiaj byliśmy na dłuższym spacerze wszystko jest OK dopóki Bari nie poczuje, że jest na uwięzi i jeszcze ja nie mogę iść za blisko bo to też jest niemile widziane. Bari ciągle podejmuje próby ucieczki, klatka jest już bardzo sfatygowana, na spacerze próbował się nawet wspinać po bramie. Quote
LILUtosi Posted October 29, 2010 Posted October 29, 2010 Odpowiadam tutaj. Niestety w domu mam ograniczone miejsca. Docelowo jest to hotelik kojcowy z wejściem do domu. Teraz mam w domu trzy moje i dwa tymczasy. Rezerwacje ma Bilon i piesek od Romy Zuzlikowej. Więc teraz nie dam rady. Ale poczytam jutro wątek. Dobrze byłoby na pierwszej stronie umieścić skrót wydarzeń bo do czytania jest już prawie 100. Quote
AgusiaP Posted October 29, 2010 Posted October 29, 2010 Ślicznie dziękuje za odpowiedź :lol: LILUtosi może jak jakiś piesek znajdzie ds to Bari będzie miał szanse zająć jego miejsce? Ciężko będzie z tym DT :shake::shake::shake: Napisałam jeszcze do zuzki. Moniczko kontaktowałaś się już z Renatką? Quote
Olga7 Posted October 29, 2010 Posted October 29, 2010 Ja pisalam chyba wczoraj lub w srodę do Zuzi pw w spr.Bariego ,ale nic nie odp. jeszcze.Może nie ma jej w domu. Quote
monica_26 Posted October 30, 2010 Posted October 30, 2010 Dziewczyny bardzo złe wiadomości z wczoraj. Póznym wieczorem Bari uciekł od ULKA12. Dzwoniła ULA, że zdążyła zobaczyć tylko tyłek psiaka wyskakującego przez ogrodzenie. Bari uwolnił się z klatki, przedostał się przez drzwi od garażu i dał nogę. ULA za nim pojechała i biegał raz w jedna stronę, raz w drugą, nie oddalał się za bardzo to są informacje z wczoraj ok godz 23. Próbowałam się dodzwonić do ULI ale narazie nie odbiera. Quote
Klaudus__ Posted October 30, 2010 Posted October 30, 2010 [I]O cholera!! Dogomaniacy z okolicy pomóżcie ![/I] Quote
AgusiaP Posted October 30, 2010 Posted October 30, 2010 Ja cała noc nie przespałam. Moniczka dzwoniła do mnie wczoraj. Ula musi dzwonić po hycla sama go nie złapie i to jak najszybciej. Zaraz zacznie się ruch na drogach wszyscy będą jeździć na groby. Matko co ten pies teraz musi się czuć. Za dużo zmian w ciągu tych paru dni Quote
bela51 Posted October 30, 2010 Posted October 30, 2010 Nie wiem co napisac. I jak pomóc. Nie pierwszy to juz raz, ze ratowany pies ucieka. Najczęsciej z nieznanego sobie miejsca. Jesli Ula go nie złapie to nie widze szans. Quote
AgusiaP Posted October 30, 2010 Posted October 30, 2010 [quote name='Klaudus__'][I]O cholera!! Dogomaniacy z okolicy pomóżcie ![/I][/QUOTE] Pomoc bardzo potrzebna, ale my próbowałyśmy go łapać parę razy bez skutku. Dopiero jakaś " dobra duszuczka" zadzwoniła po hycla i on go złapał dając mu jakieś środki. W czwartek wyciągnęłyśmy go ze schroniska:-(:-(:-( Quote
Klaudus__ Posted October 30, 2010 Posted October 30, 2010 [I]Biedna Ula teraz się pewnie wystresowała za całe życie...[/I] Quote
Klaudus__ Posted October 30, 2010 Posted October 30, 2010 [I]Wiem,wiem, śledzę wątek. A kręci się koło Uli czy gdzieś dalej brnie?? Wiadomo? Może na sedalin by szło jakby do jedzenia przychodził.[/I] Quote
AgusiaP Posted October 30, 2010 Posted October 30, 2010 Z tego co mówiła mi wczoraj Monika po rozmowie z Ulą pies latał w tą i spowrotem koło domu Quote
Olga7 Posted October 30, 2010 Posted October 30, 2010 Juz rozm. tel.z Agusią i wiem o ucieczce.A jeszcze wczoraj wiecz. probowalam napisac do Uli na watku ,by umieścila Bariego jakoś może w mieszkaniu -a nie w ciermnym garażu ,bo byc może on bal się tez tego ciemnego pomieszczenia -a malo pewnie wychodzil,taki przerażony wszystkim wokol. I do tego ten zly stan po kastracji,rozdrapie tam wszystko i pojdzie zakażenie pewnie.Ta kastracja bardzo mu skomplikowala i zaszkodzila ,w jego sytuacji.Może jakos cudem wróci w pobliże Ulki ,ale teraz taki ruch na drogach ,będzie pewnie ganial spanikowany...Zeby tylko ten Sedalin nie dobil go juz tym razem ,bo to juz chyba 3-4 dawaka w ostatnich 2 tyg. chyba ? Może jakos inaczej uda się go zlapać -siatką np. ? Bo lapacz to tez może go wykonczyć ...:shake: Niedobrze :shake: . /Wczoraj nie dalo się pisać na dogo-wiele razy pisalam i raz tylko cos poszlo./ Quote
AgusiaP Posted October 30, 2010 Posted October 30, 2010 Moniczko udało Ci się skontaktować z Ulką? Quote
ULKA12 Posted October 30, 2010 Posted October 30, 2010 Po prostu ja nie pojmuję jak trzeba być zdeterminowanym aby się wydostać z tej klatki. Klatka jest kompletnie zniszczona, pręty są powyginane i urywana dodatkowa siatka metalowa jaką tam założyłam Bari po prostu wygryzł, następnie uszkodził ciężkie drzwi od garażu uchylił je sobie i po prostu uciekł a wszystko to w około 20 minut, wiem bo jak szłam od niego po wieczornym spacerku to akurat zadzwoniła Ninka1 rozmawiałyśmy może z 5 minut, może trochę dłużej i poszłam szykować swoim prywatnym psom jedzenie i wtedy zaczął szczekać Vanilek zaraz zeszłam na dół i widziała jak Bari wspina się na furtkę, był ode mnie na wyciągnięcie ręki:shake: Pobiegłam po klucze i jechałam za nim samochodem w nadziei, że się zmęczy i się położy ale nic z tego, uciekał ode mnie, zmieniał kierunki aż w końcu wbiegł w krzaki i tyle go widziałam. Na noc zostawiłam furtkę otwartą i trochę jedzenia, całą noc co chwilę zrywałam się, o jakiś pies szczekał i biegałam na dwór sprawdzić czy nie wrócił, jedzenie znikło ale nie wiem kto je zjadł tutaj biega sporo takich "wolnych" psów. Rano też juz zrobiłam objazd okolicy ale na niego nie trafiłam. Bari miał na sobie czerwone szelki i czerwoną obrożę, więc na pewno będzie się rzucał w oczy tylko kto go złapie? Próbuję dodzwonić się do schroniska ale na razie nikt nie odbiera. Wieczorem wstawię zdjęcia klatki, a raczej tego co z niej zostało, bo dla mnie jest niepojęte jak można było się z niej wydostać.:shake: Wydrukowałam już plakaty teraz muszę pojeździć je porozwieszać. Nie wiem w jakim miejscu musiałby byc trzymany Bari aby sie nie wydostał. Quote
bela51 Posted October 30, 2010 Posted October 30, 2010 Ula, gdzie dokładnie jest Twoj hotelik? Napisz, chyba nie wszyscy wiedzą. Quote
AgusiaP Posted October 30, 2010 Posted October 30, 2010 Ula możesz zadzwonić po hycla? My go próbowałyśmy łapać dwa razy na Sedalin i pomimo tego niestety nie udało się. On pomimo wieku jest brdzo sprytny. Latanie za nim nic nie da. Dziewczyny mnie się wydaje, że to w tej sytuacji najlepszy pomysł. Może zostane za to skrytykowana... Quote
AgusiaP Posted October 30, 2010 Posted October 30, 2010 [quote name='bela51']Ula, gdzie dokładnie jest Twoj hotelik? Napisz, chyba nie wszyscy wiedzą.[/QUOTE] [url]http://www.dogomania.pl/threads/188225-Płatny-DT-w-okolicach-Siewierza-Częstochowy[/url] Quote
bela51 Posted October 30, 2010 Posted October 30, 2010 AgusiaP chyba ma racje. Chyba trzeba działac szybko, póki pies jest jeszcze w tej okolicy. Chociaz i to nie jest juz pewne. Pomoc fachowca chyba bedzie niezbedna. Quote
Avilia Posted October 30, 2010 Posted October 30, 2010 O matko boska! Tylko nie to! Nie wiem co napisać... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.