zecik1976 Posted July 21, 2010 Posted July 21, 2010 Mam owczarka niemieckiego , którego wziąłem w marcu ze schroniska. Mam domek na wsi i działkę ok 1 tys. m. Biorąc psa miałem nadzieję, że będzie on tam sobie biegał bez żadnego kojca i pilnował domu. Niestety do dzisiaj nie potrafię go oduczyć obsikiwania drzewek (mam piękne Thuje), tratowania wszystkiego po drodze (kwiatki, roślinki) no i co najgorsze ciągłych prób wydostania się za płot. Pies ma ok 2 lata więc niby jeszcze młody. Myślicie , że takie nadpobudliwe zachowanie przejdzie mu samo z czasem i będzie traktował posesję jako swój dom w którym się nie załatwia i nie ucieka czy trzeba tego psa specjalnie jakoś szkolić? Quote
Martens Posted July 21, 2010 Posted July 21, 2010 Co do drzewek i kwiatków - naturalne jest to, ze samiec znaczy teren, a więc podsikuje krzaczki. Jeśli komuś zalezy na tujach, bardziej sprawdza się suka, choć wtedy powstaje problem z łysymi plackami na trawniku. Możesz pokombinować z odgrodzeniem najcenniejszych roślinek płotkiem, wkopaniem jakichś palików do obsikiwania, żeby zmniejszyć ilość moczu lądującego na tujach; możesz wygrodzić jakąś część posesji na rośliny ozdobne i tam trzymać ulubione okazy, ale generalnie psy i piękne ogrody nie idą w parze ;) aczkolwiek nie jest źle, przy lubiących kopać zaprzęgowcach czy terierach ogródek zaczyna porzypominać często krajobraz księżycowy, więc lekko podeschnięte tuje to jeszcze nic wielkiego ;) Co do samego zachowania psa - żeby pies, szczegolnie pies pracujący jak owczarek, widział w Tobie przewodnika, trzeba z nim popracować, wychować go. Nie trzeba zaraz jakoś specjalnie sie wysilać - ot poświęcić szczególnie na początku tą godzinę dziennie na zabawę z psem, naukę poleceń, itp. Pies ot tak puszczony na posesję, jedynie karmiony czy pogłaskany od czasu do czasu i pelniący funkcję ozdoby ogródka nie nawiązuje z nami żadnej wiezi i nie jest dziwne, że bardziej interesuje go to, co za płotem. Jak popracujesz z psem, nawiążesz z nim więź, uzna on posesję za terytorium swoje i swojej gromady, pewnie sam zacznie stróżować. Pytanie jeszcze jakiego stróżowania oczekujesz? Reakcji tylko gdy ktoś obcy wtargnie sam na posesję? Czy oszczekiwania osób w pobliżu ogrodzenia? Wychodzisz z psem na spacery? Posiadanie choćby kilku hektarów posesji nie zwalnia nas z obowiazku wychodzenia z psem na spacer chociaż kilka razy w tygodniu - nie w celu załatwienia się tylko własnie poznania przez psa otoczenia, jego dobrej kondycji psychicznej. Takie spacery to również dobry czas na wspomniane szkolenie i zabawę - no i mogą one zmniejszyć chęci psa do wydostania się z posesji. Jeśli psa niczego nie uczysz, nie zajmujesz się nim za specjalnie, to w jego odczuciu on w ogóle nie wie, czemu znajduje się na tej posesji, skoro nie ma tu żadnego przewodnika; z jego perspektywy jest tam w niewiadomym celu uwięziony. Jesli pies ciągle próbuje zwiać i podlewa ci te krzaczki, a nie jest wykastrowany, to pomyślałabym o tym zabiegu. Pies po kastracji zwykle przestaje zawzięcie zaznaczać moczem wszystko dookoła i bardziej trzyma się domu, przez co wbrew obiegowym opiniom bywa nawet lepszym stróżem niż pies niekastrowany. Quote
Pies Pustyni Posted July 21, 2010 Posted July 21, 2010 [QUOTE]Mam domek na wsi i działkę ok 1 tys. m. Biorąc psa miałem nadzieję, że będzie on tam sobie biegał bez żadnego kojca i pilnował domu.[/QUOTE] A Ty tez tam mieszkasz na stale,czy tylko z doskoku? Quote
zecik1976 Posted July 21, 2010 Author Posted July 21, 2010 Dzięki za porady :) Z tego co napisał Pan dr. Martens :) wynika, że za mało czasu poświęcam psu na samej posesji. Obiecuję, że to się zmieni i zobaczymy jaki będzie efekt za jakiś czas. Pies regularnie wyprowadzany na luzie na spacery i na wycieczki rowerowe po lesie. Ogólnie jestem bardzo zadowolony z tego psa i po prostu jest mi szkoda żeby siedział w kojcu. Zastosuję się do rad i może za jakiś czas będzie mógł biegać po działce wokół domu luzem. Quote
zancia_97 Posted August 13, 2010 Posted August 13, 2010 [quote name='Martens'] Co do samego zachowania psa - żeby pies, szczegolnie pies pracujący jak owczarek, widział w Tobie przewodnika, trzeba z nim popracować, wychować go. Nie trzeba zaraz jakoś specjalnie sie wysilać - ot poświęcić szczególnie na początku tą godzinę dziennie na zabawę z psem, naukę poleceń, itp. Pies ot tak puszczony na posesję, jedynie karmiony czy pogłaskany od czasu do czasu i pelniący funkcję ozdoby ogródka nie nawiązuje z nami żadnej wiezi i nie jest dziwne, że bardziej interesuje go to, co za płotem. Jak popracujesz z psem, nawiążesz z nim więź, uzna on posesję za terytorium swoje i swojej gromady, pewnie sam zacznie stróżować. [/QUOTE] Zgadzam się z tym Budowanie więzi jak wcześniej napisał Martens może polegać np. na wspólnym leżeniu obok siebie na podłodze oczywiście a nie na łóżku!! Wspólne spacery które nie będą zwykłym wyjściem na smyczy tylko urozmaicone ;d np. gdy zauważysz zwalony pień drzewa to warto podejść z psiakiem i przejść po nim, albo w między czasie rzucić aport albo też zabawić się w tropienie ;) ten rodzaj zabawy z pewnością się dla twego psa spodoba bo pieski to uwielbiaja :lol:lub potrenować aby nie było to dla niego suchym wyjściem ... Warto też nie chodzić codziennie na te same trasy tylko od czasu do czasu zmieniać je trochę. Żeby dla psa nie znudziły się :p Quote
Martens Posted August 13, 2010 Posted August 13, 2010 [quote name='zancia_97']Zgadzam się z tym Budowanie więzi jak wcześniej napisał Martens może polegać np. na wspólnym leżeniu obok siebie na podłodze oczywiście a nie na łóżku!![/QUOTE] Akurat spanie na łóżku bardzo buduje więź ;) ale nie każdy ma na to ochotę. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.