Jump to content
Dogomania

Choco -nasza czekoladowa lisiczka (strona 96- skoki str. 55, 57


Recommended Posts

Posted

[SIZE=3][COLOR=black][FONT=Verdana]Znowu coś o naszych lękach:

[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]Dzień mamy niepodobny do dnia, czasem zdarza się że boi się wszystkiego i wszystkich. Teraz już umiemy oswajać lęki – nie przejmuję się ze ludzie dziwnie na mnie patrzą gdy coś głaskam ale za chwilę mam spokojniutka machającą ogonkiem psinkę.[/FONT][/COLOR][/SIZE][COLOR=black][FONT=Verdana]
[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Bezbłędnie wyczuwa kogoś agresywnego, nie lubiącego zwierząt wtedy i ona jest nastroszona .. Kiedy indziej patrzę zdziwiona jak moja spokojniutka psinka zjada smakołyki z rąk znajomych gdy czasem biega bez kagańca na psich spacerkach....ale przyznam się że czuję się wybitnie niepewnie gdy jest blisko czyjejś nogi albo ktoś przyspiesza kroku....[/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana]
[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Ostatnio na Polu Mokotowskim byliśmy blisko ścieżki i na psi spacer przyszli ludzie z malutkimi dziećmi...machającymi kijami...i jezdzącymi właśnie tam na rowerkach....[/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana]
[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Psie spacerki odbywają się w miejscu widocznym zdaleka ze wszystkich stron i jeśli ktoś widzi daleko przejezdzającego rowerzystę a zna tendencję swego psiaczka do pościgu można zareagować i zająć psa czymś innym albo wtedy przytrzymać aż ten ktoś się oddali. Przeważnie biegacze i rowerzyści poruszają się po trochę oddalonych ścieżkach ale w tym dniu....[/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana]
[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Trafił się biegacz przebiegający przez sam środek dużej grupy psów biegających luzem...i oczywiście mała zaczęła go gonić i oszczekiwać a on co chwilę stawał i zaczynał ją kopać... na szczeście nie doszło do kontaktu między nimi tylko było jego prowokowanie...[/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana]
[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman][SIZE=3]W Blogu teaz już jest mało nowości – to samo a nawet więcej wklejam na Dogo – czasem jeszcze znajdę jakieś zdjecie pasujące do tekstu. Przewiduję że niedługo skończy mi się miejsce przewidziane na mój blog - nie działa mi sprawdzanie wolnego miejsca...[/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana]
[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Chcę jeszcze wyszukać jakieś zdjecia kota, może coś z działki – kwiatki, jakieś owady, może coś z wyjazdów...[/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana]
[/FONT][/COLOR][FONT=Times New Roman][SIZE=3][COLOR=black]Aha komendę „dość” na przestawanie szczekania gdy w domu jest ktoś obcy spróbuję wzmacniać dziś popołudniu sercem wołowym żeby smarkata nie zapomniała czego od niej wymagam...jeśli kot nie dorwał się do pyszności w lodówce...[/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana][/FONT][/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3][/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3] [/SIZE][/FONT]

  • Replies 2.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

[SIZE=4]Mam zgodę Sylwka - teraz wklejam zdjecie w całosci z Jego Rodziną![/SIZE]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3][URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images20.fotosik.pl/13/8afcb992b0bd2505.jpg[/IMG][/URL][/SIZE][/FONT]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman] [/FONT][/SIZE]
[FONT=Times New Roman][SIZE=4]Już wklejona wersja w całości – przynajmniej teraz widać dlaczego Sky tak się przechyla![/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=4][/SIZE][/FONT]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman] [/FONT][/SIZE]

Posted

Zrobiłam się znowu przewrażliwiona - mała dziś nic przy mnie nie zjadła....ale z lodówki zniknęło mi serce wołowe przeznaczone do zabawy w tropienie...
Prawdopodobnie mój tandem znowu współpracował...

Posted

Asiu widać ze przegapiłaś informację na stronie 61 że lodówki są zamykane na haczyk...jeśli mąż go nie zapomni zamknąć...za dużo cennych produktów typu serce wołowe do tropienia mięska zaczęło mi znikać z domu a lodówka zostawała otwarta...Oj moooocny ten mój kocurek.

Posted

Dorosła suczka mi całkiem zgłupiała - nie sygnalizuje checi spaceru, rano nie przyszła sie przywitać tylko na dywanie była ogroooomna kałuża...
Kolacja znikła w całości.

Posted

Temat otwieranie lodówek przez koty już wcześniej konsultowałam w wątku u nas "Zakoceni" i na innym forum kocim Miau.pl i nikt nie był zdziwiony - okazuje się ze to żadna nowość - dość często zdarzają się tacy mocni i wytrwali artyści jak mój Mruczuś...
Haczyk zamontowaliśmy gdy już straciliśmy do nich cierpliwość i boimy się że będziemy musieli kupować natychmiast i lodówkę...bo ta co chwilę cały czas otwarta się też zepsuje a pralkę dopiero zaczynam spłacać.

Posted

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Lodówkę Mruczek umie otworzyć niestety każdą...[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Wszystko z Choculką wyglądało wczoraj dziwnie – wieczór podczas spaceru o normalnej porze zrobiła wszystko co należy, do miski wcale nawet na wołanie nie podeszła – później coś skubnęła ale nawet mięsa nie wyjadła.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Jestem przewrażliwiona po problemach z innymi pieskami a sama ciągle mam nawracający problem ze swoim niejadkiem ...ale może po prostu bardzo się najadła zawartością lodówki i wybrzydzała.[/SIZE][/FONT]
[FONT='Times New Roman']A cieszyłam się że ostatnio tak ładnie normalnie je...Mam nadzieję że wszystko wróci do normy gdy dojedzie zamówiona sportowa karma, która jej ostatnio bardzo smakowała[/FONT]

Posted

[FONT=Times New Roman][SIZE=4]Wtedy w niedzielę podbiegł do Choculki na chwilę jakiś strasznie chudy piesek, wydawało mi się że to jakiś węgier a lepszego zdjęcia niestety już nie zdążyłam zrobić:[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=4] [/SIZE][/FONT]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman] [/FONT][/SIZE]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3][URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images20.fotosik.pl/17/f869d01c22571a31.jpg[/IMG][/URL][/SIZE][/FONT]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman] [/FONT][/SIZE]
[FONT=Times New Roman][SIZE=4]Teraz coś innego:[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=4]Początek tematu [B]MODLITWA KOTA[/B]:[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=4] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3][URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images20.fotosik.pl/17/04f523719fcef14b.jpg[/IMG][/URL][/SIZE][/FONT]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman] [/FONT][/SIZE]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3][URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images20.fotosik.pl/17/4bcf9babbb1e1400.jpg[/IMG][/URL][/SIZE][/FONT]

Posted

Jej, ale macie cwane te zwierzaki! Żeby sobie same otwierały lodówkę? :roll: :lol:
Mam nadzieję że te wybrzydzania Choculki przy jedzeniu to wyłącznie efekt podjadania z lodówki, zresztą nie każdy pies jest łakomczuchem- może akurat ona nim nie jest ;)

Posted

Wiesz, Ewa, przyznam szczerze, ze bylam świecie przekonana gdy pierwszy raz wspomnialas o haczyku na lodówce, ze to jakiś zart.
Dopiero te zdjecia z modlącym sie pod drzwiczkami kotem przekonały mnie....no szok...
Sprytniutki ten Mruczuś....:D
A z Czoko to nie jest dobry objaw- nie samo niejedzenie, bo w koncu psa, jak czlowiekkowi, moze sie zdarzyc, ze akurat ma mniejszy apetyt..
Jednak to sikanie do tego...jakoś mnie zaniepokoiło...moze dlatego, ze ostatnio Puchatkowa Bunia z sikaniem miala polaczoną babeszjoze i brak apetytu i mi sie te objawy nałozyły...

Posted

[FONT=Georgia][COLOR=Purple]A ja Wam napiszę, że nie tylko zwierzaki mają haczyk na lodówce. U mojego szwagra jest taki zwyczaj, że posiłek je się razem całą rodziną. Żeby dzieci w ciągu dnia nie podjadały same z lodówki, a napewno były głodne i wszystkie się na wspólną kolację stawiły - mieli lodówkę na kłódkę :evil_lol: Dlatego haczyk na Mruczusia mnie wcale nie zdziwił :razz:
Zresztą nie pytałam, ale tradycja tam jest bardzo ważna i pewnie lodówka do dziś jest na kłódkę. Doskonały sposób, żeby cała rodzina o jedym czasie napewno była głodna :cool3:
[/COLOR][/FONT]

Posted

Tylko u Buni to zupełnie odrębne sprawy. Posikuje prawdopodobnie posterylkowo (chociaż cały czas próbuję innych wytłumaczeń), natomiast babeszjoza jest wynikiem wkręcenia się kleszcza i łaczyć ją można tylko z brakiem apetytu i ogólnym osłabieniem (ospałość i osowiałość)

Posted

Serdecznie witam w naszej galerii i dziękuję za odpowiedź.
Podczas porannego spaceru siusiała w normalnej pozycji, tej którą widzę już od roku. Mam nadzieję ze może po prostu kolację miała bardziej płynną niż normalnie gdy je suche i popija i po prostu pęcherz się przepełnij i stąd poranne nieszczęście.

Posted

Aniu kopiuję to do siebie:
[COLOR=black][FONT=Verdana]Ależ nie nic takiego – tylko nawiązywałam do rozmów z Anią na temat problemów z naszymi pieskami – w tym wypadku opisywałam sytuację, w której się przestraszyłam jak zachowa się moja Choco gdy bawiła się bez kagańca a ja wcześniej nie zauważyłam tego biegacza gdy nagle pojawił się w dużej grupie ludzi i psów.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Oto połączone różne posty na ten temat bo nie znacie wcale moich problemów z Choculką:[/SIZE][/FONT]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman] [/FONT][/SIZE]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]W stosunku do Choculki wypróbowałam już wszystkie możliwe metody. Nasi Szkoleniowcy doradzali trening na długiej lince takiej 10-20 m i nadepnięcie w chwili niepożądanego zachowania, odwracanie uwagi zabawą, smakołykiem, piszczacą piłką. W przypadku Choco kundelka-retrievera czyli myśliwskiego psa mam utrudnione zadanie. Wiem że była bita kijem, kopana, pogryziona przez psy a w końcu jako około 10 tygodniowe szczenię porzucona na ulicy w zimie na śniegu przez poprzednich właścicieli zanim trafiła do schroniska. Ma bardzo mocno rozwinięty instynkt łowiecki i ma agresję lękową i nigdy nie wiem w jakim momencie trening zawiedzie. W tej samej sytuacji zdarza się ze cztery razy uda mi się odwrócić uwagę – wydaje się że dla małej nie istnieje nic ważniejszego niż szaleńcza zabawa jej ukochaną piszczącą piłką a gdy myślę ze niebezpieczeństwo minęło i samochód odjechał już kilometr moja psica zaczyna go gonić i dogania....Stąd konieczność prowadzenia na smyczy...[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Ma już na swoim koncie skubnięcie w ramię naszej znajomej i dwukrotne ucieczki do domu podczas spaceru a mieszkamy obok remontowanego stadionu w związku z czym w naszym parku i osiedlu obok pojawili się biegacze, rowerzyści, biegają małe dzieci a miejsce spaceru oddziela od domu bardzo ruchliwa warszawska ulica z podwójną linią tramwajową i dwupasmówką. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Nigdy nie wiadomo w jakim momencie ktoś taki się pojawi i jeśli chcemy uniknąć drastycznej sytuacji a chcemy żeby Chocunia biegała luzem musi chodzić w kagańcu.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Oczywiście biega też bez kagańca ale wyłącznie w miejscu, którego jestem pewna że nic nie zaatakuje... ale okazuje się ze niestety nawet w takim miejscu (zobacz historie znad Wisły) były epizody z pościgiem samochodu policyjnego, samochodów terenowych i Quadów – czego się najbardziej obawiam bo młodzież przyjeżdza tam się wyszaleć i na brzegu Wisły często widzę jakie zostają ilości pustych butelek po piwie i dla niektórych to świetna zabawa zabić psa nie wiedzącego że pojazdy stwarzają niebezpieczeństwo....[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]W dzisiejszym poście opisuję wydarzenie z psiego spaceru w sobotę, które mogło być niemiłe – skończyć się pokopaniem mojej Chocuni... [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Oto ten post:[/SIZE][/FONT]
[COLOR=black][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Dzień mamy niepodobny do dnia, czasem zdarza się że boi się wszystkiego i wszystkich. Teraz już umiemy oswajać lęki – nie przejmuję się ze ludzie dziwnie na mnie patrzą gdy coś głaskam ale za chwilę mam spokojniutka machającą ogonkiem psinkę.[/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana]
[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Bezbłędnie wyczuwa kogoś agresywnego, nie lubiącego zwierząt wtedy i ona jest nastroszona .. Kiedy indziej patrzę zdziwiona jak moja spokojniutka psinka zjada smakołyki z rąk znajomych gdy czasem biega bez kagańca na psich spacerkach....ale przyznam się że czuję się wybitnie niepewnie gdy jest blisko czyjejś nogi albo ktoś przyspiesza kroku....[/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana]
[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Ostatnio na Polu Mokotowskim byliśmy blisko ścieżki i na psi spacer przyszli ludzie z malutkimi dziećmi...machającymi kijami...i jezdzącymi właśnie tam na rowerkach....[/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana]
[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Psie spacerki odbywają się w miejscu widocznym zdaleka ze wszystkich stron i jeśli ktoś widzi daleko przejezdzającego rowerzystę a zna tendencję swego psiaczka do pościgu można zareagować i zająć psa czymś innym albo wtedy przytrzymać aż ten ktoś się oddali. Przeważnie biegacze i rowerzyści poruszają się po trochę oddalonych ścieżkach ale w tym dniu....[/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana]
[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Trafił się biegacz przebiegający przez sam środek dużej grupy psów biegających luzem...i oczywiście mała zaczęła go gonić i oszczekiwać a on co chwilę stawał i zaczynał ją kopać... na szczęście nie doszło do kontaktu między nimi tylko było jego prowokowanie i kopanie powietrza....[/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana]

[/FONT][/COLOR]

Posted

U Ciebie w wAtku Gangusia osoby wcale nie znajaące poblemów z Choco zapytały o sprawę biegacza i dlatego chwilowo tam pojawiła się obszerna odpowiedź do nich ale docelowo to zostanie u nas o to jest skrót historii Choculki - dlatego to samo widzisz u mnie i u Ciebie...
Jeśli mi net nie będzie się zacinał jutro albo w niedzielę to u ciebie skrócę a te same osoby pojawiły się i u mnie.

Posted

powiem szczerze- gdyby to facet ja kopnął pierwszy- to dobrze by mu zrobilo, gdyby go ugryzla. Co innego gdyby ona to pierwsza zrobila, to juz gorzej..
a w ogole to zdecydowanie przegiecie paly, zeby dorosły facet sie tak zachowywał i draznil z psem, ja juz kilku takich pogonilam....18-19 latkow, ktorych bardzo bawilo, ze pies az zanosil sie szczekiem na ich beznadziejne zaczepki

Posted

[quote name='Czoko']Byłam przestraszona, bo nie wiem jak mogłaby zareagować Choculka gdyby ten biegacz ją kopnął - czy nie ugryzłaby go.[/quote]

[COLOR=Purple][FONT=Georgia]Kochana, bacznie tę sytuację razem obserwowałyśmy i jeśli nie masz świadomości, to Ci komunikuję, że jakby temu kolesiowi udało się kopnąć Chocunię, to nie tylko, że ona mogłaby go ugryźć a jeszcze miałby ze mną doczynienia! :mad: I wierz mi, że wolałby Chocunię :angryy:[/FONT][/COLOR]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...