manga25 Posted May 17, 2010 Share Posted May 17, 2010 Mam 2,5 roczną sunię mieszańca. Ma na imię Nikita. Jest wesoła, energiczna i towarzyska. Mam z nią tylko jeden problem: jest strasznie strachliwa. Boi się nowych miejsc. Jeśli zabieramy ją nad jezioro, do lasu i w inne miejsca gdzie nie ma ludzi i samochodów, wszystko jest ok ale jeśli tylko pójdę z nią o przecznicę za daleko od domu, w miejsce, w którym rzadko bywa, wpada w panikę. Jest bardzo niespokojna, ciągnie na smyczy, nie reaguje na moje słowa... Boi się też psów większych od siebie(małe zaprasza do zabawy) i obcych, szczególnie mężczyzn. Wcześniej wyglądało to tak, że widząc zbliżającego się nieprzyjaciela, wycofywała się. Teraz reaguje coraz większą agresją. Potrafi nawet sama z daleka podbiec do psa lub człowieka. Warczy, jeży się i szczeka. W tych sytuacjach, również zero reakcji na moje komendy czy uspokajanie choc na co dzień jest bardzo posłuszna. Sunię mam od małego. Nigdy nie miała żadnych przykrych przejśc z obcymi. Z tego co wiem, była ostatnia z miotu i od początku była trochę nieśmiała... Gości w domu, nawet obcych zawsze radośnie wita, do znajomych, których spotka na dworzu też się cieszy. Obce mieszkania również nie stanowią problemu. Dodam jeszcze, że wszystkie te zachowania nasilają się na spacerach ze mną. Gdy wychodzi z moim narzeczonym problem jest dużo mniejszy, choc też czasem się zdarza. Co zrobic żeby sunia poczuła się pewniej? Chciałabym ją wszędzie ze sobą zabierac ale nie mogę bo każde nowe miejsce to dla niej stres... No i ta agresja, która naprawdę utrudnia życie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
manga25 Posted May 17, 2010 Author Share Posted May 17, 2010 I jeszcze jedna sprawa: W wakacje przyjeżdża do mnie na miesiąc przyszła teściowa ze swoim DUŻYM psem. Ze względu na nietolerancję mojej suni bardzo się tego obawiam... Jak powinien wyglądac pierwszy kontakt i co zrobic w sytuacji gdy sunie nie będą chciały się zaprzyjaźnic? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
manga25 Posted May 23, 2010 Author Share Posted May 23, 2010 Nikt nie pomoże? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Erica Posted May 23, 2010 Share Posted May 23, 2010 Polecam książkę Nicole Wilde "Mój Pies się nie Boi". Są w niej szczegółowo opisane programy szkoleniowe, które mogą pomóc w waszej sytuacji. Najprawdopodobniej suczka boi się mniej kiedy wychodzi z Twoim narzeczonym, bo to on jest dla niej 'szefem' - tą osobą w domu,która więcej od niej wymaga i zakazuje. Poświęć więcej czasu na szkolenie sunii, kiedy jego nie ma w pobliżu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
manga25 Posted May 24, 2010 Author Share Posted May 24, 2010 Tak też myślałam, że chodzi o "szefa: :) Pewnie kupię tą książkę i poczytam :) Mam tylko prośbę, odpowiedzcie proszę na moje drugie pytanie...Lipiec się zbliża i jestem trochę przerażona... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Erica Posted May 24, 2010 Share Posted May 24, 2010 Spokojnie, masz jeszcze trochę ponad miesiąc na pracę z sunią. Przede wszystkim musisz ją przyzwyczajać, że nowe psy to nic strasznego (tu: odwracanie uwagi i zapoznawanie z miarę możliwości). Dobrze by było gdybyś miała możliwość sprawdzenia jak sunia reaguje na innego psa na jej terenie, zanim pojawi się pies teściowej. Jak tamta suka traktuje inne? Pierwsze spotkanie powinno być przeprowadzone na neutralnym terenie, w żadnym razie w mieszkaniu! Wracając do bojaźliwości - istnieją łagodne środki uspokajające. Ja polecam Calm-Aid ( stosowałam go u mojej Laary - suki po przejściach i ciężkiego przypadku fobii wszelakich :p). Dysusja o Calm-Aid tu: [url]http://www.dogomania.pl/threads/134650-CalmAid[/url] Gdyby samo szkolenie i wzmacnianie Twojej pozycji lidera nie dawało rezultatów, to ja na Twoim miejscu zaczęłabym podawać CA na ok. 2 tyg przed wizytą tamtej suczki. Oczywiście po konsultacji z waszym wetem. Powodzenia w terapii. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
manga25 Posted May 24, 2010 Author Share Posted May 24, 2010 Bywały u nas w domu inne pieski ale wszystkie małe więc reakcja była pozytywna. Niestety nie mam nikogo, kto mógłby do nas przyjść z jakimś większym psiakiem... Tamta sunia teściowej to właściwie jeszcze szczeniak, tyle, że wyrośnięty :) więc mam nadzieję, że zadziała to na naszą korzyść... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.