Proszę o pomoc w znalezieniu behawiorysty.

[Cieplutkaa.]

Witajcie.

Tak jak w temacie proszę o pomoc w znalezieniu begawiorysty. Niestety mam pewne problemy z moim psem-Larą. :-(

1) Odkąd trafiła do nas jako 4 miesięczny szczeniak nie zostawała sama w domu ; / Piszczała wtedy, wyła jakby ktos conajmniej ją torturował . I tak moja rodzina uznałą wspaniałomyslnie, że Mała wyrosnie. Czarny scenariusz był do przewidzenia. Pies nigdy nie zostawal sam, zawsze ktos przy niej byl.
Kiedy wyjechalismy na ferie mój Brat o 2 w nocy musial wyjsc na 40 minut i zostawił śpiącego psa.
Sąsiedzi nam nagrali jaki Lara zrobiła koncert.. Złożyli skargę do portiera. Rodzicom jest glupio przed sąsiadami, jednak ja pale się ze wstydu, ze dopuscilam do takiego stanu rzeczy z moim ukochanym psem.:placz:

2) Od pierwszych dni bała się m.in. ludzi i obcych psow (chociaz problem ten dotyczyl rowniez koni, szybko jadących samochodow itd.) .. Jednak ostatnie udało się "załagodzic" . Na konie i auta nie reaguje juz w ogole.. Co do psow to zazwyczaj podchodzi niepewnie, ale to trwa kilka sekund i po krotkiej chwili sie rozluznia.. Niestety nie zawsze jest tak latwo z ludzmi.:-( Na spacerach do tej pory uciekala przed nimi. Pozniej zaczela poszczekiwac. Na dniach zauwazylam, ze niestety rzuca sie na "potencjalne zagrożenie" .. :placz:Nie sądze by ugryzla - raczej chce odstraszyc, pokazac swoja sile itd. jednak to juz jest zdecydowanie za duzo. Jak najszybciej chce porozmawiac o tym ze specjalista.

3) Psina szczeka na gosci. Staralam sie jak moglam, naprawde. Kiedy ktos do nas przychodzil zawsze na starcie dostawal kawalki smakolykow, szyneczki itd oraz szereg wskazowej t.j. zeby najlepiej ukucnal przy przywitaniu z psem, nie robil gwaltownych ruchow itd. I tu się powtórzę, ze nie wiem jak moglam do tego dopuscic (chociaz jako 13 letnie powiedzmy wprost - dziecko - nie mam duzego wplywu na niektore decyzje doroslych, scisle wiazacych sie z terazniejszym zachowaniem Lary :-( ). Jestem sama na siebie wsciekla, bo widzę jak Psina się przeze mnie męczy. :-(:-( Kiedy przychodzą goscie szczeka, ale baaardzo niepewnie. Ktos zrobi krok w jej strone, a juz sie wycofuje. Po prostu sie boi. :-( Nigdy w takiej sytuacji nie zachowywała się agresywnie.

Jestem z Łodzi i wlasnie z tych okolic poszukuję behawiorysty. Wolalabym, aby takowy osobiscie ocenil problem, boo moze ja cos zle odbieram, albo nie widze jakiegos istotnego faktu, a wiecej pomylek nie chce popelnic. Bitą teorię znam .. Przeczytalam dosc duzo ksiazek m.in "Mój pies się nie boi" Nicole Wilde, książki Corena, mnichów z New Skete, pozycje o mowie psa itd. ale jesli chcielibyscie podzielic sie ze mna wlasnymi doswiadczeniami bylabym ogromnie wdzieczna . Tak samo za namiary do sprawdzonego behawiorysty z woj. łódzkiego.

Pozdrawiam i z góry dziękuję za chociażby chęć pomocy :shake:

[karjo2]

Jak koniecznie behawiorysta, odezwij sie do Berka z forum i pomysl nad wypadem do Warszawy na kilka zajec.
Jak tylko Lodz (a przypuszczam, ze wystarczy dobry szkoleniowiec), to moze szkolenie tu: [URL]http://www.jb-szkola.pl/index.php[/URL]

[puli]

Ja tu widze robote dla dobrego szkoleniowca a nie dla behawiorysty.
Psicy przydałaby sie przede wszystkim nauka posłuszenstwa z naciskiem na wykonywanie komend w obecnosci obcych ludzi i psów.
Trener pokaze Ci jak uczyc psa koncentracji na przewodniku, jak wzmocnić jego więź z właścicielem (a co za tym idzie zwiekszyc poczucie bezpieczenstwa i pewnosc siebie), jak zajmowac mu czas na spacerach (pies zafascynowany przewodnikiem i zmeczony psychicznie nie mysli o napadaniu na ludzi ).
No i przede wszystkim dowiesz sie co robisz nie tak... Bardzo mozliwe że zupełnie nieswiadomie sama wzmacniałaś ( lub ktoś z domowników) niepożadane zachowania.Taki błąd bardzo łatwo zrobić - czasami wystarczy nagrodzic/zganic psa o dwie sekundy za późno i juz zamiast np. odwracania uwagi okazuje sie za nagradzamy szczekanie na ludzi.....
Coren i Wilde są jak najbardziej o.k. - znajac teorie łatwiej komunikowac sie z psem i zrozumiec jego zachowanie.
Masz w Łodzi doskonałą szkołe - na tym forum sa zarówno jej własciciele jak i i klienci
[url]http://www.dorplant.strefa.pl/index.php?art=38&PHPSESSID=cefb5e6817d61cd3fa4a8627fb2d4c9d[/url]

[szafranekm]

Znam wspaniałą kobietę, która pracuje z pieskami, jest behawiorystą,jeżeli chcesz napisz do mnie na dogo, nie chciałabym podawać publicznie danych i nr. telefonu.Naprawdę polecam.Ewent pisz na e-mail:[email protected]

[Cieplutkaa.]

Wszystkim bardzo dziękuję za szybki odzew : )

[quote name='puli']
Psicy przydałaby sie przede wszystkim nauka posłuszenstwa z naciskiem na wykonywanie komend w obecnosci obcych ludzi i psów. [/QUOTE]

Sucz ogolnie jest bardzo chętna do nauki. Nauczyłam ją już dobrych kilku komend.. Kiedy przychodza goscie i je 'demonstrujemy' mam wrazenie, ze Lara czuje się nieco pewniej.. Ale sa to tylko sztuczki 'pokazowe' i chyba faktycznie przydałaby się nauka posłuszeństwa.

Jak na razie stawialam na [URL="http://www.4lapypsa.pl/www3/4_apy_Psa_odz.html"]szkołę 4 łapy[/URL] , ale zaraz dokladniej rozpatrzę Wasze propozycje .. A tak btw macie jakies opinie o wyżej wymienionej szkole ?

[karjo2]

No to na Puli mozesz polegac, wie kogo polecac :).
4 lapy niekoniecznie, patrzac, kto tam szkoli.

Szafranek, skoro dobry behawiorysta, oczywiscie pracujacy oficjalnie, legalnie, to dlaczego nie mozna podac namiarow na forum - nie jest to zabronione regulaminem przeciez? Auto-krypto-reklama?

[Cieplutkaa.]

Od czasu, gdy napisalam 1 post nie zdazyla się sytuacja, aby Maluch szczekał na ludzi podczas spaceru.
Myślę, że jak zwykle - jako panikara - wyolbrzymiłam problem..
Na gosci też juz reaguje inaczej .. Bylismy ostatnio u weterynarza, dostalismy kilka cennych wskazowek do ktorych się zastosowalismy i od razu jest lepiej . ; o

Nad zostawianiem Lary samej w domu musimy jeszcze pracowac, ale jestem dobrej myśli. Damy radę.

Wszystkim dziekuję za wskazówki. Na szkolenie na pewno też się zapiszemy i mam nadzieję będziemy czynić postępy. :lol: