Jump to content
Dogomania

Sikanie ze strachu


Cygan

Recommended Posts

Postanowiłem napisać bo już ręce mi opadają. Mój owczarek (suka prawie 6m-cy) sika niemal przed każdym wyjściem na spacer. Wygląda to mniej więcej tak, że jak podchodzę do niej ze smyczą to się kuli, uszy daje po sobie, nogi na boki i leje. Mam już tego dość!! Wcześniej było jeszcze inaczej. Najpierw łapałem ją nagle i na ręce(na rękach nie lała) później jak podrosła to już jak widziała że się ubieram i biorę smycz to leciała pod drzwi i lała! Po jakimś czasie przestała i zaczęła lać w momencie jak ją przypinam. Próbowałem przypinać ją na korytarzu - leje, w windzie - leje, nie mogę je puszczać od tak wolno bo skacze po ludziach a jak ją ktoś pogłaszcze ... leje!!!!! No szok! Przyzna się, że 2 x dostała ode mnie po dupie bo już po prostu nie wytrzymałem... Wiem że bez sensu i więcej tego nie zrobię. Pomóżcie bo nie długo, jak się żona wkurzy to wylecę razem z nią!

Link to comment
Share on other sites

Po prostu pies sie panicznie Ciebie boi, czy tylko Ciebie...?
Szkoda psa...
Hodowca wie o problemie..
Jak do tej pory spotykalam sie z czyms takim tylko u psow maltretowanych psychicznie czy fizycznie, bez zaspokajania podstawowych potrzeb kontaktu czy bezpieczenstwa...
Pies wyglada na miekkiego psychicznie, totalnie zaniedbanego w wychowaniu, sam z siebie nie nauczy sie, ze sie nie skacze.
A jednoczesnie szuka i pokazuje sikaniem emocje z kontaktu z innym czlowiekiem...
Ratuj ja, zmieniaj podejscie swoje i domownikow, dopoki jeszcze mozna, albo szukaj psu dobrego domu z cierpliwym opiekunem, z sercem do psa.

Link to comment
Share on other sites

Pies nie jest maltretowany ani fizycznie ani psychicznie. Cały czas przebywa z nami i mamy normalny kontakt za wyjątkiem sytuacji opisanych przeze mnie.Pies nie boi się ludzi ani innych psów. Od 10 tyg życia chodzę z nim do psiego przedszkola organizowanego przez ZK. A nerwy mi puściły 2x - gdy zalała cała windę i raz w domu i to był klaps w dupę a nie rzucanie nim o ściany. Karcę go pociągając za skórę na karku . Więc nie masz racji

Link to comment
Share on other sites

To nie jest normalny kontakt, gdzie pies sie boi opiekuna, wziecia smyczy, wyjscia na spacer..
Karanie nie musi byc katowaniem fizycznym, by wywolac taka reakcje.
Tu masz podstawy pracy z szczeniakiem:
[URL]http://www.owczarek.pl/zofia/journal/default.asp[/URL]
I pytanie, po co w ogole karac, co to za pomysl przy szczeniaku?

Link to comment
Share on other sites

Już nie sika. Dziękuję wam za pomoc. Wystarczyło że zmieniłem łańcuszek na szelki a po paru dniach na obrożę. Może szarpnąłem ją za mocno? Nie wiem... W każdym razie jest ok i tak na przyszłość radzę Wam nie robić potwora katującego zwierzę z kogoś kogo na oczy nie widziałyście/niewidzieliście. pozdr

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Dobrze, żeTwojej psinie przeszło...
Moja suczka też owczarkowata i też posikuje ze strachu...tak samo jak wcześniej posikiwała z radości :roll:
Przy posikiwaniu z radości pomogło delikatne karcenie jej, na zasadzie pokazywania sików i gadania "co to jest?! nie wolno" itd itp... a odkąd przestała posikiwać, oczywiście ją nagradzałam, więc jeszcze bardziej się cieszyła już nie popuszczając...
Z sikaniem ze strachu, sunia sama powoli mądrzeje (wiadomo że nie będę jej karcić dodatkowo), mam nadzieję, żę jej przejdzie z czasem (ma troszkę ponad 4 miesiące prawdopodobnie)... Widać chłop, od którego ją wzięłam traktował ją niezbyt miło -sunia nie tyle tylko, że sika ze strachu, boi się (na szczęście już coraz mniej) gestów z uniesioną ręką, przy samym krzyczeniu na nią kuli się, kładzie na ziemię i sika pod siebie...a do tego histeryczne wręcz wrzaski, piski, szczekanie (już sąsiedzi pewnie myślą, że ją katuję :evil_lol:). Pracujemy nad tym, narazie powoli oducza się padania na ziemię gdy coś jest nie tak, bo ją zawsze podnoszę i każę siedzieć...
Może jakieś dodatkowe pomysły, żeby szybciej przywrócić sunię do normalności?
Jest bardzo mądra, tylko była mocno wystraszona jak ją wzięłam, i trochę jej tego jeszcze zostało po ponad miesiącu mieszkania u mnie...

Link to comment
Share on other sites

Moja tylko kuliła się i sikała. Nigdy nie piszczała ani szczekała. No i nie bała się wyciągniętej ręki. Z resztą tak jak pisałem, przerażał ją tylko moment wyjścia z domu. Treaz sika już tylko ze szczęścia co z resztą nie zdarza się zbyt często. A mam jeszcze takie pytanko. Próbował ktoś z was karmić owczarka karmą BRIT Junior Large Breed?? Rezygnuję z profilum bo kupy często ma luźne.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...